farolwebad1

A+ A A-

Przegląd tygodnia. Piątek, 1 maja 2015

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Kantor poległ stoma głosami

Mississauga

Możliwość powtórnego przeliczenia głosów bierze pod uwagę Antoni Kantor. We wtorek rano Kantor powiedział, że niewykluczone, iż wystąpi z takim wnioskiem. Walka wyborcza w wyborach uzupełniających na radnego 4 okręgu w Mississaudze była zacięta i chciałby wiedzieć, czy na pewno nie popełniono błędu.

Rada miasta może zagłosować za sprawdzeniem poprawności liczenia głosów w ciągu 30 dni od momentu ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów. Wniosek o powtórne przeliczenie głosów może złożyć też w Sądzie Najwyższym każda osoba uprawniona do głosowania. Liczenie musi się odbyć w ciągu 15 dni od uchwały rady lub wydania nakazu sądowego.

O zwycięstwie Johna Kovaca w wyborach uzupełniających w okręgu 4 zadecydowało mniej niż 100 głosów. Na Kovaca zagłosowało 1565 osób (17,4 proc.), a na drugiego – Antoniego Kantora – 1467. Trzeci był Joe Horneck, który dostał 1249 głosów.

Zwycięzca stwierdził, że kluczem do sukcesu były bezpośrednie rozmowy z mieszkańcami. Szczególnie wiele osób postawiło przed domem tablicę wyborczą z jego nazwiskiem. Mniej ważne okazały się debaty – Kovac wziął udział tylko w jednej z czterech zorganizowanych podczas kampanii. Będzie najmłodszym radnym, ma 32 lata.

W pewnym momencie pod koniec głosowania różnica między nim a Kantorem wynosiła tylko jeden głos. W przypadku, gdy ostatecznie zwyciężył 98 głosami, pojawiły się pytania o powtórne przeliczenie głosów. Kovac jednak odrzucił tę możliwość.

Oficjalne wyniki ogłoszono w środę. Nowy radny będzie zaprzysiężony 6 maja podczas posiedzenia rady.

Kantor, pytany o zwycięzcę, stwierdził, że Kovac jest młody i nie ma doświadczenia. Dla Kovaca nie jest to jednak pierwsze zetknięcie z polityką.

Wcześniej działał jako wolontariusz m.in. u Franka Dale'a, posłanki federalnej Albiny Guarnieri, a także przez 3 lata był menedżerem w okręgowym biurze posła prowincyjnego Petera Fonseki.

Radny-elekt mówi, że mieszkańcy podczas rozmów z nim zwracali uwagę na szereg problemów. Wielu narzekało na parkowanie na ulicy, na niejasne znaki i zasady. Innym tematem była przestępczość, a także jazda z nadmierną prędkością po ulicach osiedlowych. Kovac wiele razy słyszał też o lokalnych podtopieniach, które powodują znaczne szkody finansowe.

Frekwencja wyniosła 21 proc. Wybory kosztowały 400 000 dolarów.

 

 

Modlitwa wyrugowana z rady

Mississauga

W środę radni Mississaugi zatwierdzili uchwałę, która mówi o zerwaniu z praktyką rozpoczynania obrad od modlitwy "Ojcze nasz". Niektórzy mówili, że modlitwę można by czymś zastąpić – chwilą ciszy (propozycja Karen Ras) albo hymnem narodowym (pomysł Carolyn Parrish). Parrish stwierdziła, że rozpoczynanie obrad hymnem wzmacniałoby poczucie jedności, zwłaszcza w kontekście tak wielokulturowego miasta, jakim jest Mississauga.

Radni zgodzili się, że muszą szanować wyrok sądu najwyższego, który zapadł niedawno w sprawie rady w Saguenay. Wcześniej z treścią wyroku zapoznawali się miejscy prawnicy. Orzekli, że mimo iż zapadł w oparciu o prawo w Quebecu, może odnosić się do innych jurysdykcji.

 

 

Polki a rak piersi

Toronto

Naukowcy z kanadyjsko-polskiego zespołu odkryli powiązania między możliwością zachorowania na raka piersi a mutacją genu RECQL w populacjach Polek i Kanadyjek francuskiego pochodzenia. Mutacje powtarzały się u kobiet pochodzących z rodzin, w których występowało wiele zachorowań na nowotwory, ale które nie miały mutacji BRCA.

Jeden rodzaj mutacji RECQL występował 50 razy częściej u kobiet z Quebecu niż u innych. Inny rodzaj mutacji tego samego genu stwierdzono częściej u Polek – w tym wypadku ryzyko rozwoju nowotworu piersi rosło pięciokrotnie.

Naukowcy mówią, że mutacje genu RECQL są rzadkie, jednak połowa kobiet, która je ma, zachoruje na raka piersi. Szacuje się, że jeden na 10 przypadków raka piersi jest warunkowany genetycznie. Z drugiej strony, istnieją przypuszczenia, że jeszcze połowa mutacji genetycznych związanych z chorobą nie została odkryta. Do 20 proc. przypadków raka piersi warunkowanych genetycznie związanych jest z mutacjami BRCA1 i BRCA2.

Zbadano ponad 25 000 kobiet chorych i zdrowych, Kanadyjek francuskiego pochodzenia i Polek, które mają podobny profil genetyczny.

 

 

Pomysłowy kandydat

Mississauga

Na ulotkach wyborczych Grega Della, kandydującego na radnego okręgu 4, pojawiły się dopiski z poparciem i podpisy Bonnie Crombie, Hazel McCallion i Franka Dale'a (który zrezygnował z miejsca w radzie i został szefem rady regionu Peel). Greg Dell mówi, że nie wie, jak to się stało, i obiecuje, że zbada sprawę. Twierdzi, że o sprawie dowiedział się w zeszły czwartek, kiedy zadzwoniła do niego obecna pani burmistrz. Crombie potwierdza, że rozmawiała z Dellem. Podrabianie czyichś podpisów jest niedopuszczalne i nieuczciwe wobec wyborców. Poważny kandydat czegoś takiego nie robi, powiedziała pani burmistrz.

Chodzi o ulotki wyborcze Della, na których pojawiły się dopiski czarnym markerem. Ulotki zostały rozesłane do kilku domów. Na niektórych napisano "#1 Choice" i podpisano "Bonnie", a na innych "Please Vote" z odręcznym podpisem "Hazel".

Dell nie wyklucza, że zrobił to ktoś z jego sztabu. Zgodził się, że podrabiać podpisów nie wolno. Zasugerował, że może to być też sprawka sztabu któregoś z jego konkurentów. Szefowa kampanii Della, Natalie Hart, powiedziała, że kandydat nie stosuje tego rodzaju taktyk, nie zamieszcza także na swoich ulotkach zdjęć ważnych polityków bez ich zgody – jak robili to inni.

