Federalny poseł konserwatywny Maxime Bernier odrzuca propozycje spotkania z posłanką liberalną Celiną Caesar-Chavannes, po tym jak oboje politycy pokłócili się na twitterze. Zarzewiem sporu było przeznaczanie w budżecie federalnym środków finansowych dla mniejszości etnicznych. Po publikacji budżetu minister imigracji Ahmed Hussen nazwał go historycznym i podkreślał, ze rząd przewidział pieniądze na narodowy plan walki z rasizmem, ochronę zdrowia psychicznego ciemnoskórej młodzieży oraz zbieranie danych dotyczących kwestii rasy i płci. Bernier skomentował to twierdząc, że walka z rasizmem powinna prowadzić do zwalczania dyskrymiancji poprzez budowanie społeczeństwa „ślepego na kolor skóry”, w którym wszyscy są równo traktowani. Zdaniem Hussena to brzmi dobrze w teorii, ale w praktyce nie ma nic wspólnego ze zwalczaniem rasizmu. Tu włączyła się Caesar-Chavannes i radziła Bernierowi, by sięgnął do źródeł naukowych oraz skorzystał że swojego przywileju i siedział cicho.
Caesar-Chavannes we wtorek rano przeprosiła Berniera za swój komentarz. Napisała, że potrafi przyznać się do błędu. Zaproponowała, że może spotkać się z Bernierem w Ottawie. Przyznała, że mają różne poglądy, ale może jednak mogliby porozmawiać.
Bernier podziękował za uznanie jego prawa do wypowiadania swoich opinii. Dodał, że mimo wszystko nie widzi możliwości porozumienia. Napisał, że Caesar-Chavannes i minister Hussen jasno dali mu do zrozumienia, że uważają go za rasistę, tylko dlatego, że chce żyć w społeczeństwie, w którym wszyscy są traktowani równo, a nie w zależności od rasy. Ludzie nie powinni być klasyfikowani na podstawie rasy, płci czy tożsamości seksualnej, bo przyznawanie przywilejów na tej podstawie i uznawanie bądź niewyznawanie praw różnych grup prowadzi tylko do powstawania nowych podziałów społecznych.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!