Na Florydę tylko z międzynarodowym prawem jazdy?
Toronto Kanadyjczycy wybierający się podczas ferii marcowych (March Break) na Florydę mogą być zaskoczeni. Zmieniły się bowiem przepisy dotyczące dokumentów, które powinni posiadać kierowcy. Teraz, żeby usiąść za kierownicą samochodu na słonecznej Florydzie, trzeba będzie wylegitymować się międzynarodowym prawem jazdy (International Driver's Permit – IDP).
Wprowadzenie nowego prawa od 1 stycznia było niespodzianką dla rynku usług turystycznych na tamtym terenie. Ten manewr ma jakoby pomóc policjantom.
Canadian Automobile Association (CAA) zapowiada, że zwróci się do władz Florydy o uchylenie nowego przepisu dla obywateli Kanady. W końcu Kanadyjczycy od wielu lat spędzają urlopy na Florydzie i nie odnotowuje się wykroczeń, które mogłyby mieć związek z brakiem międzynarodowego prawa jazdy. W czwartek policja na Florydzie poinformowała, że nie będzie egzekwować nowego przepisu od Kanadyjczyków. Zamieszanie dotyczy także wypożyczalni - w oficjalnym oświadczeniu Budget Rent A Car stwierdza, że Kanadyjczycy, aby pożyczyć auto na Florydzie, muszą przedstawić IDP, jednak w wypożyczalni na lotnisku w Miami nikt nie słyszał o nowych przepisach i stwierdzono, że wystarczy samo kanadyjskie prawo jazdy.
Osoby udające się na wakacje na południe mogą zwrócić się o wydanie IDP do CAA. Warunkiem wydania dokumentu jest ukończenie 18. roku życia i przedstawienie ważnego kanadyjskiego prawa jazdy. Należy też dołączyć dwa zdjęcia paszportowe (wykonują je na miejscu w biurach CAA) i uiścić opłatę w wysokości 25 dolarów. Międzynarodowe prawo jazdy jest ważne przez rok.
Osoby zatrzymane przez policję na Florydzie nieposiadające IDP będą traktowane jako kierujące pojazdem bez prawa jazdy. Obecnie trwają prace legislacyjne zmierzające do wyłączenia z obowiązku posiadania IDP osób, których dokumenty zostały wydane w języku angielskim. Jednak zmienione przepisy nie wejdą w życie wcześniej niż latem. Adres biura CAA w Mississaudze to 1925 Fowler Drive Mississauga, ON, L5V 0A2 Tel.: (905) 823-6801 Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Wykombinujmy polską nazwę!
Brampton Mieszkańcy Brampton mogą zacząć myśleć o nazwach dla nowych budynków i przestrzeni w kompleksie ratusza, które właśnie powstają w centrum miasta.
Miasto jest na etapie projektowania tablic. W skład nowo utworzonego Southwest Quadrant Renewal Plan Naming Committee weszło m.in. czterech członków rady miejskiej z różnych końców miasta (Gael Miles, Grant Gibson, John Sanderson i Paul Palleschi).
Członkowie komisji mają docierać do mieszkańców z pytaniami o sugerowane nazwy dla budynku administracji przy 41 George St., pięciopoziomowego podziemnego garażu, pasażu między budynkami nad George Street łączącego istniejący ratusz z 41 George St., sali bankietowej i dziedzińca przy 33 Queen St. W.
Mieszkańcy będą mogli zgłaszać swoje propozycje w marcu, w kwietniu przedyskutuje je komitet, a decyzje rady miejskiej zapadną w maju.
Wkrótce zostanie podane do wiadomości publicznej, w jaki sposób można zgłaszać swoje pomysły.
Pośniegowe skargi
Toronto Po śnieżycy, która sparaliżowała miasto w zeszły piątek, władze zostały zasypane lawiną skarg. Teraz mają dokładnie przeanalizować działania służb odpowiedzialnych za sprzątnięcie śniegu. Radny Denzil Minnan-Wong, odpowiedzialny za prace publiczne, przyznał, że gdyby sytuacja miała powtórzyć się w przyszłości, zareagowano by inaczej.
Obecnie stan alarmowy może być ogłoszony, gdy opad śniegu przekroczy 5 centymetrów, a decyzja zostanie zaaprobowana przez burmistrza. W tym czasie nie wolno parkować w sposób utrudniający odśnieżanie – za niewłaściwe pozostawienie samochodu grozi kara pieniężna lub odholowanie pojazdu.
