Nowy budżet skrojony pod NDP
Budżet zakłada wydatki na poziomie 127 mld dol. W tym roku podatki od dochodów nie zmienią się. Obecnie najszybciej rosnącą kategorią wydatków jest obsługa zadłużenia prowincji.
Rząd planuje szereg nowych wydatków, w tym m.in. na budowę nowych pasów dla samochodów wiozących więcej niż dwie osoby. Będą z nich mogli korzystać również odpłatnie kierowcy jadący samotnie. W tworzenie miejsc pracy dla ludzi młodych zainwestuje się 295 mln dol.
Osoby korzystające z zapomogi nie będą też miały wliczane pierwszych 200 dol. zarobków miesięcznie.
Minister finansów Charles Sousa zapewnił, że prowincja chce zlikwidować deficyt do roku 2017-18. W roku 2014/14 deficyt ma wynosić 11,7 mld dol. – miliard mniej niż wcześniej prognozowano.
Planuje się wzrost wydatków na roboty publiczne; budowę dróg, szpitali, komunikację publiczną i szkoły – 13.5 mld dol.
Budżet zakłada też wzrost dochodów miast – na stałe wprowadzone zostanie odprowadzanie na ten cel 2 centów z każdego litra sprzedanej benzyny, wzrosną nakłady na GO Transit, kontynuowane będą prace nad modernizacją kilku autostrad i budową nowych, w tym drogi 11/17 w rejonie Thunder Bay i Nipigon.
Biała, czyli gorsza rasa
Ottawa
CBC przeprasza za "niefortunnie sformułowane ogłoszenie" o naborze prezenterów do programu dziecięcego. W treści ogłoszenia zamieszczonego na stronie internetowej znalazł się wyraźny wyjątek dla rasy białej. Można było przeczytać, że należy przysłać zgłoszenie, jeśli spełnia się następujące kryteria: mężczyzna, wiek między 23 a 35 lat, rasa dowolna oprócz kaukaskiej. Ogłoszenie zostało jednak zmienione w taki sposób, żeby nie odnosiło się do konkretnej rasy. Zostało zastrzeżenie co do płci i wieku. Padają też stwierdzenia o podstawowych umiejętnościach muzycznych, otwartości na zrobienie czegoś śmiesznego przed kamerą czy umiejętnościach tanecznych, które będą zaletą podczas rekrutacji.
Wykluczenie rasy kaukaskiej zdziwiło wielu, m.in. Alexa Guiborda, konsultanta ds. komunikacji.
Twierdzi on, że w ogłoszeniach nie powinno się formułować wykluczeń ze względu na płeć, rasę czy orientację seksualną.
Agencja, która na zlecenie CBC zamieściła ogłoszenie, przyznała, że był to błąd. Larissa Mair z Larissa Mair Casting and Associates Inc. przeprosiła za zdarzenie.
Nie będzie głosowania w Internecie
Ottawa
Z powodu cięć budżetowych zarzucono pomysł zorganizowania głosowania przez Internet podczas wyborów federalnych w 2015 roku. Zabraknie 7,5 miliona dolarów rocznie. Elections Canada wyraża też obawy co do bezpieczeństwa głosowania w ten sposób. Najnowszy raport pokazuje jednak, że wiele nieprawidłowości zdarza się podczas tradycyjnego głosowania, gdy trzeba wypełnić papierową kartę do głosowania.
Podczas ostatnich wyborów federalnych w 2011 roku szef Elections Canada Mark Mayrand powiedział, że przyszłość to głosowanie online. Wtedy jednak zakładał, że trzeba będzie poczekać ze trzy kadencje. W sierpniu 2011 stwierdził jednak, że Elections Canada przeprowadziło szereg testów internetowego systemu do głosowania i jest to wygodny sposób uzupełniający tradycyjną metodę głosowania. Proponował przeprowadzenie próby generalnej przy okazji pierwszych wyborów federalnych po 2013 roku. W ostatnim raporcie odsunął jednak tę możliwość do kolejnych wyborów.
Niektóre miasta mają już doświadczenie, i to pozytywne, z głosowaniem przez Internet. Taka możliwość istniała w Markham w 2006 roku podczas wyborów miejskich. Dzięki temu frekwencja była o 10 proc. większa niż w przypadku tylko tradycyjnej formy głosowania. Z e-głosowania korzystał też Halifax.
Głosowanie przez Internet nigdy jednak nie zastąpi karty i urny. System tradycyjny nie jest jednak wolny od błędów. Podczas wyborów federalnych w 2011 roku dopatrzono się szeregu nieprawidłowości. Przeprowadzono audyt dokumentów wypełnianych przez komisje wyborcze. Sprawdzano m.in. wydawanie kart do głosowania osobom, których nazwisk nie było na listach wyborczych, ale były uprawnione do oddania głosu.
Audyt pokazał, że ponad połowa dokumentów zawierała błędy, które można by uznać za podstawę do unieważnienia głosowania. Wśród wniosków znalazło się stwierdzenie, że procedury identyfikacyjne powinny zostać uproszczone.
Dodatkowo więcej wysiłku należy włożyć w szkolenie osób pracujących w komisjach wyborczych.
Kanadyjskie banki w czołówce
Ottawa
Cztery największe banki w Kanadzie znalazły się w pierwszej dziesiątce najsilniejszych banków na świecie. Dane opublikował magazyn Bloomberg Markets. CIBC, Royal Bank, Scotiabank i TD zajęły kolejno 3., 4., 7. i 8. miejsce.
Ranking jest tworzony raz do roku. Pod uwagę brane są takie czynniki, jak wielkość rezerw kapitałowych, rzeczywiste sumy pieniędzy będących w rezerwach banku na wypadek nieściągalnych pożyczek, procent aktywów uznanych za nieefektywne i wielkość kapitału w depozytach.
Pierwsze miejsce przypadło w tym roku Qatar National Bank. Jego właścicielem jest skarb państwa. Bank bardzo szybko się rozrósł i uważany jest za jeden z przynoszących największe zyski. Zajmując pierwsze miejsce w rankingu, zepchnął z tej lokaty Singapore's Oversea Chinese Banking Corp, który wiódł prym przez ostatnie dwa lata.
Wśród kanadyjskich banków Ro-yal Bank i Scotiabank polepszyły swoje notowania. CIBC i TD odnotowały spadki.
W przypadku TD jest to dość znaczny spadek, bo z 4. miejsca aż na 8.
