W poniedziałek poseł federalny Władysław Lizoń odczytał oświadczenie w Izbie Gmin, by uczcić
pamięć Polaków, którzy 74 lata temu zostali wywiezieni na Syberię. Przypomniał, że masowe
deportacje zaczęły się już w 1939 roku. Pierwszymi wywiezionymi byli polscy żołnierze, jeńcy
wojenni, potem fala wywózek objęła znaczną część społeczeństwa – władze kraju, polityków,
urzędników państwowych, inteligencję, naukowców i wszystkich innych, którzy mieli stanowić
zagrożenie dla Związku Sowieckiego. Następnie deportowano ich rodziny.
Łącznie około 1,8 miliona Polaków – mężczyzn, kobiet i dzieci – trafiło do sowieckich łagrów. Byli
zmuszani do nieludzko ciężkiej pracy i bytowania w niewyobrażalnie nędznych warunkach. Ponad
700 000 zmarło z zimna, głodu, wyczerpania i chorób.
Na koniec poseł Lizoń wyraził życzenie, by pamiętać o zbrodniach sowieckich. By nie pozwolić
kolejnym historiom osób, które przeszły przez gułag, odejść w niepamięć.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!