Szczury kochają Toronto
Toronto
Problemem w Toronto stają się gryzonie. Upodobały sobie zwłaszcza tereny, gdzie przeważa budownictwo jednorodzinne.
Mieszkańcy coraz częściej natykają się na szczury w swoich ogródkach. Firmy zajmujące się deratyzacją potwierdzają, że populacja szczurów w Toronto systematycznie rośnie – o 10-15 proc. rocznie przez ostatnie pięć lat. I to na obszarach, które do tej pory były praktycznie wolne od gryzoni.
Za większą liczbę szkodników odpowiada m.in. miasto ze swoją proekologiczną polityką. Powstaje coraz więcej terenów zielonych, do których ciągną szczury.
Poza tym budownictwo płoszy szczury z ich dotychczasowych kryjówek.
Zimy są też lżejsze, przez co większej liczbie gryzoni udaje się je przetrwać.
Zaciskanie wokółburmistrzowych szczęk
Toronto
Przyjaciel Roba Forda, który czasem pełnił obowiązki kierowcy burmistrza, Alessandro (Sandro) Lisi, 35 l., został aresztowany w Etobicoke. Policjanci ubrani po cywilnemu, nieoznakowanym samochodem przyjechali pod budynek, w którym mieści się pralnia Richview Cleaners, przy Eglinton Avenue i Wincott Drive.
W środę rano budynek był zabezpieczony taśmą policyjną. Przeszukanie przeprowadzono w środę we wczesnych godzinach rannych. Niedługo po tym, około 4.00 rano, policja przyjechała do domu Lisiego. Dokonano przeszukania z użyciem psa tropiącego. Sześć radiowozów odjechało spod domu tuż po 5.00. Nie wiadomo, czy w tym czasie ktoś z mieszkańców był obecny.
Wcześniej "The Star" donosił, jakoby Lisi poszukiwał nagrań przedstawiających burmistrza palącego crack.
Ostatecznie Lisi został oskarż-ony o posiadanie i handel marihuaną.
Pytany o sprawę burmistrz Ford powiedział, że jest zaskoczony, oraz że Lisi to "dobry chłopak" i przyjaciel. Zaś – dodał – przyjaciół nie wrzuca się pod autobus.
Ruszył bank krwi pępowinowej
Ottawa
Pierwszy kanadyjski bank krwi pępowinowej otwiera się na dawców – będzie więc można podarować cenną krew, która stanowi źródło komórek macierzystych. Canadian Blood Services podaje, że około 1000 osób czeka obecnie na przeszczepy, do wykonania których potrzebne są komórki macierzyste. W ten sposób można leczyć białaczkę, chłoniaka i niedokrwistość aplastyczną.
Do tej pory Kanada była jedynym państwem z grupy G-8, który nie posiadał publicznego banku krwi pępowinowej. Krew pępowinową będą mogły przekazać zdrowe ciężarne kobiety w wieku powyżej 18 lat. Krew może być pobierana w wyznaczonych szpitalach w Ottawie, Brampton, Edmonton i Vancouverze. Wcześniej istniały już tego rodzaju prywatne banki krwi, ten jest jednak pierwszym publicznym, w ramach którego będzie można przekazać krew biorcom niespokrewnionym.
Niedźwiedzie bywają niedobre
Peterborough
W niedzielę około 4 po południu doszło do ataku niedźwiedzia na 53-letnią Lynn O'Connor, mieszkankę Peterborough. OPP wydało ostrzeżenie w związku z wypadkiem.
Kobieta była na spacerze ze swoimi dwoma owczarkami niemieckimi w pobliżu Havelock (Belmont-Methuen Township, na południe od Hwy 7). Jeden z psów ma 12 lat i jest prawie ślepy, ale drugi biegał i korzystał z wolności. W pewnym momencie O'Connor zobaczyła trzy czarne niedźwiedzie – matkę i młode. Wpatrywały się w psa. Po paru sekundach ruszyły do ataku, za cel obrały jednak kobietę – pogryzły ją i poturbowały. Psy próbowały bronić swojej właścicielki, ale też zostały ranione. Udało się im jednak wystraszyć dzikie zwierzęta. Mąż O'Connor w tym czasie był w ich domku letniskowym i oglądał mecz, jednak usłyszał krzyki.
Znalazł żonę i czterokołowcem przewiózł do domu, a następnie do szpitala. Zwierzęta próbowały jeszcze atakować. O'Connor pozostała w szpitalu Campbellford Memorial do poniedziałku. Miała obrażenia brzucha, rąk i nóg.
Strażnikom nie udało się zlokalizować niedźwiedzi.
Ministerstwo zasobów naturalnych i policja doradzają następujące zachowanie w przypadku spotkania z niedźwiedziem:
Niedźwiedzie zazwyczaj unikają ludzi, jednak osiedla są dla nich miejscem, gdzie mogą łatwo zdobyć pokarm. Jeśli raz im się to uda, będą wracać. Wszelkie resztki jedzenia, pokarm dla zwierząt czy tłuszcz na grillu mogą wabić niedźwiedzie.
Jeśli zwierzę wejdzie na nasz teren, należy zadzwonić pod numer alarmowy. Jeśli niedźwiedź wszedł na drzewo, najlepiej spokojnie się oddalić i zabrać zwierzęta domowe – prawdopodobnie, gdy drapieżnik poczuje, że jest sam i bezpieczny, wróci do lasu.
W przypadku natknięcia się na niedźwiedzia, gdy zwierzę jeszcze nie jest świadome obecności człowieka, należy po cichu wycofywać się. Jeśli niedźwiedź nas widzi, zaleca się podnieść ręce, mówić spokojnym głosem i także się wycofać. Gdy widać, że zwierzę jest zdenerwowane, otwiera pysk i przestępuje z łapy na łapę, daje znak, że człowiek zbliżył się zanadto. W przypadku, gdy zaczyna się zbliżać, zaleca się pozostawić wszelkie jedzenie, jakie mamy ze sobą, i wycofać się. Gdy to wszystko nie pomaga, czas na próbę odstraszenia niedźwiedzia – należy wtedy krzyczeć, stać prosto, by wydać się jak najwyższym, machać rękami, rzucać dostępnymi przedmiotami, gwizdać czy rozpylić gaz pieprzowy. W żadnym wypadku nie uciekać ani nie wchodzić na drzewa.
Zgodnie z przepisami właściciel posesji może zabić niedźwiedzia, który niszczy jego własność lub "zamierza zniszczyć". Jednak wtedy należy przestrzegać zasad użycia broni.
