Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Obchody rocznicy Katynia i Smoleńska w Toronto
Napisane przez Janusz NiemczykGarstka Polaków nie dała się atakowi zimy i przy porywistym wietrze i marznącym deszczu, uczciła ofiary Katynia i Smoleńska. Fot. Janusz Niemczyk
http://www.goniec24.com/prawo-polska/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=1974#sigProId0221beb2b7
Według różnych szacunków od 50 000 do 100 000 osób demonstrowało w Budapeszcie w sobotę wieczorem przeciwko rządzącej partii i premierowi Wiktorowi Orbanowi; świecono latarkami telefonów komórkowych, wykrzykiwano slogany wrogie partii rządzącej; domagano się ponownego przeliczenia głosów w niedawnych wyborach, niezależności mediów publicznych, wprowadzenia nowej ordynacji wyborczej i poprawy stosunków z opozycją.
Według informacji podanych przez BBC zgromadzenie zostało organizowany przez grupę na Facebooku pod nazwą "jesteśmy większością".
Organizatorzy zapowiadają kolejne demonstracje w następny weekend.
W minionych wyborach parlamentarnych Fidesz uzyskał absolutną większość umożliwiającą mu dokonywanie zmian w konstytucji. Demonstracja odbyła się pokojowo.
Władze w wielu miejscowościach południowego Ontario ostrzegały ludz,i aby nie wyjeżdżali na drogi jeśli nie muszą tego robić, ponieważ nad całym tym obszarem padał deszcz ze śniegiem, śnieg albo marznący deszcz. Taki system pogodowy rozpościerał się od Windsor aż do Quebecu, a na północy do North Bay. Policja informowała o wielu wypadkach.
Marznący deszcz powodował oberwania napowietrznej sieci energetycznej, w niedzielę rano 15 000 odbiorców w Ontario pozbawionych było prądu. Ostrzegano że wyłączenia mogą się zwiększać. W niedzielę po południu marznący deszcz miał się zamieniać w zwykły.
W sobotę policja na obszarze aglomeracji torontońskiej odnotowała ponad 550 wypadków drogowych. Wystosowana również ostrzeżenie przed podtopieniami i zalewaniem w związku zatykaniem przez lud studzienek odpływowych.
14 kwietnia w sobotę o godzinie 1.00 na 3. piętrze Biblioteki Centralnej w Mississaudze została otwarta wystawa obrazująca to, jak Polacy budowali Kanadę. Na planszach przedstawione zostały fale polskiej imigracji oraz wkład Polaków w rozwój tego olbrzymiego kraju.
Wystawę sponsorował m.in. Konsulat RP oraz polsko-kanadyjskie stowarzyszenie historyczne kierowany przez Romana Baranieckiego. Zleceniodawcami wystawy jest m.in. ambasada Kanady w Warszawie oraz Muzeum Emigracji w Gdyni.
Uczestniczyli w otwarciu między innymi konsul generalny Krzysztof Grzelczyk z Toronto, burmistrz Mississaugi Bonnie Crombie, a także przedstawiciele Muzeum Emigracji w Gdyni w osobie Sebastiana Tyrakowskiego i Karoliny Grabowicz-Matyjas. Po otwarciu nastąpiła multimedialna prezentacja historii działalności Muzeum Emigracji w Gdyni.
Otwierając wystawę, menedżer biblioteki powiedziała, że biblioteka to instytucja, która „jest o ludziach”, a nie o książkach, i dlatego wystawa o wkładzie Polaków w budowę Kanady jest jak najbardziej na miejscu.
Konsul generalny Krzysztof Grzelczyk wyraził radość, że wystawa, która była już przedstawiana w kilku miastach Kanady, w tym stolicy Ottawie, znalazła się teraz tutaj, bo nie ma lepszego miejsca dla prezentacji tej wystawy jak Mississauga, gdzie 10 proc. mieszkańców ma polskie korzenie.
Prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej Władysław Lizoń powiedział, że każda wystawa o polskiej emigracji ma gorzki posmak, bo każe też myśleć o przyczynach tych wyjazdów – zaborach i utracie niepodległości.
Karolina Grabowicz-Matyjas przypomniała, że 20 mln Polaków mieszka poza Polską. I emigracja jest bardzo ważną częścią historii polskiego społeczeństwa. Muzeum Emigracji w Gdyni tę pamięć przywraca.
