"Podjąłem decyzję, że będę kochać twoją matkę
i nigdy tej decyzji nie odwołam."
"Podjęłam decyzję, że będę kochać twojego ojca
i nigdy tej decyzji nie odwołam."
– to najdroższy spadek jaki dziecko może otrzymać od swoich rodziców.
"Mam 18 lat. Gdy miałam 10 lat, moi rodzice rozwiedli się. Od tamtej pory mój bezpieczny świat zawalił się. Myślałam, że to moja wina, że zrobiłam coś nie tak i to dlatego ojciec zostawił mnie, brata i matkę.
Długo nie potrafiłam się pozbierać. Odejście ojca do innej kobiety było dla mnie ciężkim ciosem. Zawiodłam się na nim bardzo, do dziś nie umiem mu tego wybaczyć. Przez pierwsze dwa lata po rozwodzie rodziców czekałam na jakiś jego odzew, potem zwątpiłam, że zechce mieć z nami kontakt. Próbowałam się wyciszyć, odnaleźć spokój...
Od trzech lat walczę ze swoim wyglądem, ciałem. Zachorowałam na bulimię. Odczuwam coraz częstszy niepokój. Czasem – zwłaszcza podczas napadów jedzenia i wymiotów – nie starcza mi na nic sił. Nigdy nie byłam z siebie zadowolona, choć tak naprawdę to wcale nie muszę się odchudzać. Przez pół roku brałam leki, które trochę pomogły. Chodziłam też jakiś czas na psychoterapię. Tam się dowiedziałam, że u źródeł mojej bulimii mogą tkwić złe relacje z ojcem.
Nie mam motywacji do walki z tą chorobą. Czasem mam wrażenie, że jest ona moją przyjaciółką, bo tak naprawdę nikt mnie nie kocha. Strasznie cierpię." Weronika
Prawdopodobnie wielu z nas, dorosłych, nie zastanawia się na tym, że wszystko co robimy, decyzje, które podejmujemy, słowa, które wypowiadamy, nasze reakcje, wartości, które wyznajemy – wszystko to ma ogromny wpływ na dzieci, które wydaliśmy na świat. Nasz brak odpowiedzialności, lenistwo w pokonywaniu trudności, brak spójnego systemu wartości, podążanie za emocjami, nałogami i seksualnymi przyjemnościami, życie złudzeniami (np. że nowy związek przyniesie miłość i sielankę) to przyczyna prawdziwej tragedii tych najmniejszych, bezbronnych, dla których jesteśmy naprawdę wszystkim.
Jak łatwo dzisiaj, doświadczając trudności małżeńskich, które są jakby wpisane w związek dwojga ludzi, podejmujemy decyzję o rozwodzie. A dzieci? No cóż, umiemy na nie narzekać, a czy zastanawiamy się nad tym, że to my możemy być przyczyną ich problemów?
Dla każdego dziecka rozwód jego rodziców jest prawdziwą katastrofą życiową. To otwarta i wciąż rozdrapywana rana. To załamanie fundamentu, na którym dotychczas budowało swą tożsamość. Ono czuje się oszukane i bardzo samotne, i to niezależnie od tego w jaki sposób rodzice się rozstają – czy kłócą się, czy też nie rozmawiają ze sobą. Często obarcza siebie odpowiedzialnością za rozejście rodziców i ma z tego powodu duże poczucie winy. Żyje w ciągłym napięciu, poczuciu zagrożenia i utraty bezpieczeństwa, a to z kolei zawsze odbija się negatywnie na jego zachowaniu, zdrowiu fizycznym i psychicznym, i tak:
• Dziecko do trzeciego roku życia może reagować uciekaniem do wcześniejszych okresów rozwojowych, np. do karmienia butelką i używania smoczka, trudnościami w korzystaniu z nocnika, toalety, cofaniem mowy i umiejętności chodzenia.
• Dziecko w wieku przedszkolnym staje się krnąbrne i nieposłuszne. Może mieć trudności w zasypianiu, zaburzenia łaknienia, uzależnienie się od jednego z rodziców, ataki złości i agresji (uderzanie, kopanie, pchanie, kładzenie się na podłodze, wrzaski, przezywania), nerwowe nawyki, takie jak kręcenie włosów, szarpanie i skręcanie ubrania, pochrząkiwanie, ssanie palca, obgryzanie paznokci.
• Dziecko w wieku szkolnym reaguje żalem i smutkiem. Wtedy to do głosu najwyraźniej dochodzą gniew, skierowany najczęściej na tego z rodziców, z którym dziecko mieszka, i tęsknota za rodzicem, który odszedł. Próbuje zwrócić na siebie uwagę wybrykami w szkole, ucieczkami z domu, zaniedbywaniem nauki, agresją skierowaną wobec szczęśliwych rówieśników.
• Dziecko w wieku dojrzewania reaguje zupełnie inaczej. Rozwód rodziców sprzyja wtedy ekstremalnym zachowaniom, które mają przynieść ulgę w cierpieniu nastolatka (seks bez zabezpieczenia, prostytucja, eksperymenty z narkotykami, papierosy, alkohol, przestępczość, późne powroty do domu, ucieczki).
Rozwód rodziców to dla dzieci piętno na całe życie, piętno, które zbiera swoje żniwa także w następnych pokoleniach. Dzieci z rozbitych rodzin wcześniej przechodzą inicjację seksualną, mają problemy z tworzeniem związków, dwukrotnie częściej się rozwodzą, zataczając tym samym błędne koło. W dorosłym życiu cierpią z powodu depresji, fobii, zaburzeń seksualnych, często też rozwijają się zaburzenia osobowości.
To tylko od nas, dorosłych, zależy, jaki los zgotujemy swoim dzieciom. Czy stworzymy im dom pełen miłości i bezpieczeństwa, w którym będą się mogły prawidłowo rozwijać, czy też już na starcie skażemy je na życie pełne cierpienia. Wybór zależy od nas.
B. Drozd
psycholog Mississauga