Jestem mężatką i mamą 9-letniego chłopca. Przez 6 lat zajmowałam się domem i dzieckiem. Trzy lata temu znalazłam wymarzoną pracę. Mamy dzięki niej więcej pieniędzy i mogę wreszcie spełniać marzenia mojego syna. Zawsze robię mu prezenty z wielką radością. Na początku syn bardzo się z nich cieszył. Ostatnio jednak coś się w nim zmieniło. Zrobił się dziwny i zamknięty w sobie. To, co od nas dostaje, niszczy albo wyrzuca do śmieci lub ubikacji. Gdy pytam go, dlaczego tak się zachowuje, to tylko spuszcza wzrok i mówi tylko "przepraszam", a potem i tak robi to samo. Czasem myślę, że moje dziecko jest nienormalne (...) Agata
Pamiętajmy, że nasze dzieci nie potrafią bezpośrednio zakomunikować nam tego, że cierpią. Przekazują nam to jednak w sposób pośredni. Każdy rodzic musi więc nauczyć się odczytywania potrzeb i emocji swojego dziecka. I tak na przykład wyrzucanie i ignorowanie podarunków to klasyczny przykład zachowania (szczególnie łagodnego dotąd) dziecka, które rozpaczliwie potrzebuje uczucia rodziców.
Aby prezent był odebrany jako przejaw naszej miłości, dziecko musi być przekonane, że jest naprawdę kochane. Ono potrzebuje w pierwszej kolejności naszego czasu, dobrego słowa, dotyku, poczucia, że jest dla nas ważne, że się interesujemy jego sprawami. Jeżeli sprawimy, że dziecko będzie emocjonalnie zaspokojone, to także nasz prezent, który ma zakomunikować mu naszą miłość, zostanie przez nie w ten sposób odebrany.
Często kupujemy naszym pociechom zwykłe rzeczy, np. ubrania czy przedmioty niezbędne do szkoły. Nabywamy je, bo kochamy nasze dzieci, z troski o nie i staramy się zawsze wybierać to, co najlepsze. Dobrze jest, wręczając i takie prezenty, uczynić z tego wyjątkową chwilę. Wystarczy, że je ładnie zapakujemy i z radością wręczymy dziecku w obecności całej rodziny. Rozpakowując prezent, dziecko na pewno będzie bardzo podekscytowane, a wy nauczycie je, że bez względu na wartość materialną tego, co dostaje, każdy podarunek jest przejawem waszego uczucia. Uroczyste przyjmowanie prezentów uczy też dziecko, jak reagować, kiedy otrzyma upominek od innych. Powinno wiedzieć, że bez względu na jego materialną wartość, należy zawsze okazać ofiarodawcy wdzięczność.
Kupując podarunki dla naszych dzieci pamiętajmy o kilku sprawach:
1. Nie pozwólmy, żeby reklamy, które każdego dnia bombardują nas i nasze dzieci siłą o wiele większą, niż jesteśmy w stanie pojąć, narzucały nam rodzaj i ilość zabawek, które wybieramy.
2. Pamiętajmy, że stałe podnoszenie sobie poprzeczki i kupowanie coraz droższych upominków, to jak zastawianie na siebie sieci.
3. Nie wszystkie zabawki muszą być edukacyjne, ale każda z nich powinna odegrać pozytywną rolę w życiu dziecka. Powinny one służyć jego dobru, uczyć go otaczania się pięknem, wprowadzać w jego życie harmonię i spokój. Dlatego uważajmy na brzydkie, straszne rzeczy, np. te z rogami, pazurami, w ciemnych, przygnębiających kolorach, ociekające krwią itp. Mają one zawsze bardzo zły wpływ na psychikę dziecka.
4. Zanim kupimy dziecku nową rzecz, zadajmy sobie kilka pytań: Czy nas na nią stać? Jakiej jest jakości? Jak szybko zabawka dziecku się znudzi i czy będzie później do niej powracać? Jaki przekaz niesie? Czy jako rodzice zgadzacie się z tym przekazem? Czego dziecko nauczy się, bawiąc się taką zabawką? Czy będzie miała na nie pozytywny wpływ? Czy jest odpowiednia do jego wieku? Czy trafia w zainteresowania i rozwija jego wyobraźnię?
5. Jeśli to tylko możliwe, wybierajmy takie prezenty, które podobają się naszym dzieciom. Nie chodzi tu o zaspokajanie jego chwilowych kaprysów czy zachcianek, ale realizację jego prawdziwych preferencji i marzeń.
6. Czasem kupujemy zabawki nie dzieciom, ale "dla siebie" – ponieważ w dzieciństwie o tym marzyliśmy i nie mogliśmy tego mieć. Warto sobie to uświadomić i nie być zawiedzionym, gdy dziecko nie ucieszy się z naszego prezentu.
7. Nie każdy prezent musi być kupiony w sklepie. Piękna roślinka, wyjątkowy minerał, kolorowa muszla też mogą być wspaniałymi podarkami, szczególnie dla mniejszych dzieci. Wystarczy, że je ładnie zapakujemy i wręczymy w uroczysty sposób.
Trzeba też pamiętać, że nigdy, nawet w największych nerwach, nie wolno niszczyć zabawki, którą wcześniej ofiarowaliśmy dziecku, i mówić: "żałuję, że ci to dałem/łam". To nie jest kara, jest to wielka krzywda wyrządzana dziecku, które po takim zachowaniu czuje się kompletnie zdruzgotane.
Jeśli chcemy, aby nasze dzieci kiedyś, w przyszłości nie zapominały o nas w dniu naszych urodzin, już dziś powinniśmy nauczyć je obdarowywać innych. Jest to bardzo proste. Wystarczy, że maluch narysuje laurkę, zrobi bukiecik kwiatuszków dla mamy lub babci i sam go wręczy, czy kupi za swoje oszczędności symboliczny prezent dla brata lub siostry z okazji ich urodzin. A gdy będziemy wspólnie z nim wybierać prezent urodzinowy dla kolegi, zróbmy z tego miłe wydarzenie i pokażmy, jak to fajnie wybierać coś, z czego obdarowana osoba na pewno będzie się cieszyć. I nie musimy wtedy kupować naszemu dziecku niczego "na pocieszenie". Nauczymy go w ten sposób szacunku dla innych i tego, że można wyjść poza obszar własnych zachcianek.