Ustawa o IPN to "zemsta wieśniaków"
Były ambasador amerykański w Polsce Christopher R. Hill, który obecnie pracuje na University of Denver określił uchwalone w Polsce przepisy nowelizujące ustawę o IPN jako "zemstę wieśniaków" (“revenge of the peasants”)i dodał że Stany Zjednoczone starają się wpłynąć na Polskę aby sama skorygowała swoje postępowanie. Podobnie wypowiadał się inny były ambasador Polski Dan Fried, który uznał że Polacy zapędzili się niepotrzebnie w kozi róg. Wypowiedzi te umieszczone są w tekście "Napięcie pomiędzy USA a Polską w związku z prawem dotyczącym holocaustu" i opublikowane zostały na łamach Washington Post
Z archiwum rezydentury wywiadu PRL w Kanadzie:...zauważają w nas, Polakach, więcej niż u siebie samych mądrości życiowych
T A J N E
13.11.1978
Notatka informacyjna
Dotyczy: Uwagi na temat zmiany stosunku Kanadyjczyków do Polski i Polaków po wyborze kard. Wojtyły na Papieża.
Pomijając masowe artykuły prasy miejscowej, która pozwoliła Kanadyjczykom na bliższe zapoznanie się z problematyką Polski, sam fakt wyboru Polaka na papieża spowodował dwie zasadnicze zmiany w stosunku do Polski i Polaków.
Po pierwsze: wszyscy nasi rozmówcy kanadyjscy z uznaniem przyjęli stosunek władz państwowych i partyjnych Polski do wyboru kard. Wojtyły. Komentowali bardzo przychylnie treść depeszy gratulacyjnej, stwierdzając, że widzą teraz wyraźnie, że system w Polsce w pełni zezwala na wyrażanie swych uczuć, nawet jeśli one są sprzeczne z założeniami ideologicznymi, jak również fakt, że obecnie Polska i Polacy mogą odegrać w świecie ważną rolę w skomplikowanych układach politycznych.
Może wydać się to śmieszne, ale wiele Kanadyjczyków, których poznałem w trakcie mego pobytu w Kanadzie, a którzy poza rozmowami służbowymi praktycznie unikali spotkań towarzyskich, okazują mi obecnie wiele sympatii i chęci przebywania w towarzystwie. W czasie tych improwizowanych spotkań zauważają w nas Polakach, więcej niż u siebie samych mądrości życiowych, znajomości z dziedziny historii, sztuki i oświadczają deklaratywnie, że jesteśmy tak sympatyczni, że nie dziwią się kardynałom powziętej przez nich decyzji i wyboru Polaka.
Po drugie: Wszyscy obcokrajowcy pochodzenia polskiego bez względu na warunki w jakich znaleźli się w Kanadzie, są dumni swego pochodzenia. Ci którzy na fałszywe obawy ujawnienia pochodzenia, jeszcze do niedawna „zjadali” końcówki „ski” swych nazwisk – obecnie uzupełniają swe wizytówki.
Kazimierz Stańczykowski – właściciel dwu radiostacji w Kanadzie CFMB w Montrealu i w Winnipegu osobiście przez kolejne dwie soboty po 1 godzinie komentował bardzo pozytywnie stosunek państwa polskiego do kościoła i odczytywał tekst depeszy gratulacyjnej E. Gierka, Prof. Jabłońskiego i P. Jaroszewicza. Podobne komentarze były w telewizji TVA Montrealu, CECF 12 i Radio Quebec. Ta atmosfera sympatii do Polski stwarza nowe możliwości rozwoju stosunków w różnych dziedzinach, jak również powoduje większe możliwości w naszej działalności i penetracji w różnych środowiskach i łatwiejsze nawiązywanie kontaktów.
Perez
Z notatką i wnioskami zapoznałem się
WOJ
***
TAJNE SPEC. ZNACZENIA
Egz. pojedynczy
16.02.1970 r.
NOTATKA SŁUŻBOWA
dot. gen. Grobicki
W lutym otrzymałem list z „B”
Informator świadomy „L-2” jest pseudonimem George SHOW...
Szanowni Państwo, kontynuujemy nasz cykl ujawniania materiałów rezydentury wywiadu PRL w Kanadzie. Część z nich pochodzi z niedawno odtajnionego zbioru zastrzeżonego. Materiały te są pozyskiwane w ramach prowadzonego przez nasz tygodnik programu badawczego w IPN „Polonia i jej korzenie”. Zachowano oryginalną pisownię.