Kisielewski w piątek przesłuchiwany
Mississauga
Na piątek przełożono przesłuchanie z wyznaczeniem kaucji w sprawie policjanta oskarżonego o wytwarzanie pornografii dziecięcej – Dariusza Kisielewskiego (44 l.). Kisielewski przebywa w areszcie od 5 września, kiedy to został zatrzymany w swoim domu w Mississaudze. Od tego czasu policja w Toronto zawiesiła mu wypłatę wynagrodzeń. Kisielewski odpowie na zarzuty wytwarzania i posiadania pornografii dziecięcej oraz trzy zarzuty podglądactwa. Śledztwo w jego sprawie trwa.
Sztuczna marihuana w Halton
Halton
Policja regionu Halton usiłuje wytropić osoby odpowiedzialne za quasi-legalną dystrybucję syntetycznej marihuany – mieszanki herbacianej nasączanej środkami chemicznymi, których działanie może być niejednokrotnie mocniejsze niż działanie tradycyjnych konopi indyjskich. Policja odnotowuje coraz więcej przypadków zatruć tymi narkotykami.
Brampton
Policja regionu Peel organizuje w sobotę, 5 października, aukcję rzeczy przechwyconych, znalezionych i porzuconych. Wystawione przedmioty będzie można oglądać od godziny 9 rano, sprzedaż rozpocznie się o 11. Adres: 403 Auction, 3620B Laird Rd., Unit 6, Mississauga. Wśród rzeczy wystawionych na sprzedaż znalazły się: komputery stacjonarne (25 szt.), 19-calowe monitory (45 szt.), laptopy (25 szt.), zegary, niszczarka do dokumentów, telewizory, generatory prądu, wagi, kamery, kompas morski i radar, biżuteria (pierścionki, naszyjniki i bransolety), buty, perfumy, okulary, rowery, urządzenia do zdalnego uruchamiania samochodu czy echosondy dla wędkarzy. Więcej informacji na stronie domu aukcyjnego: www.403auction.com.
Toronto
Urzędnicy miejscy kupili 30 stylowych foteli do ratusza, których łączny koszt wyniósł 75 000 dolarów. Burmistrz nie jest zadowolony z takiego rachunku. Fotele mają zastąpić te, które obecnie stoją w holu, gdzie radni często mają prywatne spotkania. Burmistrz Rob Ford podczas konferencji prasowej oświadczył, że osoba odpowiedzialna za zakup już w ratuszu nie pracuje. Rob Rossini, zastępca menedżera miasta, dodał, że nazwisko owej osoby nie będzie ujawnione. Wiadomo, że miasto wydało wewnętrzną notatkę, zawierającą uzasadnienie zakupu i zestawienie cen. Burmistrz chce, by stare fotele zostały trafiły na aukcję. Ma nadzieję, że w ten sposób uda się częściowo pokryć koszt niefortunnego zakupu.
Toronto
W związku ze Scotiabank Nuit Blanche tramwaje i autobusy TTC oraz metro będą jeździć przez całą noc z soboty na niedzielę. Planowane jest też uruchomienie dodatkowych linii. Wydarzenie poświęcone sztuce nowoczesnej jest organizowane w różnych częściach Toronto już po raz ósmy. Metro będzie jeździć do 7.30 rano w niedzielę na linii Bloor-Danforth między stacjami Keele i Woodbine oraz na linii Yonge-University-Spadina od Eglinton do Union i dalej do St. Clair West. Bezpłatnie będzie też można korzystać z parkingów TTC. TTC przygotowało specjalne bilety dobowe dla amatorów sztuki nowoczesnej. Bilety są już w sprzedaży, kosztują 10,75 dol. Będą ważne od soboty rano do 9.00 rano w niedzielę.
Toronto
Torontońska rada ds. ochrony zdrowia (Board of Health) bezdyskusyjnie zatwierdziła zakaz palenia w większości miejsc publicznych. W praktyce, jeśli przepis przejdzie przez głosowanie w radzie miasta, palić będzie można tylko na chodnikach. Ograniczenie zostało zaproponowane przez Toronto Public Health. Dr David McKeown, zajmujący się w ratuszu sprawami ochrony zdrowia, rekomenduje rozszerzenie zakazu palenia na następujące obszary: wejścia do budynków użyteczności publicznej, parki i boiska sportowe, plaże, place publiczne, ogródki i tarasy w barach i restauracjach oraz tereny należące do szpitali. Podobne przepisy, przy aprobacie społeczeństwa, wprowadziło już wiele miast w prowincji. Komitet ds. parków i środowiska będzie rozpatrywał wprowadzenie proponowanych zmian podczas posiedzenia 23 października. McKeown zaleca także radzie ds. ochrony zdrowia wywieranie nacisków na szczeblu prowincyjnym. Obecnie funkcjonującym prawem ograniczającym palenie jest Smoke-Free Ontario Act z 2006 roku, który zakazuje palenia przy szpitalach i na obszarach przy barach i restauracjach. Dr McKeown ma też nakłaniać władze miasta, by podjęły temat nowelizacji podczas rozmów z ontaryjską minister zdrowia Deb Matthews.
Toronto
W 1,4-miliardowym budżecie Pan Am Games 2015 brakuje 709 milionów na przygotowanie wioski olimpijskiej. NDP i konserwatyści byli w szoku, gdy minister sportu Michael Chan powiedział, że do 1,4 miliarda należy doliczyć 10 milionów na funkcjonowanie prowincyjnego sekretariatu Pan Am i 709 milionów na wioskę. Andrea Horwath stwierdziła, że rząd wykazał się brakiem kompetencji i takie konstruowanie budżetu jest nieprawdopodobne. Przedstawiciele PC powiedzieli, że w ten sposób liberałowie ukrywają przed podatnikami faktyczny koszt organizacji igrzysk. Tymczasem budowa wioski olimpijskiej to największe przedsięwzięcie związane z przygotowaniem infrastruktury na Pan Am Games. Pytanie, jakie jeszcze wydatki nie zostały ujawnione. Zgodnie z dokumentacją dyrektor wykonawczy komitetu organizacyjnego igrzysk TO2015 Ian Troop otrzymał wynagrodzenie w wysokości 477 000 dolarów. Rząd tłumaczy, że koszt wioski olimpijskiej został ujęty w osobnym budżecie, ponieważ jej budowa będzie się wiązała z innymi inwestycjami infrastrukturalnymi planowanymi w downtown. Zakontraktowano już 65 milionów – podpisano umowy m.in. z George Brown College, YMCA i innymi grupami, które planują użytkować mieszkania po zakończeniu imprezy jako lokale socjalne czy pod wynajem. Minister finansów Charles Sousa twierdzi, że z czasem duża część inwestycji się zwróci. Te argumenty jednak nie trafiają do opozycji. Nowi demokraci dodają, że jak widać rząd niczego się nie nauczył po skandalach związanych z eHealth Ontario i pogotowiem lotniczym Ornge. TO2015 będzie powtórką z tamtych wpadek. Torysi utrzymują, że wydatki są planowane w złej wierze i przywołują rozgrywki w Guadalajara, Meksyk, gdzie przepłacono za zakwaterowanie sportowców. Minister Chan przyznał, że on i premier Kathleen Wynne zauważyli, iż część kosztów rzeczywiście jest przeszacowana. Zapowiedział, że kosztorys będzie poprawiony i zmienią się zasady refundacji kosztów. Dodał, że będzie dążył do zwrotu nieuzasadnionych wydatków, chociaż TO2015 opublikowało oświadczenie, że do tej pory wszystko było rozliczane zgodnie z przyjętymi zasadami.
