farolwebad1

A+ A A-
Inne działy

Inne działy

Kategorie potomne

Okładki

Okładki (362)

Na pierwszych stronach naszego tygodnika.  W poprzednich wydaniach Gońca.

Zobacz artykuły...
Poczta Gońca

Poczta Gońca (382)

Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.

Zobacz artykuły...

W ciągu najbliższej dekady 103 900 pracowników może znaleźć zatrudnienie w sektorze budowlanym. Takie właśnie ma być zapotrzebowanie na pracowników budowlanych według prognozy BuildForce Canada.

Pozostało do przeczytania 80 prc. tekstu

sobota, 02 luty 2019 07:55

Wzmocniono oddziały w Kaliningradzie

Napisał

Siły rosyjskie w obwodzie kaliningradzkim zostały wzmocnione pułkiem lotnictwa myśliwskiego, w którego skład wchodzą samoloty Su-27; krok ten jest odpowiedzią na wzmacnianie sił NATO w rejonie Morza Bałtyckiego – podał w sobotę dziennik „Kommiersant".

Gazeta powołuje się na wypowiedź źródła agencji Interfax. Oświadczyło ono, iż w siłach lotnictwa morskiego Floty Bałtyckiej sformowano pułk lotnictwa myśliwskiego wyposażony w Su-27. Prócz tego w ramach tych sił skierowano wcześniej do Kaliningradu pułk lotnictwa szturmowego.

W zeszłym tygodniu rosyjska „Niezawisimaja Gazieta” powiadomiła, że stacjonujący w obwodzie kaliningradzkim 11. korpus armijny wojsk lądowych i obrony wybrzeża, należący do Floty Bałtyckiej, został wzmocniony pułkiem czołgów. Nie poinformowano o liczbie ani o typie czołgów w pułku rozlokowanym w Gusiewie, ok. 30 km od granicy z Polską. Jednak zwykle taki pułk liczy do 90 czołgów.

PAP/Nasz Dziennik

piątek, 01 luty 2019 19:00

Wojenne kroki

Napisał

Pułk ukraińskiej Gwardii Narodowej „Azow” po prawie 3 latach przerwy powrócił do strefy działań bojowych w Donbasie. – podała w piątek Ukraińska Prawda powołując się na komunikat służby prasowej „Azowa”. Według służby prasowej pułku jest to pierwszy w ostatnich latach przypadek powrotu na linię frontu oddziału Gwardii Narodowej. Jak napisano, najważniejsze bitwy „Azowa” wciąż są „przed nim”. Ukraińska Prawda przypomniała, że „Azow” został wycofany z linii frontu w Mariupolu latem 2016 roku. Członkowie „Azowa” chętnie posługują się symboliką nazistowską – w tym 36 Dywizji Grenadierów SS „Dirlewanger”, która pacyfikowała warszawską Wolę podczas Powstania Warszawskiego. Z powodu oskarżeń o związki z neonazizmem Kongres USA zabronił dostarczania „Azowowi” amerykańskiego uzbrojenia.

Minister spraw zagranicznych polskiego rządu Jacek Czaputowicz udzielił wywiadu niemieckiemu „Der Spiegel”, w którym mówił o działaniach, które powinny nastąpić po wypowiedzeniu przez USA traktatu INF o zakazie używania pocisków pośredniego i średniego zasięgu bazowania lądowego. Jacek Czaputowicz nie wykluczył, że pewnego dnia amerykańskie głowice atomowe trafią do Polski. „Wszystko zależy od tego, jak Rosja zachowa się w przyszłości, czy będzie kontynuować swoją agresywną politykę zbrojeń. NATO musi o tym zadecydować jako wspólnota” – dodawał. Według polskiego ministra spraw zagranicznych Rosja rozumie jedynie „język siły” . Sekretarz stanu USA Mike Pompeo ogłosił zawieszenie na pół roku obowiązywania traktatu INF o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu”. Umowa międzynarodowa zawarta 8 grudnia 1987 w Waszyngtonie pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckim o całkowitej likwidacji arsenałów rakietowych pocisków balistycznych pośredniego (IRBM) oraz średniego zasięgu (MRBM) obu układających się stron, a także o zakazie jej produkcji, przechowywania i używania. Podpisane przez prezydenta USA Ronalda Reagana i I sekretarza KC KPZR Michaiła Gorbaczowa. Ratyfikowany przez Senat Stanów Zjednoczonych 27 maja 1988, wszedł w życie 1 czerwca tego roku. Jako powód wskazał domniemane łamanie tego porozumienia przez Rosję. Zaznaczył, że jeśli w ciągu pół roku Rosja nie powróci do przestrzegania traktatu, przestanie on obowiązywać.

