Porady
Twój dom: Jak przygotować dom do sprzedaży
Napisane przez Maciek CzaplińskiJest to ta pora roku, kiedy zaczynamy myśleć o zmianie domu. Jak przygotować dom do sprzedaży, by uzyskać maksymalną cenę?
Jak być może wiadomo, rynek jest "gorący", co powoduje, że nawet domy nieprzygotowane do sprzedaży znajdują swoich nabywców. Natomiast "przygotowany" dom ma zdecydowanie większą szansę na szybką sprzedaż za lepsze pieniądze. Czasami nawet za więcej niż cena wywoławcza.
Znane jest powiedzenie "pierwsze wrażenie jest najważniejsze!". Większość kupujących podejmuje decyzję, czy lubi oglądany dom, czy nie, w ciągu pierwszych 5 – 10 minut po wejściu do niego. Jeśli od początku dom nie robi dobrego wrażenia, to natychmiast jest on wymazywany z pamięci i przestaje być obiektem zainteresowania. Jeśli na odwrót – dom wywoła dobre wrażenie – to zostaje długo na liście potencjalnych domów do kupna i wszystkie następne domy są z nim porównywane. Najczęściej poza takimi ważnymi elementami oferowanego domu, jak cena, układ funkcjonalny czy lokalizacja – stan estetyczny oraz wygląd domu mają największe znaczenie przy zakupie.
Każdy dom powinien być przygotowany do sprzedaży, z tym że oczywiście przygotowania będą w dużej mierze zależały od tego, co sprzedajemy i dlaczego. Jeśli ktoś sprzedaje mieszkanie w budynku apartamentowym lub zespole townhousów – to nie ma wielkiego wpływu na ogólny wygląd zespołu. W tej sytuacji koncentracja będzie głównie na wnętrzu i bezpośredniej okolicy sprzedawanego unitu.
Jeśli ktoś sprzedaje dom jako "land value", czyli dom do zburzenia lub kapitalnego remontu – nie będzie inwestował w poprawę wnętrz, by podnieść wartość domu. Tu pomocne mogą być informacje na temat potencjalnej wartości lokalizacji – czyli co można wybudować i za ile się sprzedają "custom homes" w tej okolicy.
Natomiast jeśli ktoś sprzedaje dom wolno stojący czy połówkę i chce uzyskać najlepszą cenę, naprawdę powinien zadbać o to, by pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Niekoniecznie rzeczy, o których będziemy mówić, wymagają dużych inwestycji finansowych. Często czysty dom jest najlepszą odpowiedzią na sukces.
Zacznijmy po kolei. Pierwszy zauważalny element domu dla oglądających to ogród i otoczenie. Skoszona trawa latem czy przycięte krzewy, uprzątnięty śnieg zimą, posprzątane liście jesienią dają pierwsze korzystne wrażenie
Urządzenia gospodarcze oraz odpadki usunięte z widoku to ważne kroki. Odwrotnie – zaniedbany dom z tonami śmieci wokół niego czy zaśmiecony garaż – nie wywołają miłego pierwszego wrażenia.
Frontowa elewacja jest ogromnie ważna. Powinna być w dobrym stanie technicznym. Wybite okna, oberwane rury spustowe, sypiąca się farba, stare odrapane drzwi garażowe – muszą być naprawione. Stary dach sugerujący konieczność wymiany – jest jednym z bardziej odstraszających elementów.
Oznaczenie domu oraz łatwość dostępu wieczorem są następnymi elementami. Numer domu powinien być widoczny i wieczorem podświetlony; w Kanadzie domy na ogół są bardzo źle oznakowane – jest to ogólny problem. Poszukiwanie właściwego domu wieczorem często powoduje, że klienci rezygnują z jego oglądania. Dzwonek do drzwi powinien działać. Wieczorem dom, a szczególnie strefa wejściowa do domu, muszą być oświetlone.
Strefa wejściowa. Wszelka zbędna odzież oraz obuwie muszą być schowane. Warto przygotować specjalną matę na buty poszukiwaczy domów. Podłoga powinna być czysta i nie budząca obrzydzenia u kupujących – często chodząc po domach, zastanawiam się, czy naprawdę zdjąć buty – gdyż podłoga jest brudna – to robi bardzo złe wrażenie.
Dom powinien być właściwie oświetlony do pokazów – możliwie jak najwięcej światła, kupujący nie powinni tracić czasu na szukanie wyłączników. Obficie oświetlony dom robi zawsze lepsze wrażenie. Jeśli w domu jest kominek – szczególnie zimą powinien być włączony. Ciepły dom bardziej przyciąga niż zimny; latem odwrotnie – dom bez właściwej klimatyzacji zniechęca do oglądania.
Muzyka potrafi wprowadzić miły nastrój do oglądania domu. Jeśli już jest, to musi być dyskretna i bardzo stonowana. Heavy rock – nie każdemu odpowiada!
Zapach potrafi bardzo zniechęcać. Kilka kropli olejku waniliowego na podgrzany palnik kuchenki może uczynić cuda!
Obecność gospodarzy. Wielu kupujących czuje się skrępowanych obecnością właścicieli, należy starać się być nieobecnym w czasie pokazów. Najgorszym przypadkiem jest gospodarz, który podąża za oglądającymi, próbujący zastąpić agenta.
Kuchnia. Element najbardziej sprzedający dom – warto tu zainwestować. Musi być uprzątnięta i atrakcyjna. Brzydka, brudna kuchnia najszybciej zniechęca panie do zakupu domu. Białe kuchnie są obecnie coraz mniej modne. Kuchnie w dziwnych kolorach też nie są zachęcające – na przykład drewno malowane na niebiesko czy zielono – zwykle źle się sprzedaje.
Łazienki. Drugi najważniejszy statystycznie element domu. Warto inwestować w ich dobry wygląd.
Piwnica (basement) – dla większości klientów istotne jest, czy basement jest "wykończony", czy nie! Tak zwany wykończony basement z ogromną liczbą drobnych i często bez sensu podzielonych pomieszczeń – nie jest tym, czego większość klientów poszukuje. Kupujący wolą "open concept". Natomiast jak sprzedajemy dom z niewykończonym basementem – to warto zadbać, by był w nim porządek!
Kolory. Ciemne kolory, takie jak ciemna zieleń czy granat, zniechęcają do zakupu. Jasne kolory szczególnie w ciepłych odcieniach są bardzo pożądane. Dom pomalowany całkowicie na biało jest popularny w naszej kulturze, ale dla wielu innych kupujących nie jest kolorem – kojarzy się z podkładem pod malowanie. Dory "paint job" jest często najlepszą inwestycją przy sprzedaży. Świeżo pomalowany dom daje wrażenie świeżości i to zachęca do akcji.
