Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Dlaczego powstaje tyle nowych domów w miejsce „starych”?
Napisane przez Maciek Czapliński Praktycznie w każdym miejscu w Toronto, Etobicoke czy Mississaudze widać powstające nowe domy. Myślę tu o domach budowanych na miejscu zburzonych „starych” domów. Dlaczego się tak dzieje i czy to się opłaca?
Na pewno się opłaca, skoro ludzie to robią. Z tym że nie wszyscy, budując nowe domy, zawsze kierują się tylko i wyłącznie chęcią zysku. Całe Metro Toronto zagęszcza się z roku na rok. Odczuwalny jest brak domów w stosunku do liczby mieszkańców. Ci, co mieszkają na peryferiach, skazani są na uciążliwe dojazdy do pracy. W tym samym czasie istniejąca struktura miejska nie jest wykorzystana w pełni. Rząd prowincyjny wręcz popiera to, co się dzieje obecnie, czyli intensyfikację zabudowy. Zmieniane są przepisy urbanistyczne ułatwiające kupowanie pojedynczych działek i dzielenie ich na dwie mniejsze. Jest to najprostsza metoda, by „zagęścić miasto”.
Często innym powodem budowy nowych domów na „starych” działkach jest fakt, że dziś ludzie (szczególnie z pieniędzmi) oczekują innych standardów. Jedna łazienka na dom, niskie sufity czy małe pomieszczenia - nie są już akceptowalne. Można oczywiście robić renowacje, ale renowacje mogą tylko chwilowo poprawić sytuację.
Po młody wygląd – do starej Ojczyzny.
Napisane przez Agnieszka WażyńskaStrony internetowe klinik medycyny urody ogłaszających się w "Gońcu"
Chirurgia plastyczna Barańscy - Słubice
Klinika Medycyna Urody - Warszawa
Polskie kliniki medycyny urody stały się poważną konkurencją dla prestiżowych placówek tego typu w całej Europie.
Dynamika naszych czasów i stale zmieniający się rynek pracy nie pozostawiają żadnych wątpliwości: osoby o zadbanym, młodszym niż wynika to z metryki wyglądzie mają większe szanse na rynku zatrudnienia. Silny stereotyp, że troszczący o swój wygląd pracownik dobrze zadba też o interesy firmy jest trudny do obalenia. Oprócz aspektów ekonomicznych, w dążeniu do uatrakcyjnienia swojego wyglądu istotne są też czynniki społeczne i psychologiczne: ładniejszym jest w życiu łatwiej utrzymać swoją pozycję towarzyską oraz górować na rynku tzw. matrymonialnym. Poczucie własnej estetyki dodaje pewności siebie i życiowego entuzjazmu, ten zaś potrafi przenosić przysłowiowe góry.
Przed nami okres urlopowy i tym samym czas wzmożonych podróży Polonii do starego kraju.
To również doskonała okazja, by skorzystać z bogatej oferty klinik medycyny estetycznej w Polsce, których prestiż – z uwagi na wysoki poziom usług i bardzo konkurencyjne w porównaniu z Ameryką i resztą Europy ceny, rośnie z każdym rokiem.
Kiedyś wstyd, dziś duma
Jeszcze kilka lat temu poddawanie się zabiegom estetycznym było tematem tabu. Kobiety nie chwaliły się faktem, że ich wygląd bywa wynikiem procedur anty-aging czy operacji plastycznych. – Dziś rozmawia się o tym otwarcie i w dobrym tonie jest korzystanie z zabiegów poprawiających wygląd – mówi dr Katarzyna Łętowska-Andrzejewicz, właścicielka lubelskiej kliniki Estetica. – Oczywiście jest typ zabiegów intymnych, które choć zyskują dużą popularność, nie są tematem do rozmów z szerokim gronie. Na przykład moja klinika oferuje, oprócz pełnego spektrum zabiegów medycyny estetycznej i antystarzeniowej, bezoperacyjne modelowanie kobiecych narządów intymnych, czego efekty są znakomite.
Dr Katarzyna Łętowska-Andrzejewicz doskonale zna potrzeby kobiet w dziedzinie poprawiania urody – jest ekspertem w programach telewizyjnych i zasiada w jury prestiżowych konkursów piękności.
