Kanadyjski brunobomber i kochanka
Vancouver
Ekspert ds. terroryzmu z Simon Fraser University powiedział, że podczas śledztwa prowadzonego przez RCMP tajni funkcjonariusze weszli w kontakt z niedoszłymi zamachowcami i do jakiegoś stopnia ich inspirowali. Dzięki temu można było czekać z aresztowaniem praktycznie do samego końca – agenci policyjni mieli bowiem pewność, że bomby nie wybuchną.
W związku z działaniami policji nasuwa się szereg pytań, przede wszystkim o skalę inspiracji. Podczas wtorkowej konferencji prasowej odpowiedź pytanie o to, czy policjanci weszli w rolę współpracowników zamachowców lub dostarczyli im materiałów wybuchowych, była enigmatyczna.
•••
RCMP udaremniła zamach bombowy na siedzibę parlamentu Kolumbii Brytyjskiej. Miał być przeprowadzony w Canada Day. Jednym z podejrzanych jest muzyk, niegdyś uzależniony od metadonu, który przeszedł na islam. Drugi to jego kochanka. Mówi się, że zamachowcy działali pod wpływem ideologii Al-Kaidy.
O domniemanych przygotowaniach do zamachu kontrwywiad kanadyjski (Canadian Security Intelligence Service) wiedział już w lutym. Śledztwo prowadzono przez pięć miesięcy i zakończyło się ono aresztowaniami dokonanymi w poniedziałek w Abbotsford w B.C.
RCMP podaje, że niedoszli zamachowcy dążyli do wyrządzenia jak największych szkód. Samodzielnie skonstruowali ładunki wybuchowe. Policja rozpowszechniła zdjęcia przedstawiające ładunki, które są podobne do tych wykorzystanych podczas maratonu w Bostonie. Ponad 260 osób zostało wtedy rannych.
John Stuart Nuttall (38 l.) i Amanda Marie Korody (30 l.) stawili się w sądzie w Surrey, gdzie każde z nich usłyszało trzy zarzuty: ułatwianie działalności terrorystycznej, posiadanie lub wytwarzanie ładunków wybuchowych oraz spiskowanie mające na celu rozmieszczenie ładunków wybuchowych z zamiarem spowodowania śmierci i poważnych obrażeń ciała.
Zdaniem śledczych, dwoje aresztowanych było inspirowanych działaniami Al-Kaidy, nie ma jednak dowodów na to, by byli oni związani z jakąś organizacją o charakterze terrorystycznym czy działali na czyjeś zlecenie. Nie wiadomo, czy nieudany zamach miał podłoże religijne.
Urodzony w 1974 roku John Stuart Nuttall był notowany w Victorii. W 2002 roku dopuścił się rabunku – napadł na mężczyznę, którego uderzył kamieniem i zabrał mu walizkę. Przyznał się i otrzymał karę warunkową 18 miesięcy.
Wcześniej miał także dopuszczać się rabunków, porwania i aktów przemocy, posiadał też broń. Był uzależniony od narkotyków. Jego prawnik mówi, że oskarżony jest po leczeniu odwykowym i radzi sobie dobrze.
Śledztwo prowadzone przez RCMP miało kryptonim Project Souvenir. Uczestniczył w nim Integrated National Security Enforcement Team. W czasie trwania śledztwa bezpieczeństwo publiczne nie było zagrożone. Policja podaje, że urządzenia przedstawione na zdjęciach są nieaktywne.
Przedstawiciele społeczności muzułmańskich w Kolumbii Brytyjskiej są zdziwieni tym, co się wydarzyło. Adam Buksh z Surrey Jamiyah Mosque, z miasta, w którym oboje niedoszli zamachowcy mieszkali, mówi, że oni nawet nie noszą muzułmańskich imion. Dodaje, że tamtejsze środowisko muzułmańskie nie jest radykalne. Ludzie przestrzegają prawa i upominają się nawzajem. B.C. Muslim Association wyraża wątpliwość, by oskarżeni w ogóle należeli do jakiejkolwiek gminy muzułmańskiej.
Premier Kolumbii Brytyjskiej była zaszokowana wiadomością o usiłowaniu zamachu. Zwracając się do wszystkich, którzy chcieliby podejmować podobne próby, powiedziała, że nie można zniszczyć demokracji i wartości, które stanowią o sile prowincji.
Federalny minister bezpieczeństwa publicznego Vic Toews złożył podziękowania służbom zaangażowanym w śledztwo.
Prąd - towar limitowany
Calgary
Ze względu na wysokie temperatury w Albercie wzrosło zapotrzebowanie na energię elektryczną. Alberta Electric System Operator nałożył na niektóre zakłady użyteczności publicznej limity energetyczne. Spowodowało to czasowe wyłączenia.
Epcor w Edmonton i Lethbridge musiał zmniejszyć zużycie prądu o 100 megawatów. Przez to niektóre rejony pozostawały godzinę bez prądu. Na szczęście dostawy prądu nie musiały być przerwane w miejscach dotkniętych powodzią – Calgary i High River. Przerw nie było też w szpitalach, nie dotknęły też innych służb ratunkowych.
Temperatury w prowincji skoczyły do ponad 30 stopni Celsjusza. Ponadto część generatorów była wyłączona ze względu na czynności obsługowe, doszło do awarii transformatora, a ponadto mało energii pozyskiwano z elektrowni wiatrowych. Aby zaspokoić potrzeby, importowano energię z Kolumbii Brytyjskiej i Saskatchewan. AESO zniosło nakazy, gdy pobór prądu zmalał z rekordowego poziomu 10,062 megawatów do 9,876. Ostatnie przymusowe przerwy w dostawie energii miały miejsce 9 lipca 2012 roku.
Kanada przyjmie syryjskich uchodźców
Ottawa
Minister Jason Kenney podał, że Kanada przyjmie 1300 uchodźców z Syrii. Dodał, że konflikt w Syrii można zakończyć tylko w sposób dyplomatyczny, a nie przy użyciu sił zbrojnych.
200 osób schroni się w Kanadzie w ramach Government-Assisted Refugees Program w 2013 i 2014 roku. Do tego 1100 Syryjczyków przyjedzie w przyszłym roku w ramach Private Sponsorship of Refugees Program. Jest to ostatnia decyzja rządu w sprawie pomocy dla ogarniętej wojna Syrii.