T A J N E
Egz. poj.
NOTATKA SŁUŻBOWA
Dotyczy: – sytuacji wywiadowczej w Kanadzie
Rezydentura Zarządu II Sztabu Generalnego w Kanadzie pod kryptonimem „Biegun” pracuje w następującym składzie:
– rezydent – płk Mieczysław KOWIESKI – pracuje z pozycji attache wojskowego, morskiego i lotniczego;
– podrezydent – ppłk Kazimierz GARBACIK – pracuje z pozycji zastępcy attache wojskowego. Na kontakcie ppłk Garbacika pozostaje współpracownik PIETROWSKI Michał ps. „Swat” pracujący z pozycji przedstawiciela CHZ „Baltona” w Toronto.
– podrezydent – ppłk Robert SŁABY – ps. „Perez” – pracuje z pozycji Przedstawiciela PLL „LOT” w Montrealu.
Na kontakcie ppłk Słabego pozostają:
– współpracownik Janusz KUŁAKOWSKI – ps. „Rokosa” – pracujący z pozycji urzędnika Przedstawicielstwa PLL „LOT” w Montrealu;
– współpracownik Wojciech POLACZEK – ps. „Raymond” – pracujący z pozycji konsula ds. morskich w Montrealu;
– współpracownik Jan MARIANSKI – ps. „Remsen” – pracujący z pozycji Konsula Generalnego PRL w Montrealu;
– współpracownik Janusz FILEMONOWICZ – ps. „Remigiusz” – pracujący z pozycji handlowca w Biurze Radcy Handlowego w Montrealu;
W zainteresowaniu operacyjnym rezydentury „Biegun”, na kontakcie rezydent płk Kowieskiego, znajduje się informator świadomy „L-2”. „L-2” jest pseudonimem George SHOW, obywatela kanadyjskiego, zatrudnionego w Ministerstwie d/s Weteranów w Kanadzie.
Pierwszy kontakt z „L-2” został nawiązany z inicjatywy płk Kowieskiego w 1975 roku. Po wstępnym rozpracowaniu „L-2” został zatwierdzony jako informator świadomy. Systematycznie przekazuje płk Kowieskiemu materiały i informacje z dziedziny politycznej i wojskowo-politycznej Kanady i państw NATO. Za całokształt współpracy otrzymał od nas 150 dolarów kanadyjskich.
W dniu 4.10.1977 r na spotkaniu z płk Kowieskim „L-2” przekazał informację na temat spotkania Jelinka z dziennikarzami.
Otto Jelinek jest posłem do Parlamentu Kanady z ramienia Partii Konserwatywnej. Zamieszkały jest w Toronto. Znany jest z przekonań reakcyjnych i antykomunistycznych.
Innych danych o Jelinku nie posiadamy.
***
Kielce, dnia 27.04.1981 r.
Tajne spec.znaczenia
Egz. poj.
Z-CA KOMENDANTA WOJEWóDZKIEGO MO D/S SŁUŻBY BEZPIECZEŃSTWA
w K I E L C A CH
W N I O S E K
o wyrażenie zgody na wykorzystanie tajnego współpracownika ps. „LEGAT”, nr ewid. 16723 na terenie RFN i Francji.
I. CHARAKTERYSTYKA T.W
T.w. ps. „Legat”, lat 32, narodowość i obywatelstwo polskie, pochodzenie społeczne robotnicze, wykształcenie wyższe – artysta plastyk, żonaty, zatrudniony w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Fabryki Samochodów Ciężarowych w Starachowicach, zna język angielski, zam. w Skarżysku.
Wymieniony urodził się w rodzinie robotniczej w Skarżysku. Szkołę podstawową i średnią /Techniczne Zakłady Naukowe/ ukończył w Skarżysku. W latach 1968–89 pracował w charakterze młodszego konstruktora w Zakładach Metalowych „Predom Mesko” w Skarżysku Kam. W 1969 roku rozpoczął studia w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Form Przemysłowych. W dniu 2 XII 1974 roku uzyskał dyplom magistra sztuki w specjalności formy przemysłowe. Po studiach wrócił do pracy w Zakładach Metalowych „Predom-(...), gdzie pracował do 30 IX 1977 roku. W okresie tym zajmował kolejno stanowiska: projektant form przemysłowych, plastyk, samodzielny plastyk, konstruktor.
(...) przeniósł się do Zakładu Doświadczalnego /obecnie Ośrodek Badawczo-Rozwojowy/ Fabryki Samochodów w Starachowicach, gdzie w dalszym ciągu pracuje.