Za "niemanie" pasów
Saskatoon
Steve Simonar, mężczyzna bez rąk, który dostał mandat za jazdę bez pasów bezpieczeństwa, zapowiada, że kary nie zapłaci, pójdzie do sądu, a nawet do więzienia. Jego pojazd, specjalnie przystosowany do prowadzenia przez osobę niepełnosprawną, został zatrzymany podczas dwudniowej akcji policji prowadzonej w zeszłym tygodniu. Simonar został ukarany mandatem w wysokości 175 dolarów.
Mężczyzna dowiedział się jednak, że Saskatchewan Government Insurance powinno mu wystawić specjalny dokument zwalniający go z obowiązku jeżdżenia w pasach. Jest niepełnosprawny od 28 lat i mówi, że w tamtym czasie nie było takiego prawa.
55-latek udał się więc do swojego lekarza i otrzymał odpowiednie zaświadczenie, które niezwłocznie przedstawił w komisariacie policji. Funkcjonariusz, który wystawił mandat, zachował się jednak arogancko i stwierdził, że należy wszystkich traktować jednakowo.
Ottawa chce powstrzymać rozpasanie
Ottawa
Rząd federalny wprowadził w poniedziałek nowy przepis pozwalający na ingerencję w proces negocjacji umów zbiorowych w przedsiębiorstwach federalnych, co dotyczy również wysokości płac. Oznacza to też, że warunki pracy w takich miejscach, jak CBC, Canada Post, Via Rail czy 40 innych, muszą zyskać aprobatę skarbu państwa przed podpisaniem umów z pracownikami – zrzeszonymi w związkach lub nie. Skarb państwa zyskał też prawo do oddelegowania swojego przedstawiciela, który podczas negocjacji będzie pełnił rolę obserwatora.
Denis Lemelin, przewodniczący Canadian Union of Postal Workers (CUPW), mówi, że zmiany są niewiarygodne. Dodaje, że prawo do negocjacji jest zagwarantowane przez Kartę praw i wolności. Poczta jest przedsiębiorstwem federalnym od lat 70. ubiegłego wieku. Przedsiębiorstwa takie cieszą się dużą autonomią, a teraz okazuje się, że wszystkie umowy trzeba będzie de facto negocjować z rządem.
Gregory Thomas z kanadyjskiej federacji podatników ustawę popiera. Natomiast Tony Clement, szef skarbu państwa, tłumaczy, że rząd w tym posunięciu dążył do osiągnięcia większej spójności i przejrzystości w przedsiębiorstwach federalnych i usługach państwowych.
Turystyka transplantacyjna legalna w Kanadzie
Ottawa
W wielu krajach handel organami jest nielegalny. W kanadyjskim prawie nie ma jednak zapisów zakazujących tzw. turystyki transplantacyjnej, stwierdził w wywiadzie telefonicznym kanadyjski prawnik Jonathan Ratel podczas procesu przemytników organów, który toczy się w kosowskiej Prisztinie. Ratel pracuje dla misji w Kosowie zorganizowanej przez Unię Europejską. Postawił zarzuty przemytu organów siedmiu osobom, które zajmowały się pozyskiwaniem nerek od dawców będących w trudnej sytuacji finansowej. Dwóch z nich sąd uznał za winnych. Urolog Lutfi Dervishi został skazany na osiem lat więzienia, a jego syn Arban Dervishi – na siedem lat i trzy miesiące. Trzeci z oskarżonych – Sokol Hajdini – spędzi trzy lata w więzieniu za spowodowanie poważnych obrażeń ciała. Dwóch otrzymało wyroki w zawieszeniu, dwóch uniewinniono.
W latach 2008–2009 za sprawą działalności grupy wykonano co najmniej 24 przeszczepy. Proces rozpoczął się w grudniu 2011 roku, a jednym ze świadków, który przyznał się do kupienia nerki na czarnym rynku, był obywatel Kanady. Raul Fain z Toronto poleciał do Stambułu, a stamtąd do Prisztiny na operację. Mężczyzna zmarł niedługo po złożeniu zeznań.
Dawcom obiecywano od 10 000 do 12 000 dolarów za nerkę, ale wielu nigdy nie zapłacono. Organy trafiły w większości do bogatych obywateli takich państw, jak Kanada, Izrael, Polska, USA i Niemcy. Za zabieg musieli oni płacić do 170 000 dol. Zysk oskarżonych wyniósł więc około miliona dolarów.
Wykonywanie przeszczepów w prywatnych gabinetach w Kosowie jest nielegalne. W publicznych klinikach operacje te wykonywane są bardzo rzadko ze względu na panujące tam warunki.
Pieniądze przeciekają przez palce
Ottawa
Audytor generalny Michael Fergusson stwierdził, że rząd musi się bardziej przyłożyć do kontroli wydatków, tak aby zapewnić, że pieniądze podatników będą należycie wykorzystywane. Jako przykład braku przejrzystości podaje w swoim wiosennym raporcie niemożność doliczenia się kwoty 3,1 miliarda dolarów na wydatki związane z walką z terroryzmem.
Raport zawiera 11 rozdziałów i niedoinformowanie co do czynionych wydatków przewija się przez wszystkie sekcje. W części dotyczącej działań Public Security and Anti-Terrorism (PSAT) Initiative Ferguson pisze, że należy zrewidować program, który był realizowany w latach 2001–2009 przez 35 departamentów. Okazuje się, że departamenty rozliczyły tylko 9,8 miliona dolarów, podczas gdy w ramach wspomnianego programu na działania antyterrorystyczne planowano 12,9 miliona. Audytor nie doszedł, co się stało z brakującą niebagatelną sumą 3,1 miliona. Fergusson mówi, że nie tyle go niepokoi brak pieniędzy, co brak informacji o wydatkowaniu. Przypuszcza, że środki mogły być przesunięte na realizację innego celu, ale nie ma na to żadnego potwierdzenia.
Pieniądze, przeznaczone na walkę z terroryzmem po atakach w 2001 roku, miały być wydane na podniesienie poziomu bezpieczeństwa w Kanadzie. W tym celu planowano ściganie terrorystów, wspieranie inicjatyw międzynarodowych i ochronę infrastruktury. Departamenty zostały zobowiązane do sporządzania raportów, teraz jednak okazało się, że nie zawsze wypełniały to zalecenie.
Powyższy fakt od razu został skomentowany przez NDP jako koronny przykład nieradzenia sobie przez konserwatystów z wydatkowaniem pieniędzy podatników. Lider NDP Tom Mulcair stwierdził, że to marnotrawstwo.