Podłogi. Najbardziej pożądane są ponownie podłogi z prawdziwego drewna. Podłogi z dębu, klonu lub wiśni są drogie, ale naprawdę zachęcają do zakupu. Natomiast coraz bardziej popularne podłogi z laminatu – szczególnie te tanie i wyglądające jak plastyk – są moim zdaniem stratą pieniędzy. Większość klientów ich nie lubi i wolałaby dobry dywan niż zimny i śliski plastyk.
Umeblowanie – jest bardzo istotne. Zatłoczony meblami mały dom, wydaje się jeszcze mniejszy niż jest w rzeczywistości. Często radzimy naszym klientom, by jeśli jest to możliwe i potrzebne, wynająć na czas sprzedaży "storage" i wywieźć nadmiar mebli i innych sprzętów, by wprowadzić więcej oddechu!
Chciałbym przypomnieć słuchaczom, że dla naszych klientów oferujemy serwis polegający na naszych poradach, jak przygotować dom do sprzedaży. Są to zarówno porady techniczne i architektoniczne, ale również dekoratorskie. Bazują one na naszym wykształceniu architektów, projektantów wnętrz i budowniczych!
Do zobaczenia!
Maciek Czapliński
Mississauga
Opowieści z aresztu deportacyjnego: Od problemów do tragedii
Napisane przez Aleksander ŁośPóźna jesień, późna pora, silny boczny wiatr, zacinający deszcz, miasteczko na północ od Toronto. Pisk hamulców, trzask łamanych blach dwóch zderzających się przy prędkości około 80 km/godz. samochodów. Najpierw wycie syreny policyjnej (ktoś widocznie powiadomił o wypadku telefonicznie), później pogotowia, a w końcu straży pożarnej. To był wypadek drogowy, który rozwinął się w tragedie rodzinne.
Samochodem jechało trzech mężczyzn. Wszyscy, w wyniku zderzenia z drugim samochodem, zostali wyrzuceni na zewnątrz samochodu. Jeszcze przed przyjazdem policji jeden pasażer ucieka. Kierowca tego samochodu ma skomplikowane, trzykrotne złamanie nogi i wstrząs mózgu. Jest nieprzytomny. Również nieprzytomny jest jego pasażer, Edmund, około 55-letni mężczyzna. W szpitalu okaże się, że ma złamane dwa żebra i pokaleczoną odłamkami szkła twarz. To o nim jest ta historia.
Pochodził z Zamojszczyzny w Polsce, gdzie w dalszym ciągu zamieszkiwała większość jego bliższej i dalszej rodziny. On sam jednak przeniósł się przed laty na Dolny Śląsk, gdzie się ożenił i mieszkał w jednym z podgórskich miasteczek. Nie miał kwalifikacji zawodowych, ale w okresie realnego socjalizmu pracował w jednej z deficytowych, państwowych fabryczek. Kiedy nastąpiły zmiany ustrojowe, fabryczkę zamknięto, pracowników wyrzucono na bruk i na znalezienie nowej pracy, szczególnie dla niewykwalifikowanego robotnika, nie było szans. Edmund miał, oprócz chorującej na serce żony, jeszcze kilkunastoletniego, uczącego się syna. Pozostało tylko jedno wyjście.
Wykorzystując otwarcie granicy, dwoje z młodszego rodzeństwa Edmunda: brat i siostra, "wyfrunęło" na Zachód. Najpierw trochę pobyli w Europie Zachodniej, a później usadowili się na stałe w Kanadzie, wykorzystując ostatni moment łatwej ścieżki uzyskiwania stałego pobytu w tym kraju dla przybyszy z krajów będących wcześniej pod dominacją Związku Sowieckiego. Córka siostry wyszła za mąż w Niemczech za Araba, muzułmanina, i też dołączyła do rodziców. Tutaj, w Toronto, urodziła trójkę dzieci.
Edmund podzielił się z siostrą swoimi problemami z pracą. Otrzymał po dwóch miesiącach od siostry i szwagra zaproszenie do odwiedzenia ich w Kanadzie. Bez problemu otrzymał wizę kanadyjską i pewnego dnia wylądował na lotnisku w Toronto. Otrzymał na lotnisku wizę turystyczną półroczną.
Zamieszkał w domu siostry. Goszczony był przez kilka dni tak przez siostrę, jak i brata, ale nie w gości głównie tu przyleciał. W domu czekali na wsparcie finansowe z jego strony. Pomocny okazał się szczególnie szwagier, który pracował w firmie budowlanej. To on już po kilku dniach załatwił Edmundowi pracę u właściciela firmy – Polaka.
Praca układała się Edmundowi dobrze. W firmie pracowali prawie tylko Polacy: legalnie i nielegalnie, tak jak on. Wynagrodzenie miał podwyższane, w miarę jak wykazywał się dobrą pracą i w końcu osiągnął piętnaście dolarów na godzinę. Zważywszy na to, że nie płacił żadnych podatków, nie było to źle. Nawet po roku, kiedy siostra i szwagier sprzedali swój dom i Edmund zdecydował, że nie może im ciągle "siedzieć na karku" i wynajął dla siebie pokój, wystarczyło mu na opłatę komornego, utrzymanie się i wysłanie żonie i synowi wystarczającej kwoty, aby mogli znośnie żyć.
W międzyczasie Edmund radził się dwukrotnie agentów imigracyjnych polskiego pochodzenia co do możliwości zalegalizowania jego pobytu w Kanadzie, ale ich informacje nie napawały otuchą. Nie dawano mu żadnych szans. Zrezygnował więc z tego zamiaru i nie będąc niepokojony przez nikogo, po prostu spokojnie pracował.
Raz tylko groziła mu wpadka. Właściciel firmy odwoził jego i trzech innych Polaków z placu budowy do domu i w czasie jazdy pił z puszki piwo. Zauważył to jadący obok, w nieoznakowanym samochodzie, policjant. Zatrzymał ich i po wylegitymowaniu kierowcy dał im wszystkim mandaty po 130 dolarów. Dane o swoich pasażerach podawał tylko kierowca, bo nie mieli oni dokumentów, a nadto żaden z nich nie mówił po angielsku. Ten policjant zadowolił się łatwym sukcesem, ale przegapił fakt, że trzej Polacy jadący w tym samochodzie byli już od kilku lat nielegalnie w Kanadzie i nielegalnie pracowali. Szczęście im dopisało.
Przez około ośmiu miesięcy w roku Edmund pracował na otwartych budowach. Ale kiedy zaczynała się słota, a później zima, prace zamierały. W tych okresach Edmund zatrudniał się przy pracach remontowych w domach. Pomocny był w załatwianiu tych prac szczególnie mąż siostrzenicy, który był właścicielem firmy trudniącej się kładzeniem podłóg, dywanów i malowaniem mieszkań. Edmund często dostawał od niego tego rodzaju "fuchy".