Jest człowiekiem inteligentnym, zrównoważonym, stanowczym. Posiada duży zasób wiedzy fachowej i ogólnej. Poprawnie formułuje myśli, lecz przy wysławianiu się nieznacznie zacina. Pali papierosy, alkohol spożywa sporadycznie.
Do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa pozyskany został w roku 1978 na zasadzie obywatelskiej współodpowiedzialności za bezpieczeństwo i porządek publiczny w celu kontrwywiadowczego zabezpieczenia Ośrodka Badawczo-Rozwojowego FSC w Starachowicach.
W ramach dotychczasowej współpracy odbyto z nim 30 spotkań, podczas których przekazał 16 informacji, w tym 2 na piśmie. Informacje te były charakteru ogólnego, nie posiadające większej wartości operacyjnej. Za realizację zlecanych zadań był wynagradzany 1 raz kwotą 1 000 zł. Przekazywane przez niego informacje były sprawdzane i nie stwierdzono dotychczas z jego strony dezinformacji.
Dotychczas t.w. przebywał za granicą 1 raz w Szwecji od 30 X do 23 XII 1977 roku w celach turystycznych.
II. SYTUACJA OPERACYJNA
Tajny współpracownik w czerwcu b.r. zamierza wyjechać turystycznie za granicę wraz z żoną i dziećmi własnym samochodem. Mają zamiar odwiedzić w RFN krewnych koleżanki żony /b.d.b./, zamieszkałych w miejscowości BRUNSHWEIG, u których chcieliby się zatrzymać. Po upływie miesiąca żona z dziećmi wróciłaby do kraju, natomiast t.w. chciałby wyjechać na krótki okres do Paryża w celu zwiedzenia miasta, m.in. Luwru. W przypadku znalezienia atrakcyjnej pracy w swoim zawodzie, przebywałby za granicą do końca deklarowanego okresu, do 12 VIII 1981 r.
W związku z tym proponuję przekazanie t.w. do realizacji za granicą zadań operacyjnych o charakterze ogólnorozpoznawczym.
III. PROPONOWANE ZADANIA
1. W czasie pobytu za granicą, proszę rozpoznawać napotykane osoby, również te u których będzie Pan przebywał pod kątem:
– bliższych danych personalnych, miejsca pracy i zamieszkania, aktualnej sytuacji życiowej, pozycji społeczno-zawodowej,
– charakteru zainteresowań, naszym krajem ze szczególnym uwzględnieniem tematyki wykraczającej poza ogólnie przyjęte ramy, jak również przyczyny ewentualnego interesowania się Pana osobą,
– cech osobowości, zainteresowań, nawyków i nałogów, ewentualnej znajomości języka polskiego,
– utrzymywanych kontaktów i ich charakteru, szczególnie ze służbami specjalnymi, policją, wojskiem i innymi tego typu instytucjami.
2. W przypadku zaistnienia naturalnych okoliczności dążyć do nawiązywania kontaktów z osobami zajmującymi wysoką pozycję społeczno-zawodową lub powiązanymi z policją, wojskiem, służbami specjalnymi.
3. W czasie zetknięcia się z Polakami przebywającymi za granicą dążyć do nawiązania z nimi bliższego kontaktu celem uzyskania danych o charakterze pobytu za granicą, ich planów i zamiarów oraz ewentualnych danych o ich kontaktach z policją, służbami specjalnymi, ośrodkami dywersyjnymi i ich tzw. naganiaczami.
4. Podczas wszelkich kontaktów z osobami z różnych środowisk, proszę zbierać informacje na temat aktualnej sytuacji społeczno-politycznej w naszym kraju.
IV. LINIA POSTĘPOWANIA
1. W czasie realizacji w/w zadań, proszę zachowywać się w sposób naturalny, nie wykazywać nadmiernej, nieuzasadnionej ciekawości i natarczywości, aby nie wzbudzać żadnych podejrzeń, iż ma Pan kontakt ze Służbą Bezpieczeństwa.
2. Przestrzegać porządku prawnego, obowiązującego w krajach pobytu oraz unikać sytuacji konfliktowych, które mogłyby ewentualnie być wykorzystane przez miejscowe władze przeciwko Pańskiej osobie.
3. W przypadku zainscenizowanego lub faktycznego wejścia w kolizję z prawem, w miarę możliwości nie udzielać wyjaśnień organom ścigania przed skontaktowaniem Pana z przedstawicielem władz konsularnych PRL.