Wcześniej za pośrednictwem Ministerstwa Spraw Zagranicznych przekazano już 68,5 miliona dolarów. 17 czerwca premier Harper oświadczył, że na rzecz uchodźców w Syrii i krajach ościennych Kanada przeznaczy jeszcze 115 milionów. Pomoc będzie przekazana poprzez organizacje humanitarne zapewniające dostawy wody, żywności, środków sanitarnych, opiekę zdrowotną, schronienie i inną podobną pomoc. 25 milionów otrzymają rządy Jordanii i Libanu – krajów, do których napływają rzesze uchodźców.
Minister spraw zagranicznych John Baird ogłosił 16 czerwca, że Jordania otrzyma także 100 milionów dolarów w ciągu najbliższych trzech lat na utrzymanie obozów dla uchodźców i zapewnienie im bezpieczeństwa.
Dodatkowo Kanada ma przyjąć 5000 uchodźców z Turcji – głównie pochodzących z Iranu i Iraku. Kraj zgodził się przyjąć 20 000 uchodźców z Iraku, jeszcze zanim wybuchł konflikt w Syrii. Jak dotąd do Kanady przyjechało około 16 000 osób.
We współpracy z komisją ONZ i International Catholic Migration Commission Kanada ma oddelegować swoich przedstawicieli do pracy nad przesiedlaniem uchodźców syryjskich w Turcji, Jordanii, Egipcie i Libanie. Na ten cel przeznaczono prawie milion dolarów.
Minister Kenney podkreślił, że podjęte kroki pokazują, że kanadyjski system imigracyjny dla uchodźców jest jednym z najbardziej przyjaznych na świecie. Statystycznie do Kanady przyjmowana jest jedna dziesiąta wszystkich uchodźców, patrząc w skali światowej.
Jakie mają być nasze instytucje?
Montreal
Rząd Parti Quebecois szykuje się do wprowadzenia po przerwie wakacyjnej "Karty wartości Quebecu" (Charter of Quebec Values).
Przepisy mają dotyczyć wielu drażliwych kwestii związanych z religiami, jak np. ograniczeń dotyczących noszenia muzułmańskich nakryć głowy w instytucjach publicznych. Zaraz przypomina się tu niedawna sprawa zakazu noszenia turbanów przez piłkarzy. Zakaz ostatecznie został zniesiony. Można więc sobie wyobrazić, jakie emocje będzie budzić "Karta".
Wcześniej, w 2007 roku, głośno było o łamaniu praw mniejszości religijnych. Gazety pisały np. o klubie fitness położonym obok synagogi, w którym musiały zostać przyciemnione szyby w oknach, czy o grupie turystów muzułmańskich, którzy musieli wybierać z zupy kawałki mięsa wieprzowego.
Powstał wówczas raport, który zalecał prowincji, by pozostała świecka i zachowywała neutralność w sprawach religii. Ostatni rząd wrócił do sprawy.
Nie tak dawno minister Bernard Drainville wdał się w dyskusję dotyczącą zniesienia zakazów parkowania dla Żydów podczas ich świąt. W te dni wyznawcy judaizmu z pobudek religijnych nie mogą przestawiać samochodów. Drainville uważał, że należy gdzieś wyznaczyć granicę, bo niektóre wyjątki po prostu są pozbawione sensu. Nie da się stanowić prawa dla tak zróżnicowanego społeczeństwa.
Jeden z profesorów na Uniwersytecie McGill obawia się kolejnej odsłony debaty na ten temat. Twierdzi, że może być ona przyczyną ataków na przedstawicieli mniejszości religijnych.
Inny uważa, że nowe prawo pozwoli na określenie świeckości Quebecu. Czy będzie to zalecana w 2007 roku neutralność i niemieszanie się do spraw religii, czy też zastosowane zostanie drugie podejście zalecające ustanowienie szeregu zasad sekularyzmu.
Są jednak pewne oznaki, że PQ zmienia politykę.
Nowe prawo początkowo było nazywane "Kartą sekularyzmu". Zmiana nazwy nastąpiła w zeszłym miesiącu. Politycy twierdzą, że w nowej formie przepisy mają się skupić na wartościach takich jak równość kobiet i mężczyzn, a dopiero potem mogą dotyczyć pochodzenia, religii czy języka ojczystego.
Skupienie się na prawach mniejszości religijnych i etnicznych byłoby jednak w interesie PQ, która na tych właśnie kwestiach oparła swoją ostatnią kampanię wyborczą.
Przeprowadzono badanie opinii publicznej, podczas którego respondenci mieli ocenić wagę różnych problemów w skali od 1 do 10. Respektowanie praw mniejszości religijnych otrzymało średnią ocenę 6,5.
Widać też, że zmienia się religijny i etniczny przekrój społeczeństwa w Quebecu. Np. w Montrealu odsetek mieszkańców urodzonych poza Kanadą wzrósł do 23 proc. (pięć lat temu było ich 21 proc.).
Więcej jest tylko w Toronto i Vancouver.
Nie wszystkie środki multikulti wykorzystane
Ottawa
Miliony dolarów będą wycofane z programów na szerzenie multikulturowości. Według danych departamentu spraw obywatelskich i imigracji, duża część pieniędzy po prostu nie była wykorzystywana. Od 2007 roku zostało 5 milionów dolarów. Jest to prawie 40 proc. funduszy przeznaczonych na ten program.
Krytycy biją na alarm, jednak departament postanowił przesunąć fundusze. Wewnętrzny audyt rządowy sugerował, że zapotrzebowanie na programy kulturowe jest stale wysokie w poszczególnych społecznościach, jednak nie zmienia to faktu, że bardzo dużo pieniędzy zostaje. Takie gospodarowanie pieniędzmi staje się nieefektywne i mało odpowiedzialne. Teraz więc kwoty przeznaczane na programy związane z kulturą mają być bardziej dopasowane do podaży.
Sumy pieniędzy wykorzystywane w ramach budżetu na szerzenie multikulturowości są coraz niższe od połowy lat 90. Na ten rok planowano kwotę 21,3 miliona dolarów, która teraz została zmniejszona do 14,3 miliona.