Feralnego dnia, po zakończeniu malowania w jednym z domów, wypili w trójkę dwa wina. Nie wiadomo, czy wypity alkohol, czy ciężkie warunki pogodowe spowodowały, że stali się uczestnikami, a jak twierdziła policja, sprawcami wypadku. Wypadku, który zamienił się w tragedię trzech rodzin.
Mąż siostrzenicy unieruchomiony został na szereg tygodni w szpitalu. Przeszedł tam skomplikowane operacje nogi. Policja oskarżyła go o spowodowanie wypadku, przy stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Mieli dowód w następstwie badania krwi. Wprawdzie zaprzeczał on początkowo, aby prowadził samochód, i policja miała przez krótki czas problem z postawieniem mu zarzutów, ale ślady jego krwawienia po zderzeniu i usytuowanie ciała dawały podstawy do postawienia mu zarzutów. Konsekwencją tego było to, że firma ubezpieczeniowa odmawiała wypłaty jakiegokolwiek odszkodowania. Ranny, nie pracując, jako prywatny przedsiębiorca, nie miał jakichkolwiek dochodów, w tym rządowych. Żona nie pracowała, zajmowała się dziećmi będącymi w wieku od roku do siedmiu lat.
Edmund wcześniej, po sześciu latach pobytu w Kanadzie, zaprosił do siebie swoją żonę. Zaproszenie wysłali jego brat i bratowa, czyli żona Edmunda (chyba zatajając fakt, że jej mąż jest nielegalnie w Kanadzie), otrzymała zaproszenie do Kanady. Przyleciała tu i zamieszkała z mężem, w jego wynajmowanym pokoju. Gotowała mu i prała, odwiedzała krewnych, ale nie podjęła pracy zawodowej, z uwagi na chorobę serca. Miała wizę turystyczną półroczną. Po upływie tego okresu pozostała nadal w Kanadzie, zamierzając wyjechać w dwa tygodnie po wypadku męża. Tak się jednak nie stało.
W szpitalu policjanci ustalili szybko dane Edmunda i po zrobieniu zdjęć rentgenowskich i stwierdzeniu, że ma złamane żebra, oddali go w ręce oficerów imigracyjnych, wobec stwierdzenia, że jest już od prawie siedmiu lat nielegalnie w Kanadzie. Ci przewieźli go do aresztu imigracyjnego, gdzie Edmund został umieszczony w izolatce.
Wprawdzie otrzymał w szpitalu tabletki uśmierzające ból, ale mimo to nie mógł się ruszać, nie mógł jeść, z trudem zwlekał się z łóżka do ubikacji. Kolejnego dnia dowlókł się do ambulatorium aresztu, gdzie lekarz, po zbadaniu sprawy Edmunda, zalecił podwojenie środków przeciwbólowych i odesłanie go na normalny oddział. Tam Edmund poczuł się lepiej, bo środki przeciwbólowe, podawane co cztery godziny, działały skutecznie.
Ale apetyt mu nie wracał. Było to nie tylko związane z bólem fizycznym, ale również bólem psychicznym. Edmund został bowiem poinformowany po dwóch dniach od wypadku, przez przesłuchujących go policjantów, że kierowca samochodu, z którym się zderzyli, nie żyje. Osierocił on dwoje nieletnich dzieci. Potworna tragedia rodzinna.
Edmund zaczął dzwonić do siostrzenicy, która zajęła się jego sprawą. Skontaktowała się ona z adwokatem specjalizującym się w sprawach imigracyjnych. Jego porada była rozsądna: niech Edmund pozostanie w areszcie aż do czasu wydalenia go z Kanady. Wszak nie miał żadnego ubezpieczenia. Gdyby jego stan zdrowia się pogorszył (a groziło mu, według opinii lekarza, zapalenie płuc), to koszt pobytu w szpitalu (ponad tysiąc dolarów na dobę) by zrujnował całą rodzinę. Dostarczony został paszport (który stracił już ważność) Edmunda do oficera imigracyjnego.
Sędzia imigracyjny nie wypuścił Edmunda na wolność. Na pozostanie w Kanadzie nie miał żadnych szans. Wiadomo było, że procedura związana z uaktualnieniem paszportu Edmunda i załatwianiem mu biletu lotniczego do Polski będzie trwała kilka tygodni. Przez ten czas Edmund, będąc pod opieką pielęgniarki z aresztu i lekarza, kurował się na koszt kanadyjskiego podatnika.
Żona Edmunda wyleciała do Polski po dwóch tygodniach od wypadku, który stał się dla niej i jej rodziny tragedią. Edmund stracił pracę i prawo pobytu w Kanadzie. W Polsce, w jego wieku i wobec braku kwalifikacji, miał nikłe szanse zarobkowe. Do tego dochodził problem zdrowotny ich obojga. Pozostawała renta zdrowotna żony, zapomogi społeczne i pomoc ze strony syna. Bo, po siedmioletnim pobycie w Kanadzie, Edmund wracał do Polski z bardzo nikłymi oszczędnościami. A faktycznie wracał prawie bez niczego, bo to, co jeszcze posiadał przekazał żonie, która pierwsza wyleciała do Polski.
Aleksander Łoś
Program pracy wakacyjnej 2013 już zamknięty dla Polaków
Napisane przez mgr Izabela EmbaloChciałabym poinformować osoby, które myślą o złożeniu podania o wizę pracy w programie International Experience Canada, że dla obywateli polskich wizy zostały już wyczerpane na 2013 rok. Właściwie rozeszły się jak przysłowiowe świeże bułeczki w ciągu 48 godzin. Jest to trzeci rok programu dla polskich obywateli, w pierwszym nawet nie wykorzystano wszystkich miejsc, bo mało kto o tym wiedział, w zeszłym roku skończono nabór latem, a w tym roku wszystkie miejsca zostały wykorzystane w ciągu niecałych dwóch dni. Uwaga, nie mylić programu z innymi programami wizowymi, które są nadal dostępne.
Proszę także uważać na nieuczciwych pośredników, którzy nadal pobierają opłaty za pośrednictwo wizowe. Niestety, namnożyło się wiele tych nie zawsze działających agencji w Polsce i innych krajach, a zatem jeśli ktoś proponuje załatwienie wizy na 2013 rok, nie jest to możliwe. Dopiero w przyszłym roku program będzie ponownie otwarty. Myślałam, że zwiększy się znacznie limit dla Polaków, ale niestety, nadal mamy dość nieliczną pulę wizową. Inne nacje mają po kilka tysięcy miejsc.
