A+ A A-

Sprzedać czy nie sprzedać?

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

maciekczaplinski        Takiego szalonego rynku, jak mamy obecnie, nikt nie pamięta. Domy, które jeszcze kilka lat temu stałyby tygodniami, nie znajdując nabywcy, dziś sprzedają się w ciągu kilku dni, często powyżej ceny wywoławczej. Kilka dni temu składałem ofertę na dom wystawiony w Mississaudze za 588.000 dol. Moi klienci zaoferowali 150.000 ponad cenę wywoławczą, ale przy 27 ofertach było to niewystarczające. Wszyscy zastanawiają się, czy taki trend się utrzyma i dlaczego tak się dzieje. Odpowiedzi są bardzo różne. Niektórzy tłumaczą to „tanim pieniądzem” oraz brakiem lepszych alternatyw inwestycyjnych. Giełda czy złoto nie są bardzo atrakcyjne. Inni tłumaczą to wielkim napływem pieniędzy z Chin i Indii.

        Obie gospodarki są bardzo dobrze rozwinięte, ale pierwsze oznaki problemów ekonomicznych spowodowały, że co bardziej „zaradni” biznesmeni z tych krajów lokują pieniądze w bezpiecznych krajach. A Kanada jest na szczycie listy „spokojnych krajów”. Dla zagranicznych inwestorów ceny domów kanadyjskich są niezwykle atrakcyjne, bo są znacznie niższe niż w innych „światowych” miastach, takich jak Londyn czy Nowy Jork. Ponadto przywożąc pieniądze do Kanady w dolarach amerykańskich – inwestorzy dostają dodatkowy 30-procentowy bonus na wymianie pieniędzy. Zagranicznym inwestorom zakup nieruchomości w Kanadzie daje też kilka przywilejów. Prawo do dostania pobytu stałego oraz szansę zalegalizowania czasami brudnych pieniędzy. Ostatnio w mojej okolicy inwestor kupił dom za 4,5 miliona dolarów „ze zdjęć”, nawet nie będąc w Kanadzie ani nie oglądając nieruchomości. Dowcip polega na tym, że ten dom był wystawiony przynajmniej 2 miliony powyżej wartości rynkowej i można powiedzieć, że „inwestor” przepłacił, ale kto bogatemu zabroni wydawać pieniądze, jak je ma?

        Ostatnio pojawiły się poważne głosy ostrzegające przed znaczącą korektą rynku, nawet o 25 proc. Tak się wypowiedział Governor Stephen Poloz z Bank of Canada. Bazuje on swoją ocenę na ogólnym zadłużeniu kanadyjskich rodzin. Często wielokrotnie na krawędzi możliwości obsługi zadłużenia. Nie byłbym zdziwiony, gdyby rząd, chcąc uzdrowić rynek spekulacji, wprowadził nowe przepisy dla zagranicznych inwestorów. To by nie tylko uspokoiło rynek, ale doprowadziłoby do szybkiej korekty. A rząd lubi nas zaskakiwać. Kto kilka tygodni temu słyszał o zmianach w HST? A już będą za chwilę prawem.

        Ja osobiście uważam, że decyzja, sprzedawać czy nie, jest bardzo osobista i zależy też w dużym stopniu od naszej sytuacji rodzinnej i naszych planów życiowych.

        Młode rodziny z dziećmi nie mają zwykle planów sprzedaży i „skasowania” gotówki, bo potrzebują domu nawet czasami większego, niż mają. Natomiast uważam, że ludzie w wieku przedemerytalnym czy emeryci, szczególnie ci co mają domy duże (często za duże) na potrzeby życiowe i zbyt drogie w utrzymaniu, powinni pomyśleć o „down sizing”, czyli kupnie mniejszego domu czy apartamentu oraz zainwestowaniu nadwyżki albo w stały bezpieczny „investment”, albo w drugą nieruchomość do wynajmowania. Ci, co boją się „użerania” z lokatorami, mogą zlecić wynajmowanie oraz opiekę nad domem specjalnym kompaniom, które robią to bardzo sprawnie. Bardzo polecam inwestycje w takich miastach, jak Guelph czy Kitchener. Ceny są tam jeszcze bardzo dobre, a dochody za wynajmowanie bardzo atrakcyjne (miasta akademickie).

