Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Dał nura do rekinów
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW zeszły piątek wieczorem odwiedzający Ripley’s Aquarium w Toronto mogli przyglądać się nie tylko rybom, mięczakom czy głowonogom. Niektórzy na pewno wstrzymali oddech widząc, jak 37-letni Daniel Weaver z Nelson, B.C., wskakuje nago do zbiornika z rekinami. Jego wyczyn został sfilmowany przez kogoś idącego podwodnym tunelem. Film trafił do mediów społecznościowych. Na innym nagraniu widać z góry, jak mężczyzna pływa, a ludzie stojący przy akwarium śmieją się. Policja zidentyfikowała podejrzanego w poniedziałek.
Główny menedżer akwarium uważa, że mężczyzna zaplanował sobie kąpiel z rekinami jeszcze zanim przyszedł do akwarium. Rozebrał się zaraz po wejściu i od razu wskoczył do największego zbiornika. W końcu został wyprowadzony przez ochroniarzy. Wyszedł z budynku około 10:26 wieczorem niosąc w ręku buty i kurtkę, gdy powiedziano mu, że wezwano policję. Kilku sztuk odzieży nie zdążył pozbierać.
Wybryk w akwarium nie jest pierwszym wyczynem Weavera. Policja poszukuje go również w związku z zamieszaniem wywołanym dwie godziny wcześniej w restauracji-teatrze Medieval Times. Stamtąd również został wyproszony. Prawdopodobnie potem na dworze dopuścił się na kimś aktu przemocy.
Zarząd akwarium prowadzi przegląd regulaminów.
Z marihuaną pod namiot
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakParks Canada radzi turystom mającym nadzieję na poużywanie marihuany na łonie natury, by wcześniej zapoznali się z regulaminem miejsca, w które jadą. Zasady panujące w parkach narodowych są różne w zależności od prowincji. Urzędnicy podkreślają, że podejście do rekreacyjnego używania marihuany będzie takie jak do posiadania i konsumpcji alkoholu.
Marie-Helen Brisson, rzeczniczka Parks Canada, mówi, że marihuany będzie można używać na miejscach kempingowych, ale w miejscach użyteczności publicznej, np. na placach zabaw, w wiatach kuchennych, toaletach i łazienkach, na szlakach, parkingach czy drogach, ma być zakazane – choć to też poniekąd zależy od prowincji. Alberta, Kolumbia Brytyjska, Onatrio i Quebec mają dopuścić palenie na szlakach i „w dziczy” (na tzw. backcountry).
Sześć miast i wiosek położonych na terenie parków narodowych będzie się rządzić własnymi prawami. Banff i Jasper w Albercie, Waskesiu w parku narodowym Prince Albert oraz Wasagaming w parku narodowym Riding Mountain zakazały używania marihuany w miejscach publicznych. Czyli na przykład na terenie miasta Banff nie będzie można palić na chodniku, a trochę dalej na drodze do Lake Louise już tak. Palenie w miejscach publicznych jest dozwolone w Waterton w Waterton Lakes National Park i w Field, B.C., na terenie parku narodowego Yoho.
Jeszcze inne zasady mogą panować w ośrodkach narciarskich. Pracownicy Sunshine Village na terenie parku Banff tłumaczą, że resort odwiedzają rodziny i powinien on być bezpiecznym miejscem zdrowego wypoczynku dla gości, dlatego wprowadzono całkowity zakaz. W Lake Louise Ski Resort palenie marihuany będzie dozwolone tam, gdzie wolno palić tytoń.
Zaatakowała obrońców życia, a nawet nie jest "podejrzana"
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPolicja z Toronto bada incydent, który miał miejsce dwa tygodnie temu na uniwersytecie Ryersona. Zdarzenie zostało nagrane. Film pokazuje, jak Gabriela (Gabby) Skwarko, opowiadająca się za aborcją, podchodzi do grupy obrońców życia z Toronto Against Abortion, rzuca metalowym wózkiem, przewraca tablice z plakatami, próbuje zerwać plecak z pleców jednej z kobiet, wyciąga metalowy termos z jej placaka i rzuca nim, a potem jeszcze popycha kobietę i mężczyznę, który nagrał cały incydent. Inne osoby próbują ją uspokoić i odsunąć. Poszkodowani to Katie Somers i Blaise Alleyne.
Do poniedziałku nie dokonano jednak żadnego aresztowania. Policja nie mówi też o Skwarko jako o podejrzanej. Rzecznik policji określa ją jako „person of interest”. Tłumaczy, że na obecnym etapie dochodzenia śledczy zbierają i oceniają wszystkie dowody.
