farolwebad1

A+ A A-

Zaczyna się poważna jazda

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Przyszła jesień zaczynają się śniegi, warto więc gospodarskim okiem ponownie popatrzeć na swój samochód i przygotować go do zimy. 

        Zacznijmy od rzeczy „głupich”, które często nam umykają, jak na przykład, to czy mamy w spryskiwaczu płyn odporny na mrozy, kolejna sprawa - warto wymienić wycieraczki, nie jest to duża inwestycja, a to, jak widzimy przez przednią szybę naprawdę czasem sprawa życia i śmierci. 

        I nie tylko wycieraczki są tu ważne, ważne jest też, żeby szyba była czysta, zwłaszcza od środka, dobrze jest ją więc wymyć alkoholem medycznym, odtłuścić dokładnie, wyczyścić, a następnie przemyć płynem do mycia szkła i natrzeć -  uwaga, uwaga, - kremem do golenia i dokładnie „wyfroterować”. Krem do golenia pozwoli nam w wielu wypadkach uniknąć zachodzenia szyby mgłą, co w miesiącach zimowych jest dosyć częste, zwłaszcza jak pierwszy raz wsiadamy do zimnego  samochodu. 

        Szybę od zewnątrz dobrze jest również dokładnie umyć, a następnie wyczyścić przy użyciu motoryzacyjnej gliny, to zbierze wszelkie chropowate osady, których sama woda nie rusza. 

        Dobra widoczność to podstawa bezpiecznej jazdy, zwłaszcza w miesiącach zimowych kiedy robi się wcześnie ciemno, pada deszcz, albo śnieg a z drogi unosi się sól. 

        Jeśli jesteśmy już przy szybach to polecam wozić ze sobą rozbijak. Boczne szyby są hartowane gdybyśmy czasem gdzieś wylądowali w zaspie, nie mogli otworzyć drzwi to ich wybicie nie powinno być trudne a pozwoli wydostać się z pojazdu.

          Oczywiście, trzeba sprawdzić również ciśnienie w oponach, jak już kiedyś pisałem, dobrze jest robić przynajmniej raz w miesiącu no ale wiadomo, że często się  zabiegu zapomina w zabieganiu, więc właśnie raz przed zimą i raz przez latem warto sobie zawiązać supełek. 

        Kolejna sprawa, światła - bardzo często w naszych samochodach są to lampy plastikowe, praktycznie teraz nigdzie już nie montuje się lamp szklanych, a te pod wpływem promieniowania ultrafioletowego matowieją przez co światła nam bledną.

        Tu są 2 rozwiązania albo kupimy sobie odpowiedni zestaw do odmato wienia (niektórzy próbują to zrobić pastą do zębów),  albo poszukamy na e-bay jakiejś chińskiej podróbki naszej lampy i za 20 - 30 $ kupimy obydwie. Ja polecam to 2. rozwiązanie, bo uchroni nas przed koniecznością kolejnego odmatowiania za rok lub pół. 

        Przypominam też, że przed zimą warto zaopatrzyć się w dobrą skrobaczkę do lodu i odśnieżaczkę, kupić sobie może też małą plastykową szuflę do odkopanie auta z zaspy, a do bagażnika wsadzić worek z piaskiem albo solą. Włóżmy tam również cieplejsze ubranie, po prostu jakiś gruby stary sweter, rękawice robocze i czapkę. Tak się składa że w naszym miejskim krajobrazie często jeździmy samochodem „od drzwi do drzwi”; o drzwi w domu do drzwi w pracy, co powoduje że jesteśmy źle ubrani na mrozy i jeśli zdarzy się nawet głupia sprawa jak kapeć, no to choroba gotowa, a tak idziemy do bagażnika, ubierany sweterek, zakładamy czapkę i rękawice i od razu życie wygląda inaczej . 

        Warto o tym wszystkim pomyśleć zawczasu bo niewiele to wszystko kosztuje a pozwala zaoszczędzić mnóstwo kłopotów. 

Bezpiecznej zimowej jazdy życzy Wasz Sobiesław

Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.