Mississauga miasto kontrastów
Mississauga
Przepaść między biednymi a bogatymi mieszkańcami miasta stale się pogłębia. Problem ubóstwa w Mississaudze został poruszony w raporcie 2013 Vital Signs opracowanym przez Community Foundation of Mississauga. Wcześniej opublikowano raport sporządzony przez miejski bank żywności, z którego wynikało, że 17 proc. mieszkańców żyje w biedzie. Jest to dwa razy więcej niż średnio w Ontario (8,8 proc.). Dla porównania w skali kraju ubóstwo dotyka 9 proc. obywateli.
Aż 51 proc. osób korzystających z banku żywności to dzieci. Rośnie też liczba osób starszych, którym brakuje środków na jedzenie, coraz częściej są to imigranci, a także lepiej wykształceni.
Raport Vital Signs bazuje na danych statystycznych z 2010 roku. Jeden na czterech mieszkańców Mississaugi z trudem zaspokaja swoje podstawowe potrzeby związane z wyżywieniem i zamieszkaniem. 8,7 proc. osób nie ma pracy. W 2012 roku aż 18,1 proc. młodych zasilało szeregi bezrobotnych.
Inne badania wykonywane przez University of Toronto, opublikowane w tym roku, wykazały, że Peel przeszło transformację i z miejsca, gdzie dominowała klasa średnia, stało się przykładem regionu, w którym dominują ekstrema zarobkowe. Klasa średnia kurczy się, jednocześnie drożeje żywność i koszty utrzymania. Rośnie imigracja – w 2010 roku dla 46 proc. uczniów angielski nie był pierwszym językiem, szacuje się, że połowa mieszkańców regionu urodziła się poza Kanadą. W 2012 roku prawie 15 proc. z nich było bezrobotnych.
Średnia cena domu jednorodzinnego w Misssissaudze to 734 715 dolarów. Wielu mieszkańców nie stać więc na taki zakup. Problem ten dotyczy zwłaszcza młodych, którzy przede wszystkim borykają się z trudnościami w znalezieniu pracy. Właśnie w Mississaudze trzeba najdłużej czekać na lokal socjalny. Maleje liczba łóżek w schroniskach dla bezdomnych.
Bierni i ignoranci
Mississauga
Okazało się, że mieszkańcy nie są zainteresowani budżetem miasta. Tylko garstka przyszła na spotkanie dotyczące finansów miasta w przyszłym roku, które zostało zorganizowane w ratuszu w środę.
Tymczasem poruszano problem podwyżki podatku od własności. Najpierw radni szczegółowo omówili projekt budżetu, a następnie był czas na zadawanie pytań. Te jednak nie dotyczyły najistotniejszych spraw.
Najwięcej pytali przedstawiciele MIRANET (Mississauga Residents' Associations Network) – przede wszystkim starali się dojść, dlaczego miasto zgodziło się płacić UofT Mississauga milion dolarów rocznie przez 10 lat na utworzenie instytutu zarządzania i innowacji. Przedstawiciele miasta odpowiadali, że na razie nie podjęto żadnej wiążącej decyzji w tej sprawie. Wcześniej jednak uniwersytet otrzymał wsparcie od miasta w wysokości 3,5 miliona dolarów.
Przewodniczący Rockwood Homeowners' Association chciał natomiast wiedzieć, o ile wzrosną pensje strażaków w Mississaudze. W tej kwestii miasto czeka na decyzję arbitra.
Najważniejsza dla mieszkańców powinna być jednak sprawa podwyżki podatku od własności. Każdy mieszkaniec zapłaci więcej o 2,1 proc. – podwyżka wyniesie 96 dolarów w przypadku domu wycenionego na 479 000 dol. Pieniądze są potrzebne na utrzymanie poziomu świadczenia usług publicznych, utrzymanie infrastruktury, spłatę długów, walkę ze szkodnikami drzew, finansowanie projektu Bus Rapid Transit i inne nowe inicjatywy związane z poprawą funkcjonowania transportu publicznego. W przyszłym roku koszty mają być o 26,3 miliona wyższe i trzeba je z czego pokryć. Miasto wygospodarowało 7,4 miliona oszczędności – połowa pochodzi z cięć kosztów pracy, reszta m.in. z oszczędzania energii elektrycznej po wymianie oświetlenia miejskiego na LED-owe.
Problemem jest także starzejąca się infrastruktura, która co roku wymaga prac modernizacyjnych.
Globalne zakusy na prywatne posiadanie broni
Ottawa
Powraca temat traktatu o handlu bronią proponowanego przez ONZ, którego Kanada nie podpisała, mimo że uczyniły to Stany Zjednoczone. Canada's National Firearms Association popiera rząd premiera Harpera i przestrzega, że podpisanie Arms Trade Treaty nie pozostałoby bez wpływu na wewnętrzne przepisy Kanady dotyczące posiadania broni. Stowarzyszenie przewiduje, że ceny broni krótkiej poszłyby w górę. Broń, amunicja i części z importu stałyby się trudniej dostępne.
Prawdopodobnie trzeba by było wrócić też do prowadzenia rejestru broni. Canada's National Firearms Association zwraca uwagę, że traktat zawiera zapisy mówiące o wydawaniu pozwoleń, metodach rejestracji broni oraz wprowadzaniu zakazów i konfiskaty pistoletów i broni półautomatycznej.
Strajk więźniów przeciwko niskim stawkom
Ottawa
Więźniowie odbywający kary w kilku więzieniach federalnych protestują przeciwko cięciom zarobków. Rząd obniżył pensje osadzonych o 30 proc. w ramach Deficit Reduction Action Plan. Pomysł był przedstawiany przez ministra bezpieczeństwa publicznego Vica Toewsa w maju 2012 roku.
