Premier Alberty Rachel Notley mówi, że alternatywny program edukacji seksualnej dla szkół katolickich nie będzie wdrożony, nawet zostanie opracowany. Pani premier mówi, że najważniejsze jest zdrowie i dobre samopoczucie uczniów. Nigdzie prawo do wolności religijnej nie może uzasadniać atakowania i ranienia innych. Nie będziemy łożyć publicznych pieniędzy na nauczanie według programów, które zaprzeczają nauce, odrzucają dowody i przeczą prawom człowieka, stwierdziła Notley. Dodała, że twórcy programu mogą sobie dalej nad nim pracować, ale na koniec to i tak ministerstwo zatwierdza treści wykładane w szkołach. A ministerstwo nie zatwierdzi programu, który normalizuje brak zgody na czynności seksualne (sprawą sporną jest wyrażanie zgody przez małżonków), nie chce mówić o antykoncepcji lub marginalizuje mniejszości seksualne.
Rząd Alberty przygotowuje obecnie nowe programy dla wszystkich klas – od przedszkola do 12. Council of Catholic School Superintendents of Alberta pracuje równolegle nad swoimi programami. Uważają, że propozycje rządu są sprzeczne z wiarą katolicką, ponieważ np. aprobują związki homoseksualne i dopuszczają tożsamość płciową sprzeczną z płcią biologiczną.
Premier Notley twierdzi, że jej rząd szanuje wybór edukacji dziecka dokonywany przez rodziców. Dlatego rodzice mogą nie posyłać dzieci na zajęcia z edukacji seksualnej.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!