Pieniądze przekazywane wnioskodawcom mają być przeznaczane na organizację wydarzeń promujących dialog między przedstawicielami różnych kultur, wzajemne poszanowanie, wartości demokratyczne, wzajemne poszanowanie oraz pamięć i dumę poszczególnych grup społecznych z ich odrębności. W roku fiskalnym 2010–11 wsparcie otrzymało 140 projektów na łączną kwotę 14 milionów dolarów. Wpłynęło 751 projektów i gdyby wszystkie miały otrzymać finansowanie, budżet musiałby być dziewięć raz większy. W roku 2011–12 wydano 9,5 miliona na 30 projektów i organizację 202 wydarzeń. Audytorzy stwierdzili, że zdaniem osób składających wnioski, to właśnie proces oceny i zatwierdzania projektów jest tym, co hamuje efektywne wykorzystanie funduszy. Ich zdaniem, brakuje jasnych reguł, różnie bywa też z terminowością.
Przedstawiciele departamentu twierdzą, że pieniądze przyznawane są projektom spełniającym określone kryteria. Dodają, że są one dość rygorystyczne. Kryteria są powszechnie dostępne i można się z nimi zapoznać.
Administracja znów się napompowała
Ottawa
Rząd Stephena Harpera zamierza w najbliższym czasie skupić się na wydatkach związanych z funkcjonowaniem sektora usług publicznych. Biuro budżetowe rządu (Parliamentary Budget Office – PBO) dokonało przeglądu wydatków podzielonych ze względu na rodzaj pracy i na departamenty.
Okazuje się, że federalna lista płac wydłużyła się o 14 proc. od roku budżetowego 2005–06, kiedy to konserwatyści Harpera doszli do władzy. W służbach informacyjnych pracuje 15,3 proc. osób więcej, w administracji – o 20 proc., w finansach – o 35 proc., a w programach pomocy socjalnej – aż 43 proc. Jeśli chodzi o departamenty, to największy rozrost zaobserwowano w zakresie bezpieczeństwa państwa, służb penitencjarnych i szpiegowskich. Z kolei zaskakujące spadki zatrudnienia odnotowano w departamentach, przemysłu i Privy Council Office – rady doradczej, z której korzysta sam premier.
Najwięcej nowych pracowników przyjęto do służb ochrony granic – 5200, co oznacza wzrost zatrudnienia o 54,6 proc. W służbach penitencjarnych pracuje o 4516 osób więcej (31 proc.). Służby cywilne RCMP zatrudniają o 40 proc. więcej pracowników (łącznie 6210 osób, z czego 1787 przyjęto po 2005 roku). Public Safety Canada przyjęło 388 osób (53 proc.). Urzędnicy departamentu bezpieczeństwa publicznego w komentarzu stwierdzili, że dane dotyczą wszystkich pracowników, również pracujących na niepełny etat czy czasowych. Gdyby to przeliczyć na ekwiwalent pełnego wymiaru pracy, wzrost wyniósłby 35,56 proc.
RCMP podało, że w kwietniu 2006 funkcjonariusze stanowili 21 proc. wszystkich zatrudnionych, obecnie jest ich 25 proc. Świadczy to też o zmianach w charakterze badanych spraw.
W Canadian Security Establishment powstało 587 nowych miejsc pracy (wzrost o 42 proc.), w FINTRAC (Financial Transactions and Reports Analysis Centre) – 176, co oznacza wzrost o 88 proc.! FINTRAC zajmuje się sprawami prania pieniędzy, przestępczością zorganizowaną i finansowaniem terroryzmu.
Departament obrony narodowej zatrudnia o 6199 osób personelu więcej (29,5 proc.). Ciekawe, że poniżej średniej uplasował się departament sprawiedliwości. Tu wzrost zatrudnienia wyniósł "zaledwie" 10,7 proc.
Ceny spadły, wzrosła sprzedaż
Vancouver
Rada ds. handlu nieruchomościami w Vancouverze podała, że sprzedaż domów w czerwcu wzrosła o 11,9 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem zeszłego roku. Rynek w Vancouverze charakteryzuje się najwyższymi cenami w całej Kanadzie.
W czerwcu zgodnie z MLS za dom płacono średnio 601 900 dolarów. Jest to o 3 proc. mniej niż w czerwcu 2012. W ramach MLS sprzedano 2642 nieruchomości – więcej niż rok wcześniej (2362 w 06.2012), ale mniej niż miesiąc temu, w maju (2882 domy).
Czerwiec zaliczany był zwykle do najgorętszych miesięcy na rynku nieruchomości. W tym roku jednak sprzedaż była aż o 22 proc. niższa niż średnia w czerwcu w ciągu ostatnich 10 lat.
Również stosunkowo mniejsza liczba domów wchodzących na rynek świadczy o stopniowym ochłodzeniu w nieruchomościach.
Zaczęło się nieprzyjemnie ciągnąć
Ottawa
Przed rozmowami, które podobno mają odbyć się w przyszłym tygodniu w Ottawie, przedstawiciele Unii Europejskiej wywierają presję na Kanadę, by wreszcie zakończyć rozmowy o porozumieniu handlowym. Matthias Brinkmann, ambasador UE w Kanadzie, wyraził nadzieję na osiągnięcie porozumienia przed końcem lata.
Nadzieje takie obie strony miały już cztery miesiące temu. Przyszłotygodniowe spotkanie nie jest jeszcze potwierdzone. Rzecznik prasowy ministra handlu Eda Fasta nie podaje szczegółów. Mówi tylko, że Kanada złożyła Unii szereg propozycji i toczy negocjacje w dobrej wierze.
Ambasador Brinkmann potwierdził, że nierozwiązaną kwestią ciągle pozostaje sprawa eksportu kanadyjskiej wołowiny. Nie podał jednak, co proponuje w tej materii Europa. Użył tylko ogólnego stwierdzenia, że propozycja UE ma być korzystna dla Kanady.
Przedstawiciele Canadian Cattlemen's Association twierdzą jednak, że propozycje Unii są niewystarczające, by hodowcom w Kanadzie opłacało się przejść na produkcję bez użycia hormonów i antybiotyków. Nie podają jednak żadnych liczb.
Brinkmann dodaje, że umowa na pewno zostanie zawarta. Za dużo wysiłku już włożono, by odejść od stołu negocjacyjnego z niczym.
Niektórzy analitycy twierdzą, że Unia, zajęta rozmowami handlowymi z USA, odkłada sprawę Kanady na bok.