Premier Stephen Harper mówi, że w całej sprawie nie chodzi o nieprawidłowe wydanie pieniędzy. Jest to raczej kwestia różnego klasyfikowania wydatków przez departamenty na przestrzeni lat.
Szef skarbu państwa Tony Clement twierdzi, że poszczególne departamenty przygotowywały odpowiednie rozliczenia, a zawiódł system koordynujący ich zestawianie.
Ottawa
Podczas forum ONZ w Genewie przedstawiciele Kanady usłyszeli szereg zarzutów dotyczących łamania praw człowieka. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, z czyich ust owe zarzuty padały. Najgłośniej wypowiadali się bowiem przedstawiciele krajów, o których wiele można by powiedzieć, ale raczej nie to, że prawa człowieka są im szczególnie drogie. Delegaci z Korei Północnej wskazali na łamanie w Kanadzie wolności wypowiedzi i prawa do zgromadzeń. Wytknęli stosowanie tortur, rasizm i ksenofobię. Swoje trzy grosze dorzucił Iran – wykorzystywanie seksualne i przemyt dzieci oraz dyskryminację mniejszości muzułmańskiej, społeczności arabskiej i afrykańskiej. Odezwali się też przedstawiciele Chin. Ich zdaniem, w Kanadzie mamy do czynienia z dyskryminacją rasową na szeroką skalę. Pakistan narzekał na duże bezrobocie wśród imigrantów, Egipt – na postępowanie organów ścigania, które jest "dostosowane" do pochodzenia poszukiwanego, a Kuba – na rasizm i ksenofobię. Rosjanie nie zgadzali się z postępowaniem policji wobec demonstracji pokojowych. Raz na cztery lata każdemu z członków ONZ wystawiana jest ocena z przestrzegania praw człowieka. W odpowiedzi na powyższe zarzuty przedstawiciel rządu kanadyjskiego obecny na konferencji stwierdził tylko, że niektóre z krajów, które oceniają egzekwowanie praw człowieka, mają jeszcze u siebie wiele do zrobienia – np. w Iranie wciąż wiesza się ludzi i kamienuje kobiety.
Ottawa
Bank of Canada przedstawia wzory nowych banknotów o nominałach 5 i 10 dolarów. Nie wszystkim one się jednak podobają. Pięciodolarówka została uznana przez część respondentów za dziecinną – przedstawia Dextre, kanadyjskiego bohatera robota-"złotą rączkę" na pokładzie międzynarodowej stacji kosmicznej. Niektórzy tylko się dziwili, innym postać z niczym się nie kojarzyła, jeśli już to z jakimś astronautą, sądząc po obrazku. Z kolei grafika z pociągiem na banknocie 10-dolarowym części pytanych wydała się dziwna. Uważali oni, że podróżowanie koleją jest przestarzałe i zbyt kosztowne. Głos podnieśli też mieszkańcy prowincji atlantyckich, gdzie wiele linii kolejowych zostało zawieszonych. Nowe banknoty wejdą do obiegu jeszcze w tym roku.
Toronto
Książę Filip (91 l.) przybył z krótką wizytą do Kanady, podczas której m.in. uczestniczył w przekazaniu sztandaru trzeciemu batalionowi Royal Canadian Regiment. Uroczystość została zorganizowana przed ontaryjskim parlamentem i zgromadziła kilkaset osób. Książę Edynburga wyraził uznanie dla żołnierzy. Powiedział, że w świecie pełnym przemocy regiment cieszy się opinią strażników pokoju. Wyraził życzenie, by nowy sztandar stał się świadectwem dawnych osiągnięć, pomnikiem poległych i przypomnieniem obowiązków na przyszłe lata. Książę odebrał meldunki od ubranych w odświętne czerwone stroje żołnierzy, przyglądał się też ćwiczeniom z karabinami maszynowymi i granatnikami C-16. Wcześniej kilku żołnierzy wyskoczyło ze spadochronami z samolotu przelatującego nad parlamentem. Na dachu pobliskiego budynku pojawił się oddział wspinaczkowy, który następnie opuścił się na ziemię. Książę Filip ma tytuł naczelnego pułkownika Royal Canadian Regiment. Jest to tytuł honorowy, który członkowie rodziny królewskiej noszą od 1953 roku. Poprzednie przekazanie sztandaru miało miejsce 40 lat temu. Sztandar jest uznawany za największy skarb danej formacji. Uroczystość odbyła się w 200. rocznicy bitwy pod York podczas wojny w 1812 roku. Uczestnicy uroczystości docenili przybycie księcia Filipa. Mówili, że dzięki temu było to naprawdę niezapomniane i szczególne wydarzenie. Dzień wcześniej książę został odznaczony Orderem Kanady i Orderem Zasługi, które wręczył mu gen. David Johnston.
Vancouver
Pięć osób zginęło w wypadku samochodowym, który miał miejsce w niedzielę na skrzyżowaniu 176th Street i 32nd Avenue w Surrey, B.C. niedaleko południowej granicy Kanady. Policjanci mówią, że jest to chyba najtragiczniejszy wypadek w ciągu ostatnich 20 lat. Przejeżdżający przez skrzyżowanie na czerwonym świetle dodge caravan uderzył w średniej wielkości samochód. Dodge poruszał się z tak dużą prędkością, że przeciął na pół drugi samochód i zatrzymał się dopiero po przejechaniu około 200 metrów. Świadkowie wspominają huk, jaki temu towarzyszył. Sierżant Dale Carr powiedział, że elementy samochodów były rozrzucone w promieniu 200 m. Wszyscy pasażerowie przepołowionego samochodu zginęli – troje dorosłych i dwoje dzieci. Mężczyzna jadący dodge'em doznał ciężkich obrażeń i został przewieziony do szpitala Royal Columbian.
Montreal
Przypadek pielęgniarki ze szpitala w Montrealu, która pracując na część etatu, dzięki nadgodzinom zarobiła w zeszłym roku 315 284,18 dol., budzi szereg wątpliwości dotyczących obciążenia pracą poszczególnych pracowników i priorytetów w planowaniu przez szpital wydatków. To prawie dwa razy tyle, ile zarobiła dyrektor generalny szpitala, i nawet więcej niż premier Quebecu Pauline Marois (177 000 dol.). Dochód pielęgniarki wynikający z podstawowej płacy to 73 391,30 dol. Do tego doszło 155 000 dol. za nadgodziny i 87 000 premii i dodatków. Związek zawodowy pracowników opieki zdrowotnej w Quebecu stwierdził, że jest to skandaliczne, i wyraził obawy o zdrowie pielęgniarki. Sama zainteresowana i jej szefostwo nie rozmawiają z dziennikarzami. Przewodniczący związku pielęgniarek szpitala Jean-Talon powiedział tylko, że na chwilę obecną 40 etatów pielęgniarskich pozostaje nieobsadzonych.