Dlaczego tym razem nie wydano decyzji o stanie alarmowym? Miasto tłumaczy, że zapowiadano pojedynczą burzę śnieżną. Wszystko wskazywało na to, że w krótkim czasie uda się usunąć śnieg. Minnan-Wong przyznał, że poważnym problemem były opóźnienia autobusów i tramwajów spowodowane nieprawidłowo zaparkowanymi samochodami. Dodał, że samolubni kierowcy powinni być ukarani. Radny dodaje, że zasadniczo reakcja służb miejskich była właściwa, możliwe są jednak ulepszenia. Ponadto linia informacyjna służb miejskich 311 była przeciążona. Właśnie na działaniu infolinii i ogłoszeniu stanu alarmowego mają skupić się teraz prace radnych.
Czekanie na karetkę zabija
Toronto 87-letnia mieszkanka Toronto zmarła w grudniu, czekając trzy godziny na ambulans. Kobieta odczuwała bóle brzucha. Jako przyczynę opóźnienia karetki podano "ograniczone zasoby". Nagranie z dyżuru zarejestrowane przez Toronto Emergency Medical Services wykazało, że do kobiety wysyłano siedem samochodów, które jednak były przekierowywane do innych zgłoszeń w trakcie dojazdu do chorej. Adwokat starszej pani mówi, że zdarzenie ujawniło, jak wielkim wyzwaniem staje się dla Toronto i całej Kanady problem starzejącej się populacji i wiążące się z tym wymagania stawiane służbom medycznym. Osoby mieszkające w domach starości z zasady powinny być otoczone lepszą opieką.
Pierwszy telefon pod numer 911 kobieta mieszkająca w domu opieki wykonała o 15.14. 30 grudnia zeszłego roku. Jej skargi na ból brzucha i ogólne bóle całego ciała zostały sklasyfikowane jako stopień alfa – o najniższym priorytecie, któremu odpowiada reakcja w ciągu 21 minut. Po 15 minutach od odebrania telefonu karetka została wysłana we wskazane miejsce, jednak w czasie jazdy skierowano ją do innego wypadku. Ok. 16.20 dyspozytor zadzwonił do domu opieki i przekazał, że najbliższy ambulans może przyjechać za 18 minut. Pojazd jednak o 16.25 został już skierowany do innego wezwania. Tego rodzaju sytuacja powtórzyła się w przypadku kolejnych pięciu karetek.
O godzinie 18.29 – ponad trzy godziny od pierwszego zgłoszenia – kobieta przestała oddychać i jej stan określono jako "VSA" – vital signs absent. W tym momencie jej przypadek zakwalifikowano jako najbardziej pilny, ale gdy ratownicy w ciągu 5 minut przybyli na miejsce, staruszka już nie żyła.
Przyczyną zaistniałej sytuacji jest zbyt mała liczba karetek pogotowia w Toronto. Do tego należy wziąć pod uwagę, że populacja się rozrasta i starzeje. Władze Toronto EMS już rok temu mówiły o tym problemie. W prognozach EMS na bieżący rok znalazło się stwierdzenie, że w związku z brakiem przyjęć do pracy w 2012 r. powstało 36 wakatów, co przełoży się na 6,5 karetki mniej.
Dlatego też planuje się wznowić przyjęcia, ma być zatrudnionych 50 ratowników. W latach 2005–2011 liczba wezwań wzrosła o 36 proc., ale odpowiada temu tylko jednoprocentowy wzrost liczby zatrudnionych ratowników.
Wypadek autobusu szkolnego
Halton Hills Czworo dzieci zostało rannych w wypadku autobusu szkolnego, jaki wydarzył się w czwartek po 3 po południu na Winston Churchill Boulevard i Steeles Ave. w Halton Hills. Obrażenia nie były groźne. Policja podała, że w chwili wypadku warunki drogowe były trudne. Autobus wpadł w poślizg i przewrócił się na bok.
Koniec z paleniem w parkach
Brampton Rada regionu Peel zatwierdziła w czwartek przepisy, które zakazują palenia tytoniu na posesjach, których właścicielem są władze municypalne, oraz we wszystkich ogródkach, na placach zabaw na świeżym powietrzu.
Michael Parley z Ontario Campaign for Action on Tobacco podkreśla, że ustanawiając te zakazy, radni chcą, by mieszkańcy zrozumieli, że tego rodzaju przepisy bezpośrednio przyczyniają się do poprawy stanu zdrowia dzieci. Przepisy mają na celu zmniejszenie zagrożenie paleniem biernym, zmniejszyć zaśmiecenie oraz zachęcić palaczy do rozstania się z nałogiem. Zakaz palenia rozciąga się na obszar do 9 metrów od placu zabaw czy wejścia do budynków municypalnych.