Kilka razy mu upadła...
Vancouver
Policja w Abbotsford, B.C., podała, że musiała odstąpić od zwykłych procedur programu amnestii dla właścicieli nielegalnej broni z chwilą, gdy pewien mężczyzna zgłosił posiadanie wojskowego pocisku rakietowego z wyrzutnią.
Policjanci zajmujący się tą sprawą spodziewali się wszystkiego. Przybyli pod podany adres i znaleźli w ogrodzie rakietę długości ponad sześciu stóp (około 1,8 – 1,9 metra). Właściciel utrzymywał, że rakietę dostał jego krewny po wypełnieniu jakiejś misji wojskowej. Rakietę posiadał od 10 lat i, podczas gdy oficerowie obchodzili się z nią z dużą ostrożnością, on niespecjalnie przejmował się względami bezpieczeństwa. Próbował nawet uspokoić policjantów, mówiąc, że rakieta kilka razy się przewróciła i nic się nie stało. Na miejsce wezwano saperów.
Poza tym przypadkiem w programie amnestii broni zgłaszano raczej "konwencjonalne" rzeczy: 7 pistoletów, 6 strzelb i 27 karabinów.
Toronto
Chrześcijanka fałszywie oskarżona o bluźnierstwo w Pakistanie znalazła schronienie w Kanadzie. Podejrzewano, że 14-letnia Rimsha Masih dopuściła się spalenia kilku stron Koranu. Mimo że została uniewinniona, wyjechała z kraju. Jej rodzina była stale zastraszana. Masih, jej rodzice, brat i siostra przybyli do Toronto kilka tygodni temu. Oskarżenie o bluźnierstwo padło w sierpniu rok temu z ust sąsiadów. Dziewczyna, która podobno jest chora na zespół Downa, spędziła w więzieniu dla dorosłych 25 dni. Zwolniono ją za kaucją. Incydent wywołał dyskusję dotyczącą prawa w Pakistanie.
Oskarżenia o bluźnierstwo szczególnie często są adresowane do przedstawicieli mniejszości religijnych lub w celu załatwiania osobistych porachunków. Policja twierdzi, że winny mógł być w tym wypadku duchowny islamski, który sam dopuścił się przestępstwa, a następnie próbował zrzucić winę na 14-latkę. Mężczyzna został aresztowany.Rząd udzielił specjalnego pozwolenia rodzinie Masih na pozostanie w Kanadzie.
Toronto
Premier Kathleen Wynne została okrzyknięta bohaterką, po tym jak wraz z innymi politykami pojawiła się na uroczystości towarzyszącej paradzie równości w niedzielę. Pastor Brent Hawkes, znany z przychylności dla osób homoseksualnych i pozostawania od 26 lat w związku z Johnem Sproulem, stwierdził, że nigdy nie myślał, iż doczeka dnia, kiedy na czele prowincji stanie właśnie ktoś taki. Wynne siedziała w pierwszym rzędzie w towarzystwie Justina Trudeau i Boba Rae. Hawkes, przemawiając w ramach "Church on Church Street", powiedział, że nie można też wpadać w pułapkę manii wielkości. Od tych, którym więcej dano, wymaga się też więcej. Duchowny zauważył, że w innych krajach na świecie geje i lesbijki nie mają tak dobrze jak w Kanadzie. Jako przykład podał Rosję, gdzie podczas podobnej parady aresztowano 60 gejowskich aktywistów. Wg niedawnych statystyk, tylko 16 proc. Rosjan uważa, że homoseksualność powinna być społecznie akceptowana. Justin Trudeau pytany o tę kwestię też stwierdził, że w XXI wieku takie podejście jest nieakceptowalne i Władimir Putin powinien unowocześnić swój naród. Podczas uroczystości Trudeau na krótko pojednał się z Tomem Mulcairem, jednak zaraz po niej Mulcair wytknął liderowi liberałów nieobecność podczas marcowego głosowania nad ustawą dotyczącą praw osób transseksualnych. Pastor robił też aluzje do rządu federalnego, tworzonego przez konserwatystów. Ceremonia odbyła się na scenie ustawionej przy skrzyżowaniu Carlton i Church.
Winnipeg
Mieszkańcy Manitoby od 1 lipca muszą płacić nieco więcej podatku na rzecz swojej prowincji – podatek prowincyjny od sprzedaży (provincial sales tax – PST) został podniesiony z 7 do 8 proc. Zmiana miała wielu przeciwników od czasu zapowiedzi jej wprowadzenia. Rząd podwyżkę uwzględnił w budżecie, który przedstawił w kwietniu. W zeszłym tygodniu każdy mógł wypowiedzieć swoje zdanie. Rozpoczęły się konsultacje społeczne dotyczące ustawy nr 20, która ma dać rządowi zielone światło do podwyżek podatku bez potrzeby rozpisywania referendum. Władze Manitoby mówią jednak, że podwyżka będzie wprowadzona zgodnie z planem. Dodatkowe wpływy z podatku mają być przeznaczone na rozwój infrastruktury: przede wszystkim drogi, szpitale i zabezpieczenia przeciwpowodziowe.
Calgary
RCMP ogłosiła, że będzie zwracać broń zarekwirowaną podczas przeszukiwania domów po powodzi w High River (na południe od Calgary). RCMP wchodziła do domów w poszukiwaniu ofiar powodzi. Biuro premiera Harpera wydało w tej sprawie oświadczenie, które nawołuje policję do oddania broni osobom, które ucierpiały w powodzi. Osoby, którym zarekwirowano broń, są proszone o kontakt z RCMP i zostawienie swoich danych. Osoby te pod eskortą będą następnie odbierać broń. Mieszkańcy High River ewakuowani podczas powodzi wrócili po tygodniu, by zbadać stan swoich domów. Podczas powodzi ewakuowano 13 000 osób. Na razie wrócić mogło 5000.
