Jadąc niedawno ulicą, zwróciłem uwagę na samochód, który przypominał trochę sylwetką porsche panamera, ale miał na masce duże "H". Taka honda?! – zdziwiłem się. I tak zeszło mi dzisiaj na hondy, a złożyło się też i to, że znajoma kupiła niedawno w zaprzyjaźnionym dealershipie Marinos zgrabną civic, do której przesiadła się z dość złachanego mercedesa, i nie może się nachwalić. W zasadzie nie ma się co dziwić, bo hondy reklamują się same i Kanadyjczycy dzielą się na takich, co kupują hondy, tych co wolą toyoty i całą naszą resztę…
Cóż więc takiego widziałem na mississaudzkiej ulicy? Otóż, hondę crosstour – ciekawe auto na bazie accorda – modelu niezwykle udanego i bardzo dobrze się sprzedającego. Oczywiście, na temat wyglądu można mieć różne zdania – to rzecz gustu, podobnie jak wiele kłótni wzbudza wspomniany porsch panamera. W każdym razie, auto jest superopływowe i ma bardzo dużą przestrzeń bagażnika, zaś jeśli położymy tylne siedzenia, to wprost nie wiadomo, co tam robić. Patrząc zaś do przodu, mamy całego accorda, i ułożenie instrumentów na desce rozdzielczej, i fotele przednie z fantastyczną ergonomią, z której Honda słynie.
Crosstour na rok 2015 w zasadzie nie różni się wiele od modelu 2014 i stanowi coś pośredniego między kombi a SUV-em. Jest to wspaniały samochód na rodzinne wojaże, pojemny, a na autostradzie cichy, bo wyposażony w aktywny system wytłumienia dźwięków – i zborny. Szóstka dająca 278 koni pozwala na normalną, bezpieczną jazdę bez przesadnego wciskania gazu nawet przy wyprzedzaniu pod górkę. W porównaniu z accordem jest to na pewno auto bardziej uniwersalne. W sumie ciekawa propozycja dla młodej rodziny.
Przejdźmy więc do faktów. Podstawowa wersja crosstour EX da nam właśnie ową 3,5-litrową szóstkę o mocy 278 koni i napędem na cztery koła, plus sześciobiegową automatyczną przekładnię, 18-calowe koła, prawie wszystko "power", szyberdach, siedmiogłośnikowy system audio z integracją ze smartfonem i Bluetooth.
W EX dostaniemy również pełen zestaw elektroniki – kamerę biegu wstecznego, system automatycznego unikania kolizji i monitorowania martwej strefy. W EX-L dostaniemy dodatkowo podgrzewane skórzane fotele i system nawigacji. Dzięki opływowej sylwetce w jeździe mieszanej "miejsko-wiejskiej" honda crosstour pali jedynie 9,3 litra na sto. Cena – od trzydziestu kilku do czterdziestu kilku tysięcy.
A teraz trochę z innej beczki. Pisaliśmy jakiś czas temu w "Gońcu" o unikatowym ferrari 365 GTB/4 daytona berlinetta z 1971 roku, który ostatnie 25 lat przestał sobie spokojnie w podziemnym garażu jednego z torontońskich condominiów. W listopadzie ubiegłego roku 77-letni Patrick Sinn, który od 44 lat był właścicielem samochodu, postanowił wystawić wóz na aukcję. We wtorek, kupione w 1971 roku za 18 tys. dol. auto uzyskało u Sotheby's cenę 770 tys. dol.
I jak tu nie kochać starych samochodów? Namawiam do tego bezustannie,
Wasz Sobiesław