farolwebad1

A+ A A-

Kierowco, nie patrz na boki

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Ponieważ ostatnio podniesiono wysokość mandatów za jazdę "rozproszoną", czyli rozmawianie przez telefon, "tekstowanie", a nawet wprowadzanie danych do GPS-u, dzisiaj napiszę trochę o tym na podstawie informacji z szacownego "Globe and Mail".

Pamiętam czasy, kiedy ze szczerym uśmiechem na twarzy, trzymając kilogramową cegłę z antenką w dłoni, telefonowałem z samochodu do żony, żeby powiedzieć, że oto zaraz będą na obiad.

Telefon był nieodłącznym towarzyszem jeżdżenia. Dzwoniło się czasem z nudy. Tym bardziej że przez lata miałem auta z automatyczną skrzynią biegów, a więc – jedna ręka nie miała co robić i w sam raz mogła trzymać komórkę.

Czy to było niebezpieczne? Pewnie tak. Wszelkie rozkojarzenie za kierownicą to kuszenie losu. Według mojej starej teorii, dobrym kierowcą "się bywa", i nawet przy najlepszych nawykach człowiek robi głupstwa, jeśli myśli za kółkiem o niebieskich migdałach albo coś mu wlezie za skórę.

A zatem kiedy możemy legalnie zadzwonić dziś z samochodu? Po pierwsze, jeśli mamy słuchaweczkę do ucha lub zestaw głośnomówiący, jedno i drugie sterowane głosem.

– Jak ostrzega policja, każde dotknięcie telefonu lub ekranu dotykowego jest zakazane – wyjątek stanowi wybieranie numeru alarmowego 911. Gdy nas przyłapią, grozi mandat w wysokości 280 dol. A – przyznają Państwo – za taką kwotę można sobie sporo kupić.

Tak więc nie można wprogramowywać adresu do GPS-u, nie można obsługiwać "ręcznie" odtwarzacza MP3...

Możemy te gadżety wziąć do ręki dopiero wówczas, gdy wyłączymy się z ruchu i legalnie zaparkujemy. Tu pojawia się jednak kilka kruczków prawnych.

Po pierwsze, jeśli stoimy na światłach lub w korku, to nadal jesteśmy w ruchu, i choćby przed nami przejeżdżał właśnie na przejściu stuwagonowy pociąg z prędkością 20 km/h, nadal nie możemy mieć w rękach zgrabnego iPhona czy innego gizma. Po to musimy zjechać na pobocze i LEGALNIE zaparkować. Jeśli staniemy tam, gdzie parkowanie nie jest dozwolone, nadal możemy dostać wspomniany mandat. Nie możemy, na przykład, zjechać sobie na pobocze autostrady 401, żeby odebrać telefon od cioci, bo zatrzymanie się na poboczu autostrady jest nielegalne – o ile nie jest spowodowane nagłą przyczyną – emergency. Jeśli taka sytuacja nie ma miejsca, powinniśmy zjechać z autostrady na najbliższym zjeździe i dopiero wówczas brać do ręki gadżety zakazane podczas jazdy. Dobre jest jednak przynajmniej to, że parkując legalnie, nie musimy – aby użyć telefonu – wyłączyć silnika czy wyjąć kluczyka ze stacyjki.

Warto też wiedzieć, że prawo zabrania patrzenia podczas jazdy na ekrany komputerowe, dvd czy innych urządzeń niezwiązanych z prowadzeniem samochodu. Nie wolno więc zerkać na położony obok laptop z najnowszą prezentacją...

Na koniec trochę statystyki – rozkojarzone prowadzenie samochodu było w 2013 roku GŁÓWNĄ PRZYCZYNĄ śmiertelnych wypadków drogowych w prowincji Ontario – z tego powodu zginęło 78 osób, na drugim miejscu było prowadzenie pod wpływem alkoholu i narkotyków – 57 przypadków śmiertelnych, a na trzecim nadmierna prędkość – 44 trupy.

Pora więc uświadomić sobie, że również jazda w charakterze pasażera z kierowcą skupionym na niecierpiącej zwłoki elektronicznej korespondencji po prostu – statystycznie – nas zabija. I dlatego powinniśmy mieć zero tolerancji dla takich kierowców; zakrzyczeć, odebrać, wyrzucić przez okno...

Co postuluje Wasz Sobiesław

Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.