Przystopowanie programu dla gastarbeiterów
Ottawa
Rząd wprowadza zmiany w programie imigracyjnym dla pracowników czasowych, ogłosił w poniedziałek minister Jason Kenney. Podczas konferencji prasowej minister powiedział, że program został utworzony po to, by uzupełniać braki w zatrudnieniu, a nie zastępować Kanadyjczyków tańszą siłą roboczą. Teraz sprowadzanie pracowników z zagranicy ma być trudniejsze i bardziej kosztowne. Dzięki temu program ma nie być nadużywany, a pierwszeństwo w ubieganiu się o wolne stanowiska mają mieć rzeczywiście obywatele Kanady. Zmiany są następstwem burzy wokół zatrudniania obcokrajowców w bankach, w tym w Royal Bank.
Jedną z ważniejszych zmian jest wprowadzenie opłaty, którą pracodawcy muszą uiścić, gdy chcą ubiegać się o wydanie przez rząd opinii nt. rynku pracy (labour market opinion – LMO). Taka opinia musi być wydana, jeśli pracodawca chce sprowadzić pracowników z zagranicy. Dokument zawiera m.in. ocenę starań, jakie zostały podjęte, by przyjąć na dane stanowisko osoby mieszkające w Kanadzie. Niektóre zawody są wyłączone z tej procedury – np. pracownicy przybywający do Kanady na zasadzie porozumień międzynarodowych lub programów wymiany.
Wysokość opłaty nie została jeszcze ustalona. Rząd rozważa też podniesienie opłaty za wydanie pozwolenia na pracę – obecnie kosztuje ono 150 dolarów.
Następną zmianą jest nałożenie na pracodawców wymagania, by płacili pracownikom z zagranicy tę samą stawkę co pracownikom krajowym. Do tej pory można było stosować zasadę obniżania zarobków o 15 procent. Podobno korzystało z niej mniej niż 5 proc. pracodawców – fakt ten został podany przez Kenneya jako główny powód zniesienia tej zasady. Płace będzie można różnicować ze względu na doświadczenie zawodowe. W ten sposób nowo zatrudniany pracownik będzie najczęściej otrzymywał niższą pensję.
Kolejnym krokiem, który ma powstrzymać napływ pracowników z importu, jest zawieszenie przyspieszonej procedury otrzymania LMO. Sama LMO została zmieniona tak, by zapobiec zwalnianiu Kanadyjczyków. Rząd zastrzega sobie też prawo do uchylenia lub wstrzymania pozwolenia na pracę, jeśli będą wątpliwości, czy program nie jest nadużywany. Minister Kenney twierdzi, że w ten sposób zapewnia sobie środki do reagowania w szczególnych sytuacjach.
Dalej podjęto kwestię języka. Otóż, teraz jedynymi językami, które będzie można podać jako wymagane do podjęcia danej pracy, będą angielski i francuski.
Kenney dodał, że jest świadomy, iż niektóre firmy będą przeciwne zmianom. Rząd daje im jednak jasno do zrozumienia, że mają zrobić wszystko, by zatrudniać Kanadyjczyków, a nie od razu korzystać z programu. Przedstawiciele kanadyjskiej izby handlowej od razu powiedzieli, że wprowadzane zmiany uderzą w drobnych przedsiębiorców. Zdaniem przewodniczącej izby, w tego rodzaju firmach często jest tak, że miejsca pracy są obsadzane pracownikami z zagranicy albo nie są obsadzane w ogóle.
Rząd planuje jeszcze podjęcie konsultacji społecznych. Ekonomistka ds. rynku pracy Erin Weir powiedziała, że pracodawcy często pozorują zatrudnianie Kanadyjczyków, by otrzymać pozytywną ocenę w LMO. O nadużyciach związanych z programem mówi też Gil McGown, szef Alberta Federation of Labour. Jego zdaniem, program przyczynia się do obniżenia płac i szkodzi kształceniu przyszłych pokoleń.
Nielegalny strajk klawiszów
Calgary
Alberta Union of Provincial Employees (AUPE) został ukarany grzywną w wysokości 100 000 dolarów, po tym jak pracownicy służby więziennej mimo nakazu nie powrócili do pracy.
Sąd zarządził dalsze restrykcje, jeśli sytuacja się nie zmieni – grzywna może wzrosnąć do 250 000 dol., a nawet do 500 000. Sędzia John Rooke powiedział, że kwota 100 000 dol. ma być zapłacona natychmiast. Dodał, że banki są otwarte, co sam sprawdził. Wyrok został wydany w poniedziałek rano.
Stwierdził, że związek nie poinstruował należycie pracowników, że mają wrócić do pracy. Nakazał też związkowi usunięcie z Internetu wszystkich materiałów popierających akcję protestacyjną.
Strajk rozpoczął się w piątek w Edmonton Remand Centre. Alberta Labour Relations Board orzekł, że strajk jest nielegalny i pracownicy więzienia mają wrócić do pracy. Tymczasem do akcji przyłączyli się szeryfowie, pracownicy sądów, niektórych ośrodków i socjalni.
Dyrektor AUPE Guy Smith powiedział, że związek musi dokładnie zapoznać się z wyrokiem i zdecydować o możliwościach dalszego postępowania.
Z powodu strajku spowolnionych zostało wiele postępowań sądowych w prowincji. W przypadku, gdy sytuacja będzie się przedłużać, część trzeba będzie odroczyć. Strajk kosztował dotychczas prowincję 1,2 miliona dolarów dziennie – jest to koszt wynajęcia RCMP i policji z Edmonton i Calgary, które pilnują porządku w strajkujących zakładach.
Strajk rozpoczął się po tym, jak jeden ze strażników w nowym największym więzieniu w Kanadzie odmówił wykonania polecenia ze względu na obawy o własne bezpieczeństwo.
Dwóch strażników zostało oddalonych na przymusowy urlop z uwagi na wypowiedzi dotyczące bezpieczeństwa pracy. Jeden z nich, Todd Ross, mówi, że jeden z młodych pracowników miał ciężkie przejścia z więźniami w nowym zakładzie, który dopiero od trzech tygodni przyjmuje osadzonych. Otoczyło go 72 skazanych, którzy domagali się przejścia na stołówkę.