Wizę pracy można załatwić nie tylko w programie IEC. Właściwie program ten nie jest jakby programem imigracyjnym, nie daje też benefitów składania podania o pobyt stały po roku, wiele osób mylnie to interpretuje.
Osoby, które po roku chcą złożyć podanie o pobyt stały w programie Canadian Experience Class-CEC, muszą posiadać wizy pracy w oparciu o kontrakt pracy i tak zwane LMO – opinie z urzędu pracy. Widziałam błędnie wypełnione podania imigracyjne po roku przepracowania w programie pracy wakacyjnej. Ludzie tracili wiele pieniędzy, czasu i otrzymali decyzje negatywne, co nie jest takie dla nich korzystne, ponieważ niepotrzebne kreowanie kartoteki z decyzją odmowną nie musi, ale może wpłynąć na innego rodzaju decyzje wizowe.
mgr Izabela Embalo
Licencjonowany doradca prawa
imigracyjnego, licencja 506496
Notariusz-Commissioner of Oath
OSOBY ZAINTERESOWANE IMIGRACJĄ LUB WIZAMI, ZATRUDNIENIEM W INNYCH PROWINCJACH, LMO, PROSIMY O KONTAKT:
tel. 416 515 2022, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
skype: imigra.canada
www.emigracjakanada.net
Nowa lokalizacja na granicy
Mississaugi i Brampton
Podstawowe informacje o prowadzeniu działalności gospodarczej w Polsce
Napisane przez Monika Skrzypek-PaliwodaPrzedstawiam Państwu kolejny artykuł z cyklu "Powroty". Do tej pory w jego ramach ukazały się następujące artykuły: "Obywatelstwo polskie dla dzieci urodzonych w Kanadzie", "Polskie dokumenty tożsamości", "Rozwód w Kanadzie i jego skutki prawne w Polsce", "Jak nabyć spadek w Polsce – zasady dziedziczenia", "Zachowek – ochrona osób najbliższych przed pominięciem w testamencie", "Jak nabyć własność nieruchomości w Polsce, nie będąc jej właścicielem – instytucja zasiedzenia", "Podział majątku małżonków po rozwodzie – według prawa polskiego", "Testament w Polsce – jak sporządzić ważny dokument", "Ustalenie ojcostwa dziecka – według prawa polskiego", "Obowiązek alimentacyjny wobec dziecka – według prawa polskiego", "Darowizna w Polsce – czyli jak skutecznie przekazać majątek najbliższym za życia", "Dział spadku – według prawa polskiego", "Podatek od spadków i darowizn w Polsce", "Obowiązki alimentacyjne między byłymi małżonkami", "Kontakty z dzieckiem po rozwodzie według prawa polskiego", "Zapis windykacyjny – nowy sposób rozporządzania majątkiem po śmierci", "Sposoby uniknięcia zapłaty zachowku – w świetle polskiego prawa spadkowego", "Odrzucenie spadku jako sposób na uniknięcie długów spadkowych", "Konto bankowe w Polsce – co się z nim dzieje po naszej śmierci?", "Intercyza w Polsce jako sposób na uniknięcie długów współmałżonka", "Spadek po dalekim krewnym – skutki podatkowe", "Bezpieczne przedświąteczne zakupy i inwestycje w Polsce – zanim podpiszesz, czytaj umowy!!!" oraz "Czy rodzice mogą korzystać z prywatnego majątku dziecka w Polsce".
W dzisiejszym artykule omówię problematykę prowadzenia działalności gospodarczej. Przedsiębiorcami prowadzącymi we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową są: osoby fizyczne, osoby prawne i jednostki organizacyjne niebędące osobami prawnymi, którym odrębne ustawy przyznają zdolność prawną. Za przedsiębiorców należy także uznać wspólników spółek cywilnych w zakresie wykonywanej przez nich działalności.
Wszyscy przedsiębiorcy podlegają wpisowi do Ewidencji Działalności Gospodarczej bądź do rejestru przedsiębiorców zwanego Krajowym Rejestrem Sądowym. Warunki podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej przez osoby fizyczne na terenie Rzeczypospolitej Polskiej regulują przepisy ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Organem ewidencyjnym jest wójt, burmistrz lub prezydent miasta, a wniosek o wpis do ewidencji podlega opłacie. Przedsiębiorcy polscy są wpisywani do ewidencji prowadzonej przez gminę właściwą dla miejsca zamieszkania przedsiębiorcy.
Osoby zagraniczne z państw członkowskich Unii Europejskiej i państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) mogą podejmować i wykonywać działalność gospodarczą na takich samych zasadach jak przedsiębiorcy polscy. Podlegają one rejestracji w ewidencji prowadzonej przez gminę właściwą według głównego miejsca wykonywania tej działalności na terytorium RP. Właściwy organ, dokonując oceny spełnienia wymogów niezbędnych do podjęcia i wykonywania działalności gospodarczej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, uznaje wymogi, jakie spełnił przedsiębiorca mający siedzibę na terytorium jednego z ww. państw, aby na terytorium tego państwa mógł podjąć lub wykonywać działalność gospodarczą, w szczególności uznaje certyfikaty, zaświadczenia lub inne dokumenty wydane przez właściwy organ państwa, które potwierdzają spełnienie warunków podjęcia i wykonywania działalności gospodarczej. Dotyczy to również ubezpieczenia i gwarancji odpowiedzialności zawodowej.
Pozostałe osoby mają prawo podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej tylko w formie spółek komandytowej, komandytowo-akcyjnej, z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjnej, a także przystępowania do takich spółek, nabywania ich akcji i udziałów, o ile umowy międzypaństwowe nie stanowią inaczej.
Wszyscy przedsiębiorcy w Polsce podlegają od 2001 r. wpisowi do Krajowego Rejestru Sądowego, który jest scentralizowaną, informatyczną bazą danych składającą się z trzech osobnych rejestrów:
1. rejestru przedsiębiorców,
2. rejestru stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych, fundacji oraz publicznych zakładów opieki zdrowotnej,
3. rejestru dłużników niewypłacalnych.
Zadaniem Krajowego Rejestru Sądowego jest powszechne udostępnienie szybkiej i niezawodnej informacji o statusie prawnym zarejestrowanego podmiotu, najważniejszych elementach jego sytuacji finansowej oraz sposobie jego reprezentowania.