Jedną z pierwszych osób, które zauważyły dopiski na ulotkach, był menedżer kampanii Mike'a Douglasa, Darryn McArthur.

 

 

Nowy szef sztabu

Ottawa

Nowym szefem obrony zostanie gen. Jonathan Vance. Premier Harper przekazał wiadomość o nominacji w poniedziałek.

Gen. Lewis MacKenzie mówi, że Vance zna rzeczywistość wojenną, wie, co znaczą straty w ludziach. Na Bałkanach był świadkiem wymiany ciał, a także usuwania min z kościołów i świętych miejsc. Dwa razy dowodził w Afganistanie. W 2009 roku otarł się o śmierć, gdy pod jadącym za nim pojazdem opancerzonym wybuchła bomba. MacKenzie dodaje, że Vance jest znany z tego, iż nie boi się mówić prawdy swoim przełożonym.

Obecnie Vance jest dowódcą Canadian Joint Operations Command (CJOC) i wypowiadał się publicznie w związku z działaniami przeciwko ISIL. Posiada wykształcenie z zakresu studiów wojennych. Jest jednym z głównych autorów wytycznych dotyczących zwalczania rebelii, które były wdrażane podczas misji w Kandaharze.

Ojciec Jonathana Vance'a też służył w wojsku. W latach 80. gen. Jack Vance był wiceszefem obrony. Zmarł dwa lata temu. Często powtarzał, że przede wszystkim ma być sobą w tym, co robi, i mieć odwagę bronić swoich przekonań.

Pod koniec roku Jonathan Vance zastąpi gen. Toma Lawsona, który niedawno zapowiedział swoją rezygnację. Vance nie będzie zaczynał w łatwym momencie. Kanada jest zaangażowana w walkę z ekstremistami w Iraku i Syrii oraz w powstrzymanie dalszej agresji rosyjskiej w Europie. Armia bierze udział w różnych operacjach, a budżet jest ograniczany.

 

 

Google wyprowadził go w pole

Toronto

Mark Shardar z Toronto, który w zeszłym tygodniu pojechał służbowo na Nową Fundlandię, miał kłopoty, gdy aplikacja Google Maps wyprowadziła go w pole. Shardar chciał trochę pozwiedzać przed powrotem do domu. Miał wypożyczony samochód. Gdy już się nazwiedzał, wpisał w aplikacji Google Maps, że chce wrócić na lotnisko. Niedługo miał samolot. Aplikacja zasugerowała mu jazdę boczną drogą. Shardar pojechał, ale po 10-11 kilometrach okazało się, że nie był to dobry pomysł. Na drodze leżał śnieg, samochód się zakopał. Czas leciał, pojazd trzeba było oddać do wypożyczalni, samolot też nie zamierzał czekać. Shardar zdesperowany zaczął odkopywać auto gołymi rękami. Nie było sygnału, więc nie mógł zadzwonić po pomoc.

W końcu doszedł do miejsca, z którego mógł wezwać policję. Zanim policjanci dojechali do niego, minęły dwie godziny. Zorganizowano lawetę i wyciągnięto samochód Shardara z zaspy. Mężczyzna nie zdążył na czas, ale auto oddał i kupił nowy bilet.

Shardar mówi, że sprawdził drogę przy użyciu dwóch aplikacji i obie pokazały to samo. Kierowca lawety powiedział mu, że ostatnio w tej okolicy miały miejsce trzy podobne wypadki. Shardar zasugerował policji, że może warto byłoby postawić jakiś znak.

 

 

UNICEF Canada wzywa Kanadyjczyków do składania dotacji na rzecz poszkodowanych podczas trzęsienia ziemi w Nepalu. Szef UNICEF-u David Morley podkreśla, że społeczeństwo Nepalu jest bardzo młode, 42 proc. populacji stanowią osoby poniżej 18 roku życia. Większość z nich potrzebuje pomocy. Trzęsienie ziemi o takiej sile powoduje zawalenia budynków, zniszczenie dróg i infrastruktury, powiedział Morley w sobotnim oświadczeniu. Dodał, że są problemy z komunikacją, dlatego trudno dokładnie ocenić rozmiar zniszczeń. UNICEF pracuje w Nepalu od lat 60. Pracownicy organizacji zawsze obiecywali tamtejszym dzieciom, że zawsze będą mogły na nich liczyć – także w stanach kryzysowych. Były to najsilniejsze wstrząsy od 80 lat, miały siłę 7,8 stopni w skali Richtera. Na Mount Everest schodziły lawiny. Darowizny można przekazywać za pośrednictwem strony UNICEF.ca.

•••

O 1 w nocy w środę OPP zatrzymało nastolatka, który pędził 199 km/h na Highway 115, w pobliżu County Road 28, w Cavan-Monaghan, okolica Peterborough. Samochód, którym jechał chłopak, został odholowany. 18-latek pochodzi z Orono, Ont. Został oskarżony o brawurową jazdę. Jego prawo jazdy zawieszono na 7 dni. W czerwcu ma stawić się w sądzie prowincyjnym.

•••

Radny z Etobicoke Vincent Crisanti chce, by seniorzy mogli jeździć TTC za dolara. Nie zawsze – tylko poza godzinami szczytu. Crisanti zasiada w radzie TTC. Przedstawił w środę uchwałę, w której domaga się, by do 22 czerwca szef TTC Andy Byford przygotował raport o możliwości wdrożenia półrocznego projektu pilotażowego. Seniorzy obecnie mają zniżkę. Osoby po 65 roku życia płacą za przejazd 2 dol., a za Metropass – 112 dol.

•••

W niedzielę rano otwarto Don Valley Parkway. Władze Toronto potwierdziły potem, że część wiosennych prac eksploatacyjnych nie została wykonana. O skrócenie czasu wyłączenia z ruchu (z 54 do 34 godzin) wnioskował burmistrz Tory, który obawiał się chaosu w mieście. W zeszłą niedzielę odbyła się parada z okazji Khalsa Day. Następny do zamknięcia na weekend (od 8 wieczorem w piątek do 6 rano w niedzielę) jest Gardiner. Na tę niedzielę z kolei planowany jest maraton.

