farolwebad1

A+ A A-

Przegląd tygodnia

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

wiadomosci17

Imigracja nie powinna obniżać płac

Ottawa

Szef Bank of Canada Mark Carney mówi, że kontrowersyjny program imigracyjny dla pracowników czasowych nie może być narzędziem, które przyczyni się do obniżenia płac i zapełnienia stanowisk wymagających mniejszych umiejętności. 

Carney przemawiał w komitecie finansowym parlamentu przed wyjazdem do Londynu. Jego wystąpienie trwało dwie godziny. Poruszył w tym czasie także inne tematy, jak np. podniesienie podatków od towarów importowanych z 72 krajów, sytuację na rynku pracy czy różnice cen tych samych towarów w Kanadzie i USA.

Sprawa korzystania przez banki z programów imigracyjnych stała się ostatnio wyjątkowo głośna. RBC publicznie przeprosił pracowników, którzy ucierpieli na skutek outsourcingu. iGATE, firma pośrednicząca w sprowadzaniu pracowników z Indii, była już wcześniej karana w USA za dyskryminację.

Carney powiedział, że problem deficytu pracowników o odpowiednich kwalifikacjach nie występuje jedynie w Kanadzie. Tyle że w innych państwach raczej się organizuje szkolenia, a nie sprowadza pracowników z Azji. Z drugiej strony, kanadyjski rynek pracy ma opinię wyjątkowo elastycznego. Szef Bank of Canada dodał, że w ramach wspomnianego programu imigracyjnego należałoby raczej sprowadzać pracowników o wysokich kwalifikacjach. Co do stanowisk mało wymagających należałoby raczej pomyśleć o podniesieniu płac, by zachęcić Kanadyjczyków.
Jeśli chodzi o stopy procentowe, to Carney stwierdził, że na razie będą utrzymane na obecnym, rekordowo niskim poziomie. Decydują o tym trzy czynniki: niewykorzystane możliwości gospodarcze, presje inflacyjne i zadłużenie gospodarstw domowych.

W jednej kwestii Carney zgodził się z opozycją – w kwestii obłożenia dodatkowymi opłatami towarów importowanych z 72 państw. Stwierdził, że właściwie jedynym celem podwyższenia cła na ponad 1000 rodzajów produktów jest wygenerowanie dodatkowych 350 milionów dolarów w budżecie. Zwrócił też uwagę na inny aspekt, podejmowany przez rząd, a mianowicie na pomoc kanadyjskim producentom, by ich towary mogły konkurować z tymi sprowadzanymi z zagranicy.

Co do cen w Kanadzie i USA szef Bank of Canada powiedział, że sytuacja i tak się poprawiła – początkowe różnice rzędu kilkunastu procent zostały zmniejszone do około ośmiu dzięki zwiększeniu konkurencji na kanadyjskim rynku i próbom zachęcenia Kanadyjczyków, by nie jeździli na zakupy na południe. 

Różnica jednak będzie istnieć zawsze, co wiąże się ze specyfiką każdego z rynków, mniejszą produkcją w Kanadzie i stosunkowo większym kosztem zatrudnienia.

 


Huntsville

W ostatni weekend powodzie nawiedziły centralne Ontario. Siedem miast ogłosiło stan alarmowy, który odwołano dopiero w poniedziałek. Miały miejsca liczne podtopienia, drogi były nieprzejezdne, a część osób była zmuszona do opuszczenia swoich domów. Najbardziej ucierpiały Huntsville i Kawartha Lakes. W Huntsville stan alarmowy ogłoszono w piątek. Mieszkańcy mówili, że nie pamiętają, żeby kiedykolwiek poziom wody był wyższy. Burmistrz miasta Claude Doughty przyznał, że usuwanie szkód potrwa wiele miesięcy i pochłonie wiele milionów dolarów. W Kawartha Lakes kilka domów znalazło się w niebezpieczeństwie, ich mieszkańców ewakuowano. W celu walki z wodą rozdano 7000 worków z piaskiem. Tutejszy burmistrz, Ric McGee, też wyraża obawy związane z usuwaniem skutków podtopień. Prowincyjne Ministerstwo Zasobów Naturalnych wydało ostrzeżenia także dla północnego Ontario, w tym dla okolic Parry Sound i North Bay. Na szczęście prognozy na następne dni były lepsze. Minister bezpieczeństwa społecznego Madeleine Meilleur rozmawiała już z władzami podtopionych miast. Poszkodowani mają otrzymać rządową pomoc.

 

 

Toronto

Minister finansów Charles Sousa 2 maja przedstawi budżet prowincji. Na razie przemawiając w Economic Club of Canada stwierdził, że deficyt wyniesie 9,8 miliarda dolarów. Jest to o 5 miliardów mniej niż przewidywano w zeszłym roku. Jest to pierwszy budżet za rządów premier Kathleen Wynne.

 

 

Halifax

Alarmujące są przypadki samobójstw ofiar aktów przemoc seksualnej wśród nastolatków. Scenariusz zdarzenia często jest podobny – pijana ofiara jest wykorzystywana przez grupę chłopaków, którzy następnie upubliczniają filmy lub zdjęcia przedstawiające zdarzenie. Taka była przyczyna samobójstwa 17-letniej Rehtaeh Parsons na początku tego miesiąca. Stało się to w Cole Harbour, N.S., kiedy kilka miesięcy po prawdopodobnym zgwałceniu dziewczyny przez czterech chłopaków okazało się, że w telefonie jednego z nich zostało zdjęcie z tej imprezy. Podobne dwa przypadki miały ostatnio miejsce w Stanach Zjednoczonych. Pytanie, co się dzieje w umysłach młodocianych sprawców przestępstw. Peter Jaffe z Centre for Research and Education on Violence Against Women and Children na Western University zastanawia się, skąd biorą się wzorce takich postępowań. Jego zdaniem, jedną z możliwości jest dostęp nastolatków do pornografii, również zawierającej akty przemocy. Z badań przeprowadzonych w USA wynika, że 70 proc. młodzieży w wieku 15–17 lat oglądało pornografię. Z kolei statystyki kanadyjskie pokazują, że chłopcy już w wieku 10 lat są narażeni na zetknięcie się z tego typu treściami. A wśród 20-latków trudno znaleźć mężczyznę, który by ich nigdy nie oglądał.