4. W przypadku indagacji Pana na tematy związane z zakładem pracy, a objęte tajemnicą państwową lub służbową, proszę kategorycznie odmówić udzielenia odpowiedzi w sposób ogólnikowy, lecz niezbyt krytyczny, zgodnie ze stanem jaki podają nasze środki masowego przekazu. Zapamiętać przy tym wszystkie okoliczności indagacji tzn. miejsce, rysopisy osób, jaką instytucję reprezentowali, treść zadawanych pytań, uzasadnienie potrzeby uzyskania informacji, i inne sprawy z tym związane.
5. W przypadku kontaktu z policją lub innymi tego typu instytucjami, proszę zwracać uwagę na ich postępowanie wobec Pana, wykazywane zainteresowanie Pana osobą i naszym krajem, zadawane pytania.
6. W przypadku proponowania Panu ewentualnej współpracy ze służbami specjalnymi, proszę zachowywać się spokojnie, wysłuchać dokładnie całej propozycji, zapamiętać rysopisy osób przedstawiających Panu taką propozycję, miejsce prowadzenia rozmowy, instytucję jaką reprezentowali, zakres zainteresowań, argumentację, warunki bezpieczeństwa i inne dane. W efekcie nie wyrazić zgody na taką propozycję, uzasadniając to nieprzydatnością do tego rodzaju działalności oraz obawą przed odpowiedzialnością w kraju.
7. W razie nakłaniania Pana do odmowy powrotu do kraju, proszę oświadczyć, że jest to niemożliwe ze względu na sytuację rodzinną i perspektywy zawodowe w miejscu pracy. Starać się zapamiętać jak najwięcej szczegółów dot. osoby namawiającej do pozostania za granicą, szczególnie jej powiązań ze służbami specjalnymi, ośrodkami dywersji itp.
8. Nie udzielać wywiadów dla prasy, radia i telewizji oraz nie wypełniać ankiet dot. sytuacji w naszym kraju.
9. W przypadku otrzymania propozycji wwiezienia do Polski listów, paczek, większych kwot pieniędzy lub urządzeń powielających, proszę wyrazić zgodę. W chwili przekraczania granicy PRL fakt ten zgłosić władzom celnym PRL, informując je od kogo pochodzą przedmioty i dla kogo są przeznaczone. Przed doręczeniem ich adresatom przedłożyć je Służbie Bezpieczeństwa. Nie wyrazi Pan zgody na przewiezienie literatury bezdebitowej i innych przedmiotów, których przywóz do Polski jest niedozwolony.
10. Nie wolno Panu w żadnym przypadku ujawnić kontaktu ze Służbą Bezpieczeństwa, również wobec polskich przedstawicielstw dyplomatycznych i konsularnych.
11. Nie wolno Panu nic notować w zakresie zleconych Panu zadań, a jedynie polegać na własnej pamięci. Można notować natomiast adresy i nazwiska oficjalnie Panu podane przez poznane osoby.
12. W innych nie przewidzianych tu sytuacjach postępować jak każdy przeciętny obywatel, zgodnie z własnym rozsądkiem.
V. SPOSóB PRZEKAZANIA ZADANIA
Powyższe zadania i linia postępowania zostaną przekazane t.w. na spotkaniu poprzedzającym jego wyjazd za granicę. Wyjaśnione zostaną wszystkie wątpliwości t.w. i dokładnie omówiony sposób realizacji zadań.
Po powrocie z zagranicy t.w. wywoła ze mną spotkanie, na którym złoży pisemną relację z realizacji zadań
Kierownik Sekcji V Wydz.II
KWMO w Kielcach
por. St. G Ł A D K I
Zastępca Naczelnika Wydziału II
KWMO w Kielcach
Kpt. mgr Andrzej Olszewski
„ZGADZAM SIĘ”
***
Kielce, 9.11.1982 r.
Tajne spec. znacz.
Egz. pojed.
NOTATKA SŁUŻBOWA
dot. t.w. ps. „Legat” nr ewid. 16723
W dniu dzisiejszym tow. Danielewicz z Wydz. Paszportów poinformował mnie, że ze Skarżyska wyjechał do RFN w lipcu 1981 r. Grabowski Marek, zatrudniony w FSC w Starachowicach wraz z żoną i dziećmi. Wyjazd ten miał charakter turystyczny i prowadził przez Austrię. Aktualnie przebywa on wraz z rodziną w Kanadzie. Do kraju nie ma zamiaru wrócić. Pisał on do jednego ze swoich kolegów kartkę pocztową, z której jednoznacznie wynika, że podjął decyzję o osiedleniu się na stałe w Kanadzie.
