A+ A A-

Portability

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

maciekczaplinski        Zdarza się, że kupiliśmy nieruchomość i w chwili zamknięcia transakcji wybraliśmy pożyczkę zamkniętą na 5 lat. Po upływie 2 lub 3 lat nagle dochodzimy do wniosku, że chcemy zamienić dom na inny i musimy sprzedać ten, w którym mieszkamy. Ale wstrzymujemy się z tym ruchem w obawie przed karą za zerwanie umowy z bankiem. Powstaje pytanie, czy naprawdę mamy powód do obaw? 

        To oczywiście zależeć będzie  od tego, jaki mamy mortgage. Wielu kupujących nieruchomości wybiera mortgage zamknięty na 5 lat, obawiając się, że ich spłaty mogą pójść w górę. Często kosztem wybrania wyższego oprocentowania, wybieramy „spokój”, jak nam ma zapewnić  stały procent i stałe spłaty przez następne lata. Życie pisze różne scenariusze i może się okazać, że już po kilku latach nasze plany się zmieniają i jesteśmy zmuszeni sprzedać dom albo zamienić go na inny. Panuje przekonanie, że każda zmiana domu jest związana z karą pieniężną za „zerwanie umowy”. Jest to prawda w niektórych przypadkach, ale nie we wszystkich. 

        Po pierwsze, kary mogą dotyczyć tylko tak zwanych pożyczek zamkniętych (closed mortgage) zawartych na określony czas. Pożyczki otwarte (open) czy zmienne (variable) zwykle można przerwać bez dodatkowej kary.

        Wracając do pożyczek zamkniętych, warto wiedzieć, że praktycznie każdy mortgage udzielany przez tak zwane Chartered Bank – ma wbudowany przywilej nazywany „portability”. Oznacza to, że jak długo osoba płacąca mortgage nie jest spóźniona z opłatami, ma ona szansę na przeniesienie pożyczki z jednej nieruchomości na drugą. Jeśli bank zaaprobuje nową nieruchomość jako „zastaw”, to po prostu mortgage jest przerejestrowywany z jednej nieruchomości na drugą. 

        W przypadku kupna większego i droższego domu mamy szansę dobrania kredytu i nie płacimy kary. W przypadku kupna mniejszego domu i redukcji pożyczki (mortgage) może nastąpić kara, ale tylko naliczana od różnicy, której już „nie potrzebujemy”.

        W praktyce oznacza to, że wcale  nie trzeba czekać 5 lat, by zmienić dom na inny. Co często jest błędnym przekonaniem. W przypadku zmiany domu na większy i podwyżki mortgage’u, można również w niektórych przypadkach wynegocjować od banku korzystniejszą stopę oprocentowania, jeśli oprocentowania są niższe niż kilka lat temu.

        Przefinansowanie domu może być znakomitą okazją do pozbycia się niektórych długów. Czasami długi, które mamy na kartach kredytowych lub za spłaty samochodów, można włączyć w spłaty pożyczki i w ten sposób obniżyć miesięczne obciążenie. Oczywiście pod warunkiem, że bank to zaakceptuje. Ma to zwykle miejsce, jeśli nieruchomości nabrały wartości (tak jak to ma miejsce ostatnio).

        W opisanym powyżej przypadku, kiedy przenosimy pożyczkę z domu na dom, nie musimy się obawiać kary. 

        Ale w przypadku, kiedy sprzedajemy dom, zanim upłynie okres zawartej z bankiem umowy, i nie kupujemy następnej nieruchomości, należy spodziewać się kary za zerwanie umowy. Dlatego warto wiedzieć, jakie są to pieniądze, bo to może wpłynąć na decyzję. Sprzedawać czy nie? Warto również wiedzieć, że karę zapłacimy również, jeśli nie będziemy sprzedawać nieruchomości, ale nasz mortgage przeniesiemy do innego banku przed datą jego wygaśnięcia. Bank tracący biznes – nałoży na nas karę. 

        W każdym przypadku zerwania umowy hipotecznej zwyczajową karą jest tak zwany interest differential, czyli różnica w oprocentowaniu do końca trwania umowy lub 3-miesięczne oprocentowanie. – bank wybiera zwykle tę opcję, która przynosi mu większy zysk.

        Interest differential zwykle ma miejsce w sytuacjach, kiedy zawieraliśmy umowę w okresach, kiedy procenty były wyższe niż panujące obecnie. 

        Popatrzmy na przykład – załóżmy teoretycznie, że wzięliśmy 100.000 dol. pożyczki na 5% trzy lata temu i do końca kontraktu pozostały nam następne 2 lata. Bank policzy różnicę pomiędzy obecnym oprocentowaniem na 2 lata 2,75% (posted rate) a panującym 3 lata temu. Jest to 1,25%, co w ciągu 2 lat pozostających do końca kontraktu daje 2500 dol. różnicy w opłatach. Jeśli mamy na przykład 500 tysięcy pożyczki do „zerwania”, to nasza kara będzie bardzo duża, bo aż 12.500 dol.

        Trzymiesięczne oprocentowanie ma zwykle miejsce w sytuacjach, kiedy obecnie panujące procenty są wyższe niż obowiązujące w chwil zawarcia umowy. Przy tym samym założeniu 5% od stu tysięcy daje to w skali roku 5000  dol. w procentach; podzielone przez 12 miesięcy i pomnożona razy trzy – daje w sumie 1249 dol. kary. 

        Czy ktoś ma wątpliwość, który wariant zostanie wybrany przez bank? Zawsze większa kara!

        Warto wiedzieć na pewno, jaka czeka nas kara za zerwanie umowy z bankiem. Warto również wiedzieć, że istnieje specjalny dokument, o który możemy poprosić nasz bank, zanim podejmiemy decyzję o sprzedaży. Nazywa się on „mortgage verification”. Dokument ten będzie zawierał informację, jaka będzie kara za zerwanie umowy z bankiem. Moim zdaniem, jest to bardzo ważne, by wiedzieć i nie podejmować decyzji w „ciemno”. Kary mogą być niezwykle wysokie i to może wpłynąć na decyzję sprzedawać czy nie!

        Z drugiej strony, jeśli ktoś kupił dom trzy lata temu za na przykład 500.000 dol., to ten dom jest teraz wart około 700 do 800 tysięcy dol., bo tak wzrosły ceny. Czyli jeśli nawet sytuacja wymusi na nas sprzedaż, to po opłaceniu wysokiej kary i tak pozostaniemy z ogromnym zyskiem. Czyli tak naprawdę nie ma powodów do zmartwień.

Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.