 

 

Ottawa

Roczna inflacja spadła w marcu do 1 proc. z wcześniejszej wartości 1,2 proc w lutym. Tym samym zmniejszyła się presja wywierana na Bank of Canada w związku z podniesieniem stóp procentowych. Jako główny powód niskiej inflacji podaje się również niskie ceny paliw. Stopy procentowe utrzymują się na rekordowo niskim poziomie od września 2010. Teraz, ponieważ według prognoz inflacja może osiągnąć 2 proc. dopiero w połowie 2015 roku, zmiany stóp procentowych można spodziewać się nie wcześniej niż w drugiej połowie 2014 roku. Kanadyjska gospodarka próbuje konkurować z rynkami zagranicznymi. Nie pomaga temu silny dolar. Ceny benzyny w ciągu 12 miesięcy liczonych od marca 2012 do marca 2013 spadły o 0,3 proc. w porównaniu z wartością 3,9 proc. obliczoną dla przedziału od lutego do lutego. Ceny żywności natomiast w ostatnich 12 miesiącach wzrosły o 1,8 proc.

 

 

Ottawa

Robert Fonberg, jeden z bardziej wpływowych i kontrowersyjnych polityków, ogłosił w poniedziałek swoją rezygnację ze stanowiska wiceministra obrony po latach sprawowania urzędu. Wiadomość ta pozostała w cieniu, zagłuszona przez doniesienia o aresztowaniach niedoszłych terrorystów. Fonberg miał wpływ na decyzje od wojny w Afganistanie po wielomilionowy system zamówień w armii. Przez niektórych uważany za skrajnie aroganckiego, przez innych za surowego, ostatnio był na językach po tym, jak audytor generalny Michael Ferguson kontrolował wart 45 miliardów dolarów projekt samolotu F-35. Wtedy wielu spodziewało się jego rezygnacji, ale Fonberg przetrwał burzę. Obecnie jego obowiązki przejmie Richard Fadden, który przez ostatnie cztery lata pracował jako dyrektor kanadyjskich służb wywiadowczych. Premier Harper powiedział, że 13 maja Fonberg zostanie specjalnym doradcą Wayne'a Woutera.

 

 

Sofia

Kobieta, która w latach 90. imigrowała z Iranu do Kanady, została niedawno zatrzymana w Bułgarii – prawdopodobnie jest irańską agentką. Źródło, którego nie można ujawnić, podało, że posługiwała się kanadyjskim paszportem. W połowie lat 90. przybyła do Kanady, prosząc o azyl. Następnie otrzymała kanadyjskie obywatelstwo i właśnie paszport, który dał jej właściwie nieograniczone możliwości podróżowania. Około 50-letnia dziś kobieta przyjechała do Sofii z Istambułu kilka tygodni po tym, jak w dokonanym przez Hezbollah zamachu na autobus w bułgarskim Burgas zginęło 5 izraelskich turystów i kierowca. Wśród osób stojących za zamachem był mężczyzna również posługujący się kanadyjskim paszportem. Dlatego też zwrócono uwagę na aresztowaną kobietę. Została zatrzymana podczas pierwszego dnia pobytu w Sofii, w Chabad, gdzie m.in. mieści się synagoga.

 

 

Chcieli nam wykoleić pociąg

Toronto

W poniedziałek policja udaremniła próbę wykolejenia pociągu VIA Rail relacji Nowy Jork – Toronto. Sprawcy byli powiązani z Al-Kaidą. Aresztowanie było zwieńczeniem trwającego osiem miesięcy śledztwa, określanego jako "Project Smooth", prowadzonego przez agencje kanadyjskie, FBI i amerykański Departament Spraw Wewnętrznych. Pomagali przy nim członkowie społeczności muzułmańskiej. Był to pierwszy atak planowany przez Al-Kaidę w Kanadzie.

Dwaj zatrzymani mężczyźni to 30-letni Chiheb Esseghaier, Tunezyjczyk mieszkający w Montrealu, posiadający wizę studencką, i 35-letni Raed Jaser, Palestyńczyk mieszkający w Toronto. W sądzie stawili się we wtorek. Postawiono im zarzuty spiskowania w celu popełnienia morderstwa i powiązania z grupą terrorystyczną.

Niedoszli zamachowcy prawdopodobnie otrzymywali wskazówki od grup Al-Kaidy działających w Iranie, państwie, w którym schronili się niektórzy członkowie tej organizacji po ucieczce z Afganistanu. Nie ma żadnych dowodów na to, że spisek był finansowany przez władze Iranu.

RCMP przekazała, że zamach był w fazie planowania. Gdyby został przeprowadzony, wiele niewinnych osób zostałoby zabitych lub rannych, stwierdził podkomisarz James Malizia z RCMP.

Po aresztowaniach przywódcy społeczności muzułmańskich w Toronto zostali wezwani przez telefon lub e-mail na spotkanie, które odbyło się o 2.30 po południu. Niektórzy z nich wyrażali obawy, że związek aresztowanych z islamem negatywnie odbije się na stosunku do muzułmanów mieszkających w Kanadzie.

O 3.20 jeden z podejrzanych przybył na lotnisko Buttonville na północy Toronto. Z samolotu wysiadł w kajdankach na rękach i nogach w eskorcie policji. Następnie został przewieziony samochodem.

Do mieszkania Jasera policja przybyła około godziny 1 po południu. Mężczyzna mieszkał w piwnicy przez około roku wraz z partnerką. Sąsiedzi stwierdzili, że regularnie widzieli go w ogrodzie z czterema czy pięcioma mężczyznami w tradycyjnych strojach muzułmańskich. Policja otrzymała potem zgłoszenie od członka społeczności muzułmańskiej, że któryś z nich głosi radykalne poglądy. Hussein Hamdani z North American Spiritual Revival powiedział potem, że Kanadyjczycy muszą zrozumieć, że wyznawcom Allaha też zależy na bezpieczeństwie.

Zatrzymani najprawdopodobniej zrobili rozeznanie na trasie przejazdu pociągu VIA Rail z Nowego Jorku. Starali się wybrać takie miejsce zamachu, w którym skala szkód byłaby jak największa. Mężczyźni rozważali przypuszczalnie podłożenie bomby na torach, nie oznacza to jednak, że nie brali pod uwagę prostszych metod wykolejenia składu.

RCMP zapewnia, że mimo zdolności zatrzymanych do przeprowadzenia zamachu, nie ma niebezpieczeństwa dla społeczeństwa, pracowników kolei i pasażerów. Infrastruktura kolejowa tez nie jest zagrożona.