Do tej pory więzień, wykonując pracę, mógł zarobić maksymalnie 6,9 dolara dziennie. Takie wynagrodzenie otrzymywał jednak niewielki odsetek osadzonych, średni zarobek wynosił 3 dolary.
Stawka została określona przez komisję parlamentarną w 1981 roku. Od średniego zarobku odjęto koszt zakwaterowania i utrzymania więźnia w tamtym czasie. Pensje osadzonych nie były rewaloryzowane przez 32 lata. Kanadyjskie służby penitencjarne podają, że w tym czasie koszt utrzymania więźniów wzrósł o ponad 700 proc. Poza tym obecnie więzienie nie zapewnia niektórych rzeczy – osadzeni z własnych zarobków musza kupować np. mydło, szampon, dezodorant, leki wydawane bez recepty, materiały biurowe czy znaczki. Wielu więźniów zarobione pieniądze wysyła do domu, by choć w ten sposób wspomóc rodzinę.
Więźniowie narzekają na politykę premiera Harpera. Mówią, że przepisy w stosunku do przestępców są ciągle zaostrzane, ale nikt nie przykłada się do resocjalizacji. Przypominają, że zakłady karne są przepełnione, a infrastruktura więzienna – coraz starsza. Teraz po obcięciu pensji będą jeszcze musieli liczyć każdy grosz i solidnie oszczędzać na telefony do domu.
Służby penitencjarne przewidują, że dzięki obniżeniu zarobków więźniów uda się zaoszczędzić 4 miliony rocznie. Całkowity budżet więziennictwa to 2,6 miliarda dolarów.
Rzecznik praw osadzonych Howard Sapers uważa, że decyzja o cięciu stawek świadczy o braku wrażliwości i krótkowzroczności decydentów. Dodaje, że w ten sposób osoby wychodzące z więzienia nie będą miały żadnych oszczędności, by zacząć nowy rozdział życia na wolności. Sapers wcześniej zwracał się do rządu z wnioskami o podwyżki pensji wypłacanych osadzonym.
Czysta woda bakterii doda...
Toronto
Główny lekarz Ontario dr Arlene King wydała ostrzeżenie dotyczące wody produkowanej przez Blue Glass Water Co. Ltd. Podczas badań próbek wody wykryto w niej zanieczyszczenie bakteryjne. Możliwe, że zanieczyszczone są też produkty firmowane przez Caledon Clear Water Corporation.
Ministerstwo zdrowia wezwało Blue Glass Water Co. Ltd. do zaprzestania butelkowania i dystrybucji wody 25 lipca. Mimo to odkryto, że woda dalej jest sprzedawana w punktach gastronomicznych w Hamilton, Niagarze i Toronto.
Należy zwracać uwagę na etykietę i wystrzegać się wody opisanej jako "Bottled at source by Blue Glass Water Co. Ltd." lub "Bottled at source by Caledon Clear Water Corp.". Butelki są niebieskie, zielone lub przezroczyste, o pojemności 750 i 375 ml. Przedsiębiorstwo wykonuje też etykiety na zamówienie, dlatego trzeba dokładnie czytać informacje o producencie.
Nowa atrakcja w Kingston
Kingston
Długa kolejka ustawiła się w środę przed więzieniem w Kingston, które zostało otwarte dla zwiedzających. Był to pierwszy raz od dziesięcioleci, kiedy "praworządni obywatele" mogli zwiedzić ten zakład karny.
Więźniów przemieszczono do innych zakładów w zeszłym tygodniu. Więzienie w Kingston otwarto w 1835 roku i było jednym z najdłużej funkcjonujących nieprzerwanie na świecie.
Zwiedzanie w grupie dwudziestokilkuosobowej z przewodnikiem trwa około 90 minut.
Szpiedzy czy naiwni?
Kair
Podejrzenia wysuwane przez Egipt co do dronów-zabawek znalezionych w bagażu dr. Tareka Loubaniego są zupełnie niedorzeczne, mówią ontaryjscy lekarze. Drony były przewożone w celach medycznych – miały transportować niewielkie ilości ważnych leków między szpitalami w strefie Gazy. Podobne akcje były już prowadzone na początku roku.
Na pytania o ochłodzenie stosunków kanadyjsko-egipskich władze Egiptu odpowiadają, że zbierają dowody w sprawie dwóch obywateli Kanady. Oskarżenia przeciwko nim dotyczą m.in. posiadania niedozwolonego sprzętu do prowadzenia obserwacji.
John Greyson, filmowiec z Toronto, i Tarek Loubani, lekarz z London, zostali aresztowani 16 sierpnia. Przebywają w więzieniu i prowadzą strajk głodowy. W ostatnią niedzielę zdecydowano, że będą przetrzymywani jeszcze przez 45 dni.
We wtorek minister spraw zagranicznych John Baird powiedział, że wydał ostrzeżenie dla Egiptu. Przypomniał w nim, że przetrzymywanie osób aresztowanych bez postawienia zarzutów jest nieakceptowalne i żadne względy nie tłumaczą takiego postępowania. Dodał, że użyje dostępnych środków, by uwolnić Kanadyjczyków.
Egipskie ministerstwo spraw zagranicznych natychmiast odpowiedziało, że w pokoju hotelowym zajmowanym przez zatrzymanych znaleziono zdjęcia i nagrania wideo ze starć między siłami bezpieczeństwa a siłami prezydenta Mohammeda Mursiego oraz dwa drony. Póki co szpiegostwo nie pojawia się wśród oskarżeń wysuwanych przeciwko Kanadyjczykom. Ministerstwo zaprzeczyło też pogłoskom o złym traktowaniu więźniów.
Greyson i Loubani skarżyli się na to w zeszłą sobotę.
Jak kryzys budżetowy w USA wpływa na nas
Waszyngton/Ottawa
Zadłużenie Stanów Zjednoczonych było głównym tematem na pierwszych stronach gazet po obu stronach granicy. Ekonomiści są jednak zdania, że problemy finansowe południowych sąsiadów nie będą mieć szczególnego wpływu na gospodarkę Kanady. 1 października rozpoczął się nowy rok budżetowy, a republikanie i demokraci nie osiągnęli porozumienia co do finansów państwa. Nie udało się więc zatwierdzić kolejnego limitu długu.
