Na rezygnacji saudyjskich studentów z nauki w Kanadzie może stracić… kanadyjski system opieki medycznej. W kanadyjskich szpitalach uniwersyteckich 800 obywateli Arabii Saudyjskiej odbywa staże rezydenckie.
W kanadyjskim systemie edukacji prowincje ściśle kontrolują liczbę rezydentów medycznych. Takie staże trwają od 3 do 5 lat. Rezydenci zarabiają około 65 000 dol. W 2018 roku prowincje ufundowały łącznie 3308 miejsc dla stażystów. Zapotrzebowanie na lekarzy jest duże, a możliwości finansowe oczywiście ograniczone. Ze studentami z Arabii Saudyjskiej jest tak, że przywożą oni ze sobą sporo pieniędzy i uczelnie przyjmują ich z otwartymi ramionami. Saudyjski rząd płaci za ich pensje rezydenckie i jeszcze płaci rządom w Kanadzie za dopuszczenie ich do odbywania stażu i opieki nad pacjentami.
Prof. Joe Schwarcz, specjalista od polityki naukowej i społecznej na McGill University, mówi, że Arabia Saudyjska płaci 100 000 dol. rocznie za jednego rezydenta. W bieżącym roku oprócz 3308 staży rządowych jest jeszcze 800 fundowanych przez Arabię Saudyjską, co oznacza, że tamtejsi adepci medycyny stanowią około 20 proc. wszystkich rezydentów, za których Kanada dostaje łącznie niebagatelną kwotę około 132 milionów dolarów.
Prowincje mogą mówić, że 3308 stażystów wystarczy, by zaspokoić potrzeby systemu, Saudyjczycy stanowią tylko dodatek, ale prawda jest taka, że rządy przyzwyczaiły się do studentów z Arabii Saudyjskiej. Pacjenci na pewno odczują braki.
Jest jeszcze jedna kwestia. Saudyjczycy po zakończeniu rezydentury wracają do swojego kraju. Gdyby Kanada chciała dodać do swojej puli 3308 staży jeszcze 800, musiałaby wziąć pod uwagę potrzebę stworzenia dodatkowych etatów dla specjalistów i lekarzy rodzinnych, co wiąże się z konkretnymi kosztami.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!