Sprawą zajmuje się też uniwersyteckie biuro ds. studentów. Skwarko dostała zakaz zbliżania się na odległość poniżej 100 metrów do osób, które zaatakowała i wszystkich demonstracji pro-life, w których osoby te będą brać udział.
Skwarko należy do Ryerson Reproductive Justice Collective, jest asystentką w uniwersyteckim biurze ds. innowacji społecznych, a w ubiegłym roku była przewodniczącą związku studentów wydziału sztuki.
Czy warto uprawiać w domu?
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakOd środy legalnie można uprawiać konopie w domu – w Ontario maksymalnie 4 sztuki na gospodarstwo domowe. Agenci i eksperci związani z rynkiem nieruchomości przypominają, że uprawa wiąże się z pewnym ryzykiem i może wpłynąć na wartość budynku. To nie to samo co hodowanie zwykłych kwiatków doniczkowych, mówi dyrektor Appraisal Institute of Canada Keith Lancastle. Konopie może osiągać pokaźne rozmiary. Jeśli roślina jest właściwie pielęgnowana, może być wyższa niż dom. A w Ontario nie ma określonego limitu wielkości, przepisy mówią tylko o liczbie sadzonek.
Lancastle zwraca uwagę na konieczność zapewnienia wilgotnych warunków uprawy, co może się wiązać z uszkodzeniem instalacji wodnej, wchodzeniem pleśni, grzyba i uszkodzeniem struktury budynku. Pleśń jest trudna do usunięcia i jest to bardzo kosztowne. Do tego dochodzi charakterystyczny zapach roślin.
Agenci potwierdzają, że domy, w których uprawiano marihuanę, trudno się sprzedają, ale dotyczy to raczej upraw na większą skalę, a nie kilku roślin. Przyznają jednak, że zwłaszcza kupujący po raz pierwszy są szczególnie wyczuleni i nawet cztery rośliny mogą budzić ich obawy.
Ontario Real Estate Association przygotowało pięć rekomendacji dla rządu, wśród których znalazło się np. wprowadzenie obowiązkowych szkoleń dla inspektorów nieruchomości pod kątem identyfikacji śladów upraw konopi. OREA chce też, by w przypadku mieszkań i kondominiów o powierzchni mniejszej niż 1000 stóp kwadratowych dozwolona liczba sadzonek była zmniejszona nawet do jednej.
Rządowy poradnik dla nowych użytkowników
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakRządowa agencja zajmująca się sprawami związanymi z legalizacją marihuany w Nowym Brunszwiku, zamieszcza na swojej stronie internetowej Cannabis NB poradnik „Cannabis 101” zapoznający początkujących użytkowników z tajnikami konsumpcji narkotyku. Można się z niego dowiedzieć, że suche liście konopi należy pokruszyć, by konsystencją przypominały oregano. Następnie proszek wysypujemy na środek bibułki i rozprowadzamy równomiernie. Wszystko opatrzone zdjęciami. Na końcu rząd życzy konsumentowi „smacznego!”.
W poniedziałek szef konopnej agencji Brian Harriman osobiście udzielał porad. Przede wszystkim zalecał początkującym użytkownikom, by się nie spieszyć. W zależności od sposobu konsumpcji efekty działania narkotyku mogą być odczuwalne nawet dopiero po dwóch godzinach. Ostrzegał, że może to mieć wpływ na zdolność prowadzenia pojazdów.
W poradniku internetowym można jeszcze przeczytać, co zrobić w wypadku silnej reakcji organizmu na narkotyk – po pierwsze nie panikować, a poza tym żuć albo wąchać ziarenka czarnego pieprzu, przespać się lub pójść na spacer. Dalej znajdują się porady odnośnie do przechowywania narkotyku. Marihuany nie powinno się więc przechowywać w plastikowych torebkach tylko w pudełkach, ponieważ torebki są naelektryzowane. Dla niewtajemniczonych przygotowano też słowniczek z definicjami.
W Nowym Brunszwiku marihuanę można legalnie kupować tylko w sklepie internetowym Cannabis NB.
Pieniny w jesiennej odsłonie
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakJesień w Pieninach zagościła na dobre. Z kazdym dniem przybywa żółci, brązu i pomarańczu, a stada owiec jeszcze pasą się na rozległych łąkach. Na początku października pogoda szczególnie zachęcała do wędrówek, więc jak tu usiedzieć w domu!
fot. K. Nowosielska-Augustyniak
http://www.goniec24.com/prawo-polska/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=952#sigProId5bc0ea280b
Nieudana próba podpalenia hotelu pełnego uchodźców
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakTorontońska policja opublikowała zdjęcie osoby podejrzanej o podłożenie ognia w hotelu Radisson niedaleko Victoria Park Avenue i autostrady 401, w którym mieszkają uchodźcy. Incydent miał miejsce 2 października. Miszkańcy hotelu zostali ewakuowani. Nikt nie został ranny. Zdaniem śledczych próby podpalenia dokonano celowo, na trzecim piętrze. Motyw nie jest znany.