Whistler
Około 50 kilometrów na północ od Whistler w B.C. doszło do wypadku, w którym zginął doświadczony, wieloletni pilot Rudy Rozsypalek i trzy inne osoby oraz pies. Rozsypalek i jego pasażer lecieli motoszybowcem. Zderzyli się w powietrzu, nad Nairn Falls Provincial Park, z cessną 150. Świadkami wypadku było wiele osób spędzających czas na kempingu w parku. Wiele z nich włączyło się w gaszenie pożaru i poszukiwanie ofiar. Para podróżująca z psem cessną leciała z 100 Mile House w rejonie South Cariboo w B.C. do Nanaimo na Vancouver Island. Śledczy z Transportation Safety Board (TSB) przybyli na miejsce wypadku, by zabezpieczyć wraki i przesłuchać świadków. Szybowiec znajduje się w pobliżu kempingu Nairn Falls, cessna w okolicy Green River. Wśród przedmiotów znalezionych w szybowcu jest GPS, dzięki któremu śledczy mają nadzieję na ustalenie przebiegu zdarzenia. Badane są też zarysowania farb, jako że mogą wskazywać na orientację przestrzenną statków powietrznych podczas zderzenia. Rozsypalek był współwłaścicielem Pemberton Soaring Centre. Firma od 20 lat organizowała przeloty szybowcami.
Ottawa
Produkt krajowy brutto Kanady wzrósł w kwietniu o 0,1 proc., co jest kontynuacją tendencji, o której mówią eksperci. Statistics Canada podaje, że wartość dóbr wytworzonych przez sektor usług wzrosła o 0,3 proc., jednak dokładnie o tyle samo mniej wniósł sektor produkcji. Jednak sektor usług jest dwa razy większy, dzięki czemu obserwujemy pozytywny trend. W skali 12 miesięcy wzrost gospodarczy wyniósł 1,4 proc. Spadki obserwowane są w górnictwie, wydobyciu ropy naftowej i gazu ziemnego, budownictwie i energetyce. Analitycy dodają jednak, że obecny kwartał może nie być najlepszy ze względu na powódź w Albercie.
Na ten barszcz trzeba bardzo uważać!
Toronto
Barszcz Mantegazziego, który powoduje poparzenia i ślepotę, rozprzestrzenia się w Kanadzie. Roślina jest podobna do znanego w Polsce barszczu Sosnowskiego, z którym jest blisko spokrewniona.
Barszcz po raz pierwszy zauważono we wschodnim Ontario. Od razu do władz państwowych wpłynęły apele, by przeciwdziałać jego rozprzestrzenianiu się. W zeszłym tygodniu odkryto roślinę w Renfrew County, na zachód od Ottawy. Wcześniej znaleziono jej stanowiska w Nowej Fundlandii, Nowym Brunszwiku, Quebecu, południowo-zachodnim Ontario, Albercie i Kolumbii Brytyjskiej. W samym Toronto w Don Valley zidentyfikowano około 50 roślin.
Po kontakcie z sokiem wydzielanym przez roślinę pozostają pęcherze i trwałe blizny. Rany wyglądają jak po oparzeniu chemicznym lub w skutek pożaru. Nawet minimalna ilość soku w kontakcie z okiem powoduje ślepotę – czasową lub trwałą. Substancje zawarte w soku – furanokumaryny – mogą wywoływać nowotwory i zakłócać rozwój płodu. Sok łączy się chemicznie ze skórą człowieka i w ciągu 48 godzin rozwija się podrażnienie, rana jest zaczerwieniona i swędzi, następnie pokazują się pęcherze, a na końcu purpurowe i czarne blizny.
Większość prowincji nie wyznaczyła jeszcze specjalnych inspektorów zajmujących się niszczeniem barszczu Mantegazziego. Występowanie rośliny jak dotąd nie ma wpływu na rolnictwo. Osoby zajmujące się niszczeniem roślin muszą nosić odzież ochronną.
Barszcz Mantegazziego obecnie występuje w Europie kontynentalnej i w Wielkiej Brytanii. Pochodzi z Kaukazu i Azji Środkowej. Do Ameryki Północnej trafił jako "ciekawostka botaniczna" w XIX i XX wieku i szybko się rozprzestrzenił. Najczęściej występuje nad brzegami rzek, w rowach i przy drogach.
Najbardziej narażone na poparzenia są osoby pracujące w ogrodnictwie, turyści i dzieci, które mogą bawić się grubymi, pustymi w środku łodygami.
Rząd federalny ani rządy prowincyjne nie mają planu postępowania z rośliną. Rząd federalny podobno przygotowuje ogólną strategię, która jednak nie odnosi się konkretnie do barszczu Mantegazziego. Tymczasem sprawa jest pilna i coraz poważniejsza, przestrzegają naukowcy z Canadian Biodiversity Information Facility. Ludzie często nie są świadomi zagrożenia.
Lekkie zmiany w rządowych emeryturach
Ottawa
Rząd konserwatywny w ramach zrównywania zasiłków i rekompensat pobieranych przez pracowników sektora publicznego z przyznawanymi w sektorze prywatnym postanowił zająć się emeryturami.
Obecnie każdy, kto pobiera państwową emeryturę, może korzystać z planu zdrowotnego. Taka emerytura przysługuje osobom, które kwalifikowały się do niej przez dwa kolejne lata płacenia składek.
Teraz rząd stwierdził, że dwa lata w służbie publicznej to za mało. Chce podnieść poprzeczkę do 10 lat. Emeryci mieliby także płacić połowę kosztów korzystania z planu zdrowotnego zamiast obecnych 25 proc.
Public Service Health Care Plan pozwala pracownikom służb publicznych i ich rodzinom na korzystanie z szeregu usług medycznych, których koszty nie są pokrywane w ramach planów prowincyjnych. Składki są ustalane centralnie przez skarb państwa.
Dotychczas rząd podejmował różne kroki, by ograniczyć wydatki na płace w sektorze publicznym. Przede wszystkim działania dotyczyły osób już zatrudnionych i nowo przyjmowanych do pracy – reformowano emeryturę, system zwolnień lekarskich czy zrezygnowano z przyznawania dobrowolnych odpraw.
Szef skarbu państwa Tony Clement przyznał, że na razie nie zamierza podejmować innych kroków w związku z planami emerytalnymi. Dużo zyskano dzięki zmianom w systemie zwolnień lekarskich.
Radość eksporterów
Toronto
Dolar kanadyjski osiągnął najniższy kurs w stosunku do dolara amerykańskiego w ciągu ostatnich dwóch lat. Jego wartość spadła o 0,1 centa do poziomu 94,98 centa amerykańskiego. Liczby pokazują, że obecna polityka monetarna USA mająca na celu wzmocnienie gospodarki i wzrost rentowności obligacji zaczyna przynosić efekty.