Ross spodziewa się, że zostanie zwolniony. Na razie jednak nie wyciągnięto żadnych konsekwencji w stosunku do protestujących. Nowe więzienie zostało wybudowane zgodnie z koncepcją bezpośredniego nadzoru, nie posiada tradycyjnych barier i przegrodzeń.
Jak to na wiosnę...
Togo, Sask.
We wschodniej części prowincji doszło do wykolejenia się pociągu VIA Rail.
Jako przyczyna podawana jest woda, która rozmyła część torów. Na szczęście nie doszło do przewrócenia się wagonów. Pociąg jechał na trasie z Winnipegu do Churchill. Wykoleił się jeden wagon i dwie lokomotywy.
Jeden z silników zapalił się, jednak RCMP podaje, że pożar był niewielki i został natychmiast ugaszony.
Toronto
Rząd Ontario przymierza się do zmniejszenia kosztów ubezpieczeń samochodów. W tym celu zaproponowano ustawę, która jeśli zostanie przyjęta, będzie wiązać się z: obniżeniem składek ubezpieczeń o 15 proc., nałożeniem na firmy ubezpieczeniowe obowiązku udzielania zniżek za bezszkodową jazdę, wprowadzeniem możliwości żądania przez Nadzór Finansowy od ubezpieczeniodawców obniżenia składek czy rozszerzeniem kompetencji Nadzoru Finansowego, dzięki czemu zwiększy się jego zakres działań mających zapobiegać nadużyciom. Ponadto Komisja Nadzoru Finansowego będzie mogła rewidować i autoryzować ośrodki medyczne wydające opinie na potrzeby zawierania ubezpieczeń. Wprowadzenie nowej strategii ma doprowadzić do zmniejszenia opłat za ubezpieczenia na łączną kwotę 1,5 miliarda dolarów rocznie. Fakt ten na pewno ucieszy ponad 9 milionów kierowców w Ontario. Oznacza to obniżenie rocznej stawki ubezpieczeniowej średnio o 225 dolarów.
Mississauga
Burmistrz Hazel McCallion obchodziła swoje 92. urodziny. Filozoficzne stwierdziła, że ma nadzieję dożyć setki, ale nigdy nic nie wiadomo... Dodała, że dzięki obecnemu systemowi medycznemu osiągnięcie tak pięknego wieku jest możliwe. Przyjęcie na 150 osób zorganizował w swoim domu Haroon Khan zajmujący się sprzedażą nieruchomości. Wzięli w nim udział urzędnicy miejscy, radni, a nawet dwóch zagranicznych dyplomatów. Khan, prywatnie przyjaciel pani burmistrz, co roku od 15 lat wyprawia jej urodziny. Wypadają one w lutym, jednak w tym roku, ze względu na rozkład zajęć Khana, impreza odbyła się dopiero teraz. Mówi, że w ten sposób chce okazać szacunek dla jej pracy. Uważa, że żaden inny burmistrz w GTA nie zrobił dla swojego miasta tyle, ile McCallion dla Mississaugi. Pani burmistrz została obdarowana prezentami i kwiatami. Przy okazji świętowano też objęcie stanowiska szefa policji regionu Peel przez Jennifer Evans, która jest pierwszą kobietą pełniącą tę funkcję.
Toronto
Strajku w torontońskim zoo jednak nie będzie. Pracownikom udało się podpisać nową umowę zbiorową. Strajk był planowany na 18 maja – dzień otwarcia wystawy z pandami, które niedawno przybyły do Kanady, a na lotnisku witał je sam premier Harper. Zawarta umowa czteroletnia dotyczy m.in. corocznych podwyżek płac. Zarząd zoo podczas negocjacji wycofał się z większości swoich postulatów. Porozumienie osiągnięto w zeszły piątek o 2 po południu. Wynegocjowane warunki nie zostały jednak podane do wiadomości publicznej. Władze związku zawodowego cieszą się, że okres niepewności to już przeszłość. Związek zrzesza ponad 400 pracowników tego największego kanadyjskiego ogrodu zoologicznego.
Pickering
Mieszkańcy Pickering wyprowadzają swoje czworonogi na nieco krótszej smyczy, odkąd dowiedzieli się, że w jednym z parków w zeszły weekend znaleziono głowę psa. O niekompletnych szczątkach zwierzęcia w okolicy Altona Rd. i Finch Ave. E. zawiadomił policję jeden z przechodniów. Rzecznik Durham Regional Police powiedział, że może to być robota kojotów, jednak należy zwrócić uwagę, że rana psa była czysta i głowa wyglądała na odciętą za pomocą ostrego narzędzia. Stąd też możliwe, że zwierze padło ofiarą człowieka, który się nad nim znęcał. Rany zadawane przez kojoty są bardziej poszarpane. Dlatego ten przypadek jest zastanawiający. Reszty ciała zwierzęcia nie odnaleziono. Obroża była przy głowie.
Port Credit
OPP z Port Credit podało, że około 5.45 rano w poniedziałek otrzymało zgłoszenie o kierowcy, który poruszał się pod prąd północną nitką autostrady 410 w okolicach Derry Road. Pojazd został zatrzymany niedaleko skrzyżowania z autostradą 401. Kierowcą okazał się 28-letni Singh Soos z Brampton. Usłyszał zarzuty niebezpiecznej jazdy i prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu.
Mississauga
W jednym z wieżowców w centrum miasta we wtorek wybuchł pożar. Miało to miejsce na 11. piętrze budynku stojącego w pobliżu skrzyżowania Hurontario i Eglinton. Strażacy ugasili ogień, zanim sytuacja stała się poważna. Przeprowadzono jednak ewakuację budynku. Nikt nie odniósł obrażeń. Straż pożarna bada przyczyny zdarzenia.
Mississauga
Na 9 maja zaplanowano spotkanie w związku z planami założenia bezprzewodowego Internetu w szkołach administrowanych przez Peel District School Board. Spotkanie rozpocznie się o 7 wieczorem w Port Credit Legion. Projekt o wartości 7 milionów dolarów jest już w połowie zakończony, jednak grupa rodziców zgłosiła zastrzeżenia co do wpływu promieniowania generowanego przez nadajniki WiFi na zdrowie uczniów. Kuratorium twierdzi, że przeprowadzono odpowiednie ekspertyzy i obawy nie potwierdziły się. Podczas spotkania o promieniowaniu elektromagnetycznym ma mówić profesor Trent University Magda Havas.
