Całe szczęście że rząd liberalny nie jest aż tak postępowy jak komisja, która zajmowała się sformułowaniem rekomendacji dotyczących wspomaganego samobójstwa. W czwartek rząd przedstawił ustawę C-14 o zmianach w kodeksie karnym i innych dokumentach prawnych w kwestii samobójstwa wspomaganego medycznie.
Według proponowanego prawa wspomagane samobójstwo ma być dostępne tylko dla kompetentnych pod względem umysłowym osób dorosłych (po 18 roku życia), które cierpią na poważną i nieuleczalną chorobę lub rodzaj niepełnosprawności. Do pomocy w umieraniu nie będą się kwalifikować osoby, które cierpią na choroby umysłowe i psychiczne. Wykluczone będzie też podpisywanie zgody na zapas.
Ustawa wprowadza obowiązkowy 15-dniowy czas na refleksję, tak że wstrzyknięcie śmiercionośnej substancji nie następuje zaraz po podjęciu decyzji przez chorego. Ma on jeszcze czas na zmianę zdania.
Pomoc w umieraniu nie będzie dostępna dla osób niebędących Kanadyjczykami – czyli Amerykanie nie będą mogli przyjeżdżać do Kanady po to, by odebrać sobie życie. Będą mogli z niej korzystać tylko ci, którzy mają prawo do publicznej opieki medycznej.
W ustawie podkreślono, że jej celem społecznym jest zapobieganie samobójstwom i zachęcanie wszystkich jurysdykcji do wprowadzenia jednolitego prawa. Dokument gwarantuje, że pracownicy służby zdrowia, którzy będą przykładać rękę do wspomaganego samobójstwa, nie będą pociągnięci do odpowiedzialności karnej.
Minister zdrowia Jane Philpott stwierdziła, że czwartek był dla Kanady historycznym dniem. Z kolei minister sprawiedliwości Jody Wilson-Raybould zapowiedziała, że niebawem zostanie przedstawiony drugi dokument wyjaśniający, w jaki sposób zapisy proponowanej ustawy są zgodne z konstytucją.
Ustawa będzie teraz przedmiotem pracy w komisjach. Potem wróci do Izby Gmin, gdzie odbędzie się głosowanie. Każdy z posłów będzie mógł głosować zgodnie ze swoim sumieniem. Zanim wejdzie w życie będzie musiał ją jeszcze zatwierdzić senat.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!