Ponadto Krajowy Rejestr Sądowy zawiera inne, istotne dla obrotu gospodarczego, dane o przedsiębiorcy, w tym między innymi: informacje o zaległościach podatkowych i celnych, zaległościach wobec ZUS, wierzycielach i wysokościach niespłaconych wierzytelności. Rejestr Dłużników Niewypłacalnych (RDN) stanowi dodatkowe źródło wiedzy o zadłużonych osobach fizycznych, z którymi prowadzenie wspólnych interesów może się wiązać z podwyższonym ryzykiem. Dla każdego podmiotu wpisanego do KRS sądy prowadzą odrębne akta rejestrowe (w postaci papierowej), które obejmują w szczególności dokumenty potwierdzające informacje wpisane do rejestru, a także wzory podpisów osób upoważnionych do reprezentowania podmiotu. Każdy zainteresowany może w siedzibie właściwego sądu, bez ograniczeń przeglądać akta rejestrowe podmiotów wpisanych do rejestru. W przypadku składania wniosku o wpis lub zmianę wpisu w rejestrze przedsiębiorców wnioskodawca składa:
1. wniosek o wpis albo zmianę wpisu do krajowego rejestru urzędowego podmiotów gospodarki narodowej (REGON);
2. zgłoszenie płatnika składek albo jego zmiany w rozumieniu przepisów o systemie ubezpieczeń społecznych (ZUS);
3. zgłoszenie identyfikacyjne albo aktualizacyjne do urzędu podatkowego wraz ze wskazaniem właściwego naczelnika urzędu skarbowego pod rygorem zwrotu wniosku.
Niektóra działalność w Polsce wymaga koncesji. Dotyczy to m.in. wydobywania kopalin, wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi i amunicją, wytwarzania, magazynowania i obrotu paliwami ciekłymi i energią, ochrony osób i mienia, rozpowszechniania materiałów radiowych i telewizyjnych, przewozów lotniczych oraz prowadzenia kasyn gry. Organem koncesyjnym jest zazwyczaj właściwy minister. Organ koncesyjny kontroluje sposób korzystania udzielonej koncesji i może ją w każdej chwili cofnąć, gdy stwierdzi naruszenie warunków jej udzielenia. Przedsiębiorca, który zamierza wykonywać działalność koncesjonowaną, zawsze może wystąpić do organu koncesyjnego z wnioskiem o udzielenie promesy (gwarancji) jej udzielenia.
Przedsiębiorcy działający na rynku polskim podlegają kontroli przestrzegania prawa, tj. m.in. prawa pracy, prawa podatkowego, celnego i innych. Przedsiębiorca poszkodowany niezgodną z prawem kontrolą ma prawo domagać się od państwa odszkodowania. Organy kontroli muszą za każdym razem uprzedzić przedsiębiorcę o zamiarze przeprowadzenia kontroli i mogą ją rozpocząć dopiero po 7 dniach od zawiadomienia. Podjęcie kontroli jest możliwe dopiero po okazaniu legitymacji służbowej i upoważnienia do przeprowadzenia kontroli. W razie nieobecności kontrolowanego przedsiębiorcy lub osoby przez niego upoważnionej, kontrola może być przeprowadzona w obecności pracownika przedsiębiorcy lub przywołanego ad hoc świadka. Kontrolujący ma obowiązek poinformować przedsiębiorcę o jego prawach i obowiązkach jako kontrolowanego. Kontrolę przeprowadza się w siedzibie przedsiębiorcy i w godzinach jego pracy. Wyjątkowo, za zgodą kontrolowanego, kontrola może być przeprowadzona w siedzibie organu kontrolującego. Przedsiębiorca ma obowiązek prowadzić książkę kontroli oraz przechowywać upoważnienia i protokoły kontroli. Nie można podejmować i prowadzić kontroli więcej niż jednej działalności przedsiębiorcy. Czas trwania wszystkich kontroli u jednego przedsiębiorcy w danym roku nie może przekroczyć:
1) w odniesieniu do mikroprzedsiębiorców – 12 dni roboczych;
2) w odniesieniu do małych przedsiębiorców – 18 dni roboczych;
3) w odniesieniu do średnich przedsiębiorców – 24 dni roboczych;
4) w odniesieniu do pozostałych przedsiębiorców – 48 dni roboczych.
Kontrola może być przedłużona jedynie z przyczyn niezależnych od organu kontroli i wymaga uzasadnienia na piśmie. Przedsiębiorca może wnieść sprzeciw wobec podjęcia i wykonywania przez organy kontroli czynności z naruszeniem prawa, a następnie zażalenie na sposób jego rozpatrzenia. Na ten czas kontrola ulega wstrzymaniu z mocy praw.
Dla wykonywania działalności gospodarczej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przedsiębiorcy zagraniczni mogą tworzyć oddziały z siedzibą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Oddział taki działa wyłącznie w zakresie działalności przedsiębiorcy zagranicznego. Przedsiębiorca zagraniczny musi ustanowić w oddziale osobę upoważnioną do reprezentacji. Przedsiębiorca zagraniczny może rozpocząć działalność w ramach oddziału po uzyskaniu wpisu oddziału do rejestru przedsiębiorców. Dla takiego oddziału przedsiębiorca musi prowadzić oddzielną rachunkowość w języku polskim i zgodnie z polskimi przepisami o rachunkowości.
Przedsiębiorcy zagraniczni mogą tworzyć również przedstawicielstwa z siedzibą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Zakres działania przedstawicielstwa może obejmować wyłącznie prowadzenie działalności w zakresie reklamy i promocji przedsiębiorcy zagranicznego. Utworzenie przedstawicielstwa wymaga wpisu do rejestru przedstawicielstw przedsiębiorców zagranicznych prowadzonego przez ministra właściwego do spraw gospodarki.
Należy zaznaczyć, iż Polska jest wciąż postrzegana przez zagranicznych przedsiębiorców jako kraj atrakcyjny gospodarczo. Zachęcam więc rodaków do inwestowania w Polsce i uzyskiwania z tego powodu znacznych dochodów. Należy jednak pamiętać, iż dobrze jest jak najlepiej zaplanować swój biznes, aby w przyszłości uniknąć problemów. Stała współpraca z polskim adwokatem, już od początku działalności daje większą gwarancję uzyskania końcowego sukcesu.
Monika Skrzypek-Paliwoda
Adwokat prowadząca w Polsce Kancelarię Adwokacką SEMPER LEX Prawo i Podatki
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
tel. 660-464-896
Tydzień temu opowiadałeś o nowym projekcje w Etobicoke. Czy miałeś zainteresowanych tym projektem? Czy nadal jest szansa skorzystania z zakupu poza kolejką?
Zainteresowanie jest ogromne. W ciągu tylko jednego tygodnia sprzedano prawie 1/3 wszystkich domów, które będą budowane. To zainteresowanie spowodowało, że budowniczy podniósł już ceny od 50.000 do 80.000 dol. Przewiduje się, że zrobi to ponownie jeszcze raz, zanim domy będą oferowane dla szerokiej publiczności. Przypominam, że tylko do 16 lutego mogą Państwo odwiedzać Sales Office, które jest zlokalizowane na 300 Valermo Dr. w Etobicoke, i za naszym pośrednictwem jako agentów real estate i dokonać zakupu. Po tym czasie możemy oczywiście nadal pomagać, ale obawiam się, że w tempie, w jakim te domy się sprzedają, niewiele ich pozostanie na oficjalne otwarcie sprzedaży. Więcej informacji mogą Państwo uzyskać, dzwoniąc do mnie pod numer 905-278-0007 albo odwiedzając stronę internetową www.valhome.ca.