Jednak nie tylko panie, dzięki rozwojowi medycyny estetycznej i rekonstrukcyjnej dostają szansę na poprawę życia intymnego. Wrocławska klinika Chiroplastica, oprócz chirurgii ręki specjalizuje się w zabiegach powiększania męskiego przyrodzenia. – Nie zdawałem sobie sprawy, że będę miał tak wielu pacjentów – mówi dr Ahmed Elsaftawy, który przeprowadził już 150 takich zabiegów u mężczyzn z wielu krajów świata. – Panowie nie mówią otwarcie o swoich problemach z wielkością narządów płciowych, i dopiero dzięki mojej praktyce dostrzegam skalę problemu – dodaje dr Elsaftawy, który jest jednym z niewielu lekarzy w Europie przeprowadzających takie zabiegi z doskonałym efektem.
http://www.goniec24.com/goniec-turystyka/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=4760#sigProIda08db82551
W pogoni za pięknem
Współczesna medycyna estetyczna opiera się na najnowszych odkryciach anatomii, dermatologii, chirurgii, kosmetologii i psychologii. Połączenie tych dyscyplin w jedną, zgrabną całość stworzyło nową gałąź medycyny – medycynę urody, bazującą na holistycznym podejściu do wyglądu i samopoczuciu pacjenta. Ostatnie lata pokazały, że dynamiki jej rozwoju nie da się zatrzymać, i że procedury jeszcze do niedawna wymagające użycia skalpela mogą być zastąpione zabiegami nieinwazyjnymi, wykorzystującymi nowoczesne urządzenia medyczne z podobnym efektem. Przykładem są zabiegi z tzw. wypełniaczami czy wykorzystujące lasery do niwelowania większości defektów estetycznych skóry, przywracające jej młody wygląd, oraz nowoczesne formy stymulacji skóry i tkanek w procedurach przeciwstarzeniowych.
Do lekarza, kosmetologa czy kosmetyczki?
Zabiegi medycyny estetycznej w ostatnich latach stały się niezwykle popularne, i to bez względu na szerokość geograficzną. Na każdym kroku spotykamy gabinety lekarskie, kosmetyczne, a nawet fryzjerskie oferujące zabiegi upiększające przy użyciu igły. Czy zawsze jest to bezpieczne? Na co należy zwracać uwagę przy wyborze placówki, której powierzymy nasze ciało? Czy kluczowym kryterium są kwalifikacje medyczne osób wykonujących te zabiegi, a może ilość odbytych szkoleń?
Niestety, komercjalizacja zabiegów medycyny estetycznej oraz luki w przepisach prawnych spowodowały, że zabiegi te nierzadko wykonują osoby nie tylko bez dyplomu lekarskiego, ale nawet bez wykształcenia pielęgniarskiego, czy kosmetologicznego. – To niepokojąca sytuacja, gdy dla niektórych placówek zysk staje się ważniejszy od dobra pacjenta. Nie podważamy kwalifikacji kosmetologów, aczkolwiek uważamy, że zabiegi z zakresu medycyny estetycznej polegające na podawaniu leków (np. botoksu) czy implantacja kwasu hialuronowego powinny być przeprowadzane wyłącznie przez lekarzy specjalistów – mówi Sandra Dryka, manager prestiżowej kliniki Biogenica z Poznania. – Do naszego gabinetu niejednokrotnie zgłaszają się pacjenci z powikłaniami po zabiegach z zakresu medycyny estetycznej, przeprowadzonych przez osoby niebędące lekarzami, często po odbyciu jednego, nieuprawniającego ich do iniekcji kursu. W wielu przypadkach leczenie jest nie tylko kosztowne, ale również czasochłonne, co dodatkowo naraża pacjentów na stres i dyskomfort.
Poznańska Biogenica prowadzona jest przez jednego z najlepszych w Polsce lekarzy medycyny estetycznej – dr. Krzysztofa Łukszę, który na swoim koncie ma udział w ponad 130 kursach, szkoleniach i konferencjach odbywających się zarówno w Polsce, jak i na całym świecie.
Polscy lekarze stają się marką
U kogo szukać pomocy w niwelowaniu defektów urody i skutków upływającego czasu? Wyłącznie u lekarzy – z długoletnią praktyką, posiadających dyplomy z medycyny estetycznej, chirurgii plastycznej, lub absolwentów Podyplomowej Szkoły Medycyny Estetycznej Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. To specjaliści, i np. tak jak dr Andrzej Kępa, często będący autorytetami również w klinikach zagranicznych.
