Sam proces zakupu nieruchomości oraz posiadanie domu wiąże się często z potrzebą posiadania (wykupienia) rożnego rodzaju ubezpieczeń. Warto wiedzieć z jakimi ubezpieczeniami możemy się spotkać i czy ich posiadanie jest obowiązkowe.
Wiele osób uważa, że ubezpieczenia są jeszcze jednym ze sposobów na „wyciąganie” pieniędzy, ale moim zdaniem, kiedy wydarzy się nieszczęście – ci co mają ubezpieczenia – są chronieni. Ci, co ich nie mają, wpadają w bardzo wielkie kłopoty. Ale zacznijmy po kolei, czyli od wymienienia, jakie ubezpieczenia mogą wystąpić w procesie zakupu i posiadania domu oraz na ustaleniu, które są obowiązkowe a które są dobrowolne.
CMHC Mortgage Insurance – Jeśli mamy mniej niż 20% wpłaty czyli „down payment” żaden „normalny” Bank nie udzieli nam pożyczki hipotecznej bez spełnienia bardzo rygorystycznych wymagań kwalifikacyjnych oraz bez wykupienia specjalnego ubezpieczenia. To ubezpieczenia zabezpiecza Bank – a nie kupujących.
Jeśli mamy tylko 5% na wpłatę to premium według nowych zasad wynosi 4% (w przeszłości 2.5%) Moim zdaniem, jest to niezwykle wysoka stawka szczególnie, że dodatkowo kwota ubezpieczenia jest objęta jeszcze podatkiem prowincyjnym. Jedynym plusem tego ubezpieczenia jest fakt, że „premium” można dodać do hipoteki i spłacać razem z mortgagem. Przykładowo przy $100,000 pożyczki nasze premium wyniesie $4,000 (i będzie dodane do pożyczki), ale podatek prowincyjny od $4.000 musi być zapłacony przy zamknięciu transakcji. Jest to ubezpieczenie obowiązkowe, jeśli mamy mniej niż 20% wpłaty.
Title Insurance – jest to ubezpieczenie nie obowiązkowe, ale moim zdaniem jedno z najważniejszych, które warto mieć. Po pierwsze, jest ono relatywnie tanie i kupujemy je tylko raz na cały okres posiadania nieruchomości. Ubezpieczenie to, na przykład, przy koszcie zakupu nieruchomości za $500,000 wyniesie w granicach $500. Chroni ono nas przed błędami prawników, ale również przed fałszerzami, zaległymi podatkami, błędami na mapkach geodezyjnych i wszelkimi defektami prawnymi, jakie dotyczą zakupionej nieruchomości.
Na przykład, zdarza się, że zamykający transakcję prawnik nie dostanie na czas informacji o zaległych podatkach od nieruchomości. Jeśli nie zostaną one wyrównane w dniu przejęcie nieruchomości, podatki takie stają się automatycznie „problemem” nowych właścicieli. To może iść w tysiące dolarów. Mając ubezpieczenie – nie musimy się martwić.
Inny przykład. W dzisiejszych czasach, kiedy fałszerstwa stają się nagminne, ktoś może zarejestrować pożyczkę hipoteczną bez naszej zgody i wiedzy na naszym, czasami już spłaconym domu. „Title Insurance” wybroni nas z takich problemów.
Mortgage Insurance – to nie jest nic innego niż ubezpieczenie na życie. Ten rodzaj ubezpieczenia nie jest wymagany, ale moim zdaniem jeśli ktoś ma pożyczkę hipoteczną i rodzinę to byłoby kompletną głupotą nie mieć ubezpieczenia na życie czyli innymi słowy „na wypadek śmierci”.
Można takie ubezpieczenie wykupić poprzez Bank, który nam udziela pożyczki albo można kupić je od niezależnego Brokera Ubezpieczeniowego. Plusem kupna poprzez Bank jest fakt, że dla palaczy premium jest podobne jak dla niepalących.