Ekspert rynków finansowych CIBC Avery Shenfeld spodziewa się, że administrację publiczną czeka dwutygodniowy paraliż, ale należy pamiętać, że umowy na największe projekty między Kanada a USA zostały podpisane sporo wcześniej, więc prace nie są zagrożone. Jeśli nastąpią cięcia wydatków, to dotyczyć będą kosztów funkcjonowania rządu. Są jeszcze firmy kanadyjskie świadczące usługi dla ministerstw amerykańskich lub zależne od tamtejszych służb cywilnych, ale i one nie powinny dotkliwie odczuć impasu budżetowego.
Mówi, że jeśli chodzi o kanadyjski produkt krajowy brutto w czwartym kwartale, to zmiana, jeśli się uwidoczni, będzie na pierwszym miejscu po przecinku – czyli np. zamiast prognozowanego PKB na poziomie 2,2 proc. będziemy mieć 2,1 proc. RBC jest bardziej optymistyczny i ocenia, że jeśli paraliż rządu potrwa miesiąc, to PKB w Kanadzie zmniejszy się o 0,25 proc. Zaobserwujemy spadek eksportu. O pracę obawiają się kierowcy ciężarówek.
Na giełdach było widać spokój inwestorów, niewielu decydowało się na kupno złota czy ropy, uznawanych za bezpieczniejsze sposoby lokowania kapitału. Akcje poszły w górę. We wtorek po południu dolar kanadyjski we wtorek kosztował 0,9681 dol. amerykańskiego, stracił na wartości 0,18 proc. Dolar amerykański wzmocnił się po informacji, że we wrześniu produkcja osiągnęła najwyższy poziom od kwietnia 2011 roku. Zdaniem analityków BMO, sytuacja ta pokazuje, że waluta jest bardziej zależna od stanu gospodarki niż od sytuacji w rządzie.
Wszystko może się zmienić, gdy problemy budżetowe będą się przeciągać i inwestorzy zaczną obawiać się, że Ameryka będzie dalej korzystać z rezerw federalnych, by stymulować rozwój gospodarczy.
Shenfeld twierdzi, że aby zmieścić się w limicie zadłużenia, Stany Zjednoczone musiałyby zmniejszyć roczne wydatki o 600 miliardów dolarów. Stanowi to 4 proc. PKB i wystarczy, by mówić o kryzysie. Kongres ma jednak czas do 17 października, by podnieść limit zadłużenia. W listopadzie USA czeka kilka dużych wydatków i jeśli nowy limit nie zostanie zatwierdzony, nie wiadomo będzie, z czego w pierwszej kolejności zrezygnować.
Walka o limit długu stała się już amerykańską tradycją. Większość ekonomistów jest jednak zgodna co do tego, że nowy limit przejdzie.
Każda okazja dobra, by się pokazać
Quebec City
We wtorek trzy kobiety wtargnęły topless do budynku legislatury w Quebec City, domagając się zdjęcia krzyża ze ściany w sali obrad. Akurat trafiły na czas zadawanie pytań. Śpiewały i wznosiły okrzyki, zanim zostały usunięte z sali przez pracowników ochrony.
Były to działaczki organizacji Femen Quebec, odłamu ukraińskiej organizacji, która znana jest z protestów topless. Rzeczniczka prasowa organizacji Morgane Mary Pouliot powiedziała, że krzyż powinien być usunięty z sali, w której obraduje zgromadzenie narodowe. Femen już wcześniej palił krzyże w Europie. Organizacja jest silnie antyreligijna.
Krzyż został powieszony nad mównicą w 1936 roku za czasów premiera Maurice'a Duplessisa. W tamtym czasie Kościół katolicki miał duży wpływ na społeczeństwo Quebecu. W kolejnych dziesięcioleciach coraz więcej osób odwracało się jednak od Kościoła.
Wtorkowy protest jest głosem Femenu w sprawie projektu Parti Quebecois, by wprowadzić sekularyzm w prowincji i zakazać noszenia symboli religijnych przez pracowników publicznych. Jednak PQ zaznacza, że zakaz nie będzie się odnosił do krzyża w sali obrad, który został uznany za część "dziedzictwa kulturowego". W odpowiedzi na ten pomysł jedna z aktywistek miała wypisane na sobie hasło "dziedzictwo – muzeum".
Organizacje religijne działające w Quebecu uważają, że Karta wartości łamie ich prawa. Organizują protesty przeciwko proponowanej ustawie.
Ukradniesz, nie skorzystasz
Ottawa
W poniedziałek wystartowała kanadyjska lista skradzionych urządzeń bezprzewodowych. Zgłoszone na nią tablety, telefony komórkowe czy inne tego typu urządzenia będą blokowane.
Teraz wszyscy operatorzy i dostawcy usług bezprzewodowych będą sprawdzać legalność pochodzenia urządzeń przed podłączeniem ich do sieci, podała Canadian Wireless Telecommunications Association. Przedsiębiorstwa członkowskie będą też dodawać urządzenia zgłoszone przez klientów jako zaginione lub skradzione.
W bazie danych będą znajdować się informacje o urządzeniach korzystających z technologii GSM, HSPA, HSPA+ i LTE. Każde takie urządzenie posiada numer IMEI (International Mobile Equipment Identity). Urządzenia bazujące na innych technologiach, np. CDMA, nie są wyposażone w IMEI, przez co nie będą mogły trafić do bazy.
Zdaniem stowarzyszenia, uruchomienie listy sprawi, że kradzież smartfonów stanie się mniej opłacalna. Odzyskanie skradzionej rzeczy będzie też łatwiejsze.
Powstała też strona internetowa ProtectYourData.ca – można na niej sprawdzić, czy urządzenie o danym numerze IMEI znajduje się na "czarnej liście". Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że znajdą się na niej tylko telefony skradzione lub zaginione po 30 września tego roku. Jeśli komuś skradziono telefon wcześniej, i tak powinien zgłosić to u swojego operatora – informacja o takim urządzeniu też może, lecz nie musi, być wprowadzona do bazy.
Plany stworzenia bazy danych pojawiły się w listopadzie 2012 roku. Pracę wyceniono wtedy na 20 milionów dolarów. Z bazy korzystają wszyscy członkowie CWTA, jednak operatorzy, którzy nie są zrzeszeni, też mają taką możliwość. Chęć korzystania zgłosił już Wind Mobile, który wraz z Mobilicity i Public Mobile wystąpił z CWTA w kwietniu.
