Syrena meluzyna to dziecko mieszkającego tutaj w Toronto Arkadiusza Kamińskiego, którego od czasu do czasu spotykam na Mszy Świętej u świętego Stanisława.
Firma AK Motors International Corporation to narzędzie, które ma doprowadzić do tego, aby wreszcie w Polsce powstała polska marka samochodowa. Polska jest potęgą, jeśli chodzi o produkcję motoryzacyjną, tutaj zlokalizowanych jest wiele zakładów produkujących części zamienne, a nawet całe podzespoły, silniki, czy składające auta, jednak to, czego nam brakuje, to właśnie marka.
Arkadiusz Kamiński tę słynną polską markę wykupił i reaktywował, zabezpieczając prawnie na terenie całej Unii Europejskiej.
Pan Kamiński jest dzieckiem emigrantów „solidarnościowych”, którzy przyjechali w 1982 roku do Kanady bez pieniędzy i tutaj wykształcili dzieci, z zawodu projektantem wyspecjalizowanym we wzornictwie przemysłowym, to właśnie on uświadomił mi kiedyś, że najważniejszą rzeczą w przemyśle jest marka; to, gdzie coś się produkuje w dzisiejszym zglobalizowanym świecie, jest mniej ważne, wszyscy wiedzą, że BMW to niemieckie auto, niezależnie od tego na którym kontynencie jest składane, i właśnie z marki są największe dochody.
http://www.goniec24.com/goniec-automania/item/10163-syrena-meluzyna-wci%c4%85%c5%bc-w-drodze#sigProIdbc14b6208b
Reaktywacja syreny napotyka wiele trudności w Polsce, również prawnych, ale pasja Arkadiusza Kamińskiego wydaje się wreszcie przynosić rezultaty i nowoczesna bryła nowej syreny meluzyny być może niedługo będzie dostępna jako samochód elektryczny. Na razie w bardzo ograniczonej liczbie egzemplarzy można kupić samochód rajdowy, którego wykonano 25 sztuk.
Syrena jako samochód elektryczny to kolejna odsłona projektu; nadaje się do takiego wykorzystania doskonale, jest niewielka, opływowa, więc przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii, a takie są pod ręką, można naprawdę zrobić samochód, który doskonale będzie nadawał się do jazdy w mieście, tym bardziej że polski rząd, gdzie działa AK Motors, promuje innowacje na wiele różnych sposobów.
Tak więc jak pisze korporacja w najnowszym komunikacie prasowym, odzew na projekt i pomysł samochodu elektrycznego jest w Polsce olbrzymi, ale nie tylko w Polsce, ponieważ AK Motors pracuje obecnie również nad rozwojem kanadyjskiego samochodu i kanadyjskiej marki, która skupiałaby te wszystkie innowacyjne technologie i tworzyła szansę na budowę światowej klasy samochodu tutaj, na miejscu.
Auta elektryczne to przyszłość komunikacji miejskiej, nie ulega wątpliwości; już dzisiaj wiele osób, które poruszają się tylko po mieście albo coś rozwożą, myśli o kupnie takiego samochodu. Kilka dni temu spotkałem przed Centrum Jana Pawła II kolegę, który mówił, że jego znajomy kupi w USA elektrycznego fiata za 10.000 dol. i ładowanie na tydzień kosztować go będzie około 3 dol., więc jak gdyby będzie jeździł za darmo, a zasięg samochodu przekracza 100 km – można więc codziennie wypuścić się na miasto, a w nocy podładować na kolejny dzień. Samochód zachowuje się świetnie i w charakterystyce ruchu drogowego niczym nie różni od samochodów spalinowych.
Gdyby w salonach dostępna była syrena właśnie z napędem elektrycznym na pewno miała by spore powodzenie, nie tylko w Polsce, o czym z nadzieją w głosie donosi Wasz Sobiesław, życząc Wesołych Świąt i wielkiej radości na Wielkanoc.