Scenariusz zamachu miał odpowiadać strategii Al-Kaidy, która polega na atakowaniu słabych punktów Stanów Zjednoczonych. Nie ma tu znaczenia fakt, że wśród pasażerów znalazłoby się wielu Kanadyjczyków czy przedstawicieli innych narodowości. Organizacja terrorystyczna już wcześniej przypuszczała ataki na środki transportu publicznego, ponieważ potencjalnie wiąże się to z dużą liczbą ofiar.

Jeśli zaangażowanie Al-Kaidy zostanie udowodnione, będzie to coś niecodziennego. Grupa poniosła duże straty po 11 września. Oficerowie wywiadu twierdzą, że siły terrorystyczne uległy rozproszeniu.

 

 

Myto za wjazd do USA?

Ottawa

Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Handlu Zagranicznego zamierza ostro protestować przeciwko planom USA dotyczącym pobierania opłat od samochodów i pieszych przekraczających granicę.

Amerykański Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego chce, żeby Kongres poparł projekt wprowadzający odpłatne przekraczanie granic z Kanadą i Meksykiem. Obecnie opłaty są pobierane od podróżnych przekraczających granicę na lotniskach i drogą morską. Do tej pory nie trzeba było jednak płacić za wjazd do USA samochodem, autobusem czy pociągiem. Opłata mogłaby być dodana do istniejącego cła lub wliczona w cenę biletu autobusowego czy kolejowego. Na razie jednak nie wiadomo, jaka miałaby być jej wysokość. Studium dotyczące zasadności wprowadzenia opłaty ma powstać w ciągu 9 miesięcy.

Urzędnicy w Ottawie argumentują, że jest to posunięcie, które negatywnie wpłynie na handel między państwami i odbije się na sytuacji ekonomicznej. Kanadyjczycy wydają rocznie ponad 21 miliardów dolarów w Stanach. Ze względu na zakłady Chryslera granicę w Windsor-Detroit codziennie przekracza 1600 osób. Wpływ na gospodarkę podkreśla też Brian Masse, poseł z Windsor West. Dodaje, że NDP wystosuje list w tej sprawie do ministra bezpieczeństwa publicznego Vica Toewsa i ministra spraw zagranicznych Johna Bairda. Kanadyjski konsul generalny w Detroit, Roy Norton, uważa, że propozycja nie przejdzie. Sprzeciw wyraża też Canadian Snowbird Association.

 

 

Leczą traumę ekstazą

Ottawa

Grupa żołnierzy, policjantów i ofiar przemocy seksualnej bierze udział w programie leczenia przewlekłego zespołu stresu pourazowego. Może nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że podczas leczenia podawane są im 9-gramowe tabletki metylenodioksymetamfetaminy, znanej jako ecstasy. Tabletki są sprowadzane ze Szwajcarii, co wymagało od prowadzących badania uzyskania odpowiedniego pozwolenia na import zakazanej substancji. Podobnie trzeba było sprostać wymaganiom dotyczącym przechowywania narkotyku. Andrew Feldmar, psycholog uczestniczący w badaniach, mówi, że naukowcy mieli możliwość zakupu ecstasy po prostu na ulicy, jednak chodziło o to, żeby podawana substancja była czysta i legalna. Podobne badania są prowadzone w Stanach Zjednoczonych i w Europie przez Multidisciplinary Association for Psychedelic Studies. Aby podjąć je w Kanadzie, naukowcy czekali przez długie lata na zgodę Health Canada i Institutional Review Board. Problem jest też natury psychologicznej – w końcu ecstasy jest narkotykiem, znane są przypadki śmierci po zażyciu go. Feldmar twierdzi jednak, że substancji można używać w celach leczniczych, wszystko zależy od dawki i okoliczności, w jakich jest zażywana. Psycholog mówi, że osoby cierpiące na zespół stresu pourazowego dzięki niej będą mogły poradzić sobie z traumą, odbudować poczucie bezpieczeństwa i zaufanie.

W badaniach bierze udział 12 osób, na które nie działa żaden konwencjonalny sposób leczenia. Poza tym organizatorzy otrzymali około 40 zgłoszeń innych osób, które chciałyby brać udział w badaniach. Po zażyciu dawki narkotyku pacjenci pozostają pod obserwacją przez osiem godzin.

 

 

Żołnierz zamieszany w przemyt broni

Montreal

Śledztwo w sprawie międzynarodowego przemytu broni zakończyło się postawieniem żołnierzowi z Quebecu ponad 30 zarzutów. Ontaryjska policja i służby graniczne dokonały przeszukania kilku miejsc, które ujawniły setki sztuk broni, części, wyposażenia i nabojów. Zabezpieczono też dokumentację dotyczącą produkcji zakazanych części i wykonywania nielegalnych przeróbek broni, a także komputer, dyski przenośne i samochód.
OPP mówi, że zarekwirowane części pozwalały na przerabianie broni półautomatycznej na automatyczną, a także używanie większych magazynków. W śledztwie brały też udział policja prowincyjna z Quebecu, kanadyjski departament obrony i amerykańskie biuro ds. alkoholu, wyrobów tytoniowych, broni palnej i materiałów wybuchowych.

David Thierault, 36 l., z Lyster w Quebecu, usłyszał zarzuty m.in. importowania i eksportowania części, broni palnej i amunicji. Oskarżenie przeciwko niemu wniosły też Stany Zjednoczone.

Śledztwo ciągle jest w toku. Thierault jest obecnie w areszcie w Ontario, jego pierwsza sprawa odbędzie się w Barrie 2 maja.

 

 

Bezsensowna tragedia

Ottawa

Dwa tygodnie po samobójczej śmierci Rehtaeh Parsons spowodowanej zamieszczeniem w Internecie zdjęć kompromitujących dziewczynę, jej rodzice zwrócili się do premiera Harpera z prośbą o wprowadzenie zmian w kodeksie karnym, tak aby publikowanie treści intymnych było karane. Premier zaprosił ich do Ottawy, aby porozmawiać o problemie nękania w Internecie. Rodzicom nastolatki towarzyszył premier Nowej Szkocji Darrell Dexter, który indywidualnie spotkał się z Harperem.

Rehtaeh została wykorzystana seksualnie przez czterech chłopaków, gdy miała 15 lat. Dziewczyna była wyśmiewana i prześladowana w szkole przez długi czas, gdy zdjęcia z tego zdarzenia trafiły do mediów społecznościowych. 7 kwietnia, kilka dni po próbie samobójczej, odłączono ją od aparatury podtrzymującej życie.

Jej ojciec powiedział, że już najwyższy czas, by rząd zrobił coś z problemem cybernękania. Dodał, że jako rodzice czują się w tej sytuacji bezsilni i bezbronni, nie byli w stanie w żaden sposób pomóc córce.

