Żółw, paprotka i mrożaczek
Co za radość, co za fart. W dążeniu do szczęścia pomoże obywatelom państwo. Ich państwo. Nasze. Finansowo pomoże. Nie wszystkim i nie w każdej sprawie, bez przesady. Słupek poparcia wciąż rośnie opozycji, jasne więc, że nie każdy na prawo do szczęścia zasługuje.
Oto mamy kota i psa. Mamy żółwia, paprotkę i ciepłą wodę w kranie. Oto Ewa Kopacz prowadzi nas ku świetlanej przyszłości, a wszystko to uszczęśliwia naród wręcz nieziemsko. Niestety, w tej narodowej wannie, po brzegi wypełnionej mlekiem, miodem i szamponem (czy tam szampanem), swobodnie kąpać się nie sposób, albowiem nijak nie możemy doczekać się dziecka.
Ostatnie podrygi przed zmianą etapu
Czyżby Bronisława Komorowskiego, który prezydentem właśnie być przestał, rzeczywiście prześladowało jakieś fatum?
Nie dość, że przegrał wybory, chociaż sam pan redaktor Michnik, co prawda w osobliwej formie, obiecywał mu, że wygra i to w cuglach, bo z przegraną musiałby się liczyć tylko wtedy, gdyby „po pijanemu przejechał na pasach zakonnicę w ciąży”, to jeszcze zbieg okoliczności popsuł mu uroczyste zakończenie prezydentury.
Patriota i Żyd
Co powinniśmy uznać za podstawową kompetencję zawodową rodzimych, nadwiślańskich łupieżców, zwanych dla niepoznaki politykami?
Otóż tak zwani politycy najprędzej przyswajają umiejętność komunikacji z tak zwanym elektoratem w taki sposób, aby móc powiedzieć nam to, co powiedzieć chcą, ani słowem nie odnosząc się do pytań, które im zadajemy. Swoją drogą zauważmy, że jest to kompetencja zawodowa przynależna tak zwanym politykom jak ziemia długa, szeroka i okrągła.
Przedni premier
Głównym sukcesem agenta TW "Karol", czyli Jerzego Buzka, były manipulacje podczas I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ "Solidarność" w Gdańsku.
Jako współprowadzący obrady, m.in. doprowadził do uchwalenia słynnej "Odezwy do narodów Europy Środkowowschodniej". Celem autorów tej uchwały, czyli MSW PRL, była prowokacja i uzyskanie bezpośredniej pomocy (z interwencją zbrojną włącznie) od ZSRS, zaniepokojonego rozszerzaniem się wolnościowej "zarazy" na inne kraje socjalistyczne. Agent otrzymał za to zadanie wysoką nagrodę finansową.
Koordynacja nawaliła
Nie da się ukryć – za komuny było lepiej, przynajmniej pod względem koordynacji. Inna rzecz, że była ona znacznie łatwiejsza, bo wprawdzie w PRL była SB i bezpieka wojskowa, ale nad obydwoma watahami czuwali Sowieciarze, więc koordynacja na ogół funkcjonowała.
Kiedy, dajmy na to, zginął generał "Walter", czyli Karol Świerczewski, to radio nadawało żałobny rapsod, jak to "ziemia spadła na ciało, zapachniała jak senny las, ale serce zostało na przedmieściach hiszpańskich miast", bo bez względu na to "gdzie za wolność narodu polski żołnierz umierał, tam zostawał strzęp serca generała Waltera" – głosiły słowa piosenki, taktownie nie precyzując, o jaki naród konkretnie tu chodzi. Ale nie to jest w tej chwili ważne – chociaż nigdy dosyć przypominania, że są narody bardziej i mniej wartościowe, i że te mniej wartościowe powinny się dla tych bardziej wartościowych bezgranicznie poświęcać, aż do taktownego unicestwienia w razie potrzeby – bo ważniejsza jest sprawa koordynacji. Otóż koordynacja nawaliła, i to fatalnie.
Polska vs. Korea
Historia Korei Południowej jest podobna do naszej, ponieważ przez 40 lat (1905–45) kraj ten był pod japońską okupacją, a w latach 1950–53 przeżył "chińską" wojnę, dzielącą go na północ i południe.
Skutkiem tego Korea stała się bardzo biednym państwem, które jednak szybko rozwinęło swoją gospodarkę i zostało jednym z azjatyckich "tygrysów". Stało się tak dzięki sile woli i mądrym postanowieniom jej liderów, motywowanych w swoich działaniach głównie patriotyzmem. Postawiono na akumulację narodowych kapitałów z jednoczesnym zwiększeniem zatrudnienia i wykształcenia obywateli.
Nowoczesność albo śmierć
Nie ma jak wyhodować sobie gromadę niewolników. Gotowych pracować do śmierci. Godzących się, by nadzorców, których im wskażemy, nazywać politykami, a ich puste obietnice witać owacjami na stojąco.
A przy tym jakże taka hodowla nieskomplikowana. Znacznie trudniej zachować w zdrowiu stado mlecznych krów (czy tam innej trzody chlewnej), niż utrzymać tak zwane masy ludzkie w pobliżu wodopojów nowoczesności, przy żłobach postępu.
Na Białorusi
Na Białorusi
Lato upalne, na szczęście przerywane kilkoma nocnymi deszczami, co powoduje wysyp kurek, leśnych malin, czarnych jagód i poziomek. Zajadam się nimi jak nigdy i boleję, że nie można ich posłać do Kanady.
Burza w szklance
Nie pomogły modlitewne szturmy w intencji prezydenta Bronisława Komorowskiego – żeby mianowicie nie podpisywał ustawy o zapładnianiu w szklance – dla niepoznaki nazwaną ustawą o zwalczaniu niepłodności, czy jakoś tak. Złośliwi powiadają, że to dlatego, iż Pan Bóg jest właśnie na wakacjach, ale nawet gdyby nie był, to pewnie i tak puściłby te wszystkie szturmy mimo uszu już choćby z tego powodu, że najwyraźniej i definitywnie postanowił prezydenta Bronisława Komorowskiego zgubić.
Pierwszym poważnym ostrzeżeniem była porażka w pierwszej turze wyborów prezydenckich, a potem było już coraz gorzej; prezydentowi Komorowskiemu – a także i jego doradcom doskonałym Pan Bóg zaczął odbierać rozum, co jest nieomylnym znakiem, że postanowił ich wszystkich zgubić. Prezydent Komorowski mianowicie zarządził referendum w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych, dając w ten sposób opinii publicznej sygnał, że gotów jest na wszystko – no a teraz podpisał ustawę o zapładnianiu w szklance.
Ruch Kukiz vs Ruch JOW
Ordynacja JOW jest wspólnym celem wyżej wymienionych organizacji, ale są między nimi zasadnicze różnice.
Jedyną intencją działalności ruchjow.pl jest jednomandatowa większościowa ordynacja, która daje możliwość bezpośredniego wyboru posłów w danym okręgu wyborczym. Ruch JOW poza tym nie bierze udziału w żadnej działalności politycznej. Pozwala to na pełną koncentrację na jednym zadaniu: JOW.
Ruchkukiz.pl dodatkowo ma ambicję wprowadzenia jak największej liczby swoich kandydatów do Sejmu i Senatu w celu przejęcia władzy lub ewentualnej koalicji. Jest to niezwykle trudna i kontrowersyjna misja ze względu na brak czasu do referendum 6 września i do jesiennych wyborów.