Emily Spanton, kanadyjska turystka zgwałcona przez paryskich policjantów, po pięciu latach od zdarzenia doczekała się sprawiedliwości. Pierwszy pozew został oddalony przez francuski sąd, ale Kanadyjka złożyła odwołanie. Zeznawała, że dwóch funkcjonariuszy, który spotkała 22 kwietnia 2014 roku w irlandzkim pubie, zaproponowało jej zwiedzanie legendarnej siedziby policji przy 36 Quai des Orfèvres w Paryżu, znanej z filmów i literatury kryminalnej.

Pozostało do przeczytania 60 proc. tekstu

Czwartkowy poranek był najmroźniejszym tej zimy - o 2 w nocy termometry na lotnisku Pearsona pokazały -22,6 stopnia Celsjusza. Po uwzględnieniu siły wiatru temperatura odczuwalna wynosiła -38 stopni.

Mrozy poważnie dały się we znaki pociągom TTC, GO i UP Express. TTC musiało już wcześniej czasowo zamknąć trzecią linię metra, w czwartkowy poranek transport szynowy też zastępowały autobusy.

Pozostało do przeczytania 60 proc. tekstu

czwartek, 31 styczeń 2019 11:39

Nieszczelne jelito?

Napisane przez

Flora-bakteryjna-jelitaCzłowiek nie jest sam. Przeciętny ludzki organizm zawiera mniej więcej 30 – 40 trylionów mikroorganizmów, takich jak bakterie, grzyby i wirusy. Stanowią one od 1 - 3 % jego masy. Przy wadze 70 kg może to stanowić 1- 2 kg bakterii i innych mikroorganizmów. Stanowią one o zdrowiu jak  i dobrym samopoczuciu.  Od nich zależy w dużej mierze zdolność jelit do trawienia spożywanego pokarmu i wchłaniania wszystkich  składników odżywczych. Organizm potrzebuje nieprzerwanego źródła paliwa w formie białek, węglowodanów, witamin i minerałów. Zrozumienie pracy jelit, sprawdzenie ich efektywności a nastepnie wyrównanie wszelkich zaburzeń często może być kluczowe dla dobrego samopoczucia i zasilania  organizmu w energią. Warto zatem wykonać testy sprawdzające szczelność jelita niektóre można wykonać w domu. 

        Kandydoza – sprawdza przerost grzybów z rodzaju Candida. Rano po przebudzeniu przepłukujemy krótko  jamę ustną i przełykamy. Następnie trzeba zebrać trochę śliny i wypluć ją do szklanki z wodą. Przez 30 minut należy obserwować wodę, szczególnie przez pierwsze kilka minut. W przypadku przerostu grzybów z rodzaju Candida zauważymy:

1 smugi zwisające ze śliny.

2 mętne plamki unoszące się po wodzie.

3 ślinowy osad na dnie szklanki.

        Badania labolatoryjne. Lekarz może skierować nas na badanie moczu w celu ustalenia zdolności 2 cząsteczek cukru – mannitolu i laktulozy. Jeżeli pojawią się w moczu da to jasny obraz przepuszczalności jelita. Są to duże cząsteczki więc przeniknięcie ich do moczu da odpowiedź o nieszczelności jelita .

        Badania - krwi i kału na obecność pasożytów. 