Jeszcze w październiku zeszłego roku, po podobnym zdarzeniu, ministrowie sprawiedliwości zlecili urzędnikom zidentyfikowanie potencjalnych luk prawnych pod kątem nękania w Internecie. Rząd obiecał także jeszcze raz przyjrzeć się zapisom regulującym prawa ofiar przestępstw.

 

 

Z Air Canada wychodzi powietrze

Ottawa

Akcje Air Canada spadły po tym, jak przewoźnik ogłosił, że strata w pierwszym kwartale jest większa niż prognozowano. Linia poszukuje teraz sposobu sfinansowania takich inwestycji, jak zakup samolotów B 777 i B 787. Strata netto wyniosła 143 miliony dolarów. Jest to i tak lepiej niż w pierwszym kwartale 2012 roku (było 162 mln). Spodziewano się jednak straty na poziomie 131 milionów. Ceny akcji Air Canada spadły o 12 proc. do 2,64 dol. Inwestorzy dostrzegają, że rentowność linii lotniczych z roku na rok jest coraz mniejsza, średnio o 1,1 proc.

 

 

Ottawa

Już najwyższy czas, aby kanadyjscy eksporterzy zaczęli odrabiać straty na rynkach wschodzących.
Co prawda wejście na rynek chiński należy do udanych, jednak w innych przypadkach jest jeszcze dużo do zrobienia. A to blokuje kanadyjski wzrost ekonomiczny, co jest istotne zwłaszcza teraz, gdy sytuacja gospodarki światowej jest raczej niepewna.

Benjamin Tal z CIBC podkreśla, że ilość eksportowanych towarów nie zmieniła się praktycznie od 10 lat. To tak, jakby stracić dekadę.
Eksport kanadyjski do Chin stanowi tylko 1 proc. towarów, które ten kraj sprowadza. To jeszcze nie jest tak źle, zważywszy na to, że eksport do Chin z innych krajów rozwiniętych odnotował spadki.

Kanadyjski eksport do Państwa Środka to obecnie w większości surowce, i to coraz częściej wydobywane w Kanadzie przez chińskie firmy.

 

 

Architekt spowodował śmierć ludzi

Sudbury

Inżynierowi, który zaprojektował halę, która zawaliła się zeszłego lata w północnym Ontario, zarzucono, że złamał przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy, ogłosił minister pracy. Mężczyzna wydał złą ekspertyzę, przez co naraził na niebezpieczeństwo inną osobę. Jest to trochę niecodzienny zarzut, nieuzasadnione może się też wydawać niepodawanie nazwiska inżyniera. Budynek służący jako Algo Centre Mall znajdował się w Elliot Lake w Ontario. Zginęły dwie kobiety, a wiele osób zostało rannych. Obecnie trwają dochodzenia sądowe i policyjne.

Zgodnie z przedstawionymi zarzutami, projektant hali może zostać ukarany karą pieniężną w wysokości do 25 000 dol. lub pozbawienia wolności do roku. Sprawa rozpocznie się 15 maja w sądzie prowincyjnym w Elliot Lake.

Hala prawdopodobnie od początku została źle zaprojektowana, nie sprawdzono wcześniej jej wodoszczelności, przez co problemy zaczęły się pojawiać już na początku lat 80. Osoby wynajmujące przestrzeń handlową od zawsze skarżyły się na przeciekające ściany i dach, a co za tym idzie – na odpadające tynki i rdzę na elementach konstrukcyjnych. Jednak przeprowadzane ekspertyzy, również niedługo przed zawaleniem, nie potwierdzały zarzutów. Ekspertyza sporządzona na potrzeby sądu stwierdza jednak, że długotrwałe narażenie na wilgoć i działanie soli, którą są sypane drogi, spowodowały rdzewienie konstrukcji i osłabienie jej.

 

 

Ikona żydowskiej prasy schodzi z rynku

Toronto

Po 42 latach tego lata przestanie ukazywać się "The Canadian Jewish News". Taka wiadomość ukazała się na stronie internetowej gazety. Jej szef Donald Carr stwierdził, że przyczyną wycofania się z wydawania gazety jest konkurencja ze strony serwisów internetowych. Przyznał, iż miał nadzieję, że niszowość publikacji sprawi, że tytuł się utrzyma, ale okazało się to niemożliwe.

Gazetę założył biznesmen i filantrop Ray Wolfe, aby służyć środowisku żydowskiemu w Kanadzie i Izraelu.

Tygodnik ukazuje się w Toronto i Montrealu. Powołując się na dane ze strony internetowej, ma prawie 100 000 czytelników. Teraz pozostanie im korzystać z wersji on-line. Ostatni numer drukowany ukaże się 20 czerwca.

 

 

Lepsza sytuacja w detalu

Ottawa

Statistics Canada podaje, że luty był drugim miesiącem z rzędu, kiedy wzrosła sprzedaż detaliczna – tym razem o 0,8 proc. do 39,5 miliarda dolarów. Wzrost sprzedaży odnotowano w siedmiu z jedenastu sektorów reprezentujących 82 proc. całego handlu. Jednak w ujęciu ilościowym, co jest bardziej istotne dla wielkości produktu krajowego brutto, sprzedaż nie zmieniła się. W szerszym ujęciu widać, że z roku na rok sprzedaż ilościowa niewiele się zmienia. Konsumpcja nie będzie raczej siłą napędową kanadyjskiej gospodarki w 2013 roku.

Największy wzrost dochodu ze sprzedaży, bo aż 2,8 proc., odnotowano w sklepach z towarami ogólnymi. Również, ze względu na wzrost cen paliw, więcej zarobiły stacje benzynowe – o 1,9 proc.

O 1 proc. wzrosła sprzedaż samochodów i części. Handel zwyżkował w ośmiu prowincjach.

 

 

Kosztowna stłuczka w porcie

Vancouver

Sześć osób trafiło do szpitala, po tym jak statek Royal Canadian Navy został uderzony przez amerykański trawler w pobliżu bazy Esquimalt na Vancouver Island. Zdarzenie miało miejsce w czwartek tydzień temu około 8 rano niedaleko molo, przy którym cumował HMCS "Winnipeg".
Z kolei trawler "American Dynasty" opuszczał dok, w którym był poddawany naprawom. Eskortowały go dwa holowniki.

Świadek Larry Edwards mówi, że statek nagle wysunął się za bardzo do przodu, podczas gdy powinien pozostać z tyłu. Mocno uderzył w dziób fregaty. W tym czasie na okręcie pracowało 65 osób. Marynarka wojenna na razie nie komentuje zdarzenia.

