farolwebad1

A+ A A-

Przegląd tygodnia, piątek 1 sierpnia 2014

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Wybrane informacje z obszernego serwisu doniesień agencyjnych z terenu aglomeracji torontońskiej i reszty Kanady - całość w wydaniu papierowym do nabycia w polskich punktach sprzedaży


Harper mówi, kto jest wrogiem

Ottawa

Premier Harper potwierdził w środę stanowisko rządu w sprawie Hamasu, Rosji i chińskich cyberataków. Mówił o tym w Air Ronge, Sask., po tym jak zginęło 17 przesiedlonych Palestyńczyków, którzy szukali schronienia w obozie dla uchodźców Jabalya w Strefie Gazy prowadzonym przez ONZ. W obozie przebywało 3300 Palestyńczyków, w tym wiele kobiet i dzieci.

Ponownie skrytykował Hamas za atak na Izrael. Powiedział, że organizacja ponosi pełną odpowiedzialność za to, co dzieje się w Gazie, a Izrael ma prawo się bronić. Potem stwierdził, że osoby odpowiedzialne za destabilizację i przemoc na Ukrainie działają na zlecenie rządu rosyjskiego. Nie wątpi, że Rosja maczała też palce w zestrzeleniu malezyjskiego samolotu. Na koniec oberwało się Chinom za cyberatak na National Research Council.

Stany Zjednoczone potępiły atak na obóz, nie wymieniając jednak ani razu Izraela. Wyraziły niepokój, że osoby, które musiały opuścić swoje domy, nie mogą być bezpieczne w miejscu przygotowanym przez ONZ. Podobnie sekretarz generalny ONZ Ban Ki-Mon stwierdził, że atakowanie obozu to wstyd. Powiedział, że dostępne dowody wskazują, iż dokonały tego siły izraelskie.

Komputery Państwowego Komitetu Badań Naukowych (NRC) padły niedawno ofiarą ataku hakerów z Chin. Nie podano jednak szczegółów na temat potencjalnych szkód wyrządzonych przez "podmioty sponsorowane przez rząd Chin" – poinformowały władze w Ottawie.

NRC podał we wtorek, że w związku ze sprawą pracuje nad wzmocnieniem systemów zabezpieczeń swoich sieci komputerowych. Zaatakowane jednostki zostały odizolowane od pozostałych maszyn komitetu badawczego w ramach działań zapobiegawczych.

Telewizja CTV relacjonowała, że podczas wtorkowego spotkania z podwładnymi szef NRC John McDougall mówił, że "wszystkie informacje magazynowane w naszym systemie, wliczając szczegółowe dane na temat pracowników, mogły zostać przechwycone. Również dane klientów i inne materiały mogły paść łupem hakerów".

Na doniesienia o chińskim ataku cybernetycznym zareagował MSZ w Ottawie. Przebywający z wizytą w Chinach szef kanadyjskiej dyplomacji John Baird spotkał się ze swoim odpowiednikiem w Pekinie Wangiem Yi i przekazał mu stanowcze stanowisko rządu w tej sprawie – poinformował rzecznik Bairda.

Chińskie władze oceniły kanadyjskie zarzuty jako "bezpodstawne oskarżenia".

NRC sprawuje pieczę nad badaniami naukowymi prowadzonymi w Kanadzie i wprowadzaniem w życie nowych technologii. Instytucja podlega Ministerstwu Przemysłu. Dla NRC pracuje prawie 4 tysiące osób.

Komputery National Research Council zostały niedawno zaatakowane przez chińskich hakerów. Zdarzyło się to akurat w czasie, gdy agencja pracowała nad zaawansowanym systemem szyfrowania, który miał pomóc w przeciwdziałaniu podobnym atakom. Oprócz prac nad systemami szyfrowania danych NRC pracuje nad nową terapią w leczeniu złośliwych nowotworów mózgu. Prowadzi badania z zakresu genetyki nad sekwencjonowaniem DNA, które mogą mieć znaczenie dla wielu sektorów gospodarki.

Ottawa zaraz ostro skrytykowała rząd Chin. Rząd podał do wiadomości we wtorek, że z powodu ataku działanie sieci IT w NRC będzie przez dłuższy czas odizolowane od innych sieci. Nie podano, kiedy doszło do ataku ani jakie dane zostały przechwycone. Wiadomo jedynie, że hakerzy nie dostali się do komputerów innych agencji rządowych. Ambasada chińska w Ottawie zaprzeczyła, jakoby była to sprawka Chińczyków.