        Nieszczelne jelito może być przyczyną wielu objawów zespołu drażliwego jelita. Nie w pełni strawiony pokarm może wówczas przenikać przez ściany jelita. Produkty normalnie niepowodujące problemów wyzwalają reakcje alergiczne. Toksyny które powinny zostać w jelicie przenikają do krwiobiegu i układu limfatycznego, co doprowadza do stanu zapalnego i zmęczenia. 

Na tego rodzaju problemy zdrowotne wskazują: 

        Zaparcia, biegunki, gazy, problemy z zasypianiem lub częste budzenie się w nocy, zgrzytanie zębami przez sen, problemy skórne, niewyjaśnionego pochodzenia wysypki dolegliwości bólowe, zmęczenie, brak poczucia sytości po jedzeniu, niedokrwistość z niedoboru żelaza. 

        Plan działania – przede wszystkim dieta zrównoważona, mniej czerwonego mięsa, podwyższenie poziomu selenu, regularne oczyszczanie jelita grubego zabiegi hydrocolontherapy, naturalne ziołowe suplementy, więcej warzyw, woda i błonnik rozpuszczalny i nie rozpuszczalny, probiotyki są bardzo istotne w naszej diecie. Ruch   sprzyja naszemu zdrowiu, jelita znacznie poprawiają swoją sprawność.

                 Biovis Wellnes Center        

                905 804 8885  

           Bogdan Szpirak www.colontherapy.ca

Setki weteranów amerykańskiej armii skorzystało z nowego eksperymentalnego leczenia, które może zmienić sposób patrzenia na choroby psychiczne.

        Antoni niezbyt wiedział czego się spodziewać, kiedy wchodził do Brain Treatment Center w San Diego wiosną ubiegłego roku. Ten były żołnierz Navy seal wiedział jedynie, że potrzebuje pomocy. Służba w Iraku i Afganistanie wywołała u niego poważne trudności fizyczne i mentalne; miał kłopoty z koncentracją, pamięcią, doświadczał nagłych ataków gniewu. - Gdy ktoś zajechał mi drogę byłem gotowy zabić - tak po prostu - wspomina. Po tym, jak wdał się w walkę na pięści na poboczu jednej z kalifornijskich dróg, postanowił szukać profesjonalnej pomocy, jakiejkolwiek pomocy, nawet w postaci eksperymentalnej terapii, która polega na działaniu polem elektromagnetycznym na mózg.

maciekczaplinskiNie jest tajemnicą, że ceny nieruchomości poszły znacznie w górę w ostatnich latach. Praktycznie każdy jest milionerem (na papierze). Jest to niewątpliwie dobra wiadomość dla posiadaczy domów.  Ale złą wiadomością jest fakt, że również poszły w górę koszty utrzymania domów. Wyższa wartość nieruchomości, wyższe są (lub będą wkrótce) podatki od nieruchomości. W ostatnim okresie wzrosły też koszty energii, koszty usług za naprawy itd. Dla ludzi w pewnym wieku, ale na pewno dla ludzi w wieku emerytalnym utrzymanie domu staje się sporym problemem finansowym. Nawet jak mamy spłacony dom to często się okazuje, że jak zbliżamy się do emerytury albo jak na nią przejdziemy (i nasze dochody gwałtownie się zmniejszą), to utrzymanie domu nawet jak nie płacimy za hipotekę przerasta nasze możliwości finansowe. Jeszcze jak w rodzinie są dwie emerytury – to może jest to chwilowo możliwe. Natomiast kiedy rodzina jest jednoosobowa to utrzymanie  domu – szczególnie w Metro Toronto jest praktycznie bardzo trudne.

        Popatrzmy na liczby. Przeciętny dom wolnostojący czy połówka kosztują obecnie na terenie GTA od $800 tysięcy do 1.5 miliona. Podatki od takiej nieruchomości są zbliżone do 1% wartości rynkowej czyli można się spodziewać, że będzie to od $7,000 do $12,000 rocznie ,odpowiednio $600 do $1,000 miesięcznie. Nawet jak ktoś płaci mniej, to jest to tylko chwilowe, bo miasto ma pełne prawo podnieść „zaniżone” podatki do poziomu o jakim napisałem powyżej. 