 

 

Koreańczyk dziękuje Kanadyjczykom

GAPYEONG-GUN

Południowokoreański minister ds. patriotów i weteranów podziękował kanadyjskim urzędnikom i żołnierzom za to, że nie dają się zastraszyć groźbom Phenianu.
Park Sung Choon przemawiał w miejscu upamiętniającym bitwę o Kapyong w jej 62. rocznicę. Brali w niej udział żołnierze sił ONZ z wielu krajów Wspólnoty i Stanów Zjednoczonych. Minister powiedział, że ludzie z południa ostro sprzeciwiają się polityce Kim Dzong Una.
Agencje ONZ, które śledzą nuklearne poczynania Korei Północnej, ogłosiły, że wykryto gazy radioaktywne, których obecność jest najprawdopodobniej związana z eksplozją, która miała miejsce 12 lutego.
Chiny twierdzą, że w tym tygodniu prawdopodobnie będzie miała miejsce kolejna, czwarta próba nuklearna.

 

 

Toronto

Setki litrów środka do dezynfekcji rąk, znajdującego się w rezerwach miasta na wypadek pandemii, trafią do ścieków. Zapasy przeterminowały się, a wcześniej nie znaleziono sposobu, by je jakoś pożytecznie zagospodarować i nie zmarnować pieniędzy podatników. Rzecznik prasowy ratusza tłumaczy jednak, że podjęto w tym celu wszystkie możliwe wysiłki. Inne miasta w regionie Peel i Hamilton też posiadały podobne rezerwy. Tam jednak wcześniej popatrzono na datę ważności. W Mississaudze, Brampton i Caledon środek do dezynfekcji rąk przekazano pracownikom służby zdrowia i domów opieki. W rezerwach Toronto znajduje się około 390 000 małych, kieszonkowych butelek z odkażaczem. Radny Cesar Palacio mówi, że w prywatnym sektorze takie marnotrawstwo byłoby nie do pomyślenia. Miasto szukało sposobu zużycia zapasów. Jedyne, co udało się osiągnąć, to przekazanie 10 000 butelek szkołom i agencjom miasta. Reszta została zutylizowana przez Hotz Environmental Services Inc. w marcu. Zgodnie z Ontario Health Plan, miasto musi mieć środki do dezynfekcji na cztery tygodnie na wypadek pandemii grypy. Z dokumentów miasta wynika, że urzędnicy byli gorliwi i zaplanowali zapasy na osiem tygodni. Wobec tego między 2008 a 2010 rokiem wydano 8,4 miliona dolarów, by zabezpieczyć się przed zarazą. Kupiono wspomniany środek do dezynfekcji rąk (1 mln dol.), leki (4,2 mln dol.), rękawiczki (500 000 dol.), szpitalne gogle, maski chirurgiczne czy fartuchy. Zdaniem radnego Palacio, za środek do dezynfekcji zdecydowanie przepłacono. Urzędnicy tłumaczą, że wynikało to z nagłej potrzeby i ograniczonych ilości towaru na rynku. Zagrożenie pandemią grypy H1N1 miało miejsce w 2009 roku. W Toronto zmarły w tamtym czasie 33 osoby zarażone wirusem.

 

 

Toronto

Coraz mniej nauczycieli muzyki w ontaryjskich szkołach publicznych. Z raportu przedstawiony przez grupę People For Education wynika, że w jednej trzeciej szkół uczniowie nie mają możliwości, by uczęszczać na zajęcia plastyczne, być w zespole muzycznym czy uczyć się gry na instrumencie. Tylko w 44 proc. szkół pracują nauczyciele muzyki. Dla porównania, w roku szkolnym 1998/99 było tak w 58 proc. Władze szkół tłumaczą, że spadek przypadł na moment zakończenia finansowania przedmiotów artystycznych w ramach Program Enhancement Grant. W takim wypadku w niektórych szkołach wśród rodziców prowadzono zbiórkę pieniędzy na kontynuowanie tego rodzaju zajęć. Przez to szkoły, do których chodzą dzieci z lepiej sytuowanych rodzin, znalazły się na uprzywilejowanej pozycji. Sytuacja zmienia się też na obszarze prowincji – w GTA muzyki mogą uczyć się dzieci w 62 proc. szkół, a tymczasem w północnym Ontario tylko w 26 proc. Sytuacja nie wygląda też dobrze we wschodniej części prowincji – tam nauczyciele muzyki są w 32 proc. placówek.

 

 

Mississauga

Uczniowie szkoły średniej St. Paul w piątek tydzień temu pracowali w parku Cawthra Bush na tyłach swojej szkoły. Pod okiem nauczyciela techniki Johna Mondellego montowali chodnik nad najbardziej podmokłymi częściami ścieżki. Elementy konstrukcji były gotowe już w listopadzie, z montażem w terenie postanowiono jednak wstrzymać się do wiosny. Pomysł budowy chodnika pochodzi od Sarah Jane Miller, która w ratuszu przez 9 lat była odpowiedzialna za Cawthra Bush. Dzięki temu ludzie nie będą schodzić ze ścieżek i niszczyć roślinności. W Cawthra Bush żyje salamandra Jeffersona, będąca gatunkiem zagrożonym. Uczniowie pracowali podczas wietrznej pogody. Aby zainstalować chodnik, często musieli wchodzić w muł i błoto po kostki. Jednak nikogo to nie zniechęciło. Przechodnie też byli zadowoleni z realizacji przedsięwzięcia.

 

 

Toronto

Dobra wiadomość dla pasażerów pociągów GO. Od 29 czerwca na linii Lakeshore pociągi będą kursować regularnie co pół godziny, a w godzinach szczytu nawet częściej. Pociągi będą jeździć między Oshawą a Aldershot. Minister transportu Glen Murray żartuje, że teraz będzie już można wyrzucić wszystkie rozkłady jazdy, bo wystarczy w ciemno przyjść na stację – i zawsze mieć pewność, że czas oczekiwania nie przekroczy 30 minut. Zmiana oznacza dodanie 263 kursów tygodniowo. Linia Lakeshore jest najbardziej obleganą spośród wszystkich obsługiwanych przez GO. Każdego dnia korzysta z niej ponad 100 000 osób. To posunięcie będzie kosztować prowincję 7,7 miliona dolarów. Minister transportu ma jednak nadzieję, że wiele osób przesiądzie się z samochodu na pociąg.