Atak hakerów został potwierdzony przez Communications Security Establishment. Włamanie miało być zrealizowane przez wyspecjalizowaną osobę z Chin działającą na zlecenie państwa.

Premier Harper wybiera się do Chin w listopadzie.

 

 

Wygibasy jet-streamu

Vancouver

W ostatnim tygodniu na wschodzie i zachodzie Kanady panowały upały. W Vancouverze, Edmonton i Calgary temperatury wynosiły ponad 30 stopni. Zużycie prądu w Albercie jest rekordowe. Mieszkańcy są proszeni o oszczędzanie energii oraz gaszenie niepotrzebnych świateł czy wyłączanie urządzeń.

W Nowej Fundlandii padały rekordy ciepła, w środę w St. John's temperatura odczuwalna wyniosła 38,7 stopnia, koniec tygodnia ma być jeszcze gorętszy. Termometry na stacji meteorologicznej na lotnisku rzadko pokazują więcej niż 30 stopni. W ciągu ostatnich 72 lat zdarzyło się to tylko 9 razy.

Mieszkańcy centralnej części kraju mogli natomiast trochę odetchnąć. W Ontario i Quebecu chwilami było nawet chłodno, padał deszcz i przechodziły burze.

Meteorolodzy są zdania, że za pogodę odpowiada tzw. jet stream – prąd powietrza przemieszczający się w górnej części atmosfery i powodujący ruch innych mas powietrza. W tym wypadku chodzi o to, że przez dłuższy czas jego kierunek praktycznie się nie zmienia. Prąd przemieszcza się wyżej nad Terytoriami Północno-Zachodnimi, nieco niżej nad Wielkimi Jeziorami i ponownie wznosi się nad Nową Fundlandią i Labradorem. A tam, gdzie się wznosi, dopuszcza niżej ciepłe powietrze przemieszczające się z południa. Gdy jest nisko, powoduje napływanie zimnych mas powietrza arktycznego.

Występowanie jet streamu nie jest niczym wyjątkowym. Tego roku jednak, inaczej niż w poprzednich latach, prąd znajduje się nisko nad Toronto, Ottawą i Montrealem. Dlatego w tych miastach mamy stosunkowo chłodne lato. Od maja mieliśmy w Toronto tylko 4 dni z temperaturą powyżej 30 stopni.

Klimatolodzy mówią, że zmiany układów prądów powietrznych mogą być znakiem zmian klimatycznych. Ocieplenie klimatu z pewnością wpływa na ułożenie jet streamu i pogłębia jego ekstrema. Ciepłe powietrze jest coraz gorętsze i dociera obecnie dalej na północ, a chłodne – coraz zimniejsze i przesuwa się dalej na południe. Może się zdarzyć, że będzie to coraz częstszy układ.

 

 

Żydzi zabezpieczą kanadyjskich VIP-ów?

Ottawa

Kanadyjskie wojsko rozważa wprowadzenie systemu ochrony samolotów przewożących VIP-ów (w tym premiera Harpera), który miałby zapobiegać trafieniu przez rakietę ziemia-powietrze. Po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu nad Ukrainą sprawa wydaje się być bardziej pilna.

Projekt znalazł się na liście zamówień publicznych departamentu obrony. System miałby być zainstalowany na samolotach C-144 Challenger i C-150 Polaris. Przetarg pierwotnie miał być rozstrzygnięty do 2020 roku, nie wiadomo jednak, czy teraz nie zostanie przyspieszony.

Na projekcie zależy izraelskiej firmie Elbit Systems Ltd., która należy do czołowych kontraktorów rządu Izraela. Podobno od miesięcy Elbit przygotowuje się do przetargu. Z jego systemu C-Music korzystają komercyjni izraelscy przewoźnicy, El Al Israel Airlines, Arkia Israeli Airlines i Israir Airlines.

System składa się z urządzenia instalowanego pod samolotem, które używając kamer termicznych, wykrywa zbliżające się rakiety. Gdy pocisk znajduje się w odpowiedniej odległości, urządzenie wysyła w jego kierunku wiązkę laserową i w ten sposób wyzwala eksplozję ładunku.

System pracuje zarówno na samolotach, jak i na śmigłowcach. Niedawno zamówiły go Brazylia i Włochy. Prawdopodobnie jednak byłby nieskuteczny w przypadku typu rakiety wystrzelonej w malezyjski MH-17.