Ostatnie dane dotyczące zamówień zbieranych przez amerykańskie zakłady produkcyjne pokazują wzrost o 2,1 proc. w ciągu ostatniego miesiąca. Departament Handlu podał również, że zamówienia w kwietniu, które miały wzrosnąć o 1 proc., w rzeczywistości wzrosły o 1,3 proc. Z kolei zmniejszenie produkcji zaobserwowano w Chinach.
Spadki odnotowało wiele walut na całym świecie.
Wartość ropy na giełdzie w Nowym Jorku wzrosła do 98,81 dolara za baryłkę. Miało to związek z sytuacją w Egipcie. Z kolei cena uncji złota spadła o 7,70 dolara do 1248 dol.
Kosztowne zalanie
Calgary
Okazuje się, że wstępne szacunki strat po powodzi mogą być zaniżone nawet kilkakrotnie, podają władze Calgary. Spodziewano się wydatków rzędu np. 56 milionów dolarów na usługi czy 17,6 miliona na parki – tymczasem liczby te mogą być nawet pięć razy wyższe. Ogólny koszt usuwania skutków powodzi miał wynieść 256 milionów dol. Owen Tobert mówi jednak, że nie wszystkie składowe koszty wzrosną.
Realizacja niektórych projektów infrastrukturalnych ma być też odłożona w czasie.
Pick-upy jak świeże bułeczki
Toronto
Zgodnie z danymi przedstawionymi przez DesRosiers Automotive Consultants, pick-upy były w czerwcu bardzo pożądanym towarem. Na samochody osobowe nie było aż tylu chętnych.
Sprzedaż pojazdów lekkich wyniosła w zeszłym miesiącu 171 608 sztuk, o 1,3 proc. więcej niż w czerwcu 2012. Pick-upów sprzedano o 6,7 proc. więcej (96 587 sztuk). Sprzedaż samochodów osobowych spadła natomiast o 4,9 proc. do 75 021 egzemplarzy. Zdaniem firmy konsultingowej DesRosiers, był to najlepszy czerwiec w historii.
Raport podaje, że najczęściej kupowaną marką był ford. Jednak Ford Motor Co. podaje, że w czerwcu 2012 roku sprzedał o 6 proc. pojazdów więcej (28 713 w stosunku do 30 543 przed rokiem). Sprzedaż samochodów ciężarowych wzrosła o 1,1 proc. (21 284 szt.), a osobowych spadła aż o 21,7 proc. (sprzedano tylko 7429 pojazdów).
Zaraz za Fordem znalazł się Chrysler ze sprzedanymi 26 222 pojazdami (o 11 proc. więcej niż w czerwcu 2012). Z tego 5458 stanowiły samochody osobowe (wzrost o 4,6 proc.), a ciężarowe – 20 764 (4 proc.). Ze sprzedaży samochodów ciężarowych koncerny czerpią zawsze większe zyski. Zarząd Chryslera podaje, że jak dotąd jest to najlepsze półrocze po 2000 roku.
Niewiele mniej sprzedał koncern GM Canada – 24 707 pojazdów (8 proc. więcej niż przed rokiem). Dobrą passę miała też Honda Canada Inc.
Sprzedano 14 971 pojazdów, co oznacza 10-procentowy wzrost w stosunku do czerwca ubiegłego roku.
Wśród firm, które sprzedały mniej, znalazły się m.in. Kia (7775 w porównaniu z 7782 w czerwcu 2012) i Toyota. W przypadku Toyoty ogólna sprzedaż spadła o 4 proc., jednak sprzedano więcej ciężarówek – o 12,6 proc. Nie najlepszy miesiąc miał tez Nissan. Sprzedaż była mniejsza o 10 proc. niż rok temu (sprzedano 8889 pojazdów).
Zrezygnował po powodzi
Claresholm, Alta.
Wiceminister finansów Ted Menzies ogłosił we wtorek, że nie będzie startował w kolejnych wyborach federalnych. Zwrócił się też do premiera Stephena Harpera z prośbą, by nie planował go do obsady nowego gabinetu. Menzies jest posłem w Izbie Gmin z ramienia konserwatystów. Reprezentuje okręg Macleod (Alberta).
Następne wybory do parlamentu federalnego odbędą się w 2015 roku. Menzies stwierdził, że przez czas, który pozostał mu w tej kadencji, będzie starał się robić wszystko, co w jego mocy, dla swoich wyborców. W ostatnim czasie odwiedzał swój okręg Macleod, który nawiedziły czerwcowe powodzie. Na tym obszarze znalazła się też miejscowość High River, z której ewakuowano 13 000 mieszkańców. Po tym doświadczeniu minister stwierdził, że pragnie być bliżej swojej społeczności.
Kokaina na Pearsonie
Toronto
Kanadyjscy celnicy odkryli w męskiej ubikacji na lotnisku Pearsona 16 brykietów kokainy o rynkowej wartości 2 mln dol. Narkotyk był przyklejony do płyt sufitowych od wewnątrz.
Odkrycia dokonano w ubiegłym miesiącu. Na razie nikogo nie zatrzymano.
Wiceburmistrz chce być posłem
Toronto
Doug Holyday, wiceburmistrz Toronto, oznajmił, że będzie się ubiegał o mandat poselski do legislatury Ontario z ramienia Partii Postępowo-Konserwatywnej w okręgu Etobicoke Lakeshore, w którym po ustąpieniu posłanki Laurel Broten ogłoszono wybory uzupełniające.
Wielką radość z decyzji Holydaya wyraził szef partii Tim Hudak. Holyday jest politykiem powszechnie szanowanym i doświadczonym, jego konkurentem z ramienia Partii Liberalnej będzie obecny radny polskiego pochodzenia, Peter Milczyn.
Polski radny w drodze do legislatury
Toronto
Członek komitetu wykonawczego burmistrza Roba Forda, radny Peter Milczyn, ogłosił, że będzie się ubiegał o miejsce w rządzie premier Kathleen Wynne. Obecnie zaś wystartuje w wyborach uzupełniających, które będą przeprowadzone w okręgu Etobicoke-Lakeshore. Jest to dość nieoczekiwana decyzja.