Kier. Sekcji Wydz. II KWMO
w Kielcach
kpt. St. Gładki
***
Kielce 2.03.1982 r.
Tajne spec. znacz.
Egz. pojed.
NACZELNIK WYDZ. II KWMO
w MIEJSCU
R A P O R T
Uprzejmie proszę o wyrażenie zgody na zawieszenie współpracy z t.w. ps. „Legat” nr iewd. 16723 do 31.05.1982 r.
Wymieniony t.w. w lipcu 1981 r. wyjechał do RFN i dotychczas nie powrócił.
W przypadku nie wrócenia t.w. do w/w okresu zostanie podjęta decyzja co do dalszego postępowania w stosunku do t.w.
Kier. Sekcji II Wydz. KWMO
w Kielcach
por. St. Gładki
Agent „Fred” nadaje szyfrogramem z Ottawy „ściśle tajne”: W nauce języka mamy trudności...
Wiele mówi się w środowisku polonijnym o lustracji. Od dawna postulowaliśmy otwarcie i upublicznienie archiwów tajnych policji i służb PRL. Obecnie do IPN-u przekazywane są również zasoby do tej pory zastrzeżone, dotyczące działań peerelowskiego wywiadu przeciwko Polakom mieszkającym w Kanadzie. Dlatego jako redakcja otworzyliśmy w IPN projekt „Polonia i jej korzenie”. Kwerenda archiwów nie jest prosta, wszystko wymaga czasu, zaczynamy dzisiaj od publikacji momentami śmiesznych doniesień agenta „Freda” z Ottawy z 1956 roku. W odtajnionych archiwach jest wiele informacji o sprawach związanych z Kanadą, na przykład o objęciu „kontrolą operacyjną” członków załogi statków „Vega”, czy „Indus”, którzy w latach 80. decydowali się na pozostanie w Kanadzie... Zaczynamy jednak od „staroci”.
Z akt sprawy pod kryptonimem „Gospoda” z 56 roku wynika, że wywiad PRL interesował się m.in. planami budowy torontońskiego metra oraz kanadyjskim przemysłem lotniczym. Oto pierwsze relacje agenta. Nasz James Bond skarży się w szyfrogramie na kłopoty dość podstawowe – ma problemy z nauką języka i zaczyna od charakterystyki miejsca działania...
Byli też agenci z urodzenia - Spotkanie z prezesem Instytutu Pamięci Narodowej
W piątek wieczorem w Konsulacie Generalnym RP w Toronto odbyło się spotkanie z prezesem Instytutu Pamięci Narodowej dr. Łukaszem Kamińskim, który przybył do Toronto na otwarcie przygotowanej przez IPN wystawy "Poland: From War to Victory 1939–1989" prezentowanej do 29 stycznia w The Munk School of Global Affaires na Uniwersytecie Torontońskim.
Po przedstawieniu zadań i prac IPN, gość odpowiadał na pytania, poruszając wiele ciekawych spraw, m.in. to dlaczego w Polsce istnieje nadal rozziew między poczuciem sprawiedliwości a stanem faktycznym, wskazał, że wiele środowisk, jak akademickie czy sędziowskie, nie zostało w ogóle zweryfikowanych czy zlustrowanych.
Nawiązując do nowej sytuacji geopolitycznej, mówca podkreślił, że następuje zwrot w stosunkach z Białorusią i wiele spraw zaczyna nabierać nowego biegu, jak choćby możliwość ekshumacji w Kuropatach pod Mińskiem czy poszukiwania pochówków ofiar obławy augustowskiej.
IPN do pomocy
Z dyrektorem Biura Edukacji Publicznej IPN o eksponowanej w Centralnej Bibliotece w Mississaudze wystawie pt. "Zagłada polskich elit" rozmawia Andrzej Kumor.
Goniec: Czy to jest pierwsza wizyta w Kanadzie i czy to jest pierwszy pomysł, żeby z taką wystawą przyjechać?
Dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN dr Andrzej Zawistowski: Nie, to jest kolejny z elementów naszego programu polonijnego, ale również programu przybliżania historii Polski osobom niebędącym polskiego pochodzenia, a mieszkającym za granicą, bo to też jest ważne, prowadzić dalej pracę formacyjną, bo historia tworzy tożsamość Polaków, nie tylko w kraju, ale i za granicą, ale również mówić o historii Polski innym, tym którzy tej wiedzy nie mają. Wystawa w bibliotece jest kolejnym etapem, najpierw była pokazywana w Toronto w uniwersytecie dla Kanadyjczyków.
– A oprócz tego USA, Australia, Europa?
– Tak, oczywiście. Wystawy nasze w tej chwili liczą około 400 egzemplarzy, różnych tematów. Podróżują nie tylko po kraju, choć przede wszystkim po Polsce.
– Jakie są główne tematy?
– Jest to generalnie historia Polski w XX w., od odzyskania niepodległości, przez II w. św., po tematy peerelowskie do 89 roku.
– Tutaj jest dużo szkół polskich, mamy szkolnictwo polskie, wiem, że Pan miał też spotkania z nauczycielami. Czego dotyczyły?
– Wykorzystujemy takie przyjazdy, żeby zaprezentować pełną gamę naszej oferty, a więc również oferty naukowej i oferty edukacyjnej. Pokazujemy nauczycielom nasze produkty edukacyjne, zachęcamy do skorzystania z nich. Przywozimy również i przekazujemy je tutaj.
– Co to za produkty, produkty edukacyjne to brzmi tak trochę...?
– Znaczy przywozimy książki edukacyjne, scenariusze zajęć, a tu pokazywaliśmy przede wszystkim naszą nową grę edukacyjną, która się nazywa "Znaj znak". Jest to gra, która uczy historii przez zabawę, bardzo prosta gra, ale jednocześnie dająca bardzo duży element wiedzy. Pokazuje ponad sto trzydzieści najważniejszych dla historii Polski symboli, nie tylko polskich, ale związanych z historią Polski. Bardzo się cieszę, że wśród tych symboli znalazł się również symbol Karpatczyków. Dzisiaj była o tym mowa, że trzeba o tym mówić. Do każdej szkoły w Polsce ta gra dotarła i dotarła również tutaj.
– A co z filmami dokumentalnymi? Wiem, że IPN jakieś filmy produkował swego czasu czy Telewizja Polska produkowała.
– Oczywiście. Jeżeli chodzi o produkcję filmów, my się skupiamy na jednym etapie przede wszystkim, na notacjach. Świadkowie historii odchodzą, mamy wśród nas już tylko kilku, którzy byli pod Monte Cassino. Staramy się zapisać na taśmie filmowej ich wspomnienia, rozmowy z nimi, po to żeby historyk czy dokumentalista filmowiec za pięć – dziesięć lat, kiedy będzie mógł, kiedy będzie miał materiał, mógł do tego sięgnąć, kiedy już być może tych ludzi nie będzie. Natomiast filmy również powstają, choć są bardzo drogie, więc w niewielkim wymiarze udaje się nam je produkować.
http://www.goniec24.com/prawo-imigracja/itemlist/tag/IPN#sigProId42db2fc365
– Tutaj, w Kanadzie, w Stanach Zjednoczonych, dzisiaj na palcach rąk liczymy tych weteranów, którzy zostali, to całe pokolenie odeszło, ale są po nich pamiątki. Czy Instytut w jakiś sposób te pamiątki zbiera, czy apeluje do ludzi o to, żeby zwracać te wszystkie rzeczy, nieraz bardzo cenne, wyniesione przez Syberię, przez cały szlak bojowy, które często lądują na śmietniku?
– To nie jest główny cel powołania Instytutu Pamięci Narodowej, ale oczywiście staramy się w środowiskach polonijnych apelować, że jeżeli ktoś chce przekazać materiały, czy to w postaci oryginałów, czy w postaci cyfrowych kopii, jest możliwość, żeby je na zawsze zarchiwizować, bo jest to narodowy zasób archiwalny.
Właśnie w Instytucie Pamięci Narodowej jest taka kolekcja, która tego typu materiały zbiera, archiwizuje i dzieje się to w wielu państwach świata, nie tylko tu w Kanadzie, ale przede wszystkim z Wielkiej Brytanii, Francji, ze Stanów Zjednoczonych zgłaszają się kombatanci. Bardzo często rodziny, które nie wiedzą, z jakim materiałem mają do czynienia, czasami rodziny już w ogóle niemówiące w języku polskim, kiedy np. małżonką weterana była obywatelką tych krajów, w których się osiedlił. I takie zbiory do nas również trafiają.