 

 

Rasowa sperma ważna rzecz

Calgary

Jedna z klinik leczących bezpłodność w Calgary znalazła się w centrum zainteresowania, po tym jak odmówiła zapłodnienia kobiety, która poprosiła o spermę od dawcy będącego innej rasy niż ona. Klinika Regional Fertility Program jest jedyną tego rodzaju w Calgary. W poniedziałek wydała oświadczenie, że lekarz wyraził własną opinię, a nie postępował według ogólnej polityki. Kobieta była biała i lekarz powiedział, że może otrzymać spermę tylko od białych mężczyzn.

Do zeszłego roku przez wiele dekad obowiązywał zakaz mieszania ras. Okazuje się też, że strona internetowa kliniki nie została w tym względzie zaktualizowana.

Przypadek zwrócił też uwagę na fakt, że działanie klinik nie jest w żaden sposób regulowane i lekarze mogą dobierać dawców i biorców, do pewnego stopnia kierując się swoim uznaniem. Lekarzy obowiązują jednak standardy wyznaczone przez prowincyjny College of Physicians.

Lekarzem, który odmówił kobiecie spermy mężczyzny innej rasy, był Calvin Greene, dyrektor administracyjny kliniki. Powiedział potem w wywiadzie dla "Calgary Herald", że polityka sprzeciwiająca się mieszaniu ras funkcjonowała od lat 80. i on dalej uważa, że najlepiej, gdy dzieci są podobne do swoich rodziców. Nie należy tworzyć "tęczowych rodzin" tylko dlatego, że samotna kobieta ma takie życzenie. Dodał, że klinika trzyma się federalnego Assisted Human Reproduction Act, który nie zaleca lekarzom udzielania pomocy w tworzeniu dzieci mieszanych rasowo.

Minister zdrowia Rona Ambrose nie podziela tego punktu widzenia. Mówi, że dyskryminacja w każdej formie jest zła.

W Albercie in vitro nie jest finansowane przez prowincję. Prywatne kliniki nie otrzymują z rządu żadnych funduszy.

 

 

Jeśli dziecku wstrząśnie się mózg...

Vancouver

Child & Family Research Institute przy Children's Hospital w Kolumbii Brytyjskiej uruchomiło stronę internetową Concussion Awareness Training Tool (CATT), na której znalazły się narzędzia umożliwiające wstępną ocenę, czy dziecko doznało wstrząśnienia mózgu, a także wskazówki, jak postępować w takim wypadku.

Prace nad stroną zaczęły się w zeszłym roku. W pierwszej fazie była przeznaczona dla lekarzy, w drugiej dodano narzędzia dla rodziców czy trenerów sportowych. Treść jest zorganizowana w sześć modułów, z których każdy kończy się krótkim testem wiedzy. Trzecia część będzie zawierała informacje przydatne dla nauczycieli i ma być gotowa na jesieni. Korzystanie ze strony jest darmowe. Portal jest aktualizowany co miesiąc. Został przystosowany także do wyświetlania na smartfonach.

 

 

Premier Kolumbii Brytyjskiej Christy Clark zajęła jednoznaczne stanowisko w sprawie konfliktu w Gazie. Rzadko zdarza się, by na ten temat wypowiadali się przedstawiciele rządów prowincyjnych. Pani premier zaapelowała o pokojowe rozwiązanie sporu, który kosztował życie ponad 1000 osób. Przychyliła się też do stwierdzenia, że Izrael ma prawo bronić się przed atakami terrorystycznymi. Dodała, że konflikt w Strefie Gazy nie pozostawia obojętnym nikogo, kto popiera demokrację i prawa człowieka. W tych względach Izrael powinien być przykładem nie tylko dla państw z regionu, ale i z całego świata, pisze Clark. Wypowiedź pojawiła się w niedzielnym liście do ottawskiego Centre for Israel and Jewish Affairs.

•••

Plemię Stoney Nakoda z Alberty ogłosiło, że podpisało poważną umowę z koncernem petrochemicznym Huatong Petrochemical Holdings Ltd. z Hongkongu na wydobycie ropy i gazu z terenu należącego do Indian. Rezerwat znajduje się 60 kilometrów na zachód od Calgary. Umowa dotyczy 49 000 hektarów ziemi. Za wszystkie inwestycje mają płacić Huatong i Nakoda Oil & Gas Inc. – a będą to prawdopodobnie setki milionów dolarów. Z terenów należących do Stoney Nakoda gaz wydobywany jest od lat 50.