•••

Na kanadyjskim rynku pracy brakuje stabilnych, pełnoetatowych pozycji. Coraz więcej osób ma niepewne zatrudnienie, bez premii, płatnego urlopu czy szans na emeryturę. Pracują na część etatu, mają umowy na czas określony. Mimo że podejmują się różnych zajęć, nie stać ich na dom, samochód, czy nawet na dentystę dla dzieci. Niekoniecznie są to pracownicy otrzymujący stawkę minimalną – mogą być to także księgowi czy inżynierowie pracujący od projektu do projektu, którzy ciągle muszą szukać kolejnych zadań, pracownicy socjalni zatrudnieni czasowo przez agencje albo wykładowcy, którzy podpisują kontrakty. Niektóre z tego typu zajęć przez długi czas były uznawane za "bezpieczne", ale pracodawcy zauważyli, że mogą zaoszczędzić i obniżyć pensje.
Z opracowania przygotowanego przez United Way i McMaster University wynika, że w 2013 roku 18,3 proc. mieszkańców Hamilton i Toronto miało niepewne zatrudnienie. Na pełny etat pracowało 50,3 proc. populacji. Statistics Canada podaje natomiast, że w skali całego kraju liczba osób samozatrudnionych w latach 1989–2007 wzrosła o 45 proc.

 

 

Dowodzik do kontroli - zostaje na stałe

Toronto

Nowy szef torontońskiej policji Mark Saunders mówi, że nie zamierza rezygnować z legitymowania. O zaprzestanie stosowania tej praktyki wnioskowali w środę zgromadzeni na African Canadian Summit. Ciemnoskórzy mieszkańcy Toronto uważają, że podczas legitymowania mniejszości rasowe są traktowane niesprawiedliwie.

Saunders przyznał, że chętnie by zrezygnował z zatrzymywania ludzi bez powodu. Zwrócił jednak uwagę na kwestie bezpieczeństwa. W kontekście nadmiernego nadzoru nad społecznością ciemnoskórych powiedział, że obywatele muszą lepiej współpracować z policją, bo policja wszystkiego sama nie zrobi. Po konferencji powiedział dziennikarzom, że trzeba skupić się też na szkoleniach funkcjonariuszy.

 

 

Wynne twarda jak zetempówa

Toronto

Grupa rodziców, która spotkała się przy zamkniętych drzwiach z Kathleen Wynne w środę, powiedziała, że pani premier nie zamierza zrezygnować z planu wprowadzenia od września nowego programu edukacji seksualnej. Jedną z sześciu osób, które rozmawiały z Wynne, była Gwen Landolt (wiceprzewodnicząca REAL Women of Canada). Landolt powiedziała, że Wynne jest zdeterminowana i nie cofnie się przed narzuceniem swojej woli rodzicom. Ci jednak nie zamierzają ustąpić.

Landolt, która wcześniej była prawnikiem, zauważyła, że Kodeks karny zawiera zapisy przeciwko zachęcaniu nieletnich do współżycia – nowy program robi dokładnie odwrotnie.

Oprócz niej w skład delegacji weszli: Jotvinder Sodhi (HOWA Voice of Parents z Mississaugi), Feras Marish (reprezentujący społeczność muzułmańską), Christina Lui (Chinese-Canadian Parents Alliance of Ontario), Maggie Amin i Lorraine La Vigne. La Vigne przekazała pani premier kopię programu z zaznaczonymi fragmentami, z którymi nie zgadzają się rodzice. Członkowie delegacji przedstawili też dokument stwierdzający, że 160 000 osób podpisało petycję przeciwko wprowadzaniu programu – czyli 4 razy więcej niż wzięło udział w "konsultacjach" przeprowadzonych przez liberałów.

Wnioskowali o zmiany w sposobie organizowania procesu konsultacji i przygotowanie wielu wersji językowych programu.

Rodzice poprosili Wynne o przygotowanie formalnej odpowiedzi na podjęte kwestie do 5 maja.

 

 

LRT śmignie po Finchu

Toronto

Budowa kolejki LRT wzdłuż Finch Avenue West rozpocznie się wiosną 2016 roku i potrwa 5 lat, podał minister transportu Steven Del Duca. Projekt był ogłoszony w 2009 roku, kiedy to prowincja przyznała mu finansowanie w wysokości 1,2 miliona dolarów. W 2010 roku zakończono ocenę środowiskową. Wymagana jest jeszcze ocena obsługi i możliwości magazynowania.

Linia LRT będzie się zaczynać na stacji Finch West przy ulicy Keele i będzie biegła aż do Humber College, na zachód od Hwy 27. Na 11-kilometrowej linii znajdzie się 18 przystanków. Ma przewozić 2250 pasażerów na godzinę.

Na konferencji był też obecny burmistrz John Tory. Zapewnił, że kolejka nie wpłynie negatywnie na możliwość przejazdu ulicą Finch, nie powinni się też martwić kierowcy samochodów dostawczych.

 

 

Cios we wpływy związkowe

Toronto

Rząd Ontario chce ograniczyć możliwość popierania partii politycznych przez inne organizacje. Podczas ostatnich wyborów takie organizacje – najczęściej związki zawodowe – na promocję i reklamy wydały 8 milionów dolarów. Obecnie nasza prowincja jest jedyną (wśród tych, które regulują promowanie partii przez organizacje), która nie nakłada limitów na tego rodzaju działalność.

Szefowa prowincyjnego skarbu Deb Matthews powiedziała, że rząd wkrótce przedstawi propozycje limitów oraz nowe zasady dotyczące wykazywania wydatków.

Liczba organizacji od 2007 roku potroiła się. W tym czasie ich wydatki na politykę wzrosły o ponad 400 procent do 8,4 miliona dolarów. Główny urzędnik ds. wyborów Greg Essensa zwraca uwagę, że brak przepisów może prowadzić do wywierania zbyt dużego wpływu na wynik głosowań.

Podczas ostatnich wyborów w dotacjach przodowały związki zawodowe. Working Families Coalition – znana z reklam wymierzonych przeciwko konserwatystom, organizacja wspierana przez największe związki zawodowe – wydała wówczas 2,5 miliona dolarów. Ontario English Catholic Teachers Association przeznaczyła na działalność propagandową podczas wyborów 2,2 miliona, a Elementary Teachers' Federation of Ontario – 1,3 miliona.

To, jak wpływowe mogą być organizacje, łatwo sobie wyobrazić, zapoznając się z zasadami obowiązującymi samych kandydatów. Otóż kandydat na posła może wydać 1,28 dolara na wyborcę. Jeśli na przykład w jego okręgu jest 100 000 wyborców, limit wynosi 128 000 dol.

Rząd planuje też zmiany w ustawie o reklamach publikowanych przez rząd, tak aby ich projekty trafiały najpierw do audytora generalnego, a w czasie wyborów publikacja reklam miałaby być ograniczona. Audytor miałby się zajmować reklamami w telewizji i Internecie. W roku 2013–14 rząd wydał na materiały zamieszczane w Internecie 12 milionów, a w telewizji – 6 milionów.

 

 

W tyle za nowoczesnością

Toronto

Z nowego studium Deloitte wynika, że większość kanadyjskich firm nie jest przygotowana na wprowadzenie zaawansowanych technologii, przede wszystkim innowacji z zakresu robotyki, wykorzystania sztucznej inteligencji, sieci komunikacyjnych, nowych narzędzi wytwarzania (jak np. drukarki 3D) i nowych sposobów współpracy.