– A co z historią emigracji, historią emigracji lat 50., te fale następowały mniej więcej co dziesięć lat? Chciałem zapytać o to, czy Instytut również zajmuje się dokumentowaniem tego rodzaju losów?
– Oczywiście, co pięć lat Instytut w ramach działalności naukowo-badawczej ogłasza tak zwane projekty priorytetowe, czyli projekty, na które kładziemy szczególny nacisk, jeżeli chodzi o ich zbadanie, opracowanie, a przede wszystkim jeśli chodzi o upublicznienie wyników tych badań. Od 2011 roku mamy cztery takie projekty priorytetowe: II wojna światowa, której to historia po zakończeniu komunizmu tak naprawdę nie została opisana w już wolnym kraju, to jest historia Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej jako tego organu odpowiedzialnego za zniewolenie narodu po 44 roku, to jest kryzys 56 roku najmniej znany, i czwartym tematem, który jest opracowywany w ramach tego, jest historia emigracji. Jest powołany specjalny zespół, który składa się z historyków Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej i historyków z innych ośrodków, Polskiej Akademii Nauk, z uniwersytetów, którzy opracowują dzieje emigracji polskiej od 39 roku aż do roku 90.
– Gdyby ktoś chciał się skontaktować, po materiały, gdzie ma się zwrócić? Wejść na stronę internetową Instytutu i tam szukać pomocy? Do kogo bezpośrednio można się zwrócić?
– Jeżeli poszukiwane są nasze materiały, najłatwiej to zrobić poprzez stronę www.pamiec.pl. Jest to nasza strona internetowa, która skupia całość naszej działalności w Internecie. Wszystkie portale tematyczne, wszystkie informacje, tam są również kontakty do osób, które prowadzą działalność edukacyjną i mogą pomóc. A jeżeli bezpośrednio, to na stronę internetową ipn.gov/polonia.
– Dziękuję bardzo.
Co mi ich teraz nienawidzić...
1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" – święto poświęcone pamięci Żołnierzy niezłomnych – żołnierzy antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia, ustanowione na mocy ustawy z dnia 3 lutego 2011 roku, dlatego dzisiaj przypominamy wywiad przeprowadzony z nieżyjącym już Tadeuszem Kopańskim z Krakowa.
Obóz pracy Jaworzno skazany został w PRL-u na przemilczenie. Był miejscem komunistycznych zbrodni. Nie wolno było o nim pisać; w podręcznikach historii nie było wzmianki. Żyją jednak wciąż ludzie, którzy pamiętają, ludzie, którym Jaworzno odebrało najlepsze lata. Jak głosi motto biuletynu "Jaworzniacy": "Wolność można odzyskać, młodości nigdy".
Apel do krewnych pomordowanych w więzieniu na Mokotowie
Tadeusz Bejt, wuj mego męża, urodził się 20 maja 1923 roku w Mąkolinie w powiecie płockim, w rodzinie ziemiańskiej. Mieszkał w majątku Leksyn, mając za nauczyciela Niemca. (Majątek Leksyno należał do rodziny Czesława i Anny Bejtów. Trzy razy był odbudowywany po zniszczeniach wojennych. Park został zaprojektowany przez ucznia Marconiego, obecnie tylko jeden wiąz się zachował. W 70. latach sekretarz partii mieszkał tu ze swoją narzeczoną i innymi osobami, aż do rozebrania dworu na cegły, a raczej zamierzonego zniszczenia. Teraz zarośla i chaszcze przykrywają stare piwnice.) Tadeusz skończył liceum matematyczno-przyrodnicze im. J. Zamojskiego w Warszawie. Zaliczył dwa lata SGGW na tajnych kursach. Brał udział w Powstaniu Warszawskim, a wcześniej za służbę kurierską i udaną wyprawę kurierską na Wołyń został odznaczony Krzyżem Walecznych. Był kawalerem.
Po wojnie przedostał się na Zachód i po wyjeździe do Włoch, Paryża i Anglii zdecydował się działać z Berlina, jako emisariusz między gen. Andersem i okupowanym Krajem w celu zbudowania kanałów przerzutowych dla wojskowych i ich rodzin znajdujących się na terenie powojennej Polski.