Domy, o których opowiadałeś, na Valermo, to oczywiście nowe domy. Nowe domy budowane w Ontario są pokryte specjalną gwarancją. Na czym ta gwarancja polega i jakie elementy są nią objęte?
Rzeczywiście, w Ontario już od 1976 r. funkcjonuje prywatna korporacja nazywana TARION, która zabezpiecza prawa nowych właścicieli domów zgodnie z Ontario New Home Warranties Plan Act. Korporacja ta jest finansowana całkowicie ze składek płaconych przez budowniczych nowych domów. Każdy budowniczy musi być według prawa zarejestrowany w tej korporacji i każdy nowo budowany dom musi być rejestrowany w programie NHWP – oczywiście odpłatnie.
Każdy nowy dom pokryty jest jedno-, dwu- i siedmioletnią gwarancją.
Roczna gwarancja zabezpiecza przed:
– defektami w wykonawstwie i użytych materiałach budowlanych; dom musi być zbudowany zgodnie z Ontario Building Cod oraz nadawać się do zamieszkania;
– roczna gwarancja zabezpiecza również przed niezatwierdzonymi przez kupujących zamianami w zastosowanych materiałach wykończeniowych oraz opóźnieniami w przekazaniu domu.
Dwuletnia gwarancja pokrywa:
– penetrację wody przez tak zwaną "building envelope", czyli fundamenty, okna, drzwi czy uszczelnienia;
– defekty w wykonawstwie lub materiałach użytych w systemach elektrycznym, ogrzewczym oraz hydraulicznym;
– defekty w wykonawstwie oraz w zewnętrznych materiałach wykończeniowych;
– poważne defekty strukturalne;
– naruszenia sekcji Ontario Building Code dotyczące zdrowia i bezpieczeństwa.
Siedmioletnia gwarancja pokrywa:
– główne elementy konstrukcyjne, które mają do czynienia z przenoszeniem ciężarów konstrukcji, czyli belki konstrukcyjne, kolumny czy ściany piwniczne;
– pokrywa ona również poważne defekty w wykonawstwie i materiałach, które mogą utrudniać bezpieczne zamieszkanie w domu.
Posiadacz nowego domu w ciągu pierwszego roku od jego przejęcia musi być dwukrotnie formalnie poproszony przez budowniczego o wyszczególnienie tych wszystkich uszkodzeń i niedoróbek, które są objęte roczną gwarancją. W tym też czasie możemy dochodzić naszych praw i roszczeń wynikających z opóźnień w przejęciu nieruchomości.
Uszkodzenia pokryte przez dwu- i siedmioletnią gwarancję można zgłaszać w każdej chwili do końca odpowiedniej gwarancji.
Jeśli budowniczy nie zareaguje na zgłaszane usterki, NHWP pomoże zorganizować naprawy lub będzie pomagał w negocjacjach z budowniczym.
Słyszałam też, że New Home Warranty Program (NHWP) zabezpiecza również przed utratą depozytu?
Rzeczywiście, kupujący nowy dom ma gwarancję, że depozyt do 40.000 dol. jest zabezpieczony dla tak zwanych freeholds, do 20.000 dol. dla condominium. Kupujący condominium ma dodatkową gwarancję wynikającą z Condominium Act, na dodatkowe 20.000 dol. depozytu.
Oprócz utraty depozytu ONHWP (Ontario New Home Warranty Program) zabezpiecza przed niezatwierdzoną przez kupujących zamianą materiałów wykończeniowych oraz urządzeń. Jeśli kupujący w procesie zakupu mieli możliwość wyboru płytek, dywanów, drewnianej podłogi, kolorów pomieszczeń, rodzaju kuchni oraz innych materiałów i zostały one zastąpione przez budowniczego bez zgody kupujących, to mają oni prawo dochodzić swoich praw i odszkodowania. Budowniczy, jeśli nie może dostarczyć materiałów zgodnie ze wcześniejszym wyborem, musi poinformować kupujących i zorganizować spotkanie, by przedyskutować zmiany. Jeśli kupujący nie zareaguje na pisemną propozycję spotkania, budowniczy ma prawo zamienić brakujące materiały z innymi podobnej jakości lub wyższej.
ONHWP zabezpiecza również kupujących przed kosztami wynikającymi z opóźnienia przekazywanej nieruchomości. Budowniczy ma prawo opóźnić przekazanie domu do 5 dni bez obowiązku poinformowania kupujących oraz bez rekompensaty finansowej. Budowniczy ma obowiązek poinformować na 65 dni przed przejęciem domu o opóźnieniu, które będzie powyżej 15 dni. Budowniczy ma wówczas prawo jednorazowo przedłużyć takie zamknięcie aż do 120 dni. W przypadku kiedy spodziewane opóźnienie jest mniejsze niż 15 dni, budowniczy może poinformować o nim 35 dni przed datą, która była wyznaczona jako data zamknięcia transakcji.
W wypadku gdy budowniczy nie dopilnuje powyższych formalności – może być odpowiedzialny za Państwa koszty utrzymania w wysokości do 100 dol. na dzień do maksymalnej sumy 5000 dol.
Jeśli kupujący dom wynajmuje apartament i może w nim pozostać do zamknięcia transakcji, to opóźnienie nie jest dużym problemem. Jeśli jednak sprzedało się własny dom i należy go opuścić w określonym czasie, to opóźnienie w przejęciu nowego domu może być bardzo poważnym problemem.
Maciek Czapliński
Mississauga
905-278-0007
Jak co roku o tej porze, myślenie o finansach zaprząta kwestia oszczędzania na emeryturę, przede wszystkim w postaci kont RRSP. Mniejsza już o sprawę, czy należy oszczędzać, czy też lepiej przehulać, co się da, i wkroczyć w wiek emerytalny z czystym kontem. Załóżmy, że postanawiamy oszczędzać. Ile i jak?
Po pierwsze: oszczędzać należy wówczas, gdy nas na to stać. Gdy nie – lepiej jest odłożyć decyzję o poświęceniu części dochodów na rzecz ostatnich lat życia. Wszystko zależy od ceny, jaką idzie zapłacić za oszczędzanie, od wyrzeczeń, jakich ono wymaga. Nie ma co hołubić poczucia winy za niedostateczne oszczędności w okresie, gdy rodzina zajęta jest wychowywaniem dzieci. O oszczędności lepiej jest zadbać, zanim się pojawią lub gdy już wyjdą z domu. Szczególnie to pierwsze rozwiązanie jest istotne: oszczędności poczynione wcześnie w życiu mają dużo czasu na przyrost.