Inne świadczenia jak ogrzewanie, prąd, woda, internet, telefon, ubezpieczenie domu mogą kształtować się na poziomie od $500 do $800 miesięcznie w zależności od wielkości domu, rodzaju ogrzewania, jakości okien, izolacji, i wielu innych czynników. Prawda jest taka, że będąc emerytem trudno jest być w stanie płacić prawie od $1500 do $2,000 miesięcznie, a często więcej by mieszkać w często zbyt dużym na nasze potrzeby domu. 

        Jakie więc mogą być rozwiązania? Co bym sugerował? 

        Można oczywiście nic nie robić i mieszkać w swoim domu tak jak by się nic nie wydarzyło. Często po wyczerpaniu wszelkich oszczędności zaczynamy zadłużać nasz spłacony dom korzystając z oferowanych przez niektóre instytucje programów, jak tak zwany „reverse mortgage”. Programy te ja osobiście radzę omijać z daleka, bo bardzo szybko tracimy kontrolę nad naszym domem i bardzo szybko możemy być zmuszeni do sprzedaży, zostając z bardzo małym kapitałem w ręku. O tym napiszę innym razem.

        Można też jeśli układ naszego domu pozwala na takie rozwiązanie – stworzyć legalny apartament do wynajmowania, co jest obecnie dozwolone i dość powszechne. Ten ekstra dochód od $1,000 do $2,000 miesięcznie może być naszym ratunkiem finansowym.

        Inne rozwiązanie to częściowe lub całkowite „downsizing” 

        Całkowite „downsizing” może polegać na sprzedaży nieruchomości i zainwestowaniu całej sumy w mądre i sprawdzone inwestycje. Jeśli otrzymamy 5% zwrotu na millionie dolarów jest to $50,000 rocznie czyli ponad $4,000 miesięcznie. Mając taki regularny dopływ gotówki – możemy wynajmować apartament za $2,000 miesięcznie i nie martwić się, że zabraknie nam do pierwszego. Problem jaki widzę z trzymaniem pieniędzy w „skarpecie” czyli banku, polega na tym, że owszem mamy spory zwrot na kapitale, ale kapitał też traci na wartości. Inflacja, która oficjalnie jest koło 1% w rzeczywistości jest moim zdaniem przynajmniej około 5%, jak się dokładnie popatrzy na wszystkie koszty życia.

        Częściowe „downsizing” może polegać na sprzedaży domu i następnie zainwestowaniu na przykład połowy pieniędzy w inwestycje, a za połowę kupno własnego mieszkania. To rozwiązanie uważam za lepsze, bo po pierwsze ciągle będziemy mieli stały dochód z inwestycji na przykład w banku, ale mieszkanie, w którym będziemy mieszkać jest naszą własnością i nikt po roku czy dwóch latach nie będzie mógł nam wymówić możliwości wynajmowania lub podnieść opłat za mieszkanie do poziomu „rynkowego”.

        Oczywiście, nie wszyscy widzą się w apartamencie. Dobrą alternatywą jest dom parterowy (bungalow). Ten typ domów jest doskonałą alternatywą do „condo living”, bo nie tylko nie mamy schodów, ale mamy własny ogród, który dla wielu z nas jest potrzebny do dobrego samopoczucia.Problem polega jednak na tym, że bungalows w obrębie GTA są w drogie i często może się okazać, że taki dom też będzie kosztował million dolarów. Wówczas opcja może polegać na stworzeniu dodatkowego apartamentu by mieć ekstra dochód. Tajemnica polega na tym, by ten dodatkowy apartament był naprawdę atrakcyjny. Duże okna, dobre oświetlenie, czysty i zadbany. Taki apartament wynajmie się nawet za $2,300 miesięcznie co może pokryć prawie $500,000 pożyczki hipotecznej, albo jak dom kupimy za gotówkę być naszym stałym dochodem, który pokryje z nadwyżką utrzymanie domu.

 Wielu przechodzących na emeryturę podejmuje decyzję kupna domu poza miastem, gdzie ceny są bardziej umiarkowane. 