Tylko 13 proc. z 700 firm otrzymało ocenę "dobrą". 87 proc. jest przygotowanych częściowo lub zupełnie nieprzygotowanych na nadchodzące zmiany. 35 proc. wypadło kiepsko we wszystkich czterech kryteriach używanych przez analityków z Deloitte (świadomość, innowacyjność, elastyczność i możliwości finansowe). Tymczasem wdrażanie innowacji się opłaca – 74 proc. najlepiej przygotowanych potwierdziło, że w ciągu ostatnich 5 lat ich dochody wzrosły (wzrosły sporo więcej niż dochody nieprzygotowanych).

Terry Stuart, jeden z autorów, zauważa, że kanadyjskie firmy uzyskały też słabe wyniki w innym studium, w którym badano zdolności produkcyjne.

Widać stąd, że przedsiębiorstwa znajdują się ogólnie w trudnej sytuacji. Nie inwestują w nowe technologie tyle, ile powinny, i nie rozwijają swoich możliwości. Zarówno w małych, jak i w dużych firmach brakuje rozumienia innowacyjnych technologii i przygotowania na to, co niesie ze sobą ich wdrażanie. Tymczasem zmiany nadchodzą wielkimi krokami– i bynajmniej nie jest to kwestia lat.

 

 

We wtorek o 5.30 po południu na stacji GO Union doszło do śmiertelnego wypadku – pociąg jadący do Barrie potrącił 31-letniego mężczyznę. Ofiara została wciągnięta pod pociąg, gdy stała lub chodziła po części peronu zwężonej ze względu na prowadzone remonty. Obszar jest zaznaczony żółtą farbą, ustawiono też tablice ostrzegawcze zakazujące przebywania na tej części peronu. Prawdopodobnie pociąg zaczepił o plecak lub ubranie mężczyzny. Wypadek miał miejsce na peronie 11/12. Ze względu na działania policji kilka peronów było zamkniętych przez parę godzin.

•••

Nastolatka z Victorii, która w zeszłym roku została uznana za winną posiadania i rozpowszechniania pornografii dziecięcej, została zwolniona warunkowo. Nastolatka miała zdjęcia innej dziewczyny – byłej dziewczyny swojego chłopaka – które rozesłała dalej. Teraz sąd wydał wyrok – 6 miesięcy z ograniczeniami. Dziewczyna musi m.in. napisać list z przeprosinami i następnie nie popełniać innych wykroczeń. Po tym kara ma być uznana za odbytą i historia kryminalna dziewczyny będzie wyczyszczona.
Winowajczyni ma obecnie 18 lat, w chwili popełnienia przestępstwa miała 16. Musiała zmienić szkołę, którą udało jej się skończyć. Obecnie pracuje na pełny etat. Podobno ciągle myśli o apelacji i uważa, że została skazana niezgodnie z konstytucją.

•••

Do Partii Liberalnej przyłączył się były szef torontońskiej policji Bill Blair. Teraz Justin Trudeau mówi, że jeśli dojdzie do władzy, nie będzie szczędził pieniędzy na służby ratunkowe i policyjne.
W poniedziałek obiecał, że stworzy specjalny zasiłek dla rodzin strażaków, policjantów i ratowników medycznych, którzy zginęli na służbie lub ponieśli trwały uszczerbek na zdrowiu. Wysokość takiego zasiłku miałaby wynosić 300 000 dolarów. Lider liberałów mówi też o przywróceniu czterech oddziałów poszukiwawczo-ratunkowych działających na terenach miejskich, które zostały rozwiązane przez rząd Stephena Harpera. Do tego chce stworzyć program dla osób cierpiących na zespół stresu pourazowego.
Trudeau przemawiał podczas konferencji International Association of Fire Fighters. Stwierdził, że ci, którzy narażają życie, by ratować innych, zasługują na wsparcie i najlepszą opiekę, jaką tylko może zapewnić kraj.
Bill Blair ogłosił, że wstępuje w szeregi liberałów, w sobotę – niecałą dobę po przejściu na emeryturę. Będzie się starał o nominację w okręgu Scarborough Southwest. Trudeau cieszy się z nowego nabytku i chce pokazać, że jego partia wcale nie jest taka pobłażliwa, jak sądzą konserwatyści.
Konserwatyści wskazują na niekonsekwencję Blaira. Zwracają uwagę, że publicznie popierał niektóre z ich ustaw, w tym prawo mówiące o minimalnym wymiarze kary. Liberałowie wówczas głosowali przeciwko ustawie. Minister bezpieczeństwa publicznego Steven Blaney dodaje, że liberałowie byli przeciwni dodatkowemu finansowaniu RCMP.
Blair i Trudeau mówią jednym głosem, jeśli chodzi o zakrywanie twarzy przez muzułmańskie kobiety podczas przysięgi obywatelskiej. Były szef policji powiedział, że największym zagrożeniem bezpieczeństwa publicznego jest strach. Trudno jest działać w społecznościach, w których jedni boją się drugich. Poza tym osoby, które czują się wykluczone, mogą schodzić na złą drogę.

 

 

Błąd ulżył podatnikom

Ottawa

Ze względu na błąd urzędu skarbowego Kanadyjczycy mają więcej czasu na złożenie zeznań podatkowych.

Rzecznik prasowy minister dochodu narodowego Kerry-Lynne Findlay powiedział, że w zeszłym tygodniu została pomyłkowo rozesłana wiadomość o przesunięciu terminu składania rozliczeń na 5 maja.

Zawinił czynnik ludzki. Pani minister stwierdziła, że jakkolwiek błąd jest niedopuszczalny, za pomyłki CRA nie mogą być karani obywatele.

Za przekroczenie terminu naliczane są kary pieniężne.

 

 

Nie spieszno nam do emerytury

Ottawa

Z ostatniego badania HSBC wynika, że ponad połowa Kanadyjczyków nie spieszy się z przejściem na emeryturę. 45 proc. ankietowanych w wieku produkcyjnym stwierdziło, że zamierza najpierw pracować na pół etatu, a potem dopiero przejść na emeryturę. 57 proc. chce zostać w tej samej pracy, ale pracować krócej, 35 proc. planuje zmianę i redukcję liczby godzin. 15 proc. twierdzi, że nigdy do końca nie zrezygnuje z pracy. Spośród osób, które już są na emeryturze, 17 proc. powiedziało, że skorzystało z "okresu przejściowego" i pracowało przez jakiś czas na niepełny etat. 38 proc. stwierdziło, że po prostu nie chcą przechodzić na emeryturę od razu, 37 proc. powiedziało, że praca zapewnia im pewną aktywność fizyczną i umysłową. 12 proc. przyznało, że nie może sobie pozwolić na emeryturę, 18 proc. wspomniało o problemach zdrowotnych.

