Pamiętam, jak przy Gardinerze straszyła kiedyś wielka tablica świetlna z kią rio, gdy ten koreański koncern wchodził na kanadyjski rynek i reklamował swoje auto za cenę poniżej 10 tys. dol.; cyfry 9999 dol. – ostro wybijały pod obrazkiem auta podobnego do mydelniczki.
Od tamtych czasów upłynęło sporo wody w Humber River i obecnie Kia oferuje modele dojrzałe i nadal po cenach niższych od przeciętnych dla danego segmentu. I tak, nową kia forte 2014 – auto czterodrzwiowe, obszerne i jakoś tak dziwnie podobne do elantry hyundaia (ta sama platforma wyjściowa). Hyundai Motor Group od 98 roku jest właścicielem pakietu kontrolnego w Kia Motors. A więc jeśli jesteśmy minimalistami, to już za 16 tys. dolarów (bez piątki) dostaniemy podstawowy model forte wyposażony w standardową skrzynię biegów, bez klimatyzacji. Jeśli jednak jesteśmy podobni do większości ludzi i dbamy o to, by bo kilku latach cena naszego samochodu nie była niższa od ceny mopedu, to bierzemy klimatyzację i automat, co podnosi wyjściową cenę do 18.695 dol. – gdy dodamy wszystkie opłaty i podatki, będziemy musieli wyłożyć na stół ok. 23 tys. dol. Jeśli dodamy wszystko, co Kia może w tym modelu zaoferować – jeszcze 10 tys. dol. więcej.
Nowy forte sedan jest nieco większy od obecnego na naszym rynku od kilku lat poprzednika; nieco lepszy, gdy chodzi o moc silnika i zużycie paliwa, i nieco bardziej elegancko zaprojektowany. Nadal jednak jest to auto podstawowe i jako takie powinniśmy je oceniać. Oczywiście nie będę ukrywał, że jeśli ktoś, kto kocha jeździć, wybierze forte, to powinien ją wziąć bez automatu z całkiem sensowną 6-biegową skrzynią, która pozwoli ekonomicznie rozłożyć 148 KM mocy 1,8-litrowego podstawowego czterocylindrowego motoru. Znów możemy mieć tutaj deja vu z silnikiem elantry. Nie trzeba więc dodawać, że są to dopracowane superekonomiczne silniki, które na autostradzie pozwolą nam zejść ze żłopaniem benzyny do 5,5 litra, a w mieście do 8,3. Są to fabryczne dane dla automatika, więc jeśli chcemy się ścigać w tej materii, to zwykła skrzynia pozwoli nam nieco je poprawić.
Amatorów bardziej dynamicznej jazdy zaspokoi całkiem nowy 2-litrowy silnik z bezpośrednim wtryskiem o mocy 173 KM, który w 2014 roczniku zastępuje jednostkę o większym litrażu i takiej samej mocy. Nowa forte jest o 100 kg lżejsza od poprzedniczki, a to dzięki zastosowaniu wytrzymałej stali, dzięki której także karoseria jest sztywniejsza o 1/3.
Auto prowadzi się dobrze i cicho (czego osobiście nie lubię), jest wygodne, poprawione zostały przednie zawieszenie i układ kierowniczy, choć jeśli o mnie chodzi, usztywnianie i rozluźnianie czucia kierownicy po naciśnięciu guzika Flex Steer to coś, czego normalny człowiek nie potrzebuje i co może jedynie służyć jako gadżet reklamowy – no bo gdy komuś przeszkadza opór kierownicy przy skręcaniu – powinien iść do lekarza, bo to znaczy, że ma zwiotczenie mięśni. Nie przesadzajmy – kierownica powinna być w miarę sztywna.
Co jest najbardziej w nowej kii miłe, to ogólne mniej cheapowate wrażenie, a to dzięki zastosowaniu lepszych i bardziej miękkich plastyków.
Tak więc jeśli chcemy mieć niezawodne, dobrze skrojone, tanie auto, które nie zapuszcza nam paliwowego węża do portfela – warto dać szansę nowej kia forte.
A teraz nieco nowości z Kontynentu. Otóż Volkswagen, który oferuje już w Europie 7. wersję golfa, pokazał niedawno w Genewie nowe wyposażenie modeli 2014 i 2015. Po raz pierwszy w popularnym wśród młodzieży modelu GTI będą dwie propozycje mocy 2-litrowego silnika; jedna standardowa – 220 KM i 258 stopofuntów momentu obrotowego, i podrasowana wersja z mocą 230 KM, która przy rozpędzaniu się do 100 km/h poprawi nam osiągi o 0,1 sekundy do 6,4 sekundy.
Obiecujące jest też wersja dieslowa, GTD, która daje nam w tym małym samochodzie 184 KM turbomocy i aż 280 stopofuntów momentu obrotowego, przy czym ze swoją cudowną 6-biegową skrzynią samochód zużywa na trasie... 4,2 litra. Na razie Volkswagen milczy pytany, czy model ten będzie dostępny w Kanadzie,dyplomatycznie nie zaprzecza i nie potwierdza, sprawdzając zainteresowanie dilerów z naszego kontynentu. Na razie szansa określana jest jako fifty-fifty.
Z całą pewnością za to dostaniemy w Kanadzie golfa wagona, gdzie jedną z dwóch możliwości napędowych tego kombi będzie 2-litrowy diesel TDI.
Jak we wszystkich nowych vw wyposażenie wnętrza zostało zauważalnie udoskonalone i jest bardziej luksusowe.
Przenieśmy się jeszcze na moment do Chin, gdzie "triumfy" zaczął święcić amerykański Ford ze swym nowym focusem. Mówi się, że ford jedzie na chińskiej awersji do samochodów japońskich w tym segmencie (jakoś nie obserwuję, byśmy w Polsce mieli podobną awersję do aut niemieckich). Ford podwoił potencjał produkcyjny w Chinach, dzięki czemu w 2017 roku może mieć 3,4 proc. udziału w rynku. Menedżerów Forda nie niepokoi spowolnienie chińskiej gospodarki, jakie ostatnio zauważają ekonomiści, ponieważ jakkolwiek by na to patrzeć, są to wskaźniki wywołujące zazdrość na całym świecie – wzrost chińskiego PKB "zmalał" do 7,7 proc. w porównaniu do prognozowanych 8 proc.
Proszę pomyśleć, jak bardzo zieloną wyspą byłaby Polska, gdyby wzrost PKB wynosił 7,7 proc....
O czym z zazdrością donosi Wasz Sobiesław.