•••

Według uchwalonego w zeszłym roku First Nations Financial Transparency Act liderzy First Nations w ciągu 120 dni muszą upublicznić podsumowania podatkowe rad plemiennych i wodzów za poprzedni rok. Dokumenty zawierające m.in. zestawienie płac i wydatków powinny być dostępne w Internecie. Termin upłynął w ten wtorek. W poniedziałek dostępnych było tylko 20 z ponad 600 zeznań podatkowych.
Ludność rdzenna już wcześniej musiała przygotowywać podobne dokumenty, nowością jest jednak obowiązek zamieszczania ich w Internecie. Zeznania powinny znaleźć się na stronie danego plemienia, a następnie na stronie właściwego ministerstwa. Plemiona, które nie dopełnią obowiązku, powinny liczyć się ze wstrzymaniem finansowania.
Nowe prawo nie podoba się Assembly of First Nations. Wodzowie uważają, że jest ono niepotrzebne i tylko sugeruje, jakoby władze ludności rdzennej były skorumpowane, a liderzy nie pilnowali przejrzystości wydatków.

•••

Rząd Alberty po cichu uchwalił zapis o podwyżkach dla starszych urzędników. Tymczasem w 2013 roku obiecywał zamrożenie pensji na 3 lata. W ramach uchwalonego 23 lipca Public Service Act przewidziane są podwyżki o 7 proc. w ciągu 3 lat dla zastępców ministrów i wyższych urzędników. W przypadku tych pierwszych pensje wzrosłyby z obecnych 275 159 dol. do 294 151 dol. Podwyżki mają objąć też m.in. prowincyjne biuro spraw publicznych czy prowincyjną komisję praw człowieka. W lutym tego roku minister finansów Doug Horner powiedział, że rządowi udało się zaoszczędzić 54 miliony dolarów na zamrożeniu pensji i redukcji zatrudnienia w sektorze publicznym.

•••

Policja poszukuje mężczyzny, którego canoe wywróciło się w parku prowincyjnym French River. Wypadek zdarzył się w niedzielę przy Recollet Falls. W canoe znajdowali się dwaj mężczyźni i 10-letni chłopiec. Jeden z mężczyzn i chłopiec (obaj w kamizelkach ratunkowych) zostali wyciągnięci przez inne osoby znajdujące się w pobliżu. Mężczyzna, który zaginął, nie nosił kamizelki.

 

 

Szef policji Toronto odchodzi

Toronto

Rada torontońskiej policji zadecydowała, że Bill Blair nie zostanie na trzecią kadencję. Oznacza to, że wkrótce rozpoczną się poszukiwania osoby, która go zastąpi. Kontrakt Blaira wygasa w kwietniu. Obecny szef policji ubiegał się o ponowną nominację, rada prośbę odrzuciła.

Przewodniczący rady powiedział w środę, że narada była długa i niełatwa.

Rada wydała oficjalne oświadczenie, w którym wychwala Blaira i dziękuje mu za służbę. Szefowi policji za służbę dla miasta i ludzi podziękował też Rob Ford. Dodał, że ma nadzieję na dobrą współpracę z jego następcą.

 

 

Miasto rozkopane jak po wojnie

Toronto

W poniedziałek zamknięto na dwa tygodnie skrzyżowanie ulic Spadina i Dundas West. Ruch jest zamknięty we wszystkich kierunkach. Jest to związane z pracami budowlanymi. TTC i miasto wymieniają tory, nawierzchnię drogi, chodniki i główne linie wodociągowe. W obecnej fazie remont obejmuje wymianę torów i zwrotnic. Ma potrwać do 11 sierpnia. Potem ruch zostanie przywrócony częściowo.

Podobne prace ostatni raz były prowadzone w 1996 roku. TTC będzie też przebudowywać przystanek tramwajowy na Spadina Station, by dostosować go do tramwajów niskopodłogowych.

Kierowcy jadący ulicą Dundas na wschód będą kierowani na objazd ulicą Bathurst, jadący na zachód powinni skręcić w University Avenue. Poruszający się ulicą Spadina skręcają w Queen Street West lub College Street.

Od 14 lipca okolica była częściowo zamknięta z powodu wymiany wodociągów.

 

 

Lądowali pod rakietami

Tel Awiw

Samolot Air Canada do Tel Awiwu musiał kołować w piątek przez prawie godzinę nad lotniskiem Ben Gurion, zanim kontrola lotów ostatecznie wydała zgodę na lądowanie, zapewniając, że nie ma zagrożenia rakietowego ze strony Hamasu. Maszyna wylądowała koło południa czasu lokalnego. Osiem kilometrów przed lotniskiem kontrola lotów poprosiła załogę, by poczekała do czasu, gdy przestrzeń powietrzna będzie bezpieczna.