HSBC przeprowadziło badanie wśród 16 000 osób z 15 krajów. Wzięło w nim udział 1000 Kanadyjczyków.

Warto zauważyć, że poziom zadłużenia obywateli osiągnął rekordowy poziom. Według danych agencji statystycznej, na każdego dolara dochodu przeciętnego gospodarstwa domowego przypada 1,63 dol. długu. Jest to spowodowane przedłużającym się okresem niskiego oprocentowania, który stanowi zachętę do zaciągania kredytów.

 

 

Student zrobił logo na urodziny Kanady

Toronto

Rozstrzygnięto konkurs na logo na 150. urodziny Kanady i rocznicę konfederacji (Canada 150 Logo Design Content). Wygrała go studentka University of Waterloo Ariana Cuvin. Nadesłano ponad 300 projektów.

Cuvin jest na drugim roku biznesu i sztuki cyfrowej. Przyjechała do Kanady z rodziną w 2002 roku z Hongkongu. Jej projekt przedstawia geometryczny liść klonowy utworzony z mniejszych powtarzających się kształtów, które mają symbolizować prowincje, które weszły w skład konfederacji.

Powtarzalność ma dawać wrażenie jedności. Kolory są ustawione po kolei, co pokazuje kolejność przyłączania się prowincji i terytoriów. W środku są cztery czerwone – to prowincje, które zjednoczyły się przed 150 laty. Kolor czerwony ma wskazywać na dumę narodową i jedność.

Przy okazji pojawiły się głosy krytyki mówiące, że tego rodzaju konkursy to wykorzystywanie młodych projektantów. Autorka zwycięskiego projektu dostanie... 5000 dolarów. Graphic Designers of Canada – organizacja certyfikująca projektantów – twierdzi, że nagroda jest zbyt niska, zwłaszcza że autorka oddaje prawa autorskie rządowi. Logo pojawi się na wszystkich produktach promocyjnych związanych z rocznicą, która wypada w 2017 roku.

 

 

Marihuana medyczna nie dla dzieci

Vancouver

College of Physicians and Surgeons z Kolumbii Brytyjskiej sformułował nowe wytyczne, w których zapisano, że osobom poniżej 25. roku życia lub uzależnionym nie można przepisywać marihuany używanej do celów medycznych. Dokument pojawił się na stronie internetowej College'u na początku kwietnia, ale potem został zdjęty. Przedstawiciele organizacji tłumaczą, że przepisy muszą być jednak inaczej sformułowane, by dopuścić pewne wyjątki (np. opiekę paliatywną czy pacjentów z zaburzeniami napadowymi).

Nowe wytyczne mają też zakazywać lekarzom pobierania opłat za przygotowanie dokumentacji wymaganej do przepisania marihuany. Jak dotąd jednak nie odnotowano przypadku lekarza, który kazałby pacjentowi płacić za przygotowanie recepty.

Niektórzy lekarze z Kolumbii Brytyjskiej, którzy przepisują marihuanę, uważają, że przygotowywane wytyczne są zbyt radykalne. Tłumaczą, że np. mają pacjentów, którzy nie ukończyli jeszcze 25. roku życia i którzy przyjmują marihuanę. Obawiają się, że takie osoby będą szukać konopi na czarnym rynku.

Poprawiona wersja dokumentu ma się pojawić w najbliższych tygodniach.

 

 

Podatki, kto się na tym wyzna?

Ottawa

Rozliczenia podatkowe nigdy nie były rzeczą łatwą, ale eksperci są zdania, że obecnie są szczególnie skomplikowane. Podatnicy mogą skorzystać z ponad 120 różnych ulg i odliczeń. Często gubią się w tym gąszczu i w efekcie tracą miliony dolarów.

Charles Lammam z Fraser Institute mówi, że wypełnianie zeznań podatkowych kosztuje Kanadyjczyków 6 miliardów dolarów rocznie. Koszty związane są z zagłębianiem się w obsługę programów komputerowych, zbieraniem rachunków, upewnianiem się, czy na pewno możemy skorzystać z danego odpisu, a także po prostu z opłaceniem księgowego, prawnika i zakupem oprogramowania.

Lammam uważa, że najlepszym rozwiązaniem byłaby rezygnacja z odpisów i wprowadzenie tylko dwóch przedziałów podatkowych. Obecnie mamy ulgi (których wartość sięga 20 miliardów dolarów), ale przez to też podatki są wyższe. Są cztery progi podatkowe.

W alternatywnym systemie, bez ulg, podatki mogłyby być niższe. W przypadku dochodu poniżej 138 586 dol. podatek wynosiłby 15 proc., powyżej – 29 proc.

Murray Mikulak, księgowy zajmujący się rozliczaniem podatków od prawie 40 lat, śmieje się, że czasy, gdy zeznanie można było wypełnić długopisem, dawno minęły. Teraz nikt by sobie nie poradził bez odpowiedniego oprogramowania. Ostatnia poważna zmiana w systemie została wprowadzona w 1987 roku.

Od tamtego czasu z każdym rokiem przybywało ulg. Mikulak mówi, że teraz chyba każdy ma już swoją ulgę – dzieci chodzące na zajęcia artystyczne, strażacy ochotnicy czy osoby przystosowujące dom na potrzeby niepełnosprawnych. Zastanawia się tylko, czy system podatkowy to właściwe miejsce dla takich programów socjalnych. Można by też zwyczajnie rozszerzyć istniejące ulgi. Tyle tylko, że nie byłoby to tak wyraźnie widoczne i mniej przemawiałoby do wyobraźni wyborców.

 

 

Nepalowi na ratunek

Ottawa

Rząd federalny ogłosił w niedzielę, że do Nepalu pojadą specjaliści z Disaster Assistance Response Team (DART). Jest to jednostka wojskowa działająca w sytuacjach klęsk żywiołowych, gdzie potrzebna jest pomoc humanitarna. W jej skład wchodzą pluton medyczny, inżynierowie i zespół ds. komunikacji. W wyposażeniu DART znajduje się mobilny szpital, sprzęt do odgruzowywania oraz do oczyszczania wody pitnej.

Minister obrony Jason Kenney powiedział, że eksperci z zespołu byli w drodze już dzień po trzęsieniu ziemi i dotarli na miejsce w poniedziałek w nocy. Ich zadania obejmują ocenę sytuacji i określenie, w jaki sposób zorganizować pomoc. Wylecieli z bazy wojskowej w Trenton i przez Europę i Kuwejt dotarli do Indie, skąd mieli być wezwani do Nepalu. Zabrali sprzęt pierwszej potrzeby. Po raz ostatni jednostka działała na wyspie Panay na Filipinach w 2013 roku po przejściu tajfunu "Haiyan". Wcześniej była wysyłana na Haiti i do Pakistanu. Teraz w Nepalu ma nieść pomoc nawet przez 40 dni, do czasu aż sytuacja znajdzie się pod kontrolą lokalnego rządu i zacznie płynąć pomoc z agencji międzynarodowych.