Ottawa
Telefon z kosmosu ma pomóc plastikowym banknotom. A dzwoni Chris Hadfield z międzynarodowej stacji kosmicznej. Hadfield jest znany z publikowania na Twitterze zdjęć z przestrzeni kosmicznej i klipów gitarowych. Telefon zaczął dzwonić podczas oficjalnej prezentacji nowych banknotów. Astronauta powiedział, że nawet z kosmosu widać, jak Kanada się rozwija. A grafika na nowym banknocie pięciodolarowym ma nam pokazać postęp technologiczny, w którym uczestniczymy. Nowe polimerowe banknoty znajdą się w obiegu w listopadzie. Bank centralny podaje, że są dwa i pół razy bardziej trwałe od tradycyjnych.
Można się bronić, ale z czuciem
Markham
W zeszłym tygodniu w Markham miał miejsce incydent, na skutek którego jedna osoba trafiła do szpitala, a dwóm postawiono zarzuty. Dwóch braci, Alexandru i Marius Truta, natknęło się na trzech mężczyzn, którzy próbowali w środku nocy wedrzeć się do garażu w ich domu. Wybuchła sprzeczka, dwóch prawdopodobnych włamywaczy uciekło, a trzeci został raniony. W stanie krytycznym trafił do szpitala. Bracia zostali oskarżeni o napaść. Na razie nie wiadomo, kto zawiadomił policję.
Jakkolwiek obrona przed włamywaczami jest jak najbardziej legalna, problem polega na ocenie, jakiej siły można użyć. Czy podjęte działania zostaną zakwalifikowane jako obrona konieczna, czy też zdaniem sądu użyte środki będą ocenione jako nieadekwatne i nieuzasadnione.
Kanadyjskie prawo o obronie koniecznej zostało znowelizowane w zeszłym roku. Chodzi o ustawę C-26.
Braci dotyczyć będzie rozdział 35 Kodeksu karnego. Jest tam zapis mówiący o tym, że obrona nieruchomości nie jest uznawana za napaść, jeśli broniący mają uzasadnione obawy, że ktoś nieuprawniony ma zamiar wejść, wchodzi lub wszedł do danej nieruchomości z zamiarem kradzieży lub zniszczenia mienia.
Nowa premier o utopionych milionach
Queen's Park
Premier Kathleen Wynne zaapelowała o cierpliwość w oczekiwaniu na publikację raportu audytora generalnego w sprawie wycofania się z budowy elektrowni w Oakville. Dodała, że Ontario Power Authority (OPA) cały czas podaje inny łączny koszt zawieszenia inwestycji.
Kilka godzin po podaniu przez dyrektora OPA Colina Andersena przybliżonego kosztu wycofania się z budowy elektrowni w wysokości 310 milionów dolarów, Wynne zeznawała pod przysięgą przed komisją badającą tę sprawę. Jako premier mogła odmówić zeznań, chciała jednak w ten sposób zaświadczyć o przejrzystości działań rządu. Miała wyjaśnić, dlaczego jej rząd uparcie odwołuje się do sumy 40 milionów. Wtedy stwierdziła, że chce podawać liczby, które mają pokrycie. Poza tym wyjaśniła, że zwróciła się z prośbą o kontrolę do audytora generalnego i czeka na jej wynik.
Audytor zakończył rewizję sprawy z elektrownią w Mississaudze. Jeśli chodzi o Oakville, wynik jego pracy ma być znany przed końcem lata.
Wynne zeznała też, że nie brała udziału w podejmowaniu decyzji o przeniesieniu inwestycji, a wynikała ona z nacisków miejscowej ludności, a nie z chęci utrzymania stanowisk. O zaniechaniu budowy elektrowni w Mississaudze dowiedziała się z mediów.
Wcześniej tego dnia OPA przekazała komisji nowe szacunki kosztów decyzji rządu. Zewnętrzni konsultanci wycenili to kontrowersyjne posunięcie na 241 milionów, a OPA po wszelkich aktualizacjach na 310 milionów. Szef OPA zaznaczył, że dane te mogą jeszcze ulegać zmianie. miarę ujawniania nowych informacji, co nie jest zaskoczeniem w przypadku inwestycji na tak dużą skalę.
Opozycja komentując tę wypowiedź zarzuca rządowi wprowadzanie w błąd opinii publicznej. Podawane 40 milionów to, powołując się na wypowiedzi dyrektora OPA, część pieniędzy, której nie da się odzyskać.
Kierowcy schoolbusów mają kontrakt
Toronto
Osiągnięto porozumienie z kierowcami autobusów szkolnych dowożących uczniów zarówno do szkół katolickich, jak i publicznych. Około 600 kierowców zrzeszonych w CAW Local 4268 groziło strajkiem od środy, jeśli negocjacje nie zakończą się do południa we wtorek. Na szczęście skończyły się godzinę przed wyznaczonym terminem.
Rozmowy toczyły się od miesiąca. Kwestia budzącą najwięcej kontrowersji były płace kierowców. Przewodniczący związku byli zdeterminowani. Podobnie druga strona, czyli Stock Transportation, twierdziła, że złożyła kierowcom dobrą ofertę i chce kontynuować rozmowy. W poniedziałek przedstawiciele Stock Transportation przekazali, że w wielu kwestiach porozumienie zostało już osiągnięte i liczą na ich dobrą wolę podczas kolejnego spotkania.
Strajk, gdyby się odbył, według szacunków kuratoriów odczułoby 4190 uczniów. Zdaniem związku, byłoby to nawet 6000. W zeszłym tygodniu związek przekazał, że nowe zasady wprowadzone przez rząd kilka lat temu doprowadziły do obniżenia płac. Rozszerzyły one procedury przetargowe na usługi transportowe. Dlatego związek domaga się rewizji procesu składania zapytań ofertowych i podjęcia decyzji, które przywrócą stabilność w branży.
Zwolniony za obronę tradycji nadal walczy
Oakville
Dwa lata po zwolnieniu Damiana Goddarda z Rogers Sportsnet uruchomił on nową stronę internetową. Powodem zwolnienia było opowiedzenie się za tradycyjną formą małżeństwa na portalu Twitter. Twierdzi, że właśnie jako katolik musiał zrobić to, co zrobił.