 

 

Toronto

Nakłady związane z przemysłem filmowym w Toronto drugi raz z rzędu przekroczyły miliard dolarów rocznie. Mówi o tym raport sporządzony dla miejskiego komitetu ds. rozwoju ekonomicznego i kultury. Zgodnie z nim, ten sektor zatrudnia 25 000 pracowników pełnoetatowych. Poza tym jest związany z edukacją. Wydatki przemysłu filmowego w 2012 roku wyniosły 1,2 miliarda dolarów – to o 5,9 proc. więcej niż rok wcześniej. Toronto zyskuje przydomek Hollywood północy. Więcej na kręcenie filmów wydaje się tylko w Nowym Jorku i Los Angeles. W Toronto kręcono takie filmy jak "Pacific Rim" Guillermo Del Toro, pierwszą część trylogii "Mortal Instruments" – "City of Bones", tu też powstawały nowe wersje takich filmów jak "Carrie" czy "RoboCop". Raport zachęca radę miasta do złożenia gratulacji przemysłowi filmowemu i podziękowania premier Ontario za wsparcie przemysłu filmowego.

 

 

Albo budżet, albo wybory

Toronto

Mniejszościowy rząd liberałów liczy na poparcie NDP dla budżetu Ontario, który zostanie przedstawiony 2 maja. Pozwoli to uniknąć przyspieszonych wyborów. Budżet zawierać może kilka rozwiązań, ku których wyraźnie skłania się ku NDP.

Jednym z nich jest zwiększenie środków na opiekę nad emerytami. Może to być nawet 260 milionów dolarów. Oznacza to objęcie opieką dodatkowych 46 000 osób i skrócenie czasu oczekiwania na zabiegi do 5 dni. Czy to przekona liderkę NDP? Horwath zaznacza, że musi dokładnie zapoznać się z całym budżetem, zanim podejmie jakiekolwiek decyzje o poparciu.

Przemawiając w poniedziałek w Economic Club of Canada, minister finansów Charles Sousa dał do zrozumienia, że socjaliści będą mieć coś do powiedzenia w sprawie budżetu. Wtedy też zaznaczył, że deficyt budżetowy będzie mniejszy niż prognozowano. Nie zmienia to jednak faktu, że będziemy "pod kreską" do 2017–2018 roku.

Inne rozwiązania, które mają się spodobać demokratom, to ustawowe obniżenie składek ubezpieczeń samochodowych o 15 proc., zamknięcie luk podatkowych, z których korzystali przedsiębiorcy, czy wspieranie zatrudniania młodzieży.

W budżecie nie przewidziano też żadnego z podatków proponowanych przez Metrolinx. Liberałowie postanowili poczekać z tymi zmianami do czerwca, kiedy to ukaże się raport Metrolinx. Minister finansów dodaje przy tym, że ewentualne nowe podatki zostaną wprowadzone w taki sposób, aby ludzie z północy prowincji nie musieli łożyć na transport w Toronto.

Tim Hudak od razu zaznacza, że jego formacja będzie głosować za odrzuceniem budżetu.
Podkreśla zdecydowaną potrzebę nowych wyborów i ostatecznego oczyszczenia sytuacji po prawie 10 latach rządów liberałów.

 

 

Nowe banknoty trudniejsze do podrobienia

Ottawa

Nowe polimerowe banknoty wydają się być dobrze zabezpieczone przed fałszowaniem. Bank of Canada podał, że w 2012 roku stwierdzono tylko około 50 podrobionych banknotów. Oznacza to, że na milion będących w obiegu sfałszowanych było 28 banknotów – jest to wynik lepszy w porównaniu z 34 rok wcześniej. Skok jest jeszcze większy, gdy odniesiemy to do danych z 2004 r. – na milion banknotów fałszywych było aż 470. Co więcej, aż o 40 proc. zmniejszyła się wartość fałszywek. W 2012 było to 1,5 miliona dolarów, w 2011 – aż 2,6 miliona. Wpływ na gospodarkę jest więc znaczny.

Nowe banknoty posiadają szereg zabezpieczeń, m.in. przezroczysty tekst czy ukryte numery. Są 2,5 razy bardziej trwałe od poprzednich. Jednak wiele automatów ciągle nie akceptuje nowych 20-stek. Banknotów o tym nominale jest najwięcej.

W tym roku mają pojawić się polimerowe banknoty o nominałach 5 i 10 dolarów.

 

 

Pomaszerujemy przeciwko śmierci

Ottawa

9 maja ze Wzgórza Parlamentarnego ruszy kolejny marsz dla życia. W tym roku szczególnie podkreślaną kwestią jest aborcja ze względu na płeć. Alarmujące jest, że w niektórych środowiskach na 100 dziewczynek rodzi się 120 chłopców, podczas gdy naturalna proporcja to 100 do 106. Techniki ultradźwiękowe, które z jednej strony uczulają nas na piękno nienarodzonego dziecka i sprawiają, że bezsprzecznie uznajemy jego człowieczeństwo, stają się narzędziem piętnującym dziewczynki. Podobnie w rozmaitych formach sztucznego zapłodnienia faworyzowani są chłopcy, embriony żeńskie zabija się. Dodatkowo zróżnicowanie kulturowe Kanady tylko pogłębia problem.

Dlatego organizatorzy marszu apelują o szacunek dla życia, o tworzenie kultury, w której stanowi ono najwyższą wartość. Przewrotnie zauważają, że jeśli para po otrzymaniu wyniku badania USG decyduje się na aborcję, bo ich dziecko okazało się być dziewczynką, to już w tym momencie uznają, że mają do czynienia z czymś więcej niż z grupą komórek. Dodatkową kwestią jest sprawa początku życia ludzkiego. W kulturze ceniącej życie taką samą wartość ma człowiek na łożu śmierci i w łonie matki.

 

 

Tańsza praca w USA?

Hamilton

Istnieje obawa, że amerykańskie prawo zacznie negatywnie wpływać na rynek pracy w Hamilton. Ustawowe prawo do pracy znosi obowiązek płacenia związkom przez pracowników niezrzeszonych za negocjację umów i inne usługi. Zwolennicy tego prawa twierdzą, że wspiera ono rozwój gospodarczy, przeciwnicy – że osłabia zorganizowaną pracę, bo uderza w związki zawodowe. W zeszłym roku prawo przyjęły Indiana i Michigan. Neil Everson – dyrektor planowania i rozwoju ekonomicznego z Hamilton – wyraża obawę, że jeśli Ohio i Pensylwania je wdrożą, powstanie duża różnica w wynagrodzeniach między Ontario a stanami przygranicznymi. Trudno będzie konkurować nowym zakładom wytwórczym i równie trudno utrzymać obecne zatrudnienie. Będzie się opłacało produkować w Stanach. Już teraz w USA jest tańsza energia elektryczna, a teraz jeszcze dojdą zarobki.