– Mieszkając na stałe w Szwecji, Polskę traktuje priorytetowo, zarówno przez sentyment, jak również potrzebę spłacenia długu zaciągniętego wobec ojczyzny w związku z wykształceniem i ukierunkowaniem odpowiedniej drogi zawodowej. Jestem jednym z nielicznych lekarzy, którzy mimo emigracji na “bogaty zachód” nadal praktykują w Polsce – mówi lekarz, którego nazwisko jako specjalisty w dziedzinie medycyny estetycznej znane jest też w Malmö, Kristianstad, Ahus i Berlinie, gdzie dr Kępa ma swoje gabinety. Konsultuje także w Warszawie, Wrocławiu i Jeleniej Górze oraz w macierzystej placówce w Świdnicy. To rodzinne miasto dr. Kępy, twórcy Akademii Kształtu – nowatorskiego programu kompleksowego rozwiązywania problemów sylwetki, specjalisty w zakresie Holistic Lift by dr Kepa, liftingu biomimetycznego, intralipoterapii, zabiegów z zastosowaniem nici liftingujących PDO i laseroterapii.
Polskie cenowe Eldorado
Pomimo stałego upowszechniania się tej gałęzi medycyny, zabiegi estetyczne nie są refundowane przez system ubezpieczeń społecznych w żadnym kraju. Oznacza to, że za niwelowanie defektów urody musimy zapłacić z własnej kieszeni. I tu, analizując polski i torontoński rynek medycyny estetycznej można dostrzec pewną zasadę – gdy ceny usług medycyny urody w Kanadzie skoczyły w ostatnich latach w górę, w Polsce ten trend się odwraca. Dla porównania: za zabieg botoksem na jedną partię czoła (np. tzw. lwią zmarszczkę) w GTA zapłacimy w granicach 200-300 CAD. Ta sama usługa w renomowanych polskich klinikach kosztuje ok. 200-400 zł. Podobnie ma się z cenami wszelkich zabiegów z użyciem wypełniaczy, laserów czy wszelkich innych działań anty-aging: różnica cen jest trzykrotna, co przy skorzystaniu z kilku zabiegów daje ogromną oszczędność.
– Mamy pacjentów z całego świata, nawet z Australii – mówi Rafał Szewczyk, dyrektor cieszącej się doskonałą opinią wrocławskiej kliniki Coramed. – Nie postrzegamy się jako placówka „tania”, ponieważ oferujemy procedury wykonywane przez wybitnych lekarzy specjalistów i na najwyższym poziomie medycznym, ale faktycznie nasi pacjenci są zaskoczeni kosztami zabiegów jakie przeprowadzamy w naszej klinice. Na przykład mezoterapia igłowa twarzy, dająca świetny efekt anty-aging – to w Coramed w przeliczeniu koszt zaledwie 100 CAD i ok. 80 USD. Dlatego spora grupa naszych pacjentów to Polonia zza oceanu, która często korzysta z naszej bogatej oferty w sposób kompleksowy, otrzymując dodatkowe rabaty.
Podobne różnice w cenach usług medycznych są w przypadku stomatologii estetycznej czy nawet zabiegów fryzjerskich. – Z moich usług od lat korzysta ta sama Kanadyjka, która odwiedza mieszkających w sąsiedztwie rodziców – mówi Anna Płochocka, właścicielka salonu Anna Hair w Warszawie. – Zagęszcza u nas włosy, a koszt naturalnego pasma wraz z doczepieniem to zaledwie 5 zł. Klientka ta twierdzi, że w Toronto za taką usługę, gdzie dobre jakościowe, europejskie blond włosy są towarem deficytowym, musiałaby zapłacić co najmniej trzykrotnie więcej.
