A+ A A-

Czy czekać z downsizing do chwili, kiedy rynek wróci do normy?

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

maciekczaplinskiPisałem wielokrotnie o tak zwanym „downsizing”, czyli zmianie dużego domu na mniejszy. Jest to szczególnie popularne posunięcie, gdy przechodzimy na emeryturę. Ale jak to wygląda obecnie, kiedy słyszy się o zwolnieniu sprzedaży domów w Toronto i okolicach? Czy oznacza to, że również zmniejszyła się liczba ludzi, którzy chcą sprzedać duży i drogi dom „w mieście” – i zmienić na mniejszy?

Muszę powiedzieć, że w pewnym stopniu mamy do czynienia z naczyniami połączonymi. Wiadomo, że jak ceny wydają się chwilowo niższe i trudniej jest sprzedać obecny dom za to, co byśmy chcieli uzyskać – to wówczas zwykle odkładamy decyzję o „downsizing” na dalszy termin. Jest to poniekąd naturalny odruch. Ale czy czekanie na powrót do „dobrych starych czasów” (sprzed roku, kiedy wszystko szło na pniu za szalone pieniądze) jest właściwym posunięciem? Czy to jest właściwe podejście? Być może, że tak w niektórych przypadkach, ale moim zdaniem, jest wiele ważnych argumentów, które przemawiają, by nie czekać ze zmianą domu. Z tym że można podejść do tego w trochę inny sposób.

Zanim wyjaśnię, co mam na myśli, przypomnę kilka ważnych faktów:

– Faktem jest, że liczba sprzedanych nieruchomości (szczególnie bardziej drogich, powyżej miliona) spadła znacznie w stosunku do ubiegłego roku. Również w wielu przypadkach uzyskiwane ceny są obecnie niższe w obrębie Metro Toronto niż rok temu.

– Trend ten może się jeszcze utrzymać przez jakiś czas, ale historycznie rzecz biorąc, nastąpi moment, kiedy ceny zaczną wzrastać ponownie, jak tylko gospodarka ponownie będzie bardziej aktywna i być może ponownie na rynku nieruchomości pojawią się zagraniczni inwestorzy (była to jedna z obietnic wyborczych Douga Forda o zniesienie „foreign tax”).

– Inną sprawa jest to, że spowolnienie sprzedaży dotyczy głównie domów drogich i w obrębie Metro. Poza miastem, w takich miejscach, jak Guelph, Kitchener, St. Catharines, Simcoe i wiele innych, gdzie ceny są znacznie niższe i często nie przekraczają 400.000 dol. za dom wolno stojący – rynek jest bardzo aktywny i z roku na rok ceny wzrastają szybko. Wynika to z faktu, że sporo ludzi kupuje tam domy jako inwestycję do wynajmowania. Również wiele dużych firm – szczególnie high tech – chętnie wynosi się poza duże metropolie – ściągając do pracy wielu młodych.

– Bierne oczekiwanie ze zmianą domu powoduje, że ceny domów, które chcemy kupić (w mniejszym i tańszym mieście), idą w górę – a cena domu, który mamy w Toronto, stoi na razie w miejscu i nie wiadomo, kiedy zacznie ponownie wzrastać.

Co zrobić? Ile czekać? Wszak często myślimy o takim ruchu w chwili przejścia na emeryturę czy kilka lat wcześniej. Czekanie w tym wieku nie zawsze jest wskazane. Nasza „gwarancja” ma termin ważności i chcemy jeszcze skorzystać z życia, póki jesteśmy w dobrej formie. Odpowiedź na pytanie, co robić, jest dość prosta i ja oczywiście chętnie pomogę moją sugestią wprowadzić ją w życie.

Kiedy myślimy o „downsizing”, to zwykle mamy dom spłacony w całości albo nasz „mortgage” jest relatywnie mały. Jest to niezwykle ważny fakt, by moja sugestia miała sens. To, o czym chcę napisać, nazywa się „equity”.

Jeśli mamy na przykład dom wartości jednego miliona dolarów, to bez większych trudności możemy dostać od banku pożyczkę do 65 proc. wartości domu.

Ten specjalny „mortgage” zabezpieczony jest wartością domu. Jest to tak zwana „homeline” i zwykle jest ona udzielana na tak zwany „bank prime rate”.

Można też oczywiście postarać się o tak zwany zamknięty „mortgage” na niższy procent niż linia kredytowa. Z tym że „homeline” ma pełną elastyczność nadpłat bez żadnej kary.