Kanada ma przekazać pomoc wartości 5 milionów dolarów. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wysyła na miejsce dodatkowy personel dyplomatyczny. Wiadomo, że w Nepalu przebywa 388 Kanadyjczyków – tylu się zarejestrowało, ale rejestracja jest nieobowiązkowa. W poniedziałek Associated Press podawało, że podczas sobotniego trzęsienia ziemi zginęło 2789 osób. Reuters, powołując się na źródła policyjne, mówił o 3218 ofiarach śmiertelnych. Osoby, które obawiają się o los swoich bliskich przebywających na terenie dotkniętym kataklizmem, mogą dzwonić na infolinię Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Handlu i Rozwoju: 1-800-387-3124 (24/7 Emergency Watch and Response Centre).

 

 

Jeszcze głębiej w zadłużenie

Ottawa

W przypadku ponad jednej trzeciej kanadyjskich rodzin (35 proc.) stosunek zadłużenia do dochodu wynosi ponad 2, podaje Statistics Canada, opierając się na danych z 2012 roku. Oznacza to, że dług jest co najmniej dwa razy większy niż dochód po odliczeniu podatków. W 1999 roku odsetek tak zadłużonych rodzin wynosił 23 proc. W czwartym kwartale 2014 roku przeciętny poziom zadłużenia wyniósł 163,3 proc.

Podobne dane przedstawia bank centralny i zauważa, że duża część długu przypada na stosunkowo małą liczbę gospodarstw domowych. W grudniu ubiegłego roku w 12 proc. gospodarstw domowych poziom zadłużenia przekroczył 250 proc. Odsetek ten nie zmienił się w ciągu ostatnich kilku lat, ale w stosunku do poziomu z roku 2000 uległ podwojeniu. Obecnie 40 proc. całkowitego długu obywateli koncentruje się w jednej ósmej gospodarstw domowych.

Agencja statystyczna dodaje, że zadłużenie najszybciej rośnie w kilku grupach: wśród osób w wieku 35-44 lat, par z niepełnoletnimi dziećmi oraz osób z kredytem hipotecznym. W 2012 roku 71 proc. miało jakikolwiek dług (w 1999 roku – 67 proc.). Brane są pod uwagę kredyty hipoteczne, linie kredytowe, kredyty studenckie i konsumenckie. Pocieszający może być fakt, że rosło nie tylko zadłużenie, ale i majątek gospodarstw domowych, i to mniej więcej w tym samym tempie. Zadłużenie wynosiło średnio jedną czwartą wartości majątku.

 

 

Policja z Winnipegu poszukuje mężczyzny w związku z dwoma brutalnymi zabójstwami, do których doszło w sobotę w centrum miasta. Ciało pierwszej ofiary – sześćdziesięciokilkuletniego mężczyzny – znaleziono tuż po północy. Na ciało drugiego – również mężczyzny w wieku 40-50 lat – natknięto się o 6.30 wieczorem tego samego dnia. Policja podaje, że jedna z ofiar to bezdomny. Druga także wiele czasu spędzała na ulicy. Obie miały problemy ze zdrowiem psychicznym lub borykały się z uzależnieniami. Śledczy uważają, że przypadki są powiązane, zbrodni dokonał ten sam człowiek. W niedzielę po południu opublikowano zdjęcia poszukiwanego. Policja wyjaśnia, że pokazany na nich mężczyzna kręcił się w okolicy w tamtym czasie i mógł mieć kontakt z ofiarami. Może posiada jakieś cenne informacje. Poszukiwani są też mężczyzna i kobieta, którzy przebywali na ulicy, na której doszło do pierwszego zabójstwa, trzy godziny przed odnalezieniem ciała. Nikt z trojga poszukiwanych nie jest póki co podejrzany.
Policja przypomina, że na ulicach Winnipegu można spotkać wiele osób, które są narażone na niebezpieczeństwo. Są one częścią społeczeństwa i społeczeństwo ponosi za nie odpowiedzialność. Prosi, by zwrócić na nie szczególną uwagę, a w razie potrzeby zawiadomić policję, zrobić zdjęcie lub nakręcić film. Bezdomnym lub spędzającym dużo czasu na ulicy radzi trzymać się z dala od rejonów, w których doszło do zabójstw. Dodaje, że najbezpieczniej jest w grupie.

•••

Wizytę w Kanadzie złożył król Jordanii Abdullah. To jego trzeci pobyt w naszym kraju od czasu objęcia władzy w 1999 roku. W środę rozmawiał z gubernatorem generalnym Davidem Johnstonem. Na uroczystym lunchu obecnych było kilku ministrów i lider liberałów Justin Trudeau.
Król Abdullah zapewnił, że udział wojsk kanadyjskich w misji w Iraku i Syrii jest potrzebny i chce, by Kanadyjczycy to rozumieli. Podziękował za pomoc humanitarną, jako że jego kraj przyjmuje uchodźców z Syrii. Jak dotąd do Jordanii uciekło 1,5 miliona Syryjczyków, co stanowi 20-25 proc. ludności Jordanii.
Premier Harper był w Jordanii w styczniu ubiegłego roku. Przekazał wtedy 105 milionów dolarów na zorganizowanie pomocy dla uchodźców. Teraz, po spotkaniu w biurze premiera, Harper ogłosił, że Kanada przeznaczy na pomoc dla Jordanii dodatkowe 120 milionów dolarów. Pieniądze mają być przeznaczone na uszczelnienie granic, aby uniemożliwić przewóz materiałów jądrowych, wejście terrorystów z ISIS, a także na projekty związane z edukacją, infrastrukturą wodociągową czy propagowaniem przedsiębiorczości wśród jordańskich kobiet.

•••

Podczas konferencji prasowej w ratuszu premier Kolumbii Brytyjskiej Christy Clark zapewniała mieszkańców Surrey, że władze robią wszystko, by powstrzymać wojnę gangów. Powiedziała, że porachunki między gangsterami są przykładem, jak działania kilku osób mogą pozbawić całe społeczności poczucia bezpieczeństwa. Ogłosiła, że rząd zwiększy finansowanie inicjatywy Wraparound jednorazowo o 270 000 dol. Jest to program prowadzony przez szkoły, który ma na celu odciągnięcie dzieci od działalności przestępczej. Ma nadzieję, że w ślad za prowincją pójdzie Ottawa. Clark dodała, że 40 dzieci oczekuje na objęcie programem. Po wtorkowej strzelaninie liczba tego rodzaju incydentów od początku marca na terenie Surrey i Delata przekroczyła 20. Policja jest zdania, że większość z nich to porachunki między grupami przestępczymi, których członkowie pochodzą z południowej Azji i Somalii i które zajmują się handlem narkotykami. We wtorek jedna osoba zginęła, jest też kilku rannych, którzy jednak nie chcą zeznawać. RCMP opublikowało ich zdjęcia z nadzieją, że ktoś z lokalnej społeczności będzie mógł pomóc.