Goddard mówi, że to wydarzenie zmieniło go i teraz postanowił zaangażować się w tworzenie internetowej telewizji Ignite TV – kanału dla ludzi, którzy cenią wolność wyznania, jak sam mówi. Strona jest ciągle rozwijana. O wszystkich nowościach pisze na swojej dotychczasowej stronie www.Damian-Goddard.com.
Goddard poparł na Twitterze agenta drużyny hokejowej, Todda Reynoldsa. Reynolds skrytykował Seana Avery'ego z New York Rangers za publiczne opowiedzenie się za małżeństwami homoseksualnymi.
Goddard wystąpił w swojej sprawie do kanadyjskiej Komisji Praw Człowieka. Twierdził, że został zwolniony z powodów religijnych. Jego pracodawca zaprzecza, by kwestie religijne miały jakikolwiek związek z decyzją. Komisja nie poparła jednak jego wniosku. Goddard zapowiada apelację.
Loblaw wypłaci zapomogi w Bangladeszu
Toronto
Loblaw zapowiada wypłacenie zapomóg dla rodzin, których członkowie stracili życie w zawalonej fabryce odzieży w Bangladeszu. W wypadku, który miał miejsce w poprzednią środę, straciły życie 382 osoby. Liczba ta prawdopodobnie wzrośnie, ponieważ ratownicy ciągle znajdują pod gruzami kolejne ofiary.
W związku z wypadkiem w poniedziałek odbyło się spotkanie rady handlowców, aby dyskutować nad warunkami pracy i wyzyskiem w Trzecim Świecie. Było ono zamknięte dla prasy. Wzięli w nim udział przedstawiciele sieci Loblaw i Sears, miały pojawić się także osoby z Walmartu i Reitmana.
Loblaw jest jedyną firmą, która przyznała, że korzystała z pracy zawalonej fabryki. Zakład zatrudniał 3122 pracowników. Przedstawiciele sieci udali się do Bangladeszu, aby rozmawiać o przyczynach wypadku i bezpieczeństwie pracy. Podobnie zareagowali inni handlowcy, np. sieć Primark z Wielkiej Brytanii zaoferowała rekompensatę pieniężną i jedzenie dla ofiar. Podobne działania podejmowane przez wielkie sieci handlowe są istotnym sygnałem dla właścicieli fabryk w krajach Trzeciego Świata. Pokazują bowiem, że warunki pracy w zakładach produkcyjnych nie są im obojętne i powinny spełniać określone standardy.
Klienci też nie pozostają obojętni. Niektórzy kupujący w Eaton Centre przyznają, że teraz będą bardziej świadomi, jakie produkty kupują. Czy jednak można zrobić coś przeciwko wyzyskowi w fabrykach odzieży? Pracownicy zawalonej fabryki zarabiali średnio 38 dolarów miesięcznie. Znajomość takich faktów zmienia podejście kupujących.
Część z nich może zdecyduje się odłożyć rzecz z etykietą "made in India" czy "made in Bangladesh", a jeśli nawet nie, to zastanowi się dwa razy.
Stephen Poloz nowym szefem Bank of Canada
Ottawa
Nowym prezesem kanadyjskiego banku centralnego został w czwartek Stephen Poloz, były szef Export Development Canada. Decyzja była zaskoczeniem dla obserwatorów. Ogłaszając ją, minister finansów Jim Flaherty powiedział, że proces poszukiwania nowego szefa banku emisyjnego był żmudny a kandydatów szukano na całym świecie.
Poloz będzie kierował bankiem przez następne siedem lat. Pochodzi z Oshawy, ma doktorat z ekonomii na University of Western Ontario.
Energia ponownie w górę
Toronto
1 maja wzrosły opłaty za elektryczność. Powodem podwyżki jest wzrost cen energii pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych. Ontario Energy Board szacuje, że przeciętny klient zapłaci 3,63 dol. miesięcznie więcej, czyli rachunki będą średnio wyższe o 2,9 proc. Osoby, które zawarły umowę przez sprzedawców energii elektrycznej, nie odczują skutków podwyżki.
Ceny 1 kilowatogodziny wzrosną o około pół centa niezależnie od pory. Stawka poza szczytem, czyli w weekendy, dni świąteczne i dni powszednie między 7 wieczorem a 7 rano, wyniesie 6,7 centa za 1 kWh (wzrost o 0,4 centa); w średnim szczycie, czyli w dni powszednie w godzinach od 7 do 11 rano i od 5 do 7 wieczorem – 10,4 centa za 1 kWh (podwyżka o 0,5 centa); w szczycie, czyli w dni powszednie między 11 rano i 5 po południu – 12,4 centa za 1 kWh (więcej o 0,6 centa).
Ontario Energy Board ustala ceny energii elektrycznej dwa razy w roku.
Nie tylko opłaty za prąd wzrosną. Wzrosną też opłaty recyklingowe wliczane w ceny telewizorów większych niż 29-calowe, telefonów, automatycznych sekretarek, aparatów fotograficznych, samochodowych odbiorników radiowych, drukarek, kopiarek i komputerów przenośnych.
Kasyno - jeszcze nieprzesądzone
Toronto
Głosowanie w sprawie budowy kasyna na wniosek burmistrza Forda zostało przesunięte na 21 maja. Wcześniej w tej kwestii radni mieli głosować podczas jednego z comiesięcznych posiedzeń rady, które wypada w dniach 7-8 maja. Burmistrz stwierdził jednak, że program takich spotkaniach, jest już wystarczająco wypełniony, dlatego lepiej będzie zwołać dodatkowe spotkanie poświęcone tylko sprawie kasyna. Wśród radnych słychać głosy, że Ford odwleka głosowanie, żeby móc dłużej lobbować. Jednak wynik jest przesądzony. Aby projekt przeszedł, musi być poparty przez 23 z 45 radnych. Na razie wszystko wskazuje na to, że przeciwko powstaniu kasyna zagłosuje 25 osób.
Rabin upomniany przez policję
Toronto
Inspektor Ricky Veerappan z biura ds. różnorodności i równości policji regionu York przyznał, że on i inni oficerowie spotkali się z rabinem Mendlem Kaplanem z Chabad Flamingo Synagogue, by wyrazić swoje zastrzeżenia co do planowanego wystąpienia Pameli Geller, która znana jest z ostrej krytyki radykalnego islamu. Protestowała przeciwko budowie meczetu w pobliżu strefy zero w Nowym Jorku. Po rozmowie z policją rabin Kaplan odwołał wykład Geller planowany na 13 maja, który miał być sponsorowany przez Jewish Defence League (JDL). Meir Weinstein z JDL stwierdził tylko w kontekście radykalnych islamistów, że policja przymyka oczy tam, gdzie właśnie powinna mieć je szeroko otwarte. Spotkanie z Geller ma być przeniesione w inne miejsce.