Rośnie zadowolenie ekonomiczne
Ottawa
Conference Board of Canada podaje, że indeks zaufania konsumentów, wskazujący, jak osoby indywidualne oceniają swoją sytuację ekonomiczną, możliwości oszczędzania i wydatki, nieco wzrósł w ostatnim miesiącu. Nadal jednak daleko mu do poziomu, który oznaczałby, że Kanadyjczycy są zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej i pracy. Niemniej jednak wzrósł o 6,2 proc. do poziomu 91,0 punktu – najwyższego od 2010 roku. Współczynnik jest odnoszony do poziomu z 2002 roku, w którym to przyjęto jego wysokość jako 100 pkt.
Badanie opinii publicznej przeprowadzono telefonicznie. Większość ankietowanych stwierdziła, że swoją sytuację finansową ocenia lepiej we wrześniu niż w sierpniu. 29 proc. oczekuje poprawy finansowej w ciągu nadchodzących sześciu miesięcy. Dla porównania w sierpniu takie oczekiwania miało 25 proc. badanych. Wzrosła też liczba osób, które widzą poprawę na rynku pracy w swoim otoczeniu – obecnie jest ich 15,9 proc., w sierpniu było 14,1.
Conference Board zwraca uwagę na poprawę nastrojów w Kolumbii Brytyjskiej, gdzie w zeszłym miesiącu indeks spadł o 14 punktów. Teraz zwyżkował o 25,5. Lepiej jest też w prowincjach atlantyckich – tam odnotowano wzrost o 11 punktów do 76,5. Ciągle jednak obserwuje się tam wiele niepewności związanych z rynkiem pracy.
Oficjalnie doradzają, jak oszukiwać
Toronto
Dzięki śledztwu CBC News z użyciem ukrytej kamery związanemu z inwestycjami w rajach podatkowych udało się zidentyfikować bankierów, prawników i księgowych, którzy doradzali, w jaki sposób najlepiej ukryć dochody przed kanadyjskim fiskusem. Ponad połowa usługodawców operujących w rajach podatkowych nie wykazywała zbytniej troski o rodzime podatki.
W jednym z przypadków bankier prowadzący interesy szwajcarsko-kanadyjskie proponował skorzystanie z metody ukrywania niezadeklarowanej gotówki w Szwajcarii w specjalnie skonstruowanych funduszach rezerwowych, tak że była ona praktycznie nie do wykrycia. Było to zwykłe pranie pieniędzy.
Francuskojęzyczny oddział CBC wynajął do tej części śledztwa prywatnego detektywa, który jest również właścicielem restauracji i baru w Toronto. Detektyw odwiedził 15 firm oferujących usługi w rajach podatkowych. Opowiadał zmyśloną historię o milionie dolarów, które ma w gotówce i wolałby nie płacić od nich podatku. Miał być otwarty na propozycje tworzenia fikcyjnych spółek czy inne tego typu machinacje.
Detektyw spotkał się z bankierem dokonującym transakcji w bankach szwajcarskich – Franco Rossim, z firmy Previs AG, która doradza bogatym obywatelom, pomaga w świadomym inwestowaniu i proponuje rozmaite plany finansowe.
Na początku Rossi twierdził, że gotówki nie da się ukryć, ale w ciągu pół godziny język mu się rozwiązał. Opowiedział, jak w latach 90. deponował gotówkę w Szwajcarii. Przyznał, że pranie pieniędzy było dużo prostsze przed 1997 rokiem. Teraz jednak też nie jest to niemożliwe.
W końcu zaproponował plan zwany "old man scheme". Jest on o tyle dobry, że żadna gotówka nie jest wywożona za granicę. Zaoferował nawiązanie kontaktu z osobą, która ma pieniądze w Szwajcarii, a chce wrócić do Kanady i może się po prostu wymienić. Trzeba by było tylko założyć konto w banku szwajcarskim, na które ta osoba przelałaby daną ilość pieniędzy. Detektyw z kolei przekazałby swój milion w gotówce, gdy tamten biznesmen przyjedzie do Kanady.
Pośrednik wyznaczony przez bankiera inkasuje 5 proc. od transakcji. Rossi jednak nie miesza się w samą operację, ale może nawiązać kontakt z kimś, kto ją przeprowadzi. Na nagraniu z ukrytej kamery przyznaje, że dla niego to za duże ryzyko.
W Kanadzie nie nabrał ogłady
Mogadiszu
Mieszkańcy małej wioski w Somalii są w szoku po wiadomości o ścięciu czterech młodych chłopców przez ich ojca, pochodzenia kanadyjsko-somalijskiego. Policja aresztowała Omara Hassana (60 l.). Czterej chłopcy w wieku 11, 9, 7 i 6 lat zostali zabici w poniedziałek. Morderstwa miały miejsce w mieście Beledweyne, 330 kilometrów na północ od Mogadiszu. Żona Hassana, Qadro Addawe (29 l.), powiedziała, że jej mąż wrócił do Somalii przed kilkoma miesiącami. Wcześniej pracował jako taksówkarz w Calgary. Dzieci nie były nigdy w Kanadzie, urodziły się w Kenii, ale miały obywatelstwo kanadyjskie ze względu na ojca. Hassan wyemigrował do Kanady 30 lat temu. Ona też próbowała wyjechać, ale bezskutecznie. Kobieta mówi, że nie zna motywu morderstwa, twierdzi, że jej mąż był stabilny emocjonalnie. Miał problemy zdrowotne, ale nie psychiczne.
Chyba że będą nam płacić jak w Chinach
Oshawa
Według prognoz do 2020 roku produkcja samochodów w Kanadzie może spaść nawet o 25 proc. Koncernom samochodowym bardziej opłaca się inwestować w Meksyku, Stanach Zjednoczonych (Michigan i stany południowe) czy na rynkach wschodzących.
W ubiegłym roku z fabryk w Kanadzie wyjechały 2454 pojazdy. AutomotiveCompass LLC przewiduje, że co roku będzie ich o 600 000 mniej. Do naszego kraju w latach 2010–2012 trafiło tylko 5 proc. z 42 miliardów dolarów amerykańskich zainwestowanych w Ameryce Północnej przez producentów samochodów. Jest to o tyle niepokojące, że praca w przemyśle samochodowym jest dobrze płatna. Ten sektor gospodarki generuje 2,5 proc. kanadyjskiego PKB i jest ważnym składnikiem eksportu.
Irmina Somers odkrywa Polskę
Warszawa
Startuje program "OK! Poland" prezentujący atrakcje turystyczne Polski. Spotkanie inauguracyjne, które odbędzie się w konsulacie 10 października, ma zgromadzić przedstawicieli polskich mediów, polityków i przedsiębiorców.