 

 

Na razie bez ustawy o eutanazji

Ottawa

Minister sprawiedliwości Peter MacKay oświadczył w poniedziałek, że rząd nie zamierza przed wyborami przedstawiać ustawy dotyczącej wspomaganego samobójstwa. Niedługo mamy jednak poznać szczegóły obiecywanych konsultacji społecznych w tej sprawie. Minister przyznał, że rozmawiał jak dotąd z czterema ministrami prowincji oraz z ministrami sprawiedliwości innych państw.

W lutym Sąd Najwyższy zniósł zakaz pomocy w umieraniu. Dał rządowi rok na zmianę prawa, tak aby osoby dorosłe, które w sposób jednoznaczny wyrażą chęć zakończenia życia, a przy tym doznają cierpienia psychicznego lub fizycznego ponad siły, mogły prosić lekarzy o pomoc w samobójstwie.

MacKay przyznał, że czas leci, jednak zaznaczył, że sprawa jest delikatna i subiektywna. Zdania w temacie wspomaganego samobójstwa są podzielone, a ustawa powinna uwzględniać różne punkty widzenia.

Parlamentowi zostało już tylko 6 tygodni obrad przed rozpoczęciem przerwy wakacyjnej przedłużonej do czasu wyborów. Oznacza to, że na przedstawienie ustawy, debatę i uchwalenie nowego prawa zostaną 3 – 4 miesiące. Niektórzy spekulują, że rząd się wykręci i pozostawi sprawę prowincjom, zaznaczając, iż ustawy prowincyjne mają być zgodne z wyrokiem sądu.

MacKay pytany o to, czy zamierza prosić sąd o przedłużenie terminu, odpowiada, że rząd nie rozważał jeszcze tej możliwości.

Z takiego obrotu sprawy nie jest zadowolona organizacja Dying with Dignity i przypomina, że 84 proc. Kanadyjczyków popiera wspomagane samobójstwo, dlatego rząd powinien w końcu przestać traktować tę sprawę jako kontrowersyjną. Co innego Amy Hasbrouk z Not Dead Yet, która mówi, że lepiej dokładnie zbadać sprawę niż pisać ustawę "na kolanie", bo może się okazać, że osoby niepełnosprawne, chore umysłowo czy starsze nie będą chronione. Podaje przykład osoby niepełnosprawnej z depresją, która bez problemu mogłaby skorzystać z pomocy w umieraniu, podczas gdy każdego innego chorego na depresję lekarz skierowałby najpierw do psychiatry. Zdaniem Hasbrouk, to dowód na dyskryminację. Ona z kolei zwraca uwagę, że tylko 20 proc. Kanadyjczyków ma dostęp do opieki paliatywnej.

Aktywiści opowiadający się za eutanazją wzywali do przyspieszenia prac i przygotowania ustawy jeszcze przed wakacjami. Partie opozycyjne domagały się powołania specjalnej komisji, a poseł konserwatywny Steven Fletcher przedstawił swój projekt ustawy, który jednak nie był rozpatrywany. Teraz minister MacKay powiedział, że konsultacje mają potrwać pół roku (od czerwca do grudnia), a będzie nad nimi czuwać mała 3-4-osobowa komisja.

 

 

Hurra! Będą wyższe składki!

Toronto

W środę rząd Ontario zatwierdził ustawę o utworzeniu prowincyjnego planu emerytalnego dla ponad 3 milionów osób, które nie mają zapewnionych składek emerytalnych przez pracodawcę. Pracownicy będą zobowiązani do wpłacania 1,9 proc. pensji na Ontario Retirement Pension Plan. Roczny limit składek wyniesie 1643 dolary. Drugie tyle będzie musiał płacić pracodawca.

Roczny wpływ do systemu ma wynieść 3,5 miliarda dolarów.

Obowiązek płacenia składek będzie wprowadzany stopniowo. 1 stycznia 2017 roku zostanie nałożony na duże przedsiębiorstwa, a następnie na coraz mniejsze. Wdrażanie systemu zajmie 2 lata. Nie wiadomo, kiedy rozpoczęłyby się wypłaty. Na razie powstała tylko ogólna koncepcja systemu.

Rząd chce stworzyć coś na podobieństwo Canada Pension Plan. Przedstawiciel ministra finansów stwierdził, że najlepszym rozwiązaniem byłoby rozszerzenie CPP, ale na to nie chce się zgodzić Ottawa. Canadian Federation of Independent Businesses i Ontario. Chamber of Commerce przestrzegały, że zmuszanie pracowników i pracodawców do płacenia dodatkowych składek może przyczynić się do zahamowania tworzenia nowych miejsc pracy.

 

 

Szansa dla ludzi z głową

Oshawa

GM Canada chce zatrudnić 100 inżynierów zajmujących się oprogramowaniem i systemami sterowania, którzy będą pracować w Canadian Engineering Centre w Oshawie. Nowi pracownicy mieliby się zajmować nowymi technologiami z zakresu komunikacji i rozwiązaniami proekologicznymi.

Po przyjęciach w centrum będzie pracować 300 osób. Ośrodek współpracuje z uniwersytetami i przedsiębiorstwami. Koncern chce, by Oshawa stała się centrum innowacji na potrzeby nowej koncepcji samochodu, tzw. "connected car", który będzie zdolny do prowadzenia nawigacji, unikania korków i optymalizacji spalania, a także zapewni podróżnym dodatkowe opcje rozrywki. Wszystko ma bazować na połączeniu z Internetem i ciągłej wymianie danych. To pierwszy krok w kierunku samochodów autonomicznych. GM twierdzi, że takie pojazdy będą bezpieczniejsze i bardziej wydajne.

Inne obszary zainteresowań nowego zespołu to alternatywne paliwa oraz nowe, lekkie materiały, które również mają się przyczynić do bardziej ekonomicznej eksploatacji.

Koncern przeznacza na badania w Kanadzie około 190 milionów dolarów rocznie. W 2012 roku General Motors zobowiązał się wydać w Kanadzie 750 milionów dolarów do 2017 roku w zamian za kupno akcji koncernu w roku 2009.

Także we wtorek rząd federalny podał, że od czerwca będzie można składać wnioski w ramach Automotive Innovation Fund.

