Wolność słowa nie dla wszystkich
Toronto W środę tuż po 11 przed kliniką Morgentalera w Hillsdale aresztowano Lindę Gibbons. Gibbons od 9 rano stała w ciszy i modliła się. Trzymała swój plakat z płaczącym dzieckiem i hasłem: "Dlaczego, mamo? Przecież mogę tyle dać". W tym czasie kilka kobiet weszło do kliniki.
Co ciekawe, Linda została aresztowana, pomimo tego że wprowadzona wokół przychodni aborcyjnej strefa "ochronna" dotyczyła w pierwotnym orzeczeniu sądowym jedynie pięciu konkretnych osób, a nie wszystkich, i została wprowadzona "doraźnie" w latach 90. Po raz pierwszy też przypadkiem Lindy, która w więzieniach przesiedziała łącznie za swe pokojowe protesty ponad 10 lat, zajęła się prasa głównego nurtu. Christie Blatchord poświęciła Lindzie obszerny tekst w "National Post".
Linda Gibbons liczyła się z zatrzymaniem, o czym pisała w liście do "Gońca" wysłanym dwa dni wcześniej wraz z kartką sporządzoną w USA na podstawie polskiego znaczka pocztowego. Linda Gibbons pozostała w areszcie i w najbliższy wtorek stanie przed sądem.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!