Sąd najwyższy w Ontario zdecydował, że zamrożony embrion kupiony kiedyś przez obecnie rozwiedzioną parę należy do byłej żony i może być jej wszczepiony. Sędzia Robert Del Frate stwierdził, że nie ma prawa, które mówiłoby, co robić z embrionami w takich przypadkach, gdy żadna ze stron nie jest z nimi biologicznie związana. Embrion powstał z darowanej spermy i darowanych komórek jajowych. Zapisy o własności znajdowały się w kontrakcie, który ówcześni małżonkowie podpisali z kliniką leczenia niepłodności i sędzia postanowił je uznać. Przede wszystkim embriony miały być traktowane jako własność, niezależnie od tego, kto za nie zapłacił, bo w kontrakcie imiona i nazwiska obojga małżonków są podane równorzędnie. Embrion nie jest własnością, którą można by fizycznie podzielić, więc prawo własności należy ustalić na podstawie intencji stron.
D.H. i S.H. wzięli ślub w 2009 roku. W 2012 zapłacili firmie z USA 11 500 dolarów amerykańskich za spermę i komórki jajowe, z których potem powstały cztery embriony. Dwa z nich przeżyły i zostały wysłane do kliniki w Mississaudze, gdzie jeden wszczepiono D.H. Drugi został zamrożony.
Małżeństwo rozpadło się w grudniu 2012 roku, mniej więcej w tym czasie, gdy przyszedł na świat syn państwa H. Wtedy też zaczęła się dysputa o pozostały embrion. D.H. (obecnie mająca 48 lat) domagała się uznania jej prawa własności. Mówiła, że w umowie zapisane jest, że klinika w przypadku rozwodu uzna życzenie pacjenta, a pacjentką była ona. Dodała, że nie będzie domagała się alimentów od byłego męża, a embrion jest jedyną biologiczną rodziną jej syna.
S.H. chciał, by embrion został podarowany. Uważał, że embrion jest jego własnością, ponieważ to on za niego zapłacił. Do tego jego była żona nie jest zatrudniona, więc skąd ma brać pieniądze na wychowanie jeszcze jednego dziecka.
Sędzia Del Frate powiedział, że nie może brać pod uwagę możliwości finansowych D.H., bo ludzie mają prawo decydować się na dzieci w różnych okolicznościach. Nieistotne są też interesy ich syna, bo trudno spekulować o konsekwencjach posiadania rodzeństwa. Biorąc pod uwagę cenę zakupu embrionów, cena jednego wynosiła 2 875 dol. Sędzia przyznał S.H. połowę tej kwoty - 1438 dol., czyli podzielił majątek na pół.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!