        Jeszcze do półtora roku temu, można było w okolicy Guelph, Wasaga Beech, Brandford itd., znaleźć bungalow w cenie do $350,000. Dziś jest to niestety o $100,000 więcej z tym, że przecież ceny w Toronto też poszły w górą przynajmniej o $200,000 w tym samym czasie. Czyli nie ma problemu. Kupując dom poza GTA za połowę tego, za co sprzedaliśmy w Toronto – nadal mamy środki na inwestycję. A dobrą inwestycją mogą być apartamenty przy SQ1, które przynoszą  co miesiąc na czysto  $1,200 każdy (jeśli kupimy je za gotówkę) i dodatkowo przyrastają koło 3% rocznie na wartości. Jest to doskonałe rozwiązanie, bo jak by nie patrzeć na wszelkie inwestycje bankowe –  zwykle inflacja zjada kapitał. Pieniądz traci na wartości. Natomiast kupno jednej czy dwóch „income properties” jest najlepszym sposobem, by inflacja nas nie dopadła.

        Ja wiem, że wielu „starszych” ludzi marzy o mieszkaniu w bungalow, ale nie wszyscy mają energię i siły by uprawiać ogród. Co wówczas? Kto będzie kosił trawę i sprzątał liście? To też wcale nie musi być problem. Jest sporo (i powstaje coraz więcej) specjalnych osiedli, które właśnie adresują ten problem. Są to tak zwane „adult lifestyle developments”. Często każdy mieszkaniec jest właścicielem domu i terenu (czasami teren jest dzierżawiony) ale za małe miesięczne fee, trawa i tereny są doglądane. Czasami można za dodatkową opłatą mieć kogoś do sprzątania czy opieki jak jest taka potrzeba. Ogromną zaletą takich osiedli jest fakt, że w przeciwieństwie do wielu domów seniora, panuje tam inna atmosfera. Jest się blisko „rówieśników”, ale każdy ma prywatność i niezależność. Takie domki są łatwe do „zamkniecia” na zimę by spędzić czas na południu.  Ja wiem, że to o czym piszę wymaga trochę rozwinięcia i pewnie dodatkowych wyjaśnień, dlatego zapraszam wszystkich zainteresowanych tym tematem do rozmów. Zapraszam na bez zobowiązań  spotkania i konsultacje. Mogę pomóc zainteresowanym przeprowadzić ten dość skomplikowany proces od sprzedaży do kupna oraz pomóc zainwestować pozostałe środki w bezpieczne miejsca.

czwartek, 31 styczeń 2019 11:27

Dyskretny „urok” starości (11)

Napisane przez

Braniecki1918 01Chodziłem po okolicy i na skraju drogi co i rusz natykałem się na chorych. I wyobraź sobie, że przy tym wszystkim sam nigdy nie zachorowałem!

        Wtedy - w Chilmari - postanowiłem, że zawsze będę pracował z takimi, którzy są opuszczeni, biedni i najbardziej potrzebujący. I nie było w tym żadnej mojej zasługi! Po prostu dla mnie - to było to!

        -No, ale wróciłeś - wtrąciłem.

        -Tak. W Chilmari poznałem dziewczynę. Z Australii. Też była ochotnikiem i pracowaliśmy razem.

        Dwa lata. Potem wróciliśmy do Kanady przez Goa, Aden i Amsterdam. W Amsterdamie ślub i do Ontario.

        -No a co z chorymi, starymi i opuszczonymi?

        -Właśnie. Cały czas są. Od powrotu w 1966 cały czas mamy w domu kogoś. Cały czas kimś się opiekujemy.

        -Jak to - chorym?

        -Tak, zawsze mamy kogoś upośledzonego fizycznie albo umysłowo. Częściej umysłowo. Bywało też , że mieliśmy starego i niedołężnego...

czwartek, 31 styczeń 2019 11:22

Płynność ruchów i zdrowy rozsądek

Napisane przez

        Zima nas znowu przyatakowała dlatego dzisiaj powtórzę te wszystkie rady które już wielokrotnie umieszczałem w tej rubryce, o tym czego należy nie zapominać, jeśli chcemy bezpiecznie jeździć zimą. 

