Jak ostrzega rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Grigorij Karasin amerykańska i kanadyjska broń dostarczana na Ukrainę może ostatecznie wylądować w rękach osób niepowołanych i terrorystów w Afryce i na innych kontynentach. A to za sprawą korupcji wszechobecnej na Ukrainie. Niedawno Kanada, a następnie Stany Zjednoczone zapowiedziały dostarczanie broni na Ukrainę, w tym wysoko zaawansowanych pocisków przeciwczołgowych. Zdaniem Karasina którego wywiad dla agencji RIA Nowosti cytuje Russian Tv, kraje te powinny ponownie rozważyć ryzyko związane z tak nieroztropnym posunięciem. Zdaniem Moskwy, która krytykuje decyzję Kanadyjczyków i Amerykanów, Kijów może być obecnie skłonny do eskalacji konfliktu na wschodzie. Władze Ukrainy mogłyby w ten sposób próbować odwrócić uwagę opinii publicznej od narastających kłopotów gospodarczych.
- Stany Zjednoczone i Kanada otwierają skrzynkę Pandory i de facto stają się stronami zaangażowanymi w wewnętrzny konflikt ukraiński, przesuwając go na międzynarodowy poziom - stwierdził Karasin w wywiadzie - Na Ukrainie przebywają już szkoleniowcy z Ameryki, Kanady i innych krajów NATO, wielu Ukraińców uznaje że będą oni walczyć w wojnie domowej na wschodzie. Jak dodaje Russian TV Stany Zjednoczone od dawna stosują taktykę uzbrajania stron w konfliktach w innych krajach, choć skuteczność tej taktyki stoi pod znakiem zapytania. Najnowszym takim przykładem jest Syria, gdzie Waszyngton dostarczał różnych form wsparcia grupom zbrojnym usiłującym obalić rząd w Damaszku, w tym nowoczesną broń kupowaną takich krajach jak Rumunia czy Bułgaria. Wiele tego uzbrojenia ostatecznie kończyło w rękach dżihadystów państwa islamskiego, jak to potwierdza raport grupy CAR zajmującej się monitorowaniem dostaw uzbrojenia na świecie.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!