Patronat nad programem sprawuje polski konsulat. Planowane jest wyemitowanie sześciu odcinków. Program ma pokazywać miejsca w Polsce, które warto odwiedzić. Znajdą się też propozycje, gdzie jeść i jakie regiony kraju wybrać pod kątem najróżniejszych aktywności.
Twórcy "OK! Poland" mówią, że ich misją jest przybliżenie Polski widzom telewizji City & OMNI i pokazanie jej jako kraju odgrywającego znaczącą rolę w Europie. Chcą pokazać Polskę z jak najlepszej strony, zaprezentować osiągnięcia naszego kraju, przypomnieć polskie marki rozpoznawalne na całym świecie.
Reżyserem serii jest Scott W. Burgess, a producentem – Irmina Somers.
Urząd kontroluje roaming
Montreal
CRTC (Canadian Radio-television and Telecommunications Commission) ma się przyjrzeć stawkom płaconym w roamingu przez klientów sieci komórkowych podróżujących po Kanadzie i do Stanów Zjednoczonych. Komisja otrzymała szereg skarg od konsumentów w tej sprawie.
Na razie 35 operatorów musiało złożyć zestawienia za lata 2007–12 zawierające stawki za połączenia głosowe, wiadomości tekstowe i przesyłanie danych oraz warunki umów o świadczenie usług w ramach roamingu. Każdy z operatorów musiał też wykazać, jakie zmiany opłat wprowadzał i z usług jakich operatorów amerykańskich najczęściej korzystają jego klienci. Po zapoznaniu się z tymi informacjami komisja zdecyduje, czy potrzebne są przepisy regulujące wysokość stawek.
Część analityków zajmujących się telekomunikacją liczy na interwencję CRTC. Niektórzy podkreślają, że rynek połączeń komórkowych wymaga uregulowania. Bell, Telus i Rogers nie działają na korzyść klientów, a teraz jeszcze podejmują kampanię przeciwko amerykańskiemu gigantowi Verizonowi. Amerykański gigant postanowił jednak wstrzymać się z ekspansją na północ.
Klienci mają już dosyć płacenia coraz to nowych dodatkowych opłat, które nie do końca są jasne. Kanadyjscy operatorzy płacą stosunkowo niewielkie opłaty z tytułu umów roamingowych, które podpisali m.in. z Verizonem, AT&T i Vodafone. Nie przekłada się to jednak na stawki oferowane klientom.
Z danych przedstawionych przez Rogersa wynika, że dzienna stawka za połączenia do USA wynosi 7,99 dolara. Funkcjonuje ona już od kilku miesięcy. W piątek dzięki porozumieniu z AT&T Rogers zaczął też oferować szybką bezprzewodową transmisję danych.
Telus twierdzi, że niedawno zakończył negocjacje z setkami operatorów z całego świata, co pozwoliło mu przez ostatnie lata na obniżenie stawek za połączenia z zagranicy o 60 proc. i więcej. Podaje, że i tak oferuje niższe opłaty w porównaniu z innymi operatorami.
Z kolei Bell dopiero co obniżył miesięczny abonament na połączenia z USA do 25 dolarów. Przedstawiciele sieci mówią, że stawki mają być dalej zmniejszane.
Zgodnie z regulacjami przygotowanymi przez CRTC, które mają wejść w życie 2 grudnia, w stosunku do nowych klientów operatorzy mają stosować blokadę połączeń międzynarodowych, jeśli ich koszt przekroczy 100 dolarów. Ma to chronić klientów przed nieświadomym nabijaniem rachunku.
Blokadę będzie można w każdej chwili usunąć na prośbę abonenta, jeśli zgodzi się on płacić więcej.
Wzrosną podatki na komunikację publiczną
Toronto
Mimo sprzeciwów ze strony partii opozycyjnych – konserwatystów i nowych demokratów – rząd prowincyjny z premier Kathleen Wynne na czele zamierza w dalszym ciągu rozwijać różne formy opłat i podatków celem pokrycia kosztów rozwoju i utrzymania transportu publicznego.
Podczas konwentu Partii Liberalnej w Hamilton premier Wynne powiedziała, że inwestycja w transport publiczny będzie doceniona jeśli nie teraz, to na pewno przez przyszłe pokolenia. Jest to sprawa, której nie wolno zaniedbać.
Rząd powołał 13-osobową grupę doradczą, która ma zebrać opinie na temat narzędzi podatkowych zaproponowanych pewien czas temu przez Metrolinx. Wśród propozycji Metrolinksu znalazły się m.in. wzrost podatku HST o 1 proc., podatek paliwowy w wysokości 5 centów od litra czy roczne opłaty parkingowe pobierane od przedsiębiorców. Raport grupy doradczej ma być gotowy w połowie grudnia.
Tymczasem partie opozycyjne zarzekają się, że nie poprą propozycji wprowadzenia nowych opłat i podatków w rejonie Toronto i Hamilton. Analitycy twierdzą, że impas może być przyczyną przyspieszenia wyborów, które mogłyby się odbyć wiosną przyszłego roku.
NDP uważa, że pieniądze na transport publiczny powinny pochodzić z podatków płaconych przez przedsiębiorstwa i należy podążać w kierunku likwidacji ulg i wyłączeń podatkowych. Opozycja zarzuca rządowi brak pomysłów na tworzenie nowych miejsc pracy i poprawę gospodarki. Powołanie grupy, która ma się zająć opinią mieszkańców prowincji na temat transportu publicznego, jest tylko przykrywką. Ludzie mają odnieść wrażenie, że coś się dzieje i coś od nich zależy.
Podczas weekendowego zjazdu liberałów premier Wynne mówiła też o przyszłej kampanii wyborczej. Stwierdziła, że należy wytyczyć jasne cele dla każdego sektora gospodarki i postawić na wzrost zatrudnienia i rozwój przedsiębiorczości. Trzeba inwestować w rozwój zasobów ludzkich i infrastruktury i w ten sposób tworzyć środowisko, które przyciągnie inwestorów.
Premier zaapelowała też do partii opozycyjnych o konstruktywne działania i powstrzymanie się od negatywnej kampanii. Dodała, że politykę można prowadzić inaczej niż obrzucając się wyzwiskami i wytykając palcami.