        Przede wszystkim trzeba mieć dobre opony, no ale łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, a zima nas lubi zaskoczyć i śnieg może spaść w czasie gdy nowych opon nie mamy. Co wtedy? Po prostu, radzę zobaczyć, jak samochód się zachowuje w danych warunkach sprawdzić jego przyczepność na śniegu, slushu, żebyśmy wiedzieli czego się spodziewać.

        Druga rada to mieć w bagażniku -koniecznie jeśli jeździmy za miasto - łańcuchy, pudełko z piaskiem i łopatkę.  

        W śniegu jeździmy płynnie łagodnie i dużo wcześniej hamujemy, powoli dodajemy gazu etc - słowem zdrowy rozsądek.  

        Zachowanie dużych odległości to kolejna ważna rzecz i nie tylko przed samochodem, który jedzie z przodu, ale też tym obok - bo wiadomo że i nas może zarzucić i jego może zarzucić więc troszczmy się o to żeby wokół nas było jak najwięcej miejsca. 

        Mówiłem o oponach - popatrzmy jakie jest ciśnienie, bo w momencie kiedy temperatura spada do minus 30 wiadomo że to ciśnienie jest o wiele mniejsze niż przy plus 10.

        Kolejna rada no to oczywiście odśnieżanie samochodu; zadbanie też o to żeby nie zaparowywały szyby; od środka można je czymś tam nasmarować niektórzy mówią że nawet z kremem do golenia.

        Inna sprawa, nie wiadomo co może nam się przytrafić, a kiedy są silne mrozy nawet jak złapiemy gumę, wyjście z samochodu i zmiana koła może oznaczać zapalenie płuc. Dlatego warto mieć w samochodzie po prostu ciepłe ubranie, jakiś stary sweter, jakąś dobrą czapkę/uszatkę rękawice - to wszystko co pozwoli nam pracować przez 0,5 h na zewnątrz.

        Kolejna rzecz to oczywiście jazda. Ostrożność polega na tym, że zdajemy sobie sprawę, jak reaguje nasz samochód to jedno, a drugie, że musimy zdawać sobie sprawę iż zimą warunki mogę się zmienić z metra na metr; że możemy trafić na lód przykryty śniegiem; że nagle wjedziemy na nawierzchnie które jest o wiele bardziej śliską dlatego grunt to wzmożona ostrożność i  zalecam to wszystkim, warto sobie na parkingu przećwiczyć jazdę w poślizgu; po prostu, żeby się tego nie bać; żeby się tego nie przestraszyć i w momencie, kiedy samochód nam w ten poślizg wpada potrafić z niego łagodnie wyjść. Bardzo często jest to rzecz, która uratuje nam życie, chodzi o to żebyśmy kurczowo nie deptali po hamulcach tylko może właśnie łagodnie nacisnęli na gaz i  spokojnie samochód z takiego poślizgu wyprowadzili. Tak to już jest, że samochód pojedzie i po śniegu, i po lodzie trzeba tylko wiedzieć, jak nim kierować. Jeśli nas zatrzyma w zaspie to pamiętajmy, żeby się bardziej nie wkopywać, skręcać kołami przednimi, a także - w wielu wypadkach pomaga - rozłączenie systemu kontroli przyczepności, który zazwyczaj uniemożliwia buksowanie kołami. A to buksowanie czasem pomoże nam się wydostać z tarapatów.

        O takich historiach, jak dobry akumulator nie będą pisał, bo wiadomo, że zimą pojemność akumulatorów się kurczy, ale na bezpieczną jazdę to nie wpływa, co najwyżej na to, że w ogóle nigdzie nie pojedziemy. Warto jednak kupić sobie przenośny jump starter (kable też warto mieć, ale czasem, jak nikogo nie ma w pobliżu to one nie wystarczą),

        Jeśli już mowa o gadgetach to warto też mieć punktak do wybijania szyb - i to nie tylko zimą...

        Bezpiecznej jazdy 

życzy Wasz Sobiesław

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.