Był to pierwszy lot do Tel Awiwu po wcześniejszym wstrzymaniu lotów. Amerykańska FAA wydała zakaz lotów we wtorek w zeszłym tygodniu, zniosła go następnego dnia wieczorem.

Hamas wystrzelił rakiety w kierunku lotniska w piątek rano, co spowodowało opóźnienia lądowania. Izrael podał, że rakieta została przechwycona.

 

 

Kanada wypadła z pierwszej dziesiątki

Ottawa

Kanada wypadła z pierwszej dziesiątki państw dbających o rozwój społeczeństwa tworzonej przez ONZ. W latach 90. ubiegłego wieku przez prawie 10 lat zajmowaliśmy pierwsze miejsce. W zeszłym roku Kanada uplasowała się na miejscu 10., w tym roku spadła na 11.

ONZ bierze pod uwagę czynniki związane z ochroną zdrowia, edukacją i dochodem. Nasz kraj radził sobie lepiej niż w poprzednim roku, ale w innych państwach, takich jak Australia czy Japonia, było jeszcze lepiej.

Jeśli chodzi np. o nierówne traktowanie kobiet i mężczyzn, Kanada spada na 18. miejsce. Stany Zjednoczone wypadają jeszcze gorzej – zajęły 42. lokatę. Politycy z NDP od razu skomentowali, że to "zasługa" rządów konserwatystów.

Raport ONZ ma jednak optymistyczny wydźwięk. W skali globalnej widać stały rozwój półkuli południowej. Państwa, które zajmują ostatnie miejsca – Niger i Demokratyczna Republika Kongo – zrobiły znaczne postępy i znalazły się w grupie tych, w których postęp jest największy. Suma dochodu narodowego brutto Brazylii, Chin i Indii jest równa sumie dochodów Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Wielkiej Brytanii i USA. Jednak tylko w Ameryce Południowej widać zmniejszanie różnic dochodów między najbogatszymi i najbiedniejszymi.

 

 

Zmarło sześcioletnie dziecko, ranne w wypadku samochodowym, do którego doszło w piątek przy Costco w London. W drzwi pojazdu, w którym znajdowała się Addison Hall, wjechał inny samochód. Trzyletnia siostra dziewczynki i jej matka, w ósmym miesiącu ciąży, są ranne i przebywają w szpitalu. U matki lekarze zdecydowali o wykonaniu cesarskiego cięcia. Noworodek i trzylatka są w stanie krytycznym, stan matki jest zadowalający. Kierowca, który spowodował wypadek, wyszedł ze szpitala. Policja poszukuje świadków zdarzenia.

•••

W sobotę późnym wieczorem w Internecie krążyły zdjęcia i filmy przedstawiające niezidentyfikowany obiekt, który pojawił się na niebie nad Yonge Street i Sheppard Avenue. Ludzie pisali o światłach krążących po niebie. Obserwatorzy woleli wypowiadać się w mediach społecznościowych, nikt nie zgłosił zjawisk na policji. Jeden z policjantów, który w tym czasie patrolował ulice, napisał potem na Twitterze, że rozmawiał z kilkoma osobami, które zaobserwowały dziwne światła. Stwierdził, że jak pracuje w policji od 15 lat, był to pierwszy raz, kiedy musiał napisać raport o UFO. Sam uważa, że mógł to być np. dron wypuszczony z dachu któregoś z wieżowców.

•••

16-letnia Annaleise Carr, która chciała przepłynąć jezioro Erie, po konsultacji ze swoim trenerem zdecydowała się zakończyć trasę trochę wcześniej. Z założenia miała przepłynąć 75 kilometrów. Skończyła o 4 rano w sobotę w Long Point zamiast w Port Dover, do którego planowo miała dotrzeć około 11.30. Carr zebrała 130 000 dolarów na Camp Trillium, centrum pomocy dzieciom chorym na raka. Do przepłynięcia jeziora Erie przygotowywała się, pływając każdego dnia po 6-8 godzin. Trasa miała zająć 30. Dwa lata temu dziewczyna przepłynęła jezioro Ontario. Tym samym została najmłodszą osobą, która tego dokonała.

