W szpitalu w Markham szerzy się paciorkowiec typu A. Potwierdzono jak dotąd trzy przypadki zakażenia na oddziale położniczym. Kyra Barkey niemal cudem uniknęła śmierci, gdy doszło u niej do zakażenia po porodzie. Inna młoda pacjentka Markham Stouffville Hospital niestety nie miała tyle szczęścia. Zaraziła się paciorkowcem tydzień po Barkey i zmarła po porodzie. Szpital i York Region Public Health badają, w jaki sposób doszło do zakażeń. Szpital na początku czekał z publikacją informacji o paciorkowcu. Wydał oświadczenie dopiero 27 lutego, ponad tydzień po śmierci pacjentki.

Kyra Barkey urodziła swoją córkę Evelyn 28 stycznia. Została wypisana ze szpitala trzy godziny po porodzie. Wróciła z mężem Ryanem do ich domu w Lindsay. Trzy dni później wystąpiły u niej objawy odwodnienia. Niedługo potem spuchły jej ręce i stopy, potem pojawił się ból. Mąż czym prędzej zawiózł ją do szpitala w Uxbridge. Stamtąd od razu na sygnale przewieziono ją do Markham Stouffville Hospital. Natychmiast trafiła na intensywną terapię. Następnego dnia paciorkowca typu A wykryto także na skórze małej Evelyn. Na szczęście bakterii nie było we krwi dziewczynki. Dostała antybiotyki.

Kilka dni później Ryan w jednej ze szpitalnych kuchni oddanych do dyspozycji pacjentów spotkał innego młodego ojca, który cieszył się z narodzin swojego dziecka. Po dwóch dniach mężczyźni spotkali się jeszcze raz, tym razem na dziecięcym oddziale intensywnej terapii. Okazało się, że żona drugiego mężczyzny też zaraziła się paciorkowcem i niestety zmarła.

Kyra Barkey została wypisana ze szpitala 14 lutego.

Według agencji zdrowia publicznego regionu York w 2015 roku stwierdzono 34 przypadki zakażenia paciorkowcem typu A, w 2016 – 31, a w 2017 – ponownie 34.

Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!