Milczyn powiedział, że po rezygnacji byłej minister edukacji Lauren Broten (na zdjęciu) otrzymał wiele telefonów od wyborców, którzy namawiali go do startu.
Radny mówi, że zgadza się z polityką obecnej premier w zakresie budowania sieci komunikacji miejskiej w mieście i w regionie, wspierania gospodarki i w wielu innych aspektach i będzie to następny krok po latach pracy na rzecz Toronto.
Zgodnie z danymi Canadian Press, premier Wynne wyznaczy wybory uzupełniające w pięciu okręgach na 1 sierpnia.
Oprócz Etobicoke-Lakeshore odbędą się w Ottawa South (gdzie ustąpił premier Dalton McGuinty), Windsor-Tecumseh (ustąpił minister finansów Dwight Duncan), London West (były minister energetyki Chris Bentley), Scarborough-Guildwood (Margarett Best).
Będą utrudnienia na serii 400
Mississauga
Szykują się zamknięcia pasów i zjazdów w związku z remontem autostrady 401. Obejmą obszar od skrzyżowania 401, 403 i 410 do Hurontario St.
Jednym pasem ruchu będziemy jeździć w kierunku zachodnim od Hwy 410 do McLaughlin Rd. Dwa pasy będą zamknięte od godziny 10 wieczorem w piątek (5.07) do 10 rano w sobotę (6.07), a następnie od 10 wieczorem w sobotę do 10 rano w niedzielę (7.07).
Dokładnie w tym samym czasie zamknięte będą zjazdy: z północnego i południowego kierunku Hurontario St. na zachodnią jezdnię autostrady 401 oraz z południowej jezdni autostrady 410 na zachodnią 401.
O 10 wieczorem w sobotę zostaną też zamknięte pasy express i collector autostrady 401 między Dixie Rd. a Renforth Dr.
W przypadku deszczu prace zostaną przesunięte na weekend od 12 do 14 lipca. Informacje odnośnie do zalecanych objazdów będą wyświetlane na tablicach ustawionych przed autostradami 403, 410 i 427.
Kobiety niezainteresowane polityką?
Toronto
Z raportu przygotowanego przez brytyjskie Goldsmiths Leverhulme Media Research Centre i opublikowanego w Global Media and Communication wynika, że kobiety na świecie, również w Kanadzie, interesują się bieżącymi wydarzeniami i polityka znacznie mniej niż mężczyźni. Badania prowadzono w 10 krajach: w Australii, Kanadzie, Kolumbii, Grecji, we Włoszech, w Japonii, Korei Południowej, Norwegii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.
Wynik był podobny we wszystkich krajach. Różnica w zainteresowaniach obu płci istnieje w krajach tak różnych, jak USA, Grecja, Japonia czy Australia. Jest tak samo widoczna w Kolumbii, gdzie poziom świadomości bieżących spraw jest generalnie niski, jak i w Norwegii, w której ludzie mają dużą wiedzę o polityce. Nie zależy zupełnie od tego, czy w danym kraju równouprawnienie jest mocno zakorzenione w kulturze (USA, UK) czy nie (Japonia, Korea Południowa).
W raporcie znalazło się stwierdzenie, że odbiorcami wiadomości są przede wszystkim mężczyźni. Przodują w tym obywatele Kanady, Norwegii, Wielkiej Brytanii i USA. Można to uzasadnić trzema czynnikami. Po pierwsze, zaszłościami historycznymi, kiedy to polityka była domeną mężczyzn, a kobiety zajmowały się domem, po drugie – tym, że kobiety zasadniczo są bardziej zajęte i mają mniej czasu na czytanie wiadomości, i po trzecie – tym, że mężczyźni zajmują wyższe i ważniejsze stanowiska w zawodach związanych z polityką, przez co kobiety nie czują się w nią zaangażowane.
Huragan u dzieci
Edmonton
21 dzieci zostało zabranych do szpitala, po tym jak we wtorkową noc burza spustoszyła obóz położony na północny-wschód od Edmonton. Burza przeszła nad Our Lady Queen of Peace Ranch o 9.30 wieczorem. Nikt nie został poważnie ranny. Dzieci miały zadrapania, siniaki, skaleczenia i otarcia.
Obóz był położony w dolinie. Uczestniczyło w nim około 200 dzieci. Wszystkie przeszły do głównego budynku. Burza trwała kilka minut.
Zgodnie z ogłoszeniem na stronie internetowej, uczestnictwo w obozie daje dzieciom, które borykają się z problemami psychicznymi, finansowymi, emocjonalnymi i związanymi z aktywnością fizyczną, możliwość zdobycia doświadczeń w plenerze.
Na wszystko jest "apps"
Toronto
Każdy, kto nie lubi komarów, może teraz ściągnąć sobie aplikację na smartfona, dzięki której będzie wiedział, jakich okolic lepiej unikać.
Oryginalna aplikacja została stworzona przez zespół studentów z University of Manitoba. Jej użytkownicy mogą oceniać i nanosić na mapy strefy aktywności komarów. Następnie dane są udostępniane wszystkim użytkownikom.
Student inżynierii Rory Jacob mówi, że pomysł zrodził się, gdy on i jego koledzy używali podobnych aplikacji informujących o natężeniu ruchu na drogach i rozprzestrzenianiu się grypy. A akurat w Manitobie mówi się, że komary są w tej prowincji najbardziej charakterystycznymi ptakami.
W ten sposób studenci postanowili wykorzystać technologię przeciwko krwiopijcom. Użytkownicy mogą więc upewnić się przed wyjściem z domu, czy powinni użyć sprayu odstraszającego komary.
Liczebność komarów jest kontrolowana bardziej naukowymi metodami w Winnipegu. Tutaj perspektywa jest bardziej osobista, sugerują twórcy aplikacji.
Program został już odkryty przez użytkowników smartfonów w Rosji, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
W sieci są również programy na smartfony (na przykład Mosquito Repellent na Android), które pozwalają generować dźwięki wysokich częstotliwości, które mają odstraszać komary.
Aby tego rodzaju programik był skuteczny, trzeba jednak podłączyć telefon do głośników dostatecznej mocy.
