Na pytanie, która kuchnia lepsza polska czy chińska odpowiadam zawsze: są one na tyle inne, że też i nieporównywalne. Będąc w Polsce zawsze tęsknię za potrawami z Chin a w Chinach za potrawami z Polski. Jednak atmosfera chińskich restauracji jest moim zdaniem nieporównywalnie lepsza niż w Europie.
Jak to wynika z ich wolnościowego podejścia do życia oraz przepisów prawa w restauracji w Chinach możemy czuć się bardzo swobodnie. Przejawia się to m.in. tym, że bez najmniejszych sprzeciwów personelu można wnieść swój własny alkohol, którego ceny w sklepach są śmiesznie niskie. Nikt nie zabroni nam też palić (są nieliczne, w których się nie pali). Jeżeli towarzyszy nam nasz pies czy kot ma on również prawo być razem z nami. Często również po knajpie buszuje pies lub kot właściciela.
Co do cen to są one różne zależnie od standardu czyli od bardzo tanich po bardzo drogie. Widełki cenowe są w tym przypadku dużo szersze niż w Polsce. Jak to bywa i w Polsce, ceny zależą bardziej od wystroju restauracji oraz całej otoczki niż od stopnia “smaczności” dań. Płacąc rachunek nie istnieje coś takiego jak napiwek a rachunek jest często zaokrąglany w dół przez kelnera na korzyść klienta.
W odróżnieniu od Europy, gdzie restauracje znajdują się z reguły na parterze, w Chinach często spotkamy się z restauracjami na którymś piętrze. Raczej rzadko mamy do dyspozycji europejskie sztućce więc musimy sobie dawać radę pałeczkami i łyżką (jest tak samo popularna jak u nas).
Co do smaków to jest ich tak wiele, że nie sposób mi tu teraz tego opisać a twierdzenia np. że kuchnia chińska jest ostra to tylko 10 procent prawdy, bo możemy w niej spotkać prawie każdy rodzaj smaku.
Jednego czego w niej nie spotkamy to serów, których pokolenia Chińczyków "nie wymyśliły". Nie znaczy to, że smakosze serów nie mają w Chinach możliwości ich skosztowania ale są one dostępne tylko w drogich restauracjach, które oferują "egzotyczną" kuchnię europejską. W takich przybytkach, zlokalizowanych głównie w światowych sieciach hoteli (choć nie tylko) menu jest zazwyczaj dwujęzyczne (chińsko-angielskie), często opatrzone fotografiami poszczególnych dań.
Adam Machaj
W razie wszelkich pytań lub spraw związanych z Chinami prosimy o bezpośredni kontakt z Autorem, e mial: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
raportzpanstwasrodka.blog.onet.pl