Natomiast kupno poprzez „niezależnego” Brokera daje zwykle lepsze stawki ubezpieczeniowe, ale również można takie ubezpieczenie wykupić na całe życie, 5 lat, 10 czy 15 i w chwili zmiany Banku nie musimy wykupywać ubezpieczenia ponownie.
W mojej blisko 30-letniej pracy w real estate, wiele razy zdarzyło mi się mieć sytuacje, że ktoś nagle odszedł „do krainy wiecznych łowów”. Ci, co wykupili ubezpieczenia – pozostawili rodziny w smutku, ale przynajmniej bez potrzeby żebrania o pomoc. Ci, co pożałowali $50 miesięcznie (bo tyle może już być wystarczającą sumą składki) – pozostawili rodziny w smutku i w biedzie!
Home Insurance – Jeśli dom jest spłacony to nie musimy mieć tego ubezpieczenia. Ale jeśli mamy pożyczkę hipoteczną – to Bank będzie domagał się wykupienia ubezpieczenia chroniąc swoje interesy. Ale…. kto o zdrowym rozsądku nie będzie miał „Home Insurance”? Ten rodzaj ubezpieczenia zasadniczo zabezpiecza nas przed kosztami pożaru, włamania, odpowiedzialności cywilnej (wypadek na naszym terenie), pogryzienia przez psa, itd. Wypadki się zdarzają i jak długo nic się nie dzieje, czasami zastanawiamy się czy warto mieć ubezpieczenie? Ale moja odpowiedz jest - WARTO i to bardzo.
Kilka razy zdarzyło mi się, że klienci mieli poważny pożar. Wówczas ubezpieczalnia może taki dom odbudować w całości albo wyremontować a w czasie kiedy to robi pokrywają koszty wynajęcia zastępczego domu. Warto jednak wiedzieć, że w takich przypadkach możemy zamiast korzystać z pomocy firm, które współpracują z ubezpieczalniami i robią naprawy czy odbudowy – poprosić o wypłatę wartości ubezpieczenia i zatrudnić własnych fachowców.
Mówiąc szczerze, firmy pracujące dla ubezpieczalni są niezwykle drogie. Robiąc naprawy na własną rękę możemy znacznie lepiej wykorzystać środki, jakie otrzymamy.
Disability Insurance – wiadomo, że zawsze mamy obawę – co się wydarzy, jak nagle zachorujemy i nie będziemy mogli pracować. Kto będzie spłacał pożyczkę? To niestety jest poważny problem. Czy warto wobec tego mieć ubezpieczenie od niezdolności do pracy? Myślę, że warto, ale jest ono niezwykle kosztowne i zwykle zaczyna działać dopiero po 60-90 dniach przerwy w pracy. Nie jest to ubezpieczenie obowiązkowe.
Moim zdaniem, jak ktoś ma „disability insurance” jako benefit z pracy to jest to super sprawa, ale jeśli mielibyśmy płacić $200-$300 miesięcznie by je wykupić to być może warto tą sumę przeznaczyć na nadpłacanie pożyczki lub wpłacać ją na specjalne konto i w ten sposób budować „reserve fund”.
To są główne i typowe ubezpieczenia z jakimi się spotkamy kupując lub posiadając dom, ale kreatywność firm ubezpieczeniowych oraz różnych biznesów jest ogromna i może się zdarzyć, że spotkamy się jeszcze z innymi specjalistycznymi ubezpieczeniami.
Na przykład, typowa polisa na ubezpieczenie domu zwykle nie zawiera pokrycia na wypadek powodzi czy huraganu. Takie ubezpieczenie należy dodać do polisy osobno. Można również wykupić dodatkowe ubezpieczenie dotyczące problemów prawnych, podróży, utraty bagażu, itd. Ale o tych opcjach trzeba rozmawiać z agentem ubezpieczeniowym.
Czasami są oferowane ubezpieczenia „stanu technicznego domu” czyli gdyby się popsuł piec, klimatyzacja, sprzęty gospodarcze itd.
Również warto pamiętać, że nowe domy są zwykle objęte TARION warranty nawet to 7 lat na niektóre elementy, ale o tym innym razem.