Tadeusz Bejt został ujęty w Berlinie w strefie angielskiej przy pomocy Niemców i przekazany NKWD, dostał wyrok śmierci i 15 lat więzienia 18 listopada 1948 r. (sygn. akt Sr. 1356/48). Wyrok został wymierzony za czyn polegający na tym, że "od grudnia 1946 r. do 17 września 1947 r. na terenie anglosaskich stref okupacyjnych w Niemczech, działając na szkodę Państwa Polskiego współpracował w tworzeniu, a następnie kierował komórką organizującą drogi kurierskie i punkty przerzutowe wzdłuż granicy polsko-niemieckiej dla wykorzystania przez szefa wywiadu II oddziału II korpusu gen. Andersa na terenie Polski, Witolda Pileckiego, zbierającego dokumenty i wiadomości stanowiące tajemnicę państwową i wojskową oraz udzielił swej pomocy w zaszyfrowaniu instrukcji wywiadowczej przekazanej Witoldowi Pileckiemu". Drugi zarzut dotyczył przyjęcia korzyści majątkowej za działalność wyżej opisaną.
Z notatki służbowej do Naczelnika Więzienia Nr 1 Warszawa-Mokotów z 11 lutego 1949 r. wiadomo, że wyrok przez rozstrzelanie wykonano tego dnia o godzinie 19. Wiadomo, że 4 lutego 1949 r. skarga rewizyjna pozostała bez uwzględnienia. Więcej informacji o skazanym ujęto następująco: "Jego działalność ma powiązanie międzynarodowe, co pogłębia jej niebezpieczeństwo. Oskarżony nie chciał żyć, nawrócić się i pracować pozytywnie więcej dla społeczeństwa polskiego, uciekając za granicę i tam zaakcentował swoją postawę ideologiczną w stosunku do nowej rzeczywistości, sformowaną zapewne pod wpływem swego obszarniczego środowiska, z którego pochodził. Zdaniem Sądu, tylko całkowita eliminacja oskarżonego ze społeczeństwa pozwoli w przyszłości uniknąć strony zamachów na podstawowe interesy tego społeczeństwa, gdyż inna kara nie zdołałaby go już poprawić. Prezydent RP Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski". Popisał się mjr Badecki Józef, przewodniczący WSR.
Sąd Warszawski Okręgu Wojskowego w Warszawie dnia 22 stycznia 1993 r. po rozpoznaniu wniosku siostry w świetle zebranych w sprawie dowodów stwierdził, że Tadeuszowi Bejtowi przypisano czyny związane z działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. W myśl art. 1 ust. 1 z dnia 23 lutego 1991 r. uznał wyrok za nieważny.
1 listopada 1993 r. w kwaterze "Ł" cmentarza Komunalnego Powązki w Warszawie uroczyście poświęcono tablicę pamięci Straconych w latach 1944–1956 i symboliczny grób znalazł swoje miejsce wśród pochowanych tam straceńców. Ciągle jednak nie ma pewności, gdzie rzeczywiście pochowano pomordowanych w więzieniu na Rakowickiej.
Kilka dni przed zakończeniem pierwszego etapu prac archeologiczno-ekshumacyjnych na Wojskowych Powązkach po obejrzeniu apelu w telewizji polskiej udaliśmy się z mężem, aby zostawić materiał genetyczny do analiz porównawczych. Wrażenia pracowników o wyjątkowo nieludzkim sposobie chowania zabitych przeważnie strzałem w tył głowy potwierdziły własne obserwacje odkopywanych szkieletów ludzkich. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i Instytut Pamięci Narodowej mają uczynić wszystko, aby doprowadzić do drugiego etapu prac. Ich termin i zakres uzależniony jest od możliwości finansowych.
Instytut Pamięci Narodowej apeluje do Rodzin ofiar zbrodni systemu komunistycznego o zgłaszanie się do dr. Krzysztofa Szwagrzyka (+48-604-853-825) lub dr. Andrzeja Ossowskiego (+48-606-270-035) w celu pobrania materiału genetycznego niezbędnego w procesie identyfikacji osobniczej. Pobranie jest czynnością łatwą, szybką i bezbolesną. Polega ono na wykonaniu wymazu śliny z ust. IPN zwraca się z prośbą o przekazywanie powyższego apelu w celu utworzenia możliwie jak najszerszej bazy danych mogących pomóc w identyfikacji pomordowanych.
W dniu 24 sierpnia na warszawskich Powązkach Wojskowych, w kwaterze powszechnie zwanej Łączką, odbyło się uroczyste odprowadzenie na miejsce tymczasowego spoczynku doczesnych szczątków ofiar reżimu komunistycznego, pochowanych w tym miejscu w latach 1948–1956 w bezimiennych grobach.
Maria Świętorzecka