Proponowany przez rząd Kolumbii Brytyjskiej podatek od nieużytkowanych nieruchomości i spekulacji ma za zadanie przekonać właścicieli do wynajmowania lub sprzedaży domów, mówi minister finansów prowincji Carole James. Nowa ustawa przewiduje trzy stawki podatku od roku podatkowego 2019 – 0,5, 1 i 2 proc. od wartości nieruchomości. W roku 2018 od wszystkich nieużytkowanych nieruchomości naliczono by podatek w wysokości 0,5 proc. Najwyższa stawka dotyczyłaby właścicieli z zagranicy oraz osób, które większość dochodu rozliczają za granicą, a nie w Kanadzie. Obywatele Kanady i sali rezydenci, którzy mieszkają w innej prowincji, płaciliby podatek w wysokości 1 proc. od wartości domu, A mieszkańcy Kolumbii Brytyjskiej, którzy mają dwa domy, ale tego drugiego nie wynajmują – 0,5 proc. Zdaniem pani minister ponad 99 proc. mieszkańców prowincji nie będzie musiało płacić nowego podatku. Ustawa ma uwzględniać zwolnienia związane z wynajmowaniem drugiej nieruchomości, prowadzenia prac remontowych czy trudnej sytuacji danej osoby. Podatek ma dotyczyć nieruchomości położonych w Metro Vancouver, Kelownie, Zachodniej Kelownie, Nanaimo-Lantzville, Abbotsford, Chilliwack, Mission oraz Capital Regional District wokół Victorii na południowej wyspie Vancouver. Obejmie nieruchomości na wyspach tylko wtedy, gdy na wyspa ma połączenie drogowe ze stałym lądem. Wyłączone z opodatkowania będą tereny zajmowane przez ludność rdzenną.
James podkreślała, że celem jest poprawa przystępności domów i mieszkań. Mówiła o osobach starszych, które mieszkają w samochodach, albo o młodych wykształconych, którzy wyjeżdżają do innych części kraju, bo w Kolumbii Brytyjskiej nie mają gdzie mieszkać. W ostatnim budżecie rząd mówił o podatku, ale bez szczegółów. Deklarował, że doprowadzi do powstania 114 000 przystępnych domów i mieszkań w ciągu najbliższej dekady.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!