•••

Policja aresztowała pasażera linii Sunwing, przez którego samolot lecący do Panamy po 45 minutach lotu musiał zawrócić do Toronto. Linia podała, że "obecność pasażera stanowiła bezpośrednie zagrożenie dla maszyny". Inny z pasażerów powiedział, że mężczyzna wpadł w złość, gdy pracownik obsługi stwierdził, że wybrany przez niego produkt nie jest dostępny w sprzedaży pokładowej. Miał mówić, że w samolocie jest bomba i wszyscy zginą. Na pokładzie było 181 pasażerów. Sunwing zapewnił, że przed następnym lotem samolot będzie dokładnie przeszukany.

•••

62-letni Steve Adsley z Dawson Creek, B.C., przez tydzień leżał w łazience ze sparaliżowaną lewą stroną ciała. Mężczyzna niespodziewanie dostał udaru. Mówi, że przeżył tylko dzięki wodzie, która była w muszli klozetowej. Cały czas myślał też o swojej rodzinie. Na początku krzyczał, żeby powiadomić sąsiadów, ale wiedział, że są w pracy. Gdy się zmęczył, zaprzestał prób. W następnych dniach próbował jeszcze rano i po południu. Trzeciego dnia zaczął zastanawiać się, czy przeżyje. Czwartego skończyła mu się woda. Nie mógł jednak dosięgnąć do spłuczki. W końcu jego wołanie usłyszała sąsiadka, która parkowała samochód akurat pod oknem łazienki Adsleya. Nie mogła dostać się do jego mieszkania, ale zadzwoniła na 911 i sprowadziła pomoc. Mężczyzna trafił do lokalnego szpitala, a po dwóch tygodniach – do szpitala w Vancouverze. Lekarze mówią, że rokowania są dobre.

 

 

Protesty w Mississaudze

Mississauga

W niedzielę na Celebration Square protestowały setki zwolenników Palestyny. W ten sposób Mississauga przyłączyła się do dziesiątek miast w Kanadzie, które zabrały głos w sprawie konfliktu w Strefie Gazy i potępiły przemoc.

Demonstranci śpiewali "Free, free Palestine". Organizatorzy podkreślali, że protest jest pokojowy i nie ma nikogo prowokować. Zwracali uwagę na prawa człowieka. W początkowym przemówieniu przypomnieli historie cywilów z Gazy – m.in. czterech chłopców, którzy zginęli podczas gry w piłkę na plaży. W czasie konfliktu został zniszczony też szpital z oddziałem dziecięcym.

Wśród przemawiających byli też przedstawiciele grup etnicznych związanych z Bliskim Wschodem, najczęściej ludzie bardzo młodzi, a także sikhowie, hindusi, ludzie z Europy. Nawet Independent Voices of Jews przygotowało oświadczenie, które zostało przeczytane.

Po przemówieniach zapalono świece na znak pamięci ofiar.

Kolejna podobna demonstracja 9 sierpnia.

 

 

Burzliwa młodość nie przekreśla

Toronto

W wyborach do rady miasta Toronto startuje Christopher Brosky, który siedział w więzieniu za zastrzelenie w USA ciemnoskórego mężczyzny na tle rasowym. Strzelał z przejeżdżającego samochodu 23 lata temu. Brosky jest kandydatem w okręgu 28 – Toronto Centre-Rosedale. Należy do kontrkandydatów Pam McConnell.

Brosky jest określany jako skinhead i neonazista. Gdy wraz z dwójką przyjaciół zabił 32-letniego Donalda Thomasa, miał 16 lat. Przyjaciele, z których jeden pociągnął za spust, zostali uznani za winnych i zeznawali przeciwko Brosky'emu.

Zdaniem kandydata, tamto wydarzenie nie ma znaczenia dla Kanady. Odsiedział 16 lat w Stanach, po czym został deportowany.

 

 

No wiecie co, straszna rzecz!!!

Toronto

TTC uważnie sprawdza nagrania z sobotniego Al Quds Day, na których widać, że pracownik transportu miejskiego w służbowej koszulce głosi antyizraelskie hasła. Mężczyzna, który nie przedstawił się, krzyczał do kamery Sun News Network, że Strefa Gazy powinna być wolna i domaga się wolnej Palestyny. Jeśli sytuacja się nie zmieni, zabijemy wszystkich Żydów, pokażemy im naszą siłę, skandował.

Rzecznik prasowy TTC potwierdził, że mężczyzna jest pracownikiem agencji transportowej. Nie powiedział jednak, gdzie pracuje i czym się zajmuje.

Pracownicy w godzinach pracy lub po jej zakończeniu, ale w oficjalnych ubraniach, są zobowiązania do dbania o dobre imię TTC.