Ottawa
Rząd federalny wyda 1,3 miliarda dolarów na produkcję marihuany. Z konopi wysokiej jakości będzie korzystać 450 000 uprawnionych użytkowników. Obecnie do zakupu marihuany uprawnionych jest 37 400 osób, według prognoz rządowych ich liczba w ciągu nadchodzących 10 lat ma wzrosnąć ponad 10-krotnie. W ten sposób Health Canada powoli rezygnuje ze starego systemu, który dopuszczał hodowle domowe. Jakość pozyskiwanej marihuany była trudna do zbadania, zawsze istniało też ryzyko, że narkotyk deklarowany jako przeznaczony do celów leczniczych trafi na czarny rynek. Teraz marihuana będzie produkowana na dużych farmach certyfikowanych przez inspektorów medycznych i RCMP. Konopie będą poddawane określonym kontrolom, a gotowe porcje marihuany będą ważone, standardowo pakowane i sprzedawane po cenach rynkowych. Pierwszych sprzedaży należy się spodziewać w ciągu najbliższych tygodni. Marihuana będzie dostarczana specjalnym kurierem. Cena grama narkotyku prawdopodobnie w przyszłym roku ustali się na poziomie 7,6 dolara. O nadzorowaną produkcję marihuany na dużą skalę walczył lider liberałów Justin Trudeau. Liberałowie opowiadają się za legalizacją marihuany. Czyżby więc nadchodził koniec tabu? Health Canada nie wydaje żadnych ograniczeń co do ilości zakładów produkujących marihuanę. Muszą być one tylko odpowiednio zabezpieczone i wyposażone w systemy alarmowe. Tym samym domowa produkcja staje się nielegalna. Można będzie jednak importować marihuanę np. z Holandii. Póki co 156 firm złożyło wnioski o dopuszczenie produkcji. W zeszłym tygodniu wydano dwa pierwsze pozwolenia. Stary system faworyzował "produkcję chałupniczą", 4200 osób posiadało licencje na hodowlę konopi na potrzeby własne lub maksimum dla dwóch pacjentów. Najbliższe pół roku ma być okresem przejściowym.
Toronto
Młodzi ludzie w Ontario stanowią spory odsetek bezrobotnych. Według najnowszych badań Canadian Centre for Policy Alternatives, bezrobocie w prowincji jest wyższe od średniej krajowej. Poza prowincjami atlantyckimi w Ontario żyje najwięcej bezrobotnych w wieku poniżej 24 lat. Autorzy raportu "The Young and the Jobless" analizowali zmiany bezrobocia w ciągu ostatnich 5 lat, czyli w przedziale czasu po kryzysie ekonomicznym. W tym roku bezrobocie wśród młodych między 15 a 24 rokiem życia waha się w granicach 16-17,1 proc. Dla porównania średnia krajowa to 13,5-14,5 proc. Przykładowo bezrobocie w Windsor wynosi 24,7 proc., w London – 20,3 proc., w Toronto – 18,1 proc., w Kitchener-Cambridge-Waterloo – 13,8 proc. i w Hamilton – 13,2 proc. Najgorzej jest w Windsor, Oshawie, Brantford i London. W tych miastach 20 proc i więcej młodych ludzi nie ma pracy. Podobnie jest w Unii Europejskiej. W przypadku Toronto wykazano również dużą różnicę między poziomem zatrudnienia osób młodych i tych w średnim wieku (21,8 proc.). Z problemem bezrobocia wśród młodych borykają się też stany Michigan, Indiana i Ohio. Autorzy projektu twierdzą, że kryzys ekonomiczny nie jest jedyną przyczyną bezrobocia. Niestety nie ma jednoznacznych przesłanek ku temu, by sytuacja miała się poprawić w najbliższej przyszłości.
Toronto
Ontaryjski Sąd Najwyższy orzekł, że nawet trzymanie telefonu komórkowego w ręku w trakcie prowadzenia samochodu jest nielegalne – nawet jeśli kierowca akurat nie prowadzi rozmowy lub wziął telefon tylko na krótką chwilę. Sąd apelacyjny wydał wyroki skazujące dwóch kierowców na mocy Highway Traffic Act. W pierwszej sprawie Khojasteh Kazemi utrzymywała, że tylko podniosła telefon, który spadł z siedzenia, gdy zahamowała na czerwonym świetle. Wtedy właśnie została zatrzymana przez policję. Sąd niższej instancji uchylił oskarżenie, tłumacząc, że Kazemi musiałaby trzymać telefon przez jakiś czas. Sąd apelacyjny zmienił postanowienie. W drugim przypadku oskarżony Hugo Pizzurro został zatrzymany, gdy trzymał aparat telefoniczny, ale próbował udowodnić, że w tym czasie nie mógł ani wysyłać ani odbierać danych. Sąd apelacyjny stwierdził jednak, że zapis o wysyłaniu i odbieraniu danych dotyczy wszystkich urządzeń z wyłączeniem telefonów komórkowych, jako że jest to ich podstawowa wbudowana funkcja. Sąd przede wszystkim chciał pokazać, że kierowca powinien skupić się na jednej czynności – na prowadzeniu samochodu. A warunkiem bezpieczeństwa jest trzymanie rąk na kierownicy. Nie ma w tym względzie żadnych wyjątków i tłumaczenia. Przepisy są jasne i mają zagwarantować, że kierowca nie będzie rozproszony podczas jazdy.
Ottawa
Statistics Canada podaje, że kanadyjski produkt krajowy brutto wzrósł w lipcu o 0,6 proc. po półprocentowym spadku odnotowanym w czerwcu. Odnotowano wzrost produkcji dóbr o 1,2 proc, lepiej było też w budownictwie i wydobyciu. Usługi zwyżkowały, gorzej z rolnictwem i leśnictwem. Najlepiej się miały takie sektory gospodarki, jak sprzedaż hurtowa i detaliczna, finanse i ubezpieczenia oraz rozrywka i sztuka. Powoli zaczyna coś się dziać w budownictwie. Ta gałąź przemysłu ucierpiała najbardziej podczas strajków w Quebecu (spadek o 2,1 proc. w czerwcu). Ogólnie teraz mamy wzrost o 1,9 proc., a jeśli chodzi o budownictwo inne niż mieszkaniowe – nawet o 9,2 proc. Po spadku w czerwcu produkcja wzrosła o 1,1 proc. Silne wzrosty zaobserwowano w przemyśle wydobywczym – aż o 3,5 proc., a w sektorach wspomagających wydobycie ropy naftowej i gazu ziemnego – o 4,7 proc. Samo wydobycie ropy i gazu lekko spadło. Wzrost PKB odnotowany w lipcu był jednym z największych od czasu recesji i przerósł oczekiwania analityków. Niestety nie wygląda na to, by taka tendencja miała się utrzymać. Prawdopodobnie też nie uda się osiągnąć wzrostu gospodarczego na poziomie 3,8 proc. – a takie prognozy na trzeci kwartał przedstawił bank centralny.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!