Po drugie: nie należy wpłacać nic na konto RRSP, jeżeli dochody płatnika nie przekraczają sumy ok. 42.700 dol. rocznie (ta wartość graniczna zmienia się co roku). Pieniądze podejmowane w wieku emerytalnym z kont RRSP są także opodatkowane w granicach 20 do 24 proc. A może być więcej, jeśli dochody płatnika w tym wieku są wyższe. Jeżeli notujesz niskie dochody, włóż pieniądze na TFSA albo (jeśli są dzieci) na RESP.
Po trzecie: nie bój się giełdy. Wiele osób spogląda na rynek akcji jak na kłębowisko oszustów, lub w każdym razie coś bardzo niepewnego. Wahania giełdowe zaprzątają uwagę wszystkich komentatorów spraw gospodarczych w kanadyjskich mediach. Mało który pamięta jednak, że w sumie, wartość przeciętna wskaźników giełdowych (jeśli spojrzeć na sprawę w odpowiednio długim wymiarze czasu) rośnie. I nic nie wskazuje na to, by kiedyś przestała rosnąć. No, chyba że dojdzie do jakiejś katastrofy na skalę historyczną. W obliczu takiego wydarzenia nic nas jednak nie uchroni. Nawet zakopywanie złotych przedmiotów w ogródku.
A tymczasem – inwestycja, która osiąga 7,5 proc. zysku, da przeciętnie w ciągu trzydziestu lat dwukrotnie większą sumę w porównaniu z inwestycją wypracowującą 5 proc. zysku. Planując na długie lata, warto być trochę bardziej agresywnym w swoich dyspozycjach giełdowych. Ewentualne straty będzie czas nadrobić.
Po czwarte: nie zapominaj o podatkach. To należy wliczać w każdą kalkulację dotyczącą oszczędzania. Władze kraju nie zrezygnują z opodatkowania; wszelkiego rodzaju kredyty i ulgi to najczęściej "czarna magia" tworząca złudzenie, że coś nam darowano. Faktyczny zysk to niezmierna rzadkość.
W sumie – podchodź do sprawy oszczędzania z równą uwagą co do wydatków. Zawsze dolicz problem do końca i porównaj ewentualne rozwiązania. Cały urok w tym, by oszczędzać z jak największą korzyścią i minimalnymi kosztami. Dopiero to daje poczucie satysfakcji z podejmowanych decyzji.
Opowieści z aresztu deportacyjnego: Historyczne imiona
Napisane przez Aleksander ŁośZestawienie tych dwóch imion kojarzy się ze słynną parą francuską z przełomu osiemnastego i dziewiętnastego wieku. Okazało się, że takie zestawienie imion może zaistnieć na innym kontynencie i wśród przedstawicieli zupełnie innej grupy rasowej. A do tego para ta spotkała się w Kanadzie dość nieoczekiwanie dla siebie samych.
Prawo imigracyjne to bardzo szeroka dziedzina. Przeciętna osoba, która nie zajmuje się dziedziną imigracji profesjonalnie, nawet nie zdaje sobie sprawy, ile istnieje programów, kategorii, możliwości... jak wiele obowiązujących przepisów.
Każdy specjalista prawa imigracyjnego musi posiadać znajomość programów federalnych, także prowincyjnych, a jest ich kilkanaście. Nie wspominam już o możliwości przyjazdu do Kanady na wizę pracy, studia, program wymiany młodzieży, biznes, inwestycje itp. Kanada podpisuje także różne międzynarodowe umowy, które określają dokładnymi przepisami możliwości przyjazdu turystycznie czy zawodowo.
Wspomniałeś, że chciałbyś dziś porozmawiać o kupnie nowych domów, gdyż masz znakomity nowy projekt, który chciałbyś przedstawić.
Tak, rzeczywiście, w drugiej części audycji opowiem o bardzo ciekawym projekcie, który jest zlokalizowany w południowym Etobicoke. Jest to zespół nowych domów jednorodzinnych oraz połówek.
Ale zanim o tym opowiem, chciałbym przedstawić powody, dlaczego nawet kupując nowe domy z planów, dobrze jest skorzystać z naszej pomocy. Czyli pomocy agentów real estate.
– Wielu z builderów współpracuje z agentami real estate, płacąc ich wynagrodzenie. Czyli nasz serwis jest dla kupujących często bezpłatny i nie ma wpływu na cenę zakupu;
– Jako agenci real estate mamy często wyłączny dostęp do nowo otwieranych projektów, zanim zostaną one udostępnione szerokiej publiczności. Tak jest w przypadku projektu, o którym chciałbym dziś opowiedzieć. Tylko do 16 lutego można za naszym pośrednictwem odwiedzać salon sprzedaży i mieć pierwszeństwo wyboru;
– Cena początkowa – W przypadku otwarcia projektów cena dla agentów jest zwykle bardziej atrakcyjna, bo budowniczy chce mieć sprzedane przynajmniej 10 – 15 proc. domów, by uzyskać "momenum";
– Jako agenci, mamy umiejętność czytania drobnego druku – to na co należy między innymi zwracać uwagę przy kupnie nowych domów to kontrakty pisane drobnym drukiem. Należy pamiętać, że kontrakt ten jest przygotowywany przez prawników reprezentujących firmę budowlaną w taki sposób, by zabezpieczać jej interesy. Niestety, są one tak pisane, że w sprawach spornych, kupujący nowy dom jest zwykle bez szans na walkę z budowniczym. Jest to tak zwana zasada "my way or highway", a ponieważ popyt przewyższa podaż, wszelkie próby wymagania od budowniczych często są nieskuteczne.
– Jako projektanci, mamy umiejętność czytania planów – Należy mieć dużą umiejętność czytania i rozumienia planów przy wyborze domu, który nie jest jeszcze wybudowany. Z planów trudno jest wychwycić osobom do tego nieprzygotowanym ewidentne problemy funkcjonalne, których nie brakuje. Często pomieszczenia w naturze, po wybudowaniu, okazują się znacznie mniejsze, niż wynikałoby to z planów. Ponadto często tak naprawdę nie mamy zbyt wielkiego wyboru, bo ciekawsze plany są już zajęte.
– W nowych domach bardzo wysokie są koszty wszelkich usprawnień (upgrades). Na przykład podłoga drewniana może kosztować ponad 15 dol. za stopę kwadratową, a instalowana przez własnych fachowców kosztuje połowę tej sumy. Często mamy ograniczony wybór materiałów wykończeniowych. Oferowane płytki ceramiczne lub dywany są często najniższej jakości. Dlatego my często umiemy wytłumaczyć klientom, na co warto wydać – a co można pominąć.
