Poseł konserwatywny Pierre Poilievre, minister finansów w gabinecie cieni, krytykuje rząd za plan opodatkowania upustów cenowych, które pracodawcy przyznają swoim pracownikom. Poilievre tłumaczy, że liberałowie chcą ściągać podatki na przykład od kelnerów, którzy po pracy mogą coś zjeść w lokalu, w którym pracują, od sprzedawców mogących kupować ubrania w swoim sklepie po obniżonej cenie, czy od instruktorów fitness, którzy dostają karnety na siłownię. Podatek ma być naliczany od kwoty obniżki.
Co więcej przedsiębiorcy udzielający upustów swoim pracownikom będą musieli odnotowywać wszystkie rabaty, a pracownicy będą dopłacać przy okazji rocznych rozliczeń podatkowych. Konserwatyści przypominają, że Rada Handlowa zgłaszała zastrzeżenia do nowego przepisu w zeszłym miesiącu, ale większość posłów myślała, że to nadinterpretacja. Teraz to, co wydawało się absurdem, potwierdza e-mail z CRA opublikowany przez Globe and Mail. Poilievre podkreśla, że Trudeau po cichu opodatkowuje najbiedniejszych i pyta, dlaczego zasada nie obowiązuje premiera, który jeździ na drogie wakacje, za które płaca mu bogaci przyjaciele.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!