farolwebad1

A+ A A-

Torontońska giełda zwyżkuje mimo wszystko

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Sytuację gospodarczą w Kanadzie trudno nazwać korzystną. Deficyt handlu jest rekordowo wysoki, PKB w ostatnim miesiącu był najniższy od 7 lat, a ceny ropy utrzymują się na niskim poziomie. Mimo tego we wtorek główny indeks giełdowy w Toronto (TSX) wzrósł do wartości, jakiej nie osiągał przez ostatni rok – i dalej rośnie.

Jaka jest tego przyczyna? W tym roku bardzo dobrze stoi złoto. Być może nie jest to oczywiste, ale przedsiębiorstwa zajmujące się wydobyciem złota odgrywają znaczącą rolę w sektorze wydobywczym, z którym to TSX jest związany w 14 proc, co może nie do końca wiernie oddaje sytuację w kanadyjskiej gospodarce. Od początku roku złoto zdrożało ponad dwa razy. W ten sposób w ostatnim czasie Kanada osiągnęła drugi najlepszy wynik giełdowy wśród światowych rynków rozwiniętych. Przebiła nas tylko Nowa Zelandia.

Kolejna dziwna sprawa to reakcja na informację o zmniejszeniu się liczby etatów w lipcu. Mimo że zatrudnienie spadło, indeks giełdowy poszedł w górę. Pokazuje to, jak silnie nasza gospodarka jest związana z amerykańską. U naszych południowych sąsiadów w lipcu przybyło netto 255 000 etatów. USA to największa gospodarka światowa, jeśli im się dobrze wiedzie, inni też mają nadzieję na zyski.

Dalej mamy efekt niskich stóp procentowych. Ludziom nie opłaca się oszczędzać pieniędzy. Oprocentowanie kont jest praktycznie żadne, na obligacjach też nie da się wzbogacić. Inwestorzy, którzy chcą, by stopa zwrotu chociaż zrównała się z inflacją, muszą szukać innych możliwości. Zaczynają inwestować w akcje mając nadzieję na 3-4-procentowe dywidendy.


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Ostatnio zmieniany środa, 10 sierpień 2016 19:12
Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.