O losach swej polskiej rodziny przypomniała burmistrz Mississaugi Bonnie Crombie, dodając, że jest bardzo dumna z polskich korzeni.
Roman Baraniecki z polsko-kanadyjskiego stowarzyszenia historycznego, przypomniał pokrótce historię polskiej emigracji. W rozmowie z „Gońcem” powiedział m.in.:
Andrzej Kumor: Panie Romanie, kolejna wystawa, planszowa, o historii Polaków w Kanadzie. Co jest w niej niezwykłego?
Roman Baraniecki: Jest to wystawa obrazująca przede wszystkim całokształt polskiej emigracji do Kanady.
– Czyli wszystkie fazy?
– Tak, wszystkie fazy. Nie jest to wystawa monograficzna, tak jak wystawa, którą my prezentowaliśmy, „Rola Kanady w odzyskaniu przez Polskę niepodległości”, oczywiście mówiąca o przyczynach, dlaczego akurat walczyli o tę wolność, dlaczego ta armia się tutaj formowała, o co chodziło. Ta wystawa prezentuje polską imigrację od początku, 150 lat polskiej imigracji do Kanady.
– Pan mówił o tym pierwszym Polaku, który z Gdańska przyjechał?
– Tak, Dominik Barcz z Gdańska.
– Jeszcze w XVII wieku.
– Tak. I to jest bardzo ciekawa historia.
– Jak by Pan starał się umiejscowić Kanadę jako kierunek emigracji polskiej, jak to się kształtuje na przestrzeni tego największego wychodźstwa pozaborowego, na którym miejscu były ziemie kanadyjskie, a potem sama Kanada, w porównaniu z Ameryką, z Europą Zachodnią?
– Emigracja listopadowa, po powstaniu listopadowym, tzw. Wielka Emigracja... Polacy chcieli zostawać w Europie, ponieważ chcieli dalej walczyć o Polskę i chcieli być na miejscu. Na przykład Kazimierz Gzowski po powstaniu listopadowym był internowany przez dwa lata razem z 234 oficerami przez Austrię, od twierdzy do twierdzy przewożony. I w końcu próbowano jakoś rozwiązać ten problem. Oni byli wtedy uważani za rewolucjonistów – tak to się wtedy nazywało, buntowników. Przecież rząd niemiecki, rząd austriacki, rząd rosyjski podpisały wzajemne umowy, w celu zapobieżenia przyszłym powstaniom polskim i współpracy w tym kierunku. Podobnie jak to było w 1939 roku między rządami Rzeszy Niemieckiej i Związku Radzieckiego. Dokładnie taki sam dokument podpisano.
Rząd francuski trochę interweniował w tej sprawie, żeby właśnie tych oficerów zostawić w Europie, ale to się nie udało i Austriacy w końcu po prostu, nie powiadamiając nawet rządu Stanów Zjednoczonych – ponieważ Austria była krajem, który miał dostęp do morza, to było imperium – załadowali tych oficerów polskich na dwie fregaty, „Hebe” i „Guerrero”, i odesłali do Stanów Zjednoczonych. Podróż trwała po Europie pół roku – była nawet próba ucieczki w którymś z portów, ale nieudana. I tak, w 1834 roku, w kwietniu, do Nowego Jorku przybyli pierwsi oficerowie z powstania listopadowego i Gzowski wśród nich.
– I tu jest ta karta kanadyjska w związku z Gzowskim, ale później była również olbrzymia imigracja chłopska, Galicja, homesteads, które dostawali polscy czy ukraińscy chłopi.
– Tak. Oczywiście tym krajem, o którym myślano jako pierwszym kraju docelowym, były Stany Zjednoczone. To było nowe państwo, które się rozwijało.
– Czy tam było łatwiej, jeśli chodzi o emigrację, niż w Kanadzie?
– Trudno powiedzieć. Myślę, że było bardzo podobnie.
– Czyli radź sobie, młody człowieku, żadnej pomocy.
