Za sprawą dwóch ostatnich Marszów Niepodległości można usłyszeć o broni gladkolufowej w mediach: od polityków bądź od funkcjonariuszy policji.
Z ogólnikowych informacji na temat broni użytej przeciwko patriotom uczestniczącym w Marszu można odnieść wrażenie, że "broń gładkolufowa", z jakiej strzelano do osób biorących udział w Marszu, w tym do dzieci i kobiet, jest jakimś miękkim, delikatnym i gładkim rodzajem broni.
Nic bardziej mylnego. Nazwa "gładkolufowa" pochodzi tylko od tego, że wnętrze lufy tejże broni nie jest gwintowane, a gwintowanie służy do wprowadzenia pocisku w ruch obrotowy, zwiększając jego celność. Siła uderzenia jest zależna głównie od masy pocisku oraz ilości i jakości prochu używanego do napędzenia tego pocisku. Z bronią gładkolufową można polować nawet na... słonie.
Gumowe kule, jakich użyła "polska"policja, mogą też dokonać uszczerbku na zdrowiu lub mogą być nawet śmiertelne. Kierowanie więc broni w kierunku nieuzbrojonych, niewinnych cywilów przez policję jest bestialstwem. Tysiące osób maszerujących 11 listopada w Marszu Niepodległości zobaczyło na własne oczy prawdziwe oblicze rządu obecnie piastującego te zaszczytne funkcje. Władze te mają znamiona tyranii. Gdy ludzie zaczynają się obawiać swoich władz, jest to tyrania, i wręcz odwrotnie, gdy władze obawiają się społeczeństwa, jest to wolność. Do tego trzeba dążyć...
"Tolerancja w obliczu tyranii nie jest cnotą, a ekstremizm w obronie wolności nie jest występkiem" – Barry Goldwater, senator z Arizony.
Witold Jasek
komendant ZS Strzelec
kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.