 

 

Z NDP nawołują do demonstracji

Ottawa

Zastępca lidera NDP, Libby Davies, nawołuje Kanadyjczyków, by głośno opowiadali się przeciwko przelewowi krwi w Strefie Gazy. Wypowiada się jednak w mediach społecznościowych, jako że dyscyplina partii pozwala na oficjalne wypowiedzi do prasy tylko liderowi i oficjalnemu krytykowi partii.

Davies skrytykowała też Paula Manly'ego, aktywistę partyjnego z Kolumbii Brytyjskiej, który w 2012 roku twierdził, że Mulcair nie pozwala posłom, a zwłaszcza Libby Davies, na wypowiadanie swoich poglądów na temat Bliskiego Wschodu. Manly poniósł karę – nie będzie mógł startować w wyborach w 2015 roku.

Bliski Wschód od dawna dzieli NDP. Na początku tygodnia Mulcair opublikował oświadczenie w sprawie konfliktu w Strefie Gazy – wyważone i poprawne politycznie. Wspomniał jednak, że działania wojsk izraelskich na tym terenie przyczyniły się do śmierci zbyt wielu cywilów. Z drugiej strony, napisał, niedopuszczalne jest wystrzeliwanie rakiet przez Hamas w kierunku cywilnych celów w Izraelu.

Poparł prawo Izraela do obrony. Davies, z tego co pisze na Facebooku, nie do końca zgadza się z tym zdaniem.

 

 

Polityczne meandry pikniku Forda

Toronto

Na doroczny Ford Fest, który tym razem odbył się w Thomson Memorial Park w Scarborough, przyszło ponad tysiąc osób. Przebieg imprezy zakłóciły jednak słowne utarczki między aktywistami LGBT i zwolennikami Forda. Aktywistów było sześciu. Wyzywali Forda od bufonów i homofobów. Mówili, że taki burmistrz jest wstydem dla miasta.

Zwolennicy Forda bronili burmistrza, chcieli wypędzić aktywistów, ktoś nawet złapał za transparent niesiony przez protestujących, rozdarł go i rzucił na ziemię.

Jedna osoba twierdziła potem, że użyto wobec niej przemocy. Sprawą zajęła się policja. Do konfrontacji doszło poza zasięgiem wzroku Forda.

W mediach wielokrotnie wspominano, że podczas tegorocznego grillowania nie było alkoholu, ponieważ wniosek o pozwolenie złożony przez braci Fordów został oddalony. Burmistrz jeszcze przed imprezą zapewniał, że mimo to ci, którzy przyjdą, nie będą żałowali. Było darmowe jedzenie i okazja do spotkania z Fordem. Przed rozpoczęciem ustawiła się długa kolejka mieszkańców, którzy chcieli zająć jak najlepsze miejsca.

Bracia Ford utrzymywali, że Ford Fest nie ma nic wspólnego z kampanią wyborczą. Część osób przyszła jednak na imprezę w wyborczych koszulkach czy czapkach. Przeciwnicy Forda jeszcze przed piątkiem zarzucali mu, że będzie próbował wykorzystać okazję do prowadzenia kampanii. Mimo obaw miasto wydało zgodę na organizację Ford Fest w miejscu publicznym. Miało przysłać trzech urzędników, by pilnowali przestrzegania warunków pozwolenia.

Przed poprzednimi wyborami, w 2010 roku, burmistrz zakwalifikował koszty jedzenia i napojów kupionych na imprezę jako wydatek związany z kampanią.

Po Ford Fest do ratusza wpłynęło 176 skarg – głównie składanych przez linię 311, do departamentów zajmujących się parkami i rekreacją oraz do biura menedżera miasta. Liczba ta nie obejmuje skarg, które mogły wpłynąć do rzecznika praw obywatelskich.

 

 

Premier Harper o imponderabiliach

Toronto

Premier Stephen Harper niespodziewanie napisał krótki artykuł do sobotniego wydania "Globe and Mail". Powtarza w nim, że Zachód nie może odpuścić jeśli chodzi o stanowisko wobec Rosji, nawet gdyby miała na tym ucierpieć gospodarka. Pisze, że jakkolwiek w przypadku wschodniej Ukrainy mówi się o "prorosyjskich separatystach", osoby tak określane bez wątpienia są po prostu "przedłużeniem państwa rosyjskiego". Harper oskarża Rosję o "agresywny militaryzm", który zagraża nie tylko Ukrainie, ale też całej Europie Zachodniej.