Ten sam algorytm można zastosować przy porównaniu cen operacji plastycznych w Polsce i Kanadzie; gdy w Toronto za operację biustu musimy zapłacić od 10.000 do 15.000 CAD, w polskiej klinice będzie to podobny rząd wartości, ale w złotówkach. Podobnie rzecz się ma z każdą procedurą medyczną i estetyczną. Zaś wysoki, europejski standard usług w polskich klinikach nie odstaje od prestiżowych klinik w najbogatszych krajach świata. Dlatego jeśli nasi Czytelnicy planują spędzenie wakacji w starej ojczyźnie, warto rozważyć skorzystanie z tego dobrodziejstwa w Polsce. Prezentowane w tym numerze Gońca polskie kliniki oferują kompleksowe usługi estetyczne, co gwarantuje holistyczne podejście do pacjenta, umożliwia dokonanie rozmaitych zabiegów w krótkim czasie, a często i atrakcyjny rabat w przypadku poddania się kilku procedurom medycznym. To doskonała opcja dla pacjentów zagranicznych, których pobyt w Polsce jest zazwyczaj ograniczony czasowo. I co najważniejsze – oprócz niewątpliwej oszczędności będą mieli Państwo pewność wysokiego standardu usług oraz konsultacji w rodzimym języku, a to istotne dla komfortu psychicznego pacjenta.
Nowocześnie, kompleksowo, z sukcesem
Jedną z polskich placówek słynącą z wykorzystania najnowocześniejszych technologii jest warszawska Klinika Medycyna Urody, gdzie doskonali lekarze troszczą się o pacjenta „od stóp do głów”. Dosłownie, ponieważ tu można pozbyć się zarówno haluksów – zmory kobiet kochających eleganckie obuwie, jak i dokonać przeszczepu włosów. Nowatorskim zabiegiem warszawskiej kliniki jest terapia komórkami macierzystymi. Metoda ta polega na pozyskiwaniu własnej tkanki tłuszczowej pacjenta z dużą ilością komórek macierzystych i użycie ich np. w partiach twarzy, co daje spektakularny efekt odmładzający. Wspaniale sprawdza się również w leczeniu i regeneracji stawów. Efekty tej metody docenili już pacjenci z całej Europy. Oprócz nowoczesnych procedur anty-aging warszawska klinika oferuje też operacje plastyczne, modelowanie sylwetki, usuwanie cellulitu, leczenie żylaków i „pajączków”, oraz wszelkich zabiegów dermatologicznych, które poprawiają wygląd i przywracają młodość skórze.
Z podobną, kompleksową ofertą z dziedziny medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej wychodzi słubicka Klinika Barańscy. Z uwagi na bliskość niemieckiej granicy małżeństwo znanych chirurgów plastyków – Elżbiety i Andrzeja Barańskich zdobyło sławę i u naszych zachodnich sąsiadów. – Z naszej wiedzy i doświadczenia korzystają oczywiście Niemcy, ale mamy pacjentów praktycznie z całego świata. To rocznie ponad 1200 osób, które poddają się nierzadko kilku zabiegom plastycznym czy estetycznym, gdyż w porównaniu do dobrych klinik europejskich wciąż jesteśmy konkurencyjni cenowo. Wykorzystując najnowocześniejszy sprzęt medyczny i nowatorskie technologie oraz nasze własne doświadczenie medyczne pomagamy ludziom odzyskać piękny wygląd twarzy czy sylwetki – mówi dr Elżbieta Barańska, chirurg plastyk i członek prestiżowego International Society of Aesthetic Plastic Surgery (ISAPS).
Zaprezentowane w naszej publikacji kliniki medycyny estetycznej to wybrane, prestiżowe placówki z największych polskich miast. Polecamy je Czytelnikom Gońca z uwagi na doskonałe opinie, wysoką jakość usług, pracujących w nich świetnych specjalistów oraz oferowany szeroki wachlarz zabiegów w konkurencyjnych do zachodnich cenach. W imieniu zaprezentowanych w tej publikacji klinik zapraszamy do odwiedzenia ich stron internetowych, zapoznania się z ofertami usług oraz skorzystanie z tego dobrodziejstwa podczas Państwa wizyt w Polsce. To najlepszy prezent, jaki mogą Państwo zrobić dla swojego wyglądu.
Agnieszka Ważyńska
Pisałam już dość dawno na temat spraw azylanckich, przestrzegając Państwa, że obecnie dla polskich obywateli sprawy takie są z góry skazane na przegraną z wielu powodów, między innymi dlatego, że jesteśmy obywatelami Unii Europejskiej, Polska jest krajem przyjmujących azylantów i rząd kanadyjski uważa, iż Polska jest krajem, którego obywatelom już od dawna nie należy się azyl.
