W ontaryjskim rządowym sklepie internetowym z marihuaną można było zamówić w środę najróżniejsze rodzaje suszonych liści konopi, oleje, esencje i rozmaite akcesoria. Oprócz nich w ofercie pojawił się zaprawiany marihuaną „spray intymny” o nazwie Fleur de Lune zawierający 8 miligramów THC i kannabinoid CBD. W instrukcji użycia producent Hexo Corp. radził, by aplikować spray pod język (padło słowo „sublingual”). I tu wkradł się błąd. Gdy wyszedł na jaw, wicedyrektor firmy od razu zaczął tłumaczyć, że środek powinien być rozpylany w miejscach intymnych, jest przeznaczony przede wszystkim dla kobiet i ma za zadanie łagodzić objawy zapalenia oraz ból. Zapewnił, że opisy na etykietach zostaną jak najszybciej zmienione, by nie wprowadzać klientów w błąd.
Minister finansów Vic Fedeli pytany w ontaryjskiej legislaturze o to, czy spray intymny to odpowiedni produkt, który powinien trafić do sprzedaży w sklepie rządowym, odpowiedział tylko, że dobór asortymentu pozostaje w gestii Ontario Cannabis Store.
30 mililitrowe opakowanie Fleur de Lune kosztuje 82,95 dol., produkt został zatwierdzony przez Health Canada. Producent ostrzega tylko, że płyn zawiera olej MCT (medium chain triglyceride – czyli zawierający trójglicerydy średniołańcuchowe), który wchodzi w reakcję chemiczną z latekstem, z którego z kolei wykonuje się większość prezerwatyw.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!