W lipcu średnia cena domu sprzedanego w Kanadzie wyniosła 481 500 dol. i była o 1 proc. wyższa niż w ubiegłym roku w tym samym miesiącu, podała Canadian Real Estate Association. Po pierwszym półroczu spadków pojawił się ruch w drugą stronę. Organizacja zauważa, że zaostrzenie zasad udzielania kredytów hipotecznych, które nastąpiło na początku roku, przekłada się na różne efekty w zależności od lokalizacji, typu domu i przedziału cenowego. Zdaniem CREA sytuację na rynku lepiej obrazuje Multiple Listings Service Housing Price Index (MLS HPI), który jest mniej wrażliwy na lokalne ekstrema. Według tego wskaźnika wzrost cen w ciągu ostatnich 12 miesięcy (do lipca) wyniósł 2,1 proc. Duże wzrosty widać w Kolumbii Brytyjskiej: 6,7 proc. w Greater Vancouver, 13,8 proc. w Fraser Valley i 8,2 proc. w Victorii. W miarę przesuwania się na wschód rynki są słabsze, pojawiają się spadki o 1,7 proc. w Calgary, 1,3 proc. w Edmonton, 4,8 proc. w Reginie i 2,1 proc. w Saskatoon. W GTA ceny zgodnie z MLS HPI spadły o 0,6 proc. Wzrosły natomiast w Ottawie, o 7,2 proc., i w Montrealu, o 5,7.
Liczba sprzedanych domów zmalała o 1,3 proc. w porównaniu z lipcem 2017. Spory spadek sprzedaży obserwowano na początku roku, ale przez ostanie trzy miesiące utrzymuje się tendencja wzrostowa.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!