Ponadto niektórzy imigranci, chcący skorzystać z tego programu, musieliby przekonać specjalną komisję zajmującą się azylantami, że praktycznie w każdym kraju, gdzie zezwala nam się legalnie osiedlić, grozi nam prześladowanie, torturowanie, okrutne traktowanie, dyskryminacja rasowa, religijna itp. Nie trzeba być ekspertem prawnym, by zwykła logika podpowiadała, że podobnego typu sprawy o uchodźstwo dla polskich emigrantów są teoretycznie bezpodstawne. Oczywiście możemy mieć różne na ten temat opinie, ale nikt już nie widzi Polaków jako politycznych uchodźców. Jesteśmy bardziej emigrantami ekonomicznymi.
Otrzymuję nadal zapytania od osób w tej kwestii, miałam także klientów, których namawiano usilnie na złożenie wniosku o uchodźstwo, i dlatego powracam do tego tematu. A zatem ja osobiście odradzam, by polski turysta składał wniosek o azyl w Kanadzie, a jeśli istnieje jakaś wyjątkowo rzadka, indywidualna historia Polaka prześladowanego lub który uważa, że jego prawa są w Polsce naruszane, warto bardzo dobrze rozważyć jego sytuację, biorąc pod uwagę, jakie są konsekwencje prawne złożenia podania o uchodźstwo.
Obecnie bowiem wnioski od obywateli polskich są rozpatrywane bardzo szybko, kończą się najczęściej decyzją odmowną i nakazem deportacyjnym. Niektóre państwa, znajdujące się na liście krajów nieazylanckich (Polska jest na liście tych krajów), nie kwalifikują się odgórnie na program dla uchodźców i dlatego w świetle prawa azylanckiego, wnioski obywateli polskich nie są, w moim odczuciu, traktowane poważnie, a zatem decyzje odmowne wydawane są bardzo szybko. Po takiej decyzji negatywnej zaczynają się tylko problemy imigracyjne, ponieważ rząd kanadyjski chce taka osobę jak najszybciej z Kanady wydalić, a pozwala na to prawo, ponieważ każdy wnioskodawca o azyl , podpisuje odgórnie zgodę na deportację. Wiele osób nawet nie wie, że coś takiego podpisało.
Brak znajomości języka, brak jakichkolwiek wyjaśnień przed złożeniem podania o azyl skutkuje tym, że taka osoba staje w obliczu deportacji z Kanady i często z dożywotnim zakazem do niej powrotu, tylko dlatego że korzystała z programu ubiegania się o azyl w Kanadzie.
Dlatego jeśli ktoś zaproponuje Państwu opcję składania wniosku o azyl, proszę dokładnie to rozważyć i skonsultować się ze specjalistą prawa imigracyjnego.
Uwaga, wnioski humanitarne na terenie Kanady nie mają nic wspólnego z podaniami o azyl, często jest to mylone. Program humanitarny opiera się na zupełnie innych prawnych kategoriach, osoba składająca takie podanie nie otrzymuje odgórnego nakazu deportacyjnego i polscy obywatele nadal mają szanse na otrzymanie pobytu w tej kategorii, nawet jeśli są bez ważnej już wizy.
Nie każdy kandydat ma mocne podstawy, ale osoby posiadające w Kanadzie dzieci (urodzone w Kanadzie lub nie), mają realna szanse na pobyt.
Izabela Embalo
licencjonowany doradca imigracyjny
OSOBY ZAINTERESOWANE IMIGRACJą DO KANADY - POBYTEM STAłYM, SPONSOROWANiEM, STUDIAMI, ZATRUDNIENIEM, PROSIMY O KONTAKT: 416-515-2022, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
www.emigracjakanada.net
Lokalizacja biura w centrum Mississaugi, 25 Agnes Street (Dundas/Hurontario).
Projekt jest już w budowie! 8% rocznie + udział w zysku - INWESTYCJA W KONDOMINIUM EMERYTALNE
Napisane przez Jarosław DałekMinimalne oprocentowanie kont bankowych oraz tzw. rachunków terminowych nie nadążające za wskaźnikiem inflacji, oznacza, że realny wzrost naszych oszczędności, po opodatkowaniu zysku, jest w praktyce ujemny. Pieniądze pozostawione na takim koncie znacząco tracą na wartości pomimo ich nominalnego wzrostu. Tak niestety wyglądają realia „inwestycji” bankowych. Większości z nas nie stać na takie „gwarantowane” straty. Na szczęście inwestorzy indywidualni mają dostęp do produktu inwestycyjnego wypłacającego stałe oprocentowanie… uwaga… kilkakrotnie przewyższające obecny poziom inflacji, a więc umożliwiające trwały wzrost kapitału.