Toronto
Public Health opublikowało raport, w którym stwierdza, że miasto powinno stworzyć specjalne nadzorowane miejsca, gdzie narkomani mogliby sobie podawać dożylnie substancje odurzające. Organizacja powołuje się na dobre doświadczenia z Vancouveru, Australii i Europy. Obecnie około 75 000 narkomanów w Toronto ma dostęp do igieł. Toronto Public Health ma wdrożyć pilotażowy projekt, w ramach którego powstaną takie miejsca. Projekt ma na celu zachęcenie narkomanów do wykonywania zastrzyków za pomocą sterylnych igieł, dzięki czemu spada ryzyko zachorowania na cały szereg chorób. Rada miasta zajmie się raportem 10 lipca.
Nowy Jork
Sąd w Nowym Jorku orzekł, że 32-letni absolwent politechniki z Waterloo, Ont., Suresh Sriskandarajah, należał do grupy terrorystycznej, która wspierała Tamilskie Tygrysy w zakresie technologii wojskowych, w tym dostarczała oprogramowanie do projektowania okrętów podwodnych i zajmowała się praniem pieniędzy. Sriskandarajah wykorzystywał studentów jako kurierów przemycających zakazane towary na kontrolowana przez Tygrysy Sri Lankę. Od września 2004 do kwietnia 2006 skazany i jego współpracownicy pomagali wyszukiwać i dostarczać sprzęt lotniczy, oprogramowanie, sprzęt do obserwacji nocnych i urządzenia do komunikacji. Oskarżony przyznał się do winy. Powiedział, ze został zwerbowany podczas podróży na Sri Lankę.
Brampton
700 pracowników fabryki coca-coli w Brampton ogłosiło strajk. 26 czerwca ostatecznie przerwano negocjacje między Canadian Auto Workers Local 973, który reprezentuje pracowników, i Coca-Cola Refreshments Canada. Zakład jest odpowiedzialny za produkcję, magazynowanie i dystrybucję produktów Coca-Coli w Ontario i Manitobie. Strajkujący ustawili się przed zakładem na Westcreek Boulevard w pobliżu autostrad 410 i 407. Strony nie dogadały się w sprawach dodatków do pensji i zlecania prac firmom zewnętrznym.
Ottawa/Toronto
W Canada Day tłumy zgromadziły się na placu przed parlamentem w Ottawie, by świętować 146. urodziny kraju. Setki tysięcy osób wysłuchało wieczorem koncertu, podczas którego wystąpili m.in. sensacja muzyki pop Carly Rae Jepsen, indiański zespół rockowy Metric czy piosenkarka country Terri Clark. Byli też astronauta Chris Hadfield i Ed Robertson z Barenaked Ladies. Wcześniejsze uroczystości miały miejsce po południu i zgromadziły 80 000 widzów. Niektórzy przyjechali do Ottawy już o 4.30 rano. Wieczorem z Parliament Hill wystrzelono w powietrze setki fajerwerków. Pokaz rozpoczął się o 10. W obchodach Canada Day w Ottawie wziął udział premier Harper i inni politycy. Premier powiedział, że najlepsze wartości, które stanowią o byciu Kanadyjczykiem, ujawniły się podczas powodzi w Albercie. Wspomniał, że wielu ludzi musiało opuścić swoje domy, sąsiedzi pomagali sąsiadom, ludzie udzielali schronienia obcym, którzy też zostali poszkodowani. W tym jest właśnie duch prawdziwej Kanady. To, zdaniem premiera, powoduje, że jest to najlepszy kraj na świecie. Przemawiał też gubernator generalny David Johnston, przywołując słowa "The Hockey Song" autorstwa Toma Connorsa: "Hello out there. We're on the air. It's Canada Day today!". W Winnipegu tysiące mieszkańców miasta uformowało "żywą flagę". Dzień Kanady obchodzono też za granicą. W Londynie w Wielkiej Brytanii mieszka około 85 000 Kanadyjczyków. Tutaj też odbyły się koncerty Jann Arden, The Tragically Hip, zespołu z Hamilton – Arkells i The Sheepdogs. W Nowym Jorku wystąpili Spirit of the West, Joel Plaskett i Lights.
Toronto
Założyciel Cirque du Soleil, Guy Laliberte, powiedział, że grupa jest zdruzgotana po śmierci jednej z akrobatek. 31-letnia Sarah Guillot-Guyard zmarła w Las Vegas, po tym jak spadła z wysokości 15 metrów na oczach publiczności podczas przedstawienia zatytułowanego "Ka". Jest to pierwszy wypadek na scenie w 29-letniej historii cyrku. Wypadek zdarzył się pod koniec przedstawienia podczas sceny walki łączącej akrobatykę ze sztukami walki i lalkarstwem. Zawiodło zaczepienie do liny bezpieczeństwa. Jeden z widzów powiedział, że na początku wielu osobom zdawało się, że jest to element przedstawienia. Jednak krzyki i płacz były prawdziwe. Show przerwano. Rzecznik prasowy Cirque du Soleil powiedział tylko, że artystka nie wysunęła się z uprzęży. Przyczynę śmierci ma podać policja. Guillot-Guyard była matką dwójki dzieci. W "Ka" występowała od początku, czyli od 2006 roku. Akrobatyką zajmowała się od ponad 20 lat. Cirque du Soleil z Montrealu istnieje od 1984 roku. Zatrudnia około 1300 artystów. "Ka" jest jednym z 20 przedstawień granych w tym sezonie na całym świecie.
Kair
Ze względów bezpieczeństwa Kanada zdecydowała we wtorek o zamknięciu ambasady w Kairze. Informację podał departament spraw zagranicznych, handlu i rozwoju na portalu Twitter. Przeciwnicy prezydenta Mohameda Mursiego przez całą noc zbierali się na placu Tahrir. Armia islamska dała prezydentowi 48 godzin na porozumienie się z protestującymi. Opozycja domaga się ustąpienia prezydenta i rozpisania wcześniejszych wyborów. W poniedziałek w nocy Mursi odrzucił ultimatum, mówiąc, że nic z nim nie konsultowano i zamierza kontynuować swoje działania w celu pojednania narodu. Poplecznicy prezydenta mówią o zamachu stanu, jednak jego oponenci popierają posunięcie armii. Ich zdaniem, Mursi źle rządzi krajem, czego znakiem jest zdominowanie instytucji państwowych przez członków Bractwa Muzułmańskiego.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!