Jeden z uchodźców z Nigerii, który od czterech miesięcy mieszka w hotelu z rodziną, mówi, że alarm pożarowy włączył się, gdy wszyscy spali.
Burmistrz John Tory wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że wiadomość o próbie podpalenia jest wielce niepokojąca. Osoba, która chciała podpalić hotel w nocy musiała być naprawdę okrutna, napisał na twitterze. Przerażający jest fakt, że to może być celowy, podsycany nienawiścią czyn przeciwko niewinnym uchodźcom.
W podobnym tonie wypowiadał się Mario Calla, dyrektor COSTI Immigrant Services. Zasugerował, że próba podpalenia może mieć związek z negatywnymi opiniami wystawianymi hotelowi na stronie TripAdvisor (np. o zabijaniu kóz w toalecie) i z zamieszczanymi filmami. Powiedział, że takie kłamstwa rozpowszechniają „biali nacjonaliści”, którzy nie chcą uchodźców w Kanadzie. Według niego w dniu pożaru „biali nacjonaliści” kręcili się wokół hotelu. Policja twierdzi jednak, że nie otrzymała tego dnia żadnych zgłoszeń dotyczących naruszania porządku.
Trump o kanadyjskim "socjalistycznym systemie opieki medycznej"
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPodczas wiecu w Richmond, Ky., prezydent Donald Trump powiedział zebranym, że Kanadyjczycy przyjeżdżają na leczenie do Stanów, ponieważ „socjalistyczny system opieki medycznej” się nie sprawdza. Nie tylko w Kanadzie, ale nigdzie na świecie. Kto by chciał czekać pięć tygodni na wizytę u lekarza, mówił Trump.
Według ośrodka analiz Fraser Institute 1,4 proc. Kanadyjczyków w 2016 roku korzystało z pomocy medycznej poza krajem. Może jest to niewielki odsetek, ale liczba osób wyjeżdżających na leczenie za granicę wzrosła prawie o 40 proc. w porównaniu z wcześniejszym rokiem.
Pierwsze wzmianki o Toronto
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakGeograf Rick Laprairie od około 25 lat zajmuje się studiowaniem najstarszych map Wielkich Jezior. Ostatnio trafił na coś, co jego zdaniem może być częścią historii Toronto, na którą nikt dotychczas nie zwracał uwagi. Na najstarszej znanej mapie znalazł nazwę, od której może pochodzić nazwa miasta.
Laprairie starał się dotrzeć do wszystkich map, które dotyczyły ewolucji geograficznej i nazewnictwa rejonu, w którym leży Toronto. W ten sposób dowiedział się o istniniu mapy Ontario z XVII wieku przechowywanej we francuskiej bibliotece narodowej w Paryżu. W marcu ubiegłego roku zamówił retuszowaną kopię mapy w wysokiej rozdzielczości. Gdy przyszła, ze zdumieniem zauważył w rogu mapy napisaną małymi literami nazwę „Lac Tarontos” na tym, co obecnie jest jeziorem Simcoe. Nazwa wywodzi się z języka Mohawków od słowa „Tkaronto” i oznacza miejsce, w którym drzewa stoją w wodzie. Odnosi się do grobli budowanych przez rybaków w Atherley Narrows między jeziorem Simcoe a jeziorem Couchiching. Rybacy wywodzący się z ludności rdzennej wbijali w dno pale, do których potem mocowali sieci. Nazwa Tarontos była używana w odniesieniu do wód w południowym Ontario, np. rzek Humber i Severn, a także w południowej części Georgian Bay. Szlak między rejonem Lake Simcoe-Georgian Bay a ujściem rzeki Humber nazywany był Toronto Carrying Place Trail.
Artykuł Laprairie’a dotyczący nowego odkrycia ukazał się w poniedziałek w czasopiśmie „Ontario History”.
40 milionów dolarów strat dziennie
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW zeszły czwartek różnica między ceną kanadyjskiej ropy Western Canadian Select (WCS) a ceną amerykańskiej West Texas Intermediate była rekordowo wysoka i wyniosła aż 52,50 dol. na baryłce. Przyczyną takiej sytuacji jest niewystarczająca przepustowość rurociągów i prace konserwacyjno-obsługowe prowadzone w rafineriach, przez które zakłady musza być czasowo zamykane. W Albercie rośnie nadwyżka produkcyjna. Premier prowincji Rachel Notley skarżyła się, że z powodu rosnącej różnicy cen ropy kanadyjskiej i amerykańskiej nasi producenci i rząd tracą nawet 40 milionów dolarów dziennie.