Na fundusz przeznaczono 250 milionów dolarów rocznie.

Jednocześnie w czwartek GM ogłosił o likwidacji 1000 stanowisk pracy w Oshawie i zaprzestaniu produkcji chevroleta camaro. Jednocześnie GM ogłosił o zainwestowaniu 5,4 mld dol. w amerykańskie operacje.

 

 

Prawie milion obcokrajowców

Ottawa

Coraz większy wpływ na rynek nieruchomości – zwłaszcza jeśli chodzi o wynajem domów i mieszkań – mają osoby niebędące stałymi rezydentami. Okazuje się, że jest to grupa, która powiększa się najszybciej. Ekonomiści CIBC World Markets Inc. zwracają uwagę, że Ottawa powinna wziąć to pod uwagę, zanim zacznie wprowadzać następne zmiany w programie pracy czasowej.

Liczba osób, które nie mają stałej rezydencji w Kanadzie, wynosi obecnie prawie 770 000 i jest rekordowo wysoka. Prawie 50 proc. z tego stanowią obcokrajowcy, którzy przyjechali do pracy, 38 proc. – na studia. W ciągu ostatnich 10 lat liczba osób mających pobyt czasowy zwiększyła się o 450 000. 95 proc. osób z pobytem czasowym ma mniej niż 45 lat.

Ostatnie zmiany w programie pracy czasowej (wprowadzone w 2014 roku) dotknęły 29 000 osób, przede wszystkim posiadających niskie kwalifikacje.

 

 

Płeć na słowo honoru

Ottawa

Po zmianach wprowadzonych przez Citizenship and Immigration Canada osoby, które chcą zmienić płeć na dokumencie potwierdzającym obywatelstwo, nie muszą już przechodzić operacji zmiany płci. Do zmiany danych na certyfikacie od lutego potrzeba jedynie dokumentu wydanego przez prowincję (np. aktu urodzenia), który zawiera taką aktualizację. Ministerstwo tłumaczy, że ma to umożliwić osobom, które identyfikują się z inną płcią, posiadanie odpowiedniego certyfikatu.

Wcześniej wymagane było przedstawienie dowodu przeprowadzenia operacji (najczęściej dwóch operacji – klatki piersiowej i genitaliów), dwóch dokumentów tożsamości i oświadczenie gwaranta, który znał delikwenta przed operacją i po niej.

Rząd federalny idzie w kierunku zmian, jakie nastąpiły w prowincjach. Ontario, Kolumbia Brytyjska, Alberta i Manitoba przestały wymagać operacji, by zmienić płeć na dokumentach. Do zmian szykuje się też Nowa Szkocja.

 

 

Mieszkańcy Charlottetown mówią, że ostatnia zima była jedną z najgorszych, jakie pamiętają. Jakby tego było mało, we wtorek w mieście znów zrobiło się biało. Environment Canada podało, że spadło 12 centymetrów śniegu. Oznacza to, że w tym sezonie spadło łącznie 539 cm – najwięcej od sezonu 1971–71.

•••

We wtorek sąd w Nowej Szkocji skazał na dożywocie dwóch mężczyzn, którzy spalili żywcem bezdomnego. Sędzia Gregory Warner powiedział, że wszystkim bez wyjątku, także tym najsłabszym, należy się ochrona. Daniel Wayne Surette, 27 l., i Kyle David James Fredericks, 26 l., w lutym zostali uznani za winnych morderstwa Harleya Lawrence’a. Z automatu dostali dożywocie, chodziło jedynie o określenie możliwości zwolnienia warunkowego. Teraz sąd ogłosił, że Surette spędzi w więzieniu 20 lat, a Fredericks – 18, zanim każdy z nich będzie mógł ubiegać się o zwolnienie. 62-letni Lamrence został zamordowany jesienią 2013 roku w miejscowości Berwick, 120 kilometrów na północny zachód od Halifaxu. Został oblany benzyną i podpalony, gdy spał na przystanku autobusowym nad ranem 23 października. Zabójcy potem stwierdzili, że myśleli, iż jest to informator policji, który widział, jak sprzedają narkotyki.

•••

Chińscy producenci lokomotyw – CSR Corp. i China CNR Corp. – podobno rozważają nabycie większości akcji części Bombardiera zajmującej się kolejami. Na razie mają to być tylko przymiarki. Jeśli wykupienie części Bombardiera nastąpi, ma to mieć miejsce dopiero po zakończeniu procesu łączenia dwóch chińskich firm. CSR i CNR są spółkami z udziałem skarbu państw. Ich połączenie ogłoszono w grudniu. Po tej wiadomości na giełdzie w Szanghaju akcje CNR poszły w górę o 380 proc., a CSR – o 418 proc. Połączone przedsiębiorstwo będzie największym na świecie zajmującym się kolejnictwem i drugim co do wielkości pod względem wartości rynkowej, ustępującym tylko General Electric Corp.
Bombardier na transakcji mógłby zyskać 5,4 miliarda dolarów amerykańskich (w przypadku sprzedaży całego oddziału kolejowego). Biorąc pod uwagę kłopoty oddziału lotniczego, taki ruch wydawałby się uzasadniony.

•••

Kanadyjskie drony latają nad Nepalem i pomagają poznać rzeczywisty rozmiar strat. Samoloty bezzałogowe zaczęły pracę w poniedziałek. Obraz z kamer trafia do pracowników amerykańskiego Czerwonego Krzyża, którzy będą mogli określić, w które rejony należy wysłać pomoc. Trzy drony są obsługiwane przez pracowników organizacji humanitarnej z Toronto GlobalMedic. Bezzałogowce wyposażone są w kamery, które rejestrują obraz o wysokiej rozdzielczości. Zdjęcia i filmy są dokładniejsze od satelitarnych. Na ich podstawie powstaje mapa zniszczeń. Można dokładnie stwierdzić, ile domów się zawaliło czy który odcinek drogi przestał istnieć. Nie bez znaczenia są koszty – wynajęcie śmigłowca, który spełni tę samą funkcję, jest nieporównywalnie droższe. GlobalMedic rozpoczął program samolotów bezzałogowych pięć lat temu w związku z sytuacją na Haiti, gdzie zaistniały problemy z dostarczaniem pomocy międzynarodowej, co wywołało falę oburzenia. Tymczasem można było wysyłać drony, by leciały przed konwojem i sprawdzały, czy trasa jest przejezdna. Trzy drony latające w Nepalu powstały w Aeryon Labs w Waterloo, Ont. Istnieje możliwość wysłania jeszcze czwartego samolotu. Ich wartość waha się od 60 000 do 200 000 dol. w zależności od wyposażenia. Na przykład dzięki zamontowaniu kamery termowizyjnej można usprawnić poszukiwania ludzi.


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.