Wprowadzenie go w życie kosztować będzie podatników 150 tys. dol., za nieprzestrzeganie grozi mandat w wysokości 250 dol.
Co ciekawe, nowe przepisy obejmują wszystkie obszary będące własnością miasta, a więc także parki i boiska sportowe.
Pas przez ramię obowiązkowy z tyłu na środku
Ottawa Denis Lebel, minister transportu i infrastruktury, oraz Leona Aglukkaq, minister zdrowia, poinformowali w czwartek o zaostrzeniu wymogów bezpieczeństwa w samochodach osobowych sprzedawanych w Kanadzie – najważniejszą zmianą jest wprowadzenie obowiązkowego pasa przez ramię na tylnym siedzeniu środkowym w samochodach, gdzie na tylnym siedzeniu podróżować mogą trzy osoby.
Producenci mają czas do września 2015 roku, by sprostać tym wymogom.
Ponadto będą musieli rozszerzyć testy na uderzenia podczas wypadków o manekiny kobiet i dzieci – obecnie testy prowadzone są jedynie na manekinach mężczyzn.
Subsydiowany czy finansowany?
Toronto Konsumenci są w błędzie, jeśli sądzą, że pod koniec 2- lub 3-letniej umowy z operatorem sieci komórkowych "spłacili już swój telefon komórkowy czy smartphone" – wyjaśnił Wade Oosterman, prezes Bell Mobility, podczas przesłuchań w Gatineau na temat nowych zasad działania operatorów telefonii bezprzewodowej. Dlatego nawet po "spłaceniu" telefonu i zakończeniu kontraktu opłata za korzystanie z telefonii komórkowej nie maleje.
Komisarz CRTC Candice Molnar zapytała w czwartek prezesa Bella o ustosunkowanie się do przedstawionej dzień wcześniej opinii Consumers's Association of Canada, że "subsydiowanie" telefonu komórkowego, jaki konsument otrzymuje na początku kontraktu, w rzeczywistości jest rozłożoną na raty spłatą wysokich kosztów aparatu, który – gdy chcemy go kupić od razu na własność, kosztuje grube setki dolarów. Zdaniem tej organizacji, miesięczna spłata słuchawki powinna być wydzielona z ogólnej raty i ustawać po zakończeniu okresu trwania umowy.
Zdaniem Jonathana Danielsa, wiceprzewodniczącego wydziału przepisów i regulacji Bella, jest to "nieprawidłowe spojrzenie na udzielany upust". – Nie jesteśmy instytucją finansową i nie zajmujemy się finansowaniem słuchawek dla naszych klientów - wyjaśnił.
Z punktu widzenia Bella oferowany upust jest subsydiowaniem ceny zakupu.
Emeryci z bankiem na plecach
Toronto Zgodnie z analizami przedstawionymi przez TD Bank, wielu emerytów popadło w minionym roku w długi.
Osoby w średnim wieku i młode były w nieco lepszej sytuacji – częściej potrafiły odmówić sobie wzięcia nowej pożyczki. Dane zostały pozyskane z ankiety przeprowadzonej przez Ipsos Reid wśród 12.000 gospodarstw domowych.
Zadłużenie starszych Kanadyjczyków wzrosło średnio o 15 proc. w stosunku do wcześniejszego roku. Przekłada się to na wzrost zadłużenia o ponad 6000 dolarów, czyli obecnie średni dług emeryta to 47.549 dol. Dotyczy to grupy wiekowej powyżej 65 roku życia. W pozostałych przedziałach liczby wyglądają następująco: 18-24 lata – 71.628 dol. (wzrost o 3030 dol. w stosunku do 2011 roku), 25-44 lata – 137.259 dol. (wzrost o 1.654 dol.), 45-64 – 92.819 dol. (wzrost o 2731 dol.). Seniorzy cały czas pozostają grupą o najmniejszym zadłużeniu, z drugiej jednak strony, ich dochody najczęściej są stałe, dlatego konieczność płacenia coraz wyższych rat stawia ich w niebezpieczeństwie.
Łososie poskręcane z trzech ryb
Waszyngton Prawie 30.000 komentarzy napłynęło do amerykańskiej Food and Drug Administration na temat genetycznie modyfikowanych kanadyjskich łososi, po tym jak agencja podała do wiadomości, że "poprawione" ryby nie wywierają wpływu na środowisko. Była to tak gwałtowna reakcja, że agencja zdecydowała się na wydłużenie czasu przeznaczonego na konsultacje społeczne, trwające od dwóch miesięcy, o kolejne 60 dni. Tym samym zakończą się one 26 kwietnia.