Aby to osiągnąć, konieczne jest jednak wyjście poza schemat inwestycji bankowych w poszukiwaniu nowej drogi. Coraz większą popularność zdobywają inwestycje typu mortgage investment, będące alternatywą dla mało wydajnych lokat bankowych oraz chwiejnych inwestycji giełdowych. Podstawowym źródłem dochodu dla banków i kas kredytowych jest pożyczanie pieniędzy na procent. W większości są to pożyczki z zabezpieczeniem w nieruchomości, czyli mortgages. Idealny biznes. Okazuje się, że dzięki zmianom w przepisach bankowych, tego rodzaju inwestycje nie są już zarezerwowane tylko dla inwestorów instytucjonalnych oraz najbogatszych inwestorów prywatnych, tzw. accredited investors, ale są także dostępne dla całej reszty inwestorów indywidualnych już od kwoty 25-30 tys. $.
Przegląd tygodnia, piątek 15 kwietnia 2016
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakUFO także nad Mississaugą
Mississauga UFO można było spotkać nawet w Mississaudze. Raport Ufology Research wymienia dziewięć obserwacji. Są dwa doniesienia o szarych lub czarnych obiektach wielkości ciężarówki, które przesuwały się po niebie w biały dzień w listopadzie. Ktoś inny widział w kwietniu owalny srebrny kształt – także w dzień, o 3.30. 14 października o 5.30 po południu na niebie pojawiła się czarna kula, która zmieniła kształt na kwadratowy, po czym zniknęła w chmurach. Łącznie dziennych obserwacji było pięć.
Z 314 obserwacji 11 odnotowano w Brampton, ale w 9 przypadkach mogą być one w jakiś sposób wytłumaczone. W dwóch pozostałych przekazane informacje są niewystarczające. W każdym razie żaden nie został sklasyfikowany jako „niewytłumaczalny”. Jeśli chodzi o Mississaugę, w tej kategorii znalazły się dwie obserwacje. W skali kraju – mniej niż 12 proc.
W poprzednich latach Mississauga miała od 4 do 16 obserwacji, z jednym wyjątkiem – w roku 2012 odebrano 25 zgłoszeń (z Brampton – 31).
Według statystyk dotyczących UFO za ubiegły rok, niezidentyfikowane obiekty latające najczęściej zaglądają do Quebecu. Zestawienia co roku publikuje Ufology Research z Winnipegu. W ostatnim roku UFO było bardzo aktywne, odnotowano 1267 obserwacji. Od 30 lat tylko w 2012 było ich więcej (1981) – może dlatego, że według kalendarza Majów miał to być rok końca świata.
W Albercie, Saskatchewan, Manitobie, Nowej Szkocji i Nowej Fundlandii obserwacji było więcej niż w poprzednim roku. 35 proc. wszystkich spotkań z UFO odnotowano w Quebecu (wcześniej od 5 do 15 proc.). W Montrealu pozaziemskie obiekty widziano 97 razy, w Toronto – 78, Vancouverze – 69, Edmonton – 36. Przeciętna obserwacja trwała 16 minut. Ponad połowa doniesień dotyczyła po prostu świateł na niebie.
Autorzy studium piszą, że liczba obserwacji pozostaje wysoka i może być ku temu kilka powodów: samoloty wojskowe odbywają więcej tajnych misji, łatwo jest zarejestrować zgłoszenie, a nawet że z powodu osłabienia gospodarki ludzie częściej patrzą w niebo i przez to widzą więcej.
Rosną czynsze w Toronto
Toronto W Toronto rosną ceny wynajmu mieszkań.
Według analizy przeprowadzonej przez firmę konsultingową Urbanation, przez pierwsze trzy miesiące obecnego roku przeciętny czynsz wzrósł do 2,53 dol. za stopę kwadratową, czyli do 1891 dol. miesięcznie. Względem tego samego okresu w 2015 roku odnotowano podwyżkę o 6,8 proc. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy może być zwiększenie popytu na lokale do wynajęcia. Część osób, które myślały o kupnie domu, musiałA odłożyć tę decyzję na później. Są jednak pewne oznaki zwiększenia podaży.