Zabójca "nielegalnie wyszedł" z więzienia
Orillia, Ont.
Policji udało się aresztować mężczyznę, który nielegalnie wyszedł z więzienia i zamówił taksówkę do kasyna.
Luigi Boni odsiaduje w Beaver Creek w Gravenhurst dożywocie za zabójstwo drugiego stopnia. Został uznany także za winnego kradzieży, włamania, rabunku i niebezpiecznej jazdy. Aresztowano go we wtorek w Barrie. Uciekinier poddał się dobrowolnie.
Teraz usłyszy zarzut ucieczki z aresztu. Kanadyjskie służby penitencjarne i więzienie Beaver Creek prowadzą dochodzenie.
Tego nie można pisać!
Mississauga
Andrew Ciastek, agent nieruchomości pracujący dla RE/MAX Realty One, będzie musiał przeprosić za treści zamieszczone w firmowanym przez niego biuletynie real estate i przekazać darowiznę do wybranej organizacji charytatywnej. Biuletyny trafiły do mieszkańców Lorne Park i Port Credit na początku tego tygodnia. Ciastek twierdzi, że podczas doboru materiałów do druku nie miał żadnych złych intencji.
Nie spodobał się artykuł, w którym omówione były badania amerykańskiej socjolog dotyczące bezrobocia wśród dzieci par homo- i heteroseksualnych. Wynika z nich, że osoby, które miały dwóch tatusiów lub dwie mamusie, trzy razy częściej pozostają bez pracy. Ciastkowi zarzucono homofobię.
Jeden z mieszkańców Lorne Park próbował skontaktować się w tej sprawie z RE/MAX, jednak bezskutecznie. Zgłosił więc sprawę do ontaryjskiej rady real estate, komisji praw człowieka i policji regionu Peel.
Wysokość kary pieniężnej za tego rodzaju przewinienie może wynosić do 25 000 dolarów. Agent może też zostać wykluczony z rady. Agenci, jako osoby wykonujące niezależny zawód, nie mają obowiązku konsultowania treści zamieszczanych w swoich biuletynach.
W obronie pełnej ścieżki życia
Quebec
City Biskupi z Quebecu wyrazili pełne poparcie dla marszu, który przejdzie ulicami Quebec City 18 maja. Jego organizatorem jest Rassemblement québécois contre l'euthanasie (Quebec Rally Against Euthanasia). Hasłem przewodnim akcji jest "Euthanasia in our province? No Thanks!". Wydarzenie ma być głośnym wyrażeniem sprzeciwu wobec polityki rządu, który chce otworzyć tylne drzwi procederowi eutanazji, nazywając go "pomocą medyczną w umieraniu".
Biskupi pod przewodnictwem bpa Noela Simarda wydali oświadczenie prasowe, w którym zachęcają mieszkańców prowincji do przyłączenia się do demonstracji i powiedzenia "nie" eutanazji i wspomaganym samobójstwom, jakkolwiek by ją nazywać, przy jednoczesnym poparciu podnoszenia jakości opieki paliatywnej. O polityce rządu bp Simard mówił podczas marcowego zebrania plenarnego biskupów. Stwierdził, że jest to najważniejsza obecnie kwestia.
Organizatorzy marszu chcą, żeby wysiłki legislacyjne poszły właśnie w kierunku zapewnienia wszystkim potrzebującym wysokiej jakości opieki paliatywnej. Na tym ma polegać zachowanie godności człowieka pod koniec jego życia.
Marsz rozpocznie się dokładnie w południe 18 maja przed Narodowym Muzeum Sztuk Pięknych. Samo przejście będzie mieć miejsce o 1.45, trasa powiedzie wzdłuż Grande-Allée.
Będą wyławiać rozkojarzonych
Mississauga
Podczas ostatniej akcji policji regionu Peel polegającej na zwróceniu szczególnej uwagi na kierowców, którzy w trakcie jazdy rozmawiają przez telefon lub piszą smsy, zatrzymano 343 osoby.
Akcja trwała od 22 do 28 kwietnia. Policjanci zapowiadali zero tolerancji dla kierowców, którzy nie skupiają swojej uwagi na jeździe. Celem akcji była poprawa bezpieczeństwa – rozproszeni kierowcy powodują znaczną część wypadków.
W tym roku podczas tego szczególnego tygodnia wystawiono 6 proc. mandatów więcej niż przed rokiem.
Za używanie telefonu, który jest trzymany w ręku, grozi mandat w wysokości 155 dolarów.
Zeskrobywanie ogłoszeń ze słupów
Mississauga
Czas na oczyszczenie miasta z reklam naklejanych na znakach i sygnalizacji świetlnej. Problem ten poruszyła burmistrz Hazel McCallion. Ostro stwierdziła, że takie naklejki doprowadzają ją do wściekłości. Dotyczą dosłownie wszystkiego – od zapisów na soccer, usług wróżek, po wyprowadzanie psów i wywóz śmieci.
Problem w tym, że naklejek wcale nie da się tak łatwo usunąć. Klej trzyma mocno i trzeba je zeskrobywać. Ed Sajecki z komisji ds. planowania i budowy powiedział, że miasto do tych prac co roku wynajmuje sześciu studentów. W zeszłym roku takiemu zespołowi oczyszczającemu udało się usunąć około 30 000 naklejanych ogłoszeń.
Płetwy rekina dzielą ludzi
Mississauga
Powraca problem zakazu sprzedaży produktów z płetw rekina. Projekt ustawy Fina Donnelly'ego regulującej ten problem został niedawno odrzucony przez parlament federalny. W Toronto podejmowano próby wprowadzenia przepisu dotyczącego produktów z płetw rekina, ale sąd uznał, że zagadnienie to leży poza kompetencjami władz miasta. Rada miejska w Mississaudze ma się zająć przepisem w środę. Radna Pat Mullin wyraziła nadzieję, że podejmowanie tego problemu przez poszczególne miasta zwróci uwagę Ottawy na brak akceptacji dla okaleczania zwierząt. Z kolei Mississauga Chinese Business Association nie godzi się na wprowadzenie przepisu i organizuje demonstrację. Co więc będzie dalej z zupą z płetwy rekina? Czas pokaże...
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!