– W Ameryce było właśnie tak. W Ameryce już istniały pierwsze organizacje polskie, w połowie XIX w. zakładane. Tutaj, w Kanadzie, trochę inaczej to wyglądało, ta imigracja była bardziej rozproszona, ale oczywiście tworzyły się centra, tak jak emigracja Kaszubów. Proszę sobie to wyobrazić, ci ludzie byli przywiezieni w dzicz kanadyjską, na bagna, gdzie były komary – wiemy, jak wygląda północ Kanady.
– Tak, część ludzi sobie nie zdaje sprawy, co to są komary.
– Ludzie sobie naprawdę nie zdają sprawy, jak było ciężko, wyrwać tę ziemię i coś z niej zrobić. I oni to zrobili. Trzeba o tym pamiętać, nie tylko o walce o niepodległość Polski, ale jak oni reprezentowali ten polski charakter, zmieniając ten kraj...
Wystawa czynna jest na 3. kondygnacji Central Mississauga Library do czerwca. Relacja filmowa z wydarzenia na kanale YouTube GoniecTv Toronto – Zapraszamy!
http://www.goniec24.com/prawo-polska/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=1974#sigProId9b7b1d63e6
Premier federalny Kanady Justin Trudeau oświadczył, że Kanada potępia użycie broni chemicznej w Syrii i popiera działania militarne Stanów Zjednoczonych, Zjednoczonego Królestwa i Francji. Jak wynika z komunikatu ogłoszonego na falach CBCNews Trudeau zapewnił że Kanada będzie kontynuować pracę ze swoimi międzynarodowymi partnerami, aby osoby odpowiedzialne za użycie broni chemicznej zostały postawione przed wymiarem sprawiedliwości; Kanada wspiera decyzję Stanów Zjednoczonych aby podjąć działania w celu zmniejszenia zdolności reżimu Asada do przeprowadzania ataków przy pomocy broni chemicznej przeciwko swojemu własnemu społeczeństwu - głosi oświadczenie premiera Trudeau.
Tymczasem prezydent Stanów Zjednoczonej Donald Trump jest krytykowany za podjęcie operacji wojskowej bez przeprowadzenia jakichkolwiek konsultacji z Kongresem. Demokratyczny Senator Tim Kaine uznał te działania za nielegalne i nierozważne.
– Wydałem rozkaz rozpoczęcia precyzyjnych uderzeń z powietrza na cele w Syrii w ramach odwetu za domniemany atak z użyciem gazu, który spowodował 7 kwietnia śmierć co najmniej 60 osób – powiedział prezydent USA Donald Trump w wystąpieniu telewizyjnym
– Operacja jest w toku – oświadczył prezydent Donald Trump w orędziu do narodu wygłoszonym w Białym Domu. Prezydent zaznaczył, że decyzja o rozpoczęciu ataku zapadła na krótko przed jego wystąpieniem, które jest transmitowane na żywo z Białego Domu.
– Jakiś czas temu wydałem rozkaz Siłom Zbrojnym Stanów Zjednoczonych dokonania precyzyjnych uderzeń z powietrza na cele związane z bronią chemiczną syryjskiego dyktatora Baszara al-Assada – oświadczył Trump.
Dodał, że Waszyngtonowi nie chodzi o utrzymanie jakiejkolwiek obecności USA w Syrii.
Trump poinformował, że atak odbywa się w porozumieniu z Francją i Wlk. Brytanią. Jak zaznaczył sojusznicy są przygotowani na długotrwałą operację, dopóki rząd Syrii nie zaprzestanie ataków chemicznych.
Informację tę potwierdziła brytyjska premier Theresa May oraz prezydent Francji Francois Macrone.
Prezydent Trump podkreślił, że naloty odwetowe w Syrii są bezpośrednią konsekwencją niedotrzymania przez Rosję danego słowa w sprawie likwidacji broni chemicznej w Syrii.
– Nie byłoby ich, gdyby Rosja nie poniosła porażki w swych planach powstrzymania Baszara el-Asada przed sięgnięciem po broń chemiczną – zaznaczył Donald Trump.
Eksplozje w Damaszku
W nocy z piątku na sobotę rozpoczęły się punktowe naloty odwetowe lotnictwa amerykańskiego w Syrii.