W pierwszym kwartale 2016 roku liczba wniosków o wydanie pozwoleń na budowę mieszkań przeznaczonych wyłącznie na wynajem wzrosła o 40 proc.
Mogło być gorzej...
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakCałe szczęście że rząd liberalny nie jest aż tak postępowy jak komisja, która zajmowała się sformułowaniem rekomendacji dotyczących wspomaganego samobójstwa. W czwartek rząd przedstawił ustawę C-14 o zmianach w kodeksie karnym i innych dokumentach prawnych w kwestii samobójstwa wspomaganego medycznie.
Według proponowanego prawa wspomagane samobójstwo ma być dostępne tylko dla kompetentnych pod względem umysłowym osób dorosłych (po 18 roku życia), które cierpią na poważną i nieuleczalną chorobę lub rodzaj niepełnosprawności. Do pomocy w umieraniu nie będą się kwalifikować osoby, które cierpią na choroby umysłowe i psychiczne. Wykluczone będzie też podpisywanie zgody na zapas.
Ustawa wprowadza obowiązkowy 15-dniowy czas na refleksję, tak że wstrzyknięcie śmiercionośnej substancji nie następuje zaraz po podjęciu decyzji przez chorego. Ma on jeszcze czas na zmianę zdania.
Pomoc w umieraniu nie będzie dostępna dla osób niebędących Kanadyjczykami – czyli Amerykanie nie będą mogli przyjeżdżać do Kanady po to, by odebrać sobie życie. Będą mogli z niej korzystać tylko ci, którzy mają prawo do publicznej opieki medycznej.
W ustawie podkreślono, że jej celem społecznym jest zapobieganie samobójstwom i zachęcanie wszystkich jurysdykcji do wprowadzenia jednolitego prawa. Dokument gwarantuje, że pracownicy służby zdrowia, którzy będą przykładać rękę do wspomaganego samobójstwa, nie będą pociągnięci do odpowiedzialności karnej.
Minister zdrowia Jane Philpott stwierdziła, że czwartek był dla Kanady historycznym dniem. Z kolei minister sprawiedliwości Jody Wilson-Raybould zapowiedziała, że niebawem zostanie przedstawiony drugi dokument wyjaśniający, w jaki sposób zapisy proponowanej ustawy są zgodne z konstytucją.
Ustawa będzie teraz przedmiotem pracy w komisjach. Potem wróci do Izby Gmin, gdzie odbędzie się głosowanie. Każdy z posłów będzie mógł głosować zgodnie ze swoim sumieniem. Zanim wejdzie w życie będzie musiał ją jeszcze zatwierdzić senat.
Złodzieju, jesteś w ukrytej kamerze
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakOPP z Caledon podało, że aresztowało dwie osoby podejrzane o włamanie i kradzież. Włamania dokonano w Caledon 31 marca. Właścicielka domu zmarła niedawno. Jej wnuczek Andy Borkowski zainstalował kamery w kilku pomieszczeniach, więc wszystko zostało nagrane. Rabusie w końcu zauważyli, że są filmowani, i pozakrywali urządzenia, ale to niewiele pomogło. Nagranie zostało opublikowane na YouTube. Film obejrzało ponad 13 000 internautów. Wiele osób po obejrzeniu go skontaktowało się z policją i udzieliło cennych wskazówek. Borkowski powiedział, że skradziono sprzęt elektroniczny, gotówkę i dokumenty takie jak paszport i akt urodzenia.
Przedstawienie ustawy o wspomaganym samobójstwie to kwestia dni
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPod koniec tygodnia ma być przedstawiona propozycja ustawy regulującej kwestię wspomaganego samobójstwa. Obwieszczenie na ten temat wydało ministerstwo sprawiedliwości. Do czerwcowego terminu wyznaczonego przez sąd najwyższy zostało niewiele czasu – tylko 5 tygodni do końca trwającej sesji parlamentu. Rząd powinien uchwalić nowe prawo do 6 czerwca. W przeciwnym razie zapanuje bezprawie, a jedyną prowincją z jakimikolwiek regulacjami zostanie Quebec.
