Kanada rozszerza swój program gromadzenia danych biometrycznych, w tym odcisków palców, od cudzoziemców, którzy przekraczają jej granice. Eksperci ostrzegają jednocześnie, że niesie to potencjalnie ryzyko zagrożenia prywatności. Nowy, rozszerzony program biometryczny zostanie wdrożony w ciągu najbliższych 2 lat. Poczynając od przyszłego miesiąca nowe wymagania pobierania danych biometrycznych dotyczyć będą turystów, imigrantów oraz studentów z Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki.
Poprzednio wymagania te obejmowały jedynie osoby ubiegających się o wizy z krajów wysokiego ryzyka fałszerstw dokumentów imigracyjnych, jak również osób ubiegających się o azyl.
Minister imigracji Ahmed Hassan poinformował że rozszerzenie programu z 30 do około 150 państw umocni system kontroli imigracyjnej i granicznej oraz pozwoli szybko i dokładnie określić tożsamość danej osoby. Brenda McPhail, dyrektor wydziału prywatności, nowych technologii i inwigilacji w Canadian Civil Liberties Association przyznaje, że szersze używanie danych biometrycznych, biorąc pod uwagę globalne tendencje, jest prawdopodobnie nieuniknione i ostrzega że gromadzone w ten sposób dane mogą być celem ataków hakerskich.
Zarządzaniem danych zajmować się będzie policja RCMP. W momencie gdy osoba uzyska obywatelstwo jej dane będą niszczone. Poczynając od 31 lipca bieżącego roku osoby składające podanie o wizę z Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki będą musiały zapłacić 85 dol za pobranie danych biometrycznych, podobna opłata obowiązywać będzie osoby z Azji oraz Ameryk od 31 grudnia. Ustawa o rozszerzonym gromadzeniu danych nie będzie dotyczyć obywateli kanadyjskich, osób posiadających już pobyt stały, turystów przyjeżdżających do Kanady z krajów bezwizowych, o ile posiadają ważną elektroniczną autoryzację podróży ETA, obywateli amerykańskich, dzieci poniżej 14. roku życia i emerytów powyżej 79, jak również dyplomatów.

Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!