Powołując się na amerykańskie biuro analiz ekonomicznych za pracę w stanach, które przyjęły to prawo pracy, fabryki płacą o 7,4 proc. mniejsze stawki, a inni pracodawcy – o 4,8 proc. W tych stanach w ciągu ostatnich 3 lat zatrudnienie wzrosło o 4,5 proc. (porównując z 3 proc. w stanach, które prawa nie przyjęły). Przykładem firmy, która przeniosła się z Hamilton do Karoliny Północnej, jest Siemens. Stało się to po wielu latach produkcji.

Dodatkową zachętą było 157 milionów dolarów od rządu amerykańskiego, z czym niestety Ontario nie było w stanie konkurować. 550 osób zostało bez pracy. Zmniejszanie liczby miejsc pracy w zakładach produkcyjnych dotyczy nie tylko Hamilton.

Z drugiej strony, zapisy w prawie pracy pokazują, na czym zależy pracownikom.
Nie wszyscy chcą należeć do związków.

 

 

Zachwiało nim nad torami

Toronto

Ojciec i córka uratowali życie mężczyźnie, który wpadł na tory metra na stacji Yorkdale. Mężczyzna czekał na pociąg, kiedy z nagłych przyczyn natury medycznej spadł z peronu i ranił się w głowę. Wtedy dwie osoby rzuciły się na pomoc, skoczyły na tory i przeniosły chorego z powrotem na peron. Inni oczekujący na metro udzielili mu pierwszej pomocy. Niedługo po tym przyjechało pogotowie. Uratowany mężczyzna został przewieziony do szpitala.

 

 

W ontaryjskim sądzie trzeba bez nikabu

Toronto

Sąd nakazał kobiecie noszącej nikab zdjęcie zasłony twarzy. Sędzia Norris Wiesman stwierdził, że nikab uniemożliwia przeprowadzenie przesłuchania i ocenę jej wiarygodności. 37-letnia kobieta, znana tylko jako N.S., wniosła oskarżenie przeciwko dwóm mężczyznom o wykorzystywanie seksualne. Mówi, że była wykorzystywana przez pięć lat, począwszy od szóstego roku życia.

Sprawa nikabu trafiła przed Sąd Najwyższy, który miał wydać orzeczenie biorące pod uwagę zarówno szacunek dla religii, jak i prawo do sprawiedliwego procesu. Sprawa N.S. jest teraz z powrotem w sądzie prowincyjnym – wróciła tam po pięciu latach. Jednak prawnik kobiety utrzymuje, że ona w dalszym ciągu odmawia pokazania twarzy. Zamierza zwrócić się do Sądu Najwyższego z prośba o ponowne rozpatrzenie decyzji. Dodaje, że istnieje wiele publikacji naukowych dowodzących, jak bardzo zwodnicze mogą być próby oceny uczciwości na podstawie wyrazu twarzy. Jednocześnie docenia upór swojej klientki, która trwa wierna prawom swojej religii i w pewnym sensie przeciera szlak dla innych muzułmanek, które w sądach będą chciały dochodzić swoich praw.

Wiesman, wydając wyrok, zasięgnął opinii innych sędziów. Zastanawiał się, jak ma się żądanie zdjęcia nikabu do wolności religijnej i z drugiej strony – pozostawienie zasłony na twarzy do prawa do sprawiedliwego procesu. I czy da się w jakiś sposób pogodzić obie strony.

Doszedł do wniosku, że pogodzić się nie da. Orzekł więc, że nikab powinien zostać zdjęty ze względu na dobro procesu. Jeśli wina mężczyzn zostanie udowodniona, otrzymają oni długie wyroki.
Dlatego zeznanie świadka jest tu sprawą kluczową.

 

 

Chciałoby się mieć, ale nie ma za co

Mississauga

Burmistrz Hazel McCallion jasno daje do zrozumienia władzom Toronto, że rejon "905" nie będzie płacił za rozwój transportu w "416".
Rada miasta skrytykowała burmistrza Forda za definitywne odrzucenie wszelkich propozycji Metrolinksu. W takim razie pojawia się pytanie, skąd Ford zamierza wziąć 50 miliardów dolarów potrzebne do rozwiązania problemów komunikacyjnych stolicy Ontario. Radni zgodnie twierdzą, że nie powinien oczekiwać, że Mississauga zapłaci więcej niż zwykle.

Radna Pat Saito dodała, że w Mississaudze nie ma ani jednej linii pociągu GO, który by jeździł w obie strony przez cały dzień. A przecież tylu ludzi dojeżdża do pracy. Tymczasem Toronto ma najlepszy dostęp do komunikacji. Dlaczego więc miałoby nie wprowadzić opłat za parkowanie.
Burmistrz dodała jeszcze, że zachowanie Forda jest niedojrzałe, należy poczekać na ostateczne propozycje, jakie w ciągu najbliższych miesięcy złoży Metrolinx. Sprzeciwiła się jednak podniesieniu podatku od własności i opłat za przejazdy. Ciągle jednak pozostają inne możliwości.

W ciągu najbliższych kilku tygodni McCallion ma spotkać się z premier Ontario Kathleen Wynne. Nie kryje też, że zależy jej, aby wśród inwestycji, na które wskazuje Metrolinx, na górze listy znalazła się budowa linii LRT wzdłuż Hurontario.
Na ten cel potrzeba 1,5 miliarda dolarów.

 

 

Mniej przestępstw na tle rasowym i mniejszościowym

Peel

Zgodnie z raportem Peel Regional Police, najbardziej narażoną na mowę nienawiści mniejszością są Murzyni. Pocieszający jednak jest fakt, że liczba przestępstw na tle rasowym i mniejszościowym maleje. W zeszłym roku odnotowano ich 47, rok wcześniej było to 52, w 2010 – 76, a w 2009 – aż 95.
W raporcie znalazło się stwierdzenie, że liczba przestępstw, w których poszkodowani są ciemnoskórzy, wzrosła z 10 w 2011 r. do 18. Ofiarami padają poza tym Żydzi, Azjaci z południa Azji (w tym Hindusi i Pakistańczycy), muzułmanie i geje.