Minister sprawiedliwości Jody Wilson-Raybould podsumowała na początku tygodnia, że rząd prowadził rzeczowe rozmowy z obywatelami, wziął pod uwagę wyniki prac specjalnej komisji i opinie ekspertów z paneli doradczych. Powiedziała, że liberałowie chcą zapewnić równowagę między prawami pacjentów i lekarzy, a także zrobić wszystko, co tylko możliwe, by chronić najbardziej narażonych.
Minister zdrowia Jane Philpott dodała, że rząd słuchał uważnie i wie, czego lekarze oczekują od ustawy. W żaden sposób nie można polemizować z uznaniem wolności sumienia lekarzy. Pytana o obiecane 3 miliardy dolarów na opiekę domową i paliatywną powiedziała, że pieniądze będą przekazywane po tym, jak Ottawa wypracuje odpowiednie porozumienia z prowincjami.
UFO na naszym podwórku
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakWedług statystyk dotyczących UFO za ubiegły rok niezidentyfikowane obiekty latające najczęściej zaglądają do Quebeku. Zestawienia co roku publikuje Ufology Research z Winnipegu. W ostatnim roku UFO było bardzo aktywne, odnotowano 1267 obserwacji. Od 30 lat tylko w 2012 było ich więcej (1981) – może dlatego, że według kalendarzu Majów miał to być rok końca świata.
UFO można było spotkać nawet w Mississaudze. Raport Ufology Research wymienia dziewięć obserwacji. Są dwa doniesienia o szarych lub czarnych obiektach wielkości ciężarówki, które przesuwały się po niebie w biały dzień w listopadzie. Ktoś inny widział w kwietniu owalny srebrny kształt – także w dzień, o 3:30. 14 października o 5:30 po południu na niebie pojawiła się czarna kula, która zmieniła kształt na kwadratowy, po czym zniknęła w chmurach. Łącznie dziennych obserwacji było pięć.
Z 314 obserwacji 11 odnotowano w Brampton, ale w 9 przypadkach mogą być one w jakiś sposób wytłumaczone. W dwóch pozostałych przekazane informacje są niewystarczające. W każdym razie żaden nie został sklasyfikowany jako „niewytłumaczalny”. Jeśli chodzi o Mississaugę, w tej kategorii znalazły się dwie obserwacje. W skali kraju – mniej niż 12 proc.
W poprzednich latach Mississauga miała od 4 do 16 obserwacji, z jednym wyjątkiem – w roku 2012 odebrano 25 zgłoszeń (z Brampton – 31).
Bonnie Crombie: Zakazanie działalności Ubera jest nierealistyczne
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakBonnie Crombie chce wprowadzenia takich samych wymagań dla taksówkarzy i kierwców Ubera. Podczas sesji informacyjnej, która odbyła się w ratuszu, Crombie powiedziała zebranym taksówkarzom, że chciałaby ich chronić, ale zakazanie działalności Uberowi jest nierealistyczne.
Co oznaczałoby zrównanie przepisów? Dla taksówkarzy m.in.: skrócenie czasu szkoleń z 3 do 2 dni, zniesienie testu pisemnego z angielskiego, zmianę wymagań dotyczących wieku pojazdu (z 6 do 10 lat), zezwolenie na tworzenie aplikacji na telefony komórkowe, stosowanie różnych stawek za przewóz. Dla Ubera: obowiązkowe licencje dla kierowców i kontrole samochodów, dostosowanie się do wymagań co do posiadanego ubezpieczenia, zakaz świadczenia usług osobom, które łapią taksówkę na ulicy.
Carolyn Parrish, wiceprzewodnicząca komisji doradczej ds. pojazdów transportu publicznego, jest oburzona. Nazywa Ubera nielegalnym bandytą i sugeruje dalsze restrykcje – ograniczenie godzin przewozów, liczby pojazdów Ubera na ulicach i zastanowienie się nad tym, w jaki sposób możnaby zablokować technologię, która umożliwia Uberowi prowadzenie działalności.
Jeden z taksówkarzy zapytał, dlaczego miasto nie pójdzie po prostu do siedziby Ubera i jej nie zamknie. Urzędnicy stwierdzili, że na razie nie ma do tego podstaw prawnych.
W ubiegłym miesiącu miasto wystawiło mandaty 28 kierowcom Ubera. W Mississaudze działa 5000, obsługują 100 000 klientów.