W zeszły weekend w Brooks odbył się doroczny festyn średniowieczny. Byli rycerze, wiedźmy, wróżki czytające z kart tarota, statuetki bóstw pogańskich, ale próżno było szukać symboli chrześcijaństwa. Koordynatorka jarmarku Barbara Matson odmówiła wystawienia stoiska pastorowi Calgary’s Street Church Artowi Pawlowskiemu. 31 maja napisała do niego w mailu, że sześć lat temu organizatorzy postanowili nie promować żadnej religii, dlatego chrześcijańskie stoisko nie jest mile widziane.
Pawlowski złożył skargę do komisji praw człowieka. Uważa, że chrześcijaństwo było częścią średniowiecza. Zauważa, że pogaństwo na festynie można było promować bez ograniczeń. Ktoś sprzedaje naszyjniki z jakąś boginią, inny podczas seansów spirytystycznych łączy klienta z jego aniołami. Przypomina, że w zeszłym roku jego kościół miał swoje stoisko z bannerem „Jezus jest królem”. Matson mówi, że w odczuciu organizatorów napis był obraźliwy i ktoś się skarżył z tego powodu. Pastor twierdzi, że o żadnych skargach nie słyszał.
W późniejszej korespondencji padło stwierdzenie, że organizatorzy jarmarku podjęliby negocjacje z Pawlowskim, jeśli ten zgłosiłby się wcześniej. Poradzili mu, by próbował ponownie przed przyszłoroczną imprezą.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!