W związku z tego rodzaju przestępczością w 2012 roku skazano cztery osoby, o jedną więcej niż w 2009. Jeśli chodzi o rodzaj przestępstw, to najczęstsze jest zniszczenie mienia (53,2 proc.), zastraszanie (23,4 proc.), akty przemocy (10,6 proc.) i podpalenia (2,2 proc.).
Dodatkowo we wnioskach podkreślono, że formą walki z szerzeniem nienawiści jest zatrudnianie przedstawicieli mniejszości w policji. Takie praktyki stosuje się w Mississaudze i Brampton.

 

 

Lotto chce nas bardziej ograć

Toronto

18 września rosną szanse zostania milionerem.
W losowaniach Lotto 6/49 będzie wprowadzona nowa gwarantowana wygrana w wysokości właśnie miliona dolarów.
Losowania będą odbywać się w nocy w środy i soboty, co daje rocznie 104 wygrane.
Każdy kupon będzie miał 10-cyfrowy numer, który podczas zakupu od razu będzie wchodził do puli na losowanie.
Tym samym szanse na wygranie miliona wzrosną prawie pięciokrotnie.
Zapowiedziano także inne zmiany dotyczące wysokości wygranych (nowe wygrane po 5 milionów dol.) i cen kuponów biorących udział w losowaniu miliona (zdrożeją od 1 do 3 dolarów).

 

 

Samobójcy, wirtuozi

London

OPP ostrzega przed nowym sposobem na samobójstwo. Już dwóch funkcjonariuszy, ratując niedoszłego samobójcę, trafiło do szpitala. Zatruli się oparami siarkowodoru. Okazuje się bowiem, że można wytworzyć ten gaz, mieszając kilka substancji dostępnych w niemal każdym domu. Silnie toksyczne opary zabijają w kilka sekund.

 

 

A może mały landszafcik?

Mississauga

Art Gallery of Mississauga zaprasza na coroczną aukcję, która odbędzie się 2 maja. Jest to już 10. aukcja, dlatego AGM planuje sprzedać wszystko, co do tej pory zostało zgromadzone, czyli m.in. prace około 100 artystów. Pod młotek pójdą więc prace kanadyjskich malarzy współczesnych, w tym Norvala Morrisseau i Charlesa Pachtera, zwanego Cezanne'em kanadyjskiego pop artu, a także Picassa.

AGM obiecuje, że aukcja będzie ekscytującym wydarzeniem dla wszystkich miłośników sztuki. Przygotowano też przyjęcie i wstępny pokaz wystawianych prac (od czwartku do wtorku). Aby zachęcić osoby niemające doświadczenia na tego rodzaju aukcjach, galeria przygotowała program "New To Collecting Art?", który ma na celu wprowadzenie początkujących w świat obrazów. Uczestnicy wysłuchają wykładu Deva Ramcharana, który postara się przekonać wszystkich, że nie jest prawdą, iż kolekcjonerzy sztuki to tylko bogaci ludzie, którzy szukają lokaty kapitału.

 

 

Jak kraść to miliony, jak kochać to królewny

Toronto

Policja poszukuje złodzieja o wyrafinowanym smaku, który zapragnął spróbować szkockiej whisky za 26 000 dol. Mężczyzna wyszedł z LCBO przy Cooper Street niedaleko Queens Quay nie zapłaciwszy za 700-mililitrową butelkę Glenfiddich Single Malt z działu vintage. Trunek ma 50 lat i na całym świecie jest tylko 50 takich butelek. Zapłacił tylko za butelkę wina. Policja posiada nagranie z monitoringu, na którym widoczna jest twarz podejrzanego. Jest to biały mężczyzna w wieku 35-55 lat, o wzroście około 5 stóp 10 cali. Nosił koszulę w kratkę Burberry, brązowy kapelusz, brązową kurtkę i czarne dżinsy. Osoby, które mogłyby pomóc w tej sprawie, proszone są o kontakt z policją pod nr tel. 416-808-5100 lub z Crime Stoppers 416-222-TIPS (8477).

 

 

Co to będzie, co to będzie, sucho wszędzie...

Toronto

Pracownicy LCBO zrzeszeni w związku zawodowym grożą wyjściem na ulicę w przyszłym miesiącu, jeśli nie uda się wynegocjować korzystnych umów. Ontario Public Service Employees Union, który reprezentuje ponad 7000 pracowników sieci sprzedającej alkohol, złożył do Ministerstwa Pracy wniosek o zgodę na protest, który miałby się ostatecznie odbyć 17 maja.

Obecna umowa zbiorowa wygasła 31 marca. Od tamtego czasu nie ma praktycznie żadnych postępów w negocjacjach umów zbiorowych. W głosowaniu na początku kwietnia 95 proc. pracowników LCBO opowiedziało się za strajkiem. Będzie to jednak ostateczność.

Pracownikom najbardziej zależy na podniesieniu stawek dla osób pracujących na część etatu oraz standardów bezpieczeństwa i higieny pracy.
Władze prowincji mówią jednak, że na podwyżki pieniędzy nie ma.

 

 

O mały włos odleciał na Jamajkę

Toronto

Policja aresztowała dwóch mężczyzn podejrzanych o dokonanie brutalnego napadu na oddział banku TD i ranienie dwóch osób. Pierwszego z nich, 26-letniego Andre Palmera, zatrzymano w poniedziałek w nocy w Brampton. Usłyszał szereg zarzutów, m.in. o napaść z bronią w ręku, usiłowanie zabójstwa i kradzieży mienia. 27-letni Lenroy Jackson trochę dłużej cieszył się wolnością. Policjanci aresztowali go dopiero w czwartek rano. Miał już kupiony bilet na Jamajkę i zamierzał wylecieć o 5 rano. Tymczasem odpowie m.in. za usiłowanie zabójstwa.

Napad miał miejsce w placówce TD Bank przy St. Clair Avenue West, na wschód od Jane Street, w niedzielę tuż po 12 w południe. Na nagraniu z bankowego monitoringu widać dwóch mężczyzn, z których jeden ma broń. Nie mieli masek, ich twarze były widoczne. Przestępcy kazali pracownikom banku i klientom położyć się na podłodze, po czym jeden z nich przeskoczył przez ladę i zabrał pieniądze.

Gdy wrócił, na drodze stanął mu jeden z klientów. Podczas przepychanki padł strzał, który ranił w nogę 22-letnią kasjerkę. 54-letni klient, który próbował powstrzymać włamywacza, wybiegł za nim, ale został postrzelony w brzuch. Po przewiezieniu do szpitala został poddany operacji – usunięto mu śledzionę, a także fragment nerki i trzustki. Lekarze twierdzą, że obie ofiary strzelaniny przeżyją.


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Ostatnio zmieniany środa, 01 maj 2013 15:10
Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.