Mój pomysł polega na czymś bardzo prostym. Mając załatwioną „home line” (pomagam w ich organizacji), możemy kupić nieruchomość w mniejszym i tańszym mieście bez potrzeby (na razie) sprzedaży naszego obecnego domu. Jakie są tego benefity?

Kupujemy dom, do którego możemy się przeprowadzić już teraz. Nie musimy czekać z decyzją. Nie musimy obawiać się wzrostu cen i możemy znaleźć dom przystosowany do naszego wieku, Czyli najczęściej bungalow (dom parterowy).

Nie musimy sprzedawać domu, który posiadamy w Toronto czy Mississaudze, w tym momencie. Możemy taki dom wynająć i poczekać na to, jak ceny zaczną ponownie wzrastać, zanim go sprzedamy!

W dzisiejszych czasach ceny za wynajmowanie są niezwykle wysokie i przeciętny dom wolno stojący wynajmowany jest obecnie za około 3000 dol. na miesiąc. Taka suma pokrywa opłaty za całkowite utrzymanie domu zakupionego za około 500.000 dol. wraz z podatkiem od nieruchomości. Jest to ogromny benefit, bo nie tylko mieszkamy za darmo, to jeszcze ktoś spłaca za nas zaciągniętą pożyczkę na zakup mniejszego domu, tym samym budując nasze equity.

Możemy, jak wspomniałem, sami zamieszkać w nowym domu od razu, ale jeśli do przejścia na emeryturę mamy trochę czasu i dojazdy do pracy byłyby zbyt uciążliwe, możemy dom, który kupiliśmy za miastem, wynająć na przykład studentom (Guelph, St. Catharines, Waterloo).

Oczywiście, jak ktoś nie chce się wynosić poza duże miasto, bo nie chce stracić kontaktu z rodziną czy mieć blisko do lekarza – to zawsze można kupić condo apartament tu na miejscu z takim samym założeniem. Wynajmujemy nasz obecny dom, a ten ktoś będzie płacił za nasze koszty zamieszkania w condo.

Ja wiem, że ten pomysł może wydawać się w pierwszym momencie skomplikowany, ale tak naprawdę jest niezwykle prosty i bardzo bezpieczny, a ja osobiście mogę go pomóc Państwu przeprowadzić.

Na zakończenie, chciałbym trochę zmienić temat. Zapraszam Czytelników do odwiedzania naszej strony internetowej domator.com i czaplinski.ca. Pierwsza strona jest wersją angielską, druga jest wersją polską. Ponieważ, jak Czytelnicy zauważyli, od dawna już reklamuję nowe domy i nowe mieszkania na sprzedaż z planów, to postanowiłem zamieścić więcej informacji o obecnych projektach i oczywiście będę je jeszcze uzupełniał. Obecnie w Mississaudze rekomenduję trzy ciekawe inwestycje.

Edge Towers – jest zlokalizowane przy SQ1 przy Hurontario i Elm Dr. W. – Trzy bardzo ciekawie zaprojektowane wieże, które szybko staną się symbolem miasta! Doskonałe wyposażenie, bardzo ciekawe plany.

Erin Square – to dopiero co otwarty nowy kompleks – jeszcze nieotwarty dla ogółu. Będą tam dwie wieże połączone kilkupiętrowym łącznikiem, w którym będzie zaplecze rekreacyjne oraz basen na jego dachu. Bardzo atrakcyjne ceny.

Highlights of Mississauga – kompleks, który powstanie blisko plazy Wisła. 14-piętrowy budynek, plus skrzydło, które zawierać będzie „stacked townhouses”. Mieszkania są różnej wielkości i są w różnych cenach, zaczynają się od trochę ponad 300.000 dolarów.

Na mojej stronie jest już jeszcze więcej propozycji. Wszyscy zainteresowani mogą wypełnić bardzo prosty formularz kontaktowy i ja się z Państwem umówię na spotkanie. Moja pomoc w zakupie mieszkań z planów dla Państwa jest zupełnie bezpłatna i nie wpływa na cenę sprzedaży, Czy sami kupicie, czy z moją pomocą – to cena jest ta sama.

Ale… dobrze jest mieć po swojej stronie doświadczonego konsultanta, który wie, na co zwracać uwagę, może pomóc dokonać właściwego wyboru, załatwić pożyczkę hipoteczną oraz pomóc w wielu innych sprawach.

Maciek Czapliński
905-278-0007

Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.