Niektóre kanadyjskie firmy, takie jak Bombardier, obawiają się dalszego prowadzenia interesów z Rosją. Ich przedstawiciele twierdzą, że za dużo tracą na sankcjach nałożonych na Rosję i współpraca po prostu przestaje się opłacać. Premier twierdzi jednak, że w takich przypadkach interes narodowy zawsze powinien być na pierwszym miejscu. Pisze, że nakładając ograniczenia na rosyjskich biznesmenów, rząd był świadomy konsekwencji dla rodzimego biznesu.

Bombardier w piątek zapowiedział, że z powodu sankcji firma może nie ukończyć budowy fabryki samolotów w Rosji. Koszt projektu to 3,4 miliarda dolarów.

 

 

Na jednym z filmów zamieszczonych w Internecie burmistrz Ford rozmawia o swoim programie wyborczym z muzykiem Joelem Thomasem Zimmermanem (tworzącym pod pseudonimem Deadmau5). Mówi m.in. o budowie toru dla rowerów BMX na igrzyska Pan Am. Przedsięwzięcie ma kosztować 4,5 miliona dolarów. Pierwotnie przewidziano na ten cel 1,5 miliona i Ford nazywa całą sprawę skandalem.
Nagranie jest częścią serii Coffe Run, w której Deadmau5 zaprasza różne osoby na kawę i jeździ z nimi swoimi luksusowymi sportowymi samochodami.

•••

11 marca zeszłego roku na lotnisku Pearsona doszło do niecodziennego incydentu – przez pas, na którym właśnie miał lądować embraer Air Canada, przejechał van. Transportation Safety Board of Canada właśnie przekazało, że samolot znajdował się 11 metrów nad pojazdem. Van był pozostawiony przez pracownika obsługi naziemnej, który zajmował się samolotem linii Sunwing. Samochód stał przy samolocie na włączonym silniku i wtoczył się na pas będący w użytkowaniu. Kontrolerzy lotu otrzymali powiadomienie o przeszkodzie wykrytej przez radar naziemny. Wysłali ostrzeżenie do pilotów i polecenie przejścia na drugi krąg, ale ci nie usłyszeli go, ponieważ w kabinie włączył się inny alarm. Samolot wylądował bezpiecznie. Vana znaleziono w trawie obok drogi kołowania. Uderzył w znak. Silnik samochodu dalej pracował.

•••

Daniel Markel, kanadyjski profesor prawa, który został zabity w zeszłym tygodniu na Florydzie, pracował nad sprawą spisku rabinów, którzy prawdopodobnie planowali porwania. Markel miał być zatrudniony przy rozstrzyganiu sprawy, która toczy się w New Jersey i dotyczy czterech rabinów. Mieli porwać mężczyzn, których następnie chcieli zmusić do odpowiednich zeznań, by mogli otrzymać rozwody kościelne. Prokurator generalny posiada nagrania, na których dwóch rabinów omawia plany porwania i torturowania ofiar. Markel został znaleziony 18 lipca w swoim garażu, w samochodzie na miejscu kierowcy, z raną postrzałową w głowę. Policję zawiadomił sąsiad, który go znalazł. Profesor jeszcze się ruszał, zmarł w szpitalu. Jedno z okien było wybite, drzwi do samochodu były otwarte. Sąsiad widział jeszcze odjeżdżającą toyotę prius.

•••

Uczniowie z regionu Peel powrócili z ekspedycji do Arktyki. Grupa wzięła udział w programie Students on Ice, który ma na celu podniesienie świadomości młodych ludzi nt. warunków panujących w tej części ziemi, a także o znaczeniu kulturalnym i politycznym Arktyki. W tegorocznej 14. edycji uczestniczyło 45 opiekunów (naukowców, historyków, artystów, muzyków, przedstawicieli Inuitów) i 86 uczniów szkół średnich z całego świata.
Z regionu Peel pojechali Jasmine Canaviri-Laymon i Patricia Pendon z Brampton, Yordel Jackson, Steven Jia, Thomas Piekut, Sergio Raez-Villanueva i Matthew Szczepanski z Mississaugi.
Ekspedycja zaczęła się 9 lipca w Ottawie, skończyła 23 lipca. Przez pierwsze 3 dni uczestnicy przygotowywali się do podróży. Polecieli samolotem do Kuujjuaq (północny Quebec), a następnie popłynęli statkiem do Torngat Mountains National Park, potem wzdłuż wybrzeża, fiordów, lodowców, na Grenlandię. Spędzili 12 dni na statku. Cała wyprawa trwała 15 dni.


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.