19-letnia Megan z Winnipegu pojechała ze swoim chłopakiem na wymarzoną podróż do Meksyku. Zatrzymali się w resorcie Riu Caribe w Cancun. Podróż jednak nie do końca się udała. Któregoś dnia jeden z pracowników resortu pozwolił dziewczynie wejść do strefy „tylko dla personelu”, by mogła sama zmienić muzykę na basenie. Megan mówi, że gdy została sam na sam z pracownikiem, ten ją zaatakował ją i zaczął obmacywać. Udało jej się uciec, a pracownik poszedł do recepcji i zgłosił incydent. Po paru minutach na miejscu zjawiła się policja. Megan i jej chłopak zostali aresztowani. Dziewczyna w panice zaczęła nagrywać wszystko telefonem, krzyczała do policjantów, by do niej nie strzelali. Ona i jej chłopak trafili do aresztu, zamknięto ich w osobnych celach. Strażnicy pytali jej chłopaka, ile jest gotów zapłacić za uwolnienie. Jeśli by się nie dogadali, para miała być przetrzymywana jeszcze przez 36 godzin. W końcu umówili się na 400 dol. Megan uważa, że sprawa była ustawiona i padła ofiara, ponieważ nosiła złotą biżuterię. Po powrocie do domu, w zeszłym tygodniu, opowiedziała o incydencie policji w Winnipegu a także zamieściła w internecie kilka opinii o resorcie Riu Caribe.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!