– Dostęp do lepszego finansowania – współpracujemy z wieloma bankami i staramy się o najlepszy pakiet finansowy.
To teraz opowiedz o tym nowym projekcje.
http://www.goniec24.com/fotogalerie/itemlist/category/30-porady?start=924#sigProId05df66740c
Otóż bardzo znana firma URBANCORP wykupiła jakiś czas temu w południowym Etobicoke w okolicy Browns Line i Horner starą opuszczoną szkołę. Po wielu miesiącach projektowania i zatwierdzania, właśnie kilka dni temu zrobiła otwarcie tego projektu dla rejestrowanych agentów real estate. Ten projekt zawiera około 100 nowych domów w małej enklawie.
Jest to znakomita lokalizacja z szybkim dostępem do Gardinera, hwy 427, lotniska itd. Mamy również łatwy dostęp do TTC, GO i metra. To co jest unikalne – to to, że po pierwsze, osiedle będzie nastawione na oszczędność energii i będzie miało ogrzewanie geotermiczne, ale również jest zupełnie inne od wszystkich dotychczas budowanych osiedli pod względem architektury. Domy są inspirowane nowoczesną architekturą. Dachy płaskie, ogromne okna, aluminium i szkło! Analizowałem plany i są bardzo ciekawe. W znakomicie urządzonym Sales Office są plany oraz świetnie zrobione symulacje komputerowe, które pozwolą wyobrazić sobie, jak każdy dom będzie wyglądał na zewnątrz i wewnątrz. Mnie się to bardzo podobało.
A teraz o cenach i wielkości domów oraz jak można skorzystać z tej okazji. Bliźniak wielkości 2765 sq ft z pojedynczym garażem zaczyna się od 779.000 dol. Są dwa modele domów wolno stojących. Pierwszy o powierzchni 3875 sq ft zaczyna się od 849.900 dol., drugi o powierzchni 4285 sq ft – od 929.900 dol. Jak na ten rejon te ceny są bardzo atrakcyjne i jestem przekonany, że jest to świetna inwestycja, dlatego proszę nie zwlekać.
Jak skorzystać, by mieć dostęp, zanim osiedle się sprzeda?
Tylko do 16 lutego możemy się z każdą zainteresowaną osobą spotkać, wprowadzić do Sales Office, pomóc przejrzeć plany i podjąć decyzję. Nie ma obowiązku zakupu, ale moim zdaniem, aż szkoda nie skorzystać.
JESZCZE JEDNA WAŻNA SPRAWA – DLA WSZYSTKICH, KTÓRZY ZAKUPIĄ DOMY ZA NASZYM POŚREDNICTWEM, OFERUJEMY 1 proc. CASH BACK – CZYLI ZNACZNĄ SUMĘ, KTÓRA PRZYDA SIĘ NA POKRYCIE KOSZTÓW ZAMKNIĘCIA.
Tak więc proszę dzwonić do nas lub odwiedzać nas w Starskym 2 po więcej informacji. Przewidywane oddanie do użytku to listopad 2014.
Maciek Czapliński
Mississauga
905-278-0007
Co pewien czas pracownicy kanadyjskiego urzędu statystycznego przypominają sobie, iż są etatowymi pracownikami agendy rządowej i tym samym – naturalnym wrogiem przedsiębiorców działających na wolnym rynku. Owocuje to zazwyczaj kolejnym dokumentem, potwierdzającym słowa (rzekomo) byłego premiera Wielkiej Brytanii Beniamina Disraelego, według którego istnieją trzy stopnie nieprawdy – kłamstwa, przeklęte kłamstwa i statystyka.
A dziennikarze kanadyjskich mediów, żyjący z podlizywania się publiczce, chwytają taki dokument i podbijają bębenek szeregowej widowni ukazując, jak to niesprawiedliwie jest na świecie, bo patentowany leń czy nieuk ma dochody niższe niż zapracowany i wykształcony biznesmen.
Najnowsza odsłona tej operetki to niedawny raport Statistics Canada, z którego wynika, że 1 procent najbogatszych Kanadyjczyków zagarnia "aż 10 procent" ogółu naszych dochodów. Pomijam już szczegół, iż gdyby 1 procent najbogatszych zagarniał 1 procent dochodu, nie byliby oni najbogatszymi. Rewelacyjnie brzmiący fragment raportu pomija ważniejsze "szczegóły". Jak na przykład – iż tenże 1 procent najbogatszych, z owych 10 proc. ogółu dochodów, płaci aż 21 proc. ogółu podatków dochodowych zagarnianych przez wszystkie szczeble administracji państwowej Kanady. Która to administracja rozdaje potem owe dochody według własnego uznania. Na przykład (sięgając do niedawno ujawnionych przykładów) – ontaryjskiemu lotniczemu pogotowiu ratunkowemu, które kupuje sobie za to pięć helikopterów nienadających się do użytku i zapomina przez półtora roku odebrać je od dotychczasowego właściciela. Albo płaci 150 tysięcy dolarów rocznie policjantom – między innymi za "patrolowanie" stref robót drogowych po 75 dolarów za godzinę.
I tak dalej…
W sumie, przecięty roczny dochód członka owego ekskluzywnego (według części redaktorów) klubu 1 proc. najbogatszych Kanadyjczyków to ok. 280 tysięcy dolarów rocznie. Przeciętna "wpłata" owych osobników na konto podatku dochodowego przekracza 140 tysięcy dolarów rocznie. Zagarniają oni 10 procent ogółu dochodów, ale w Stanach Zjednoczonych ta sama warstwa jednego procentu najbogatszych zagarnia ponad 24 proc. ogółu dochodów populacji kraju.
Lepiej wykształceni ekonomiści podkreślają, że w ostatnich latach największy zysk w postaci wzrostu przeciętnych dochodów w Kanadzie odnotowano w warstwach najuboższych i najbogatszych. To tzw. klasa średnia traci, na skutek słabnącego tempa jej rozwoju i przyrostu zamożności. "Wielu ludziom wiedzie się dobrze" – podkreślił wiceprezes instytutu naukowego C.D. Howe Finn Poschmann. – "Pozostali nie notują zmian w swoich relatywnych dochodach."
Z czego da się wyciągnąć następujący wniosek: zamiast skarżyć się na niesprawiedliwość społeczną i domagać się "przystrzyżenia" najbogatszych, lepiej zabrać się do pracy i dołączyć do nich. To wcale nie jest niemożliwe. A obdarzonym dobrą pamięcią nie potrzeba przypominać, czym skończył się sen o równości i powszechnej sprawiedliwości i dobrobycie pod hasłami Marksa, Engelsa i Lenina.