Co najmniej sześć głośnych eksplozji w Damaszku słychać było w sobotę, a dym wznosił się nad stolicą Syrii – poinformował świadek agencję Reutersa.
za PAP
— Obserwatorzy informują tymczasem, że w ostatnim czasie do Doniecka ściągane są poważne siły ukraińskiej armii. Nikt nie pamięta o dyslokacji ciężkiego sprzętu. Pojawiły się informacje, że ukraińskie wojska czekają na zakończenie pory błotnej – powiedział ekspert wojskowy Aleksiej Leonkow.
Chińska policja poinformowała że przy pomocy technologii rozpoznawania twarzy zdołała zlokalizować i aresztować poszukiwanego mężczyznę w tłumie 60 000 osób, które uczestniczyły w koncercie rockowym.
Podejrzany zidentyfikowany jedynie jako Pan AO uczestniczył wraz z żoną w koncercie rockowym w mieście Nanczang. Trzydziestojednolatek był poszukiwany w związku z przestępstwami gospodarczymi i doznał szoku w momencie kzatrzymania.
Chiny posiadają olbrzymią sieć kamer przemysłowych monitorujących przestrzeń publiczną. Pan Ao został zidentyfikowany przez kamerę przy wejściu na stadion a następnie wyłowiony z tłumu kiedy siedział na koncercie - poinformowała chińska agencja państwowa Xinhua. Nie jest to pierwszy raz kiedy Chiny uzyskały spektakularny sukces przy zastosowaniu techniki rozpoznawania twarzy; tego rodzaju zdolności pozwalają władzom na praktycznie całkowite monitorowanie każdego obywatela, a obywatelom uniemożliwiają oszukiwanie czy też unikanie władzy. Obecnie zainstalowane jest 170 mln kamer, a kolejne 400 mln wejdzie do użytku w ciągu najbliższych 3 lat. Wiele z nich stosuje sztuczną inteligencję w tym między innymi technologię identyfikowania ludzi po rysach twarzy.
W piątek po południu autostrada 401 w Mississaudze została całkowicie zakorkowana w związku z potrąceniem przechodnia na pasach prowadzących na wschód między ulicami Mavis i Hurontario około godziny 02:30 po południu. W związku z prowadzonym dochodzeniem policja zamknęła wszystkie pasy. Rzecznik Pogotowia Ratunkowego Peel Brad Bowi powiedział że potrącony przechodzień jest w stanie krytycznym przewieziono go do szpitala śmigłowcem. Policja prosi wszystkich, którzy mogą udzielić informacji o okolicznościach wypadku o telefon pod numer 905 278 61 31
Takie rzeczy w Mississaudze się nie zdarzały; niestety wszystko na świecie się zmienia również miasto gdzie większość nas mieszka. W piątek rano tuż po godzinie 09:30 doszło do napadu z bronią w ręku na sklep spożywczy Rabba Fine Food na plazie na rogu Hurontario i Queensway naprzeciwko szpitala Trillium. Napastnicy grożąc pracownikowi sklepu pistoletem ukradli nieznaną kwotę pieniędzy, nikt nie odniósł obrażeń. Policja ściągnęła oddział z psami i oddział taktyczny wyposażony w broń długą. Napastników w piątek nie ujęto. Z faktu, że nie podano rysopisu poszukiwanych można wyciągnąć wnioski.
Ziemia znów drży w Nowym Brunszwiku
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakDwa lata po serii tajemniczych trzęsień ziemi, grunt pod nogami mieszkańców McAdam w zachodniej części Nowego Brunszwiku znów zaczął się trząść. Earthquakes Canada odnotowało 22 wstrząsy w ciągu ostatnich 30 dni. Zdaniem sesjmologa Stephena Halchuka trzęsienia ziemi były słabe, ich siłę oceniono na mniej niż 3 stopnie w skali Richtera. Nie ma powodów do obaw.
Na początku 2016 roku w rejonie zarejestrowano ponad 100 wstrząsów. Ich przyczyna nie została określona. Burmistrz McAdam, Ken Stannix, mówi, że za pierwszym razem myślał, że to eksplodował bojler u niego w piwnicy. Dopiero po chwili uświadomił sobie, że jest świadkiem trzęsienia ziemi. Przyznaje, że z biegiem czasu trzęsienia ziemi powszednieją. Człowiek budzi się w nocy, słyszy kilka głuchych huknięć, i po wszystkim.