        Jaki jest plus wynajmowania domu zamiast lokowania pieniędzy w banku? Ogromny. 400.000 dol. włożone do banku da nam około 6000 dol. rocznie dochodu. Dom kupiony za 400.000 dol. i wynajęty da nam czystego dochodu około 20.000 dol. plus przy 5-proc. wzroście cen rocznie następne 20.000. Czterdzieści tysięcy zamiast 6000 dol. to spora różnica.  

        Wielu z Państwa planuje sprzedaż nieruchomości teraz lub w następnych kilku latach. Chciałbym zachęcić Państwa do korzystania z mojej pomocy przy sprzedaży domów. Wiem, że wiele osób czyta moje artykuły czy słucha mnie w Radiu 7 w każdy wtorek (za co dziękuję), ale jak przychodzi do sprzedaży, często nie dzwonią Państwo do mnie, myśląc, że jestem zbyt zajęty. Nie jest to prawdą. Zawsze mam czas dla moich (naszych) klientów, szczególnie że pracuję z Kasią i Agnieszką oraz bardzo doświadczonym zespołem agentów. Anną Kobą, Iwoną Nowysz, Dorotą Szapowałow, Małgosią Wielondek, Marleną Walowską i Dominiką Spychalską.

        Ja osobiście jestem w biznesie od 1991 roku i w tym czasie sprzedałem blisko 3000 domów. Jak na indywidualnego agenta to dużo, a doświadczenie, które dzięki temu zdobyłem, może teraz służyć Państwu.

        Jestem z wykształcenia architektem oraz zajmuję się budową domów. Takie doświadczenie jest bardzo pomocne, kiedy przygotowujecie dom do sprzedaży, bo mogę udzielać porad, od funkcjonalnych, poprzez techniczne, do estetycznych („staging”).

        Kiedyś byłem inspektorem domów – mogę poradzić klientom, jak przygotować dom, by nie mieć problemów w czasie inspekcji.

        Często jedynym kryterium, którym sprzedający się kierują, jest wysokość „commission”. Pisałem o tym wielokrotnie. Nie powinien to być najważniejszy czynnik, ale i tak nasze „commission” jest niezwykle korzystne i wynosi za nasz „listing service” 1 proc. z ceny sprzedaży.  

        Sprzedający z nami mają szansę wygrania Mercedesa B250. Przypomnę, że byłem pierwszym agentem, który wprowadził losowanie samochodu dla swoich klientów. Pierwsze losowanie odbyło się prawie 20 lat temu! U nas ciągle szansa wygrania samochodu jest najwyższa na świecie!

***

        A teraz dwie nowe promocje ważne tylko do końca lipca.

        Wszystkie „listingi” wprowadzone na sprzedaż od dziś do końca lipca mają specjalną gwarancję. Jeśli dom zostanie wystawiony na rynek z sugerowaną przez nas ceną i nie sprzeda się w ciągu 30 dni – nasz serwis, czyli „selling commision”, będzie zredukowany do 0 proc. My osobiście jesteśmy pewni, że w wielu przypadkach sprzedamy wasze nieruchomości w ciągu tygodnia, często powyżej ceny wywoławczej.

        Druga promocja, też do końca lipca, jest następująca. Ci z Państwa, którzy sprzedadzą nieruchomości w tym czasie, otrzymają specjalny voucher od 500 do 1000 dolarów do wykorzystania w firmie Polimex na podróże do końca tego roku. Wysokość pieniężna vouchera zależy od ceny sprzedaży nieruchomości i szczegóły znajdą Państwo na naszej stronie www.domator.com

        Zachęcam do korzystania z naszych usług i popierania naszej firmy. Domator jest sponsorem wielu wydarzeń kulturalnych w polskim środowisku od wielu lat! Popierając nas – pośrednio popierają Państwo polską kulturę!

Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.