Genetycznie zmodyfikowane ryby wyhodowano na Memorial University w Nowej Fundlandii i Uniwersytecie Torontońskim. Ich jaja są produkowane na farmach AquaBounty na Wyspie Księcia Edwarda, a następnie ryby rozwijają się w Panamie. Aby otrzymać nowy gatunek, jaja łososia atlantyckiego zostały zmodyfikowany poprzez wszczepienie genów łososia z Pacyfiku i ryby z rodziny węgorzy. Dzięki temu ryby rosną dwa razy szybciej.
Genetyczne zmodyfikowane rośliny są już na porządku dziennym w sklepach spożywczych. Jeśli "poprawione" łososie zostaną dopuszczone do sprzedaży, będą pierwszym produktem zwierzęcym, który pojawi się na sklepowych półkach.
Dłuższa lista bezpiecznych krajów
Ottawa Minister obywatelstwa Jason Kenney ogłosił w czwartek, że Kanada dodała 8 krajów do listy państw bezpiecznych, których obywateli obowiązywać będzie w Kanadzie uproszczona procedura azylowa. Są to Izrael (za wyjątkiem Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu), Meksyk, Japonia, Norwegia, Islandia, Nowa Zelandia, Australia i Szwajcaria. Najwięcej azylantów przybywa do Kanady z Węgier i z USA, które to kraje również są na tej liście. Na liście nie ma natomiast Rumunii i Bułgarii. Osoby przybywające ze wspomnianych 35 krajów nie mają prawa odwołania się od negatywnej decyzji azylowej. Kenney poinformował też, że utrzymano wizy dla obywateli Meksyku.
Przesadził z łajdaczeniem
Ottawa Urzędnik z Ottawy zmarł w czterogwiazdkowym hotelu w Accrze – stolicy Ghany. Po powrocie rządowej delegacji do kraju jej członkowie zostali zasypani gradem pytań dotyczących okoliczności śmierci 54-letniego Darrella Prokopetza.
Prokopetz był kierownikiem projektu w Canada School of Public Service – organizacji federalnej zajmującej się szkoleniami. Gazeta "Daily Guide Ghana" doniosła, że Prokopetz został zabrany do szpitala 30 stycznia i był nieprzytomny po "przedawkowaniu kokainy, alkoholu i seksu". Dziennikarze powołują się na anonimowe źródło, które miało dostęp do nagrań monitoringu, na których widać, jak Prokopetz wprowadza dwie kobiety do swojego pokoju w hotelu Golden Tulip. Napisano też, że mężczyzna był członkiem delegacji ministra handlu zagranicznego, Eda Fasta. Jednak rzecznik prasowy ministerstwa w swojej wypowiedzi utrzymuje, że zmarły z delegacją nie miał nic wspólnego.
Fast był w Nigerii i Ghanie od 27 stycznia do 1 lutego. Wizyta odbyła się w celu nawiązywania współpracy między krajami, uczestniczyli w niej przedstawiciele Bombardiera, Corvus Energy, Magella Aerospace i ponad 25 innych firm. Minister spotkał się z prezydentem Ghany dzień po śmierci Prokopetza.
W Internecie możemy przeczytać, że Prokopetz spędził 34 lata w służbie publicznej i był dumny z możliwości reprezentowania kanadyjskiego rządu za granicą. Mężczyzna dorastał w Humboldt, Sask., potem mieszkał w Saskatoon i Washington, D.C.
Na razie się wywinęliśmy
Ottawa Federalny minister sprawiedliwości Rob Nicholson poinformował, że kontrowersyjna ustawa C-30 pozwalająca na internetowe monitorowanie podejrzanych osób bez konieczności uzyskania zgody sędziego nie będzie skierowana na ścieżkę legislacyjną.
Ustawa o nazwie Protecting Children from Internet Predators miała zwiększyć uprawnienia policji w walce z sieciowymi pedofilami, a także osobami rozpowszechniającymi pornografię dziecięcą, jednak zdaniem organizacji broniących praw obywatelskich, ustawa ta jest zbyt szeroko sformułowana. Miała ona nakładać na operatorów internetowych obowiązek tworzenia technicznych możliwości monitorowania aktywności sieciowej wszystkich ich klientów. Opozycja wobec C-30 została zaktywizowana m.in. przez jątrzącą wypowiedź ministra bezpieczeństwa publicznego Vica Toewsa, który stwierdził, że albo można popierać pornografów dziecięcych, albo ustawę C-30.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!