Władze Wasaga Beach przez kilka tygodni nie miały dostępu do serwisów rządowych, ponieważ ich komputery padły ofiarą hakerów. 11 serwerów zostały zablokowanych 30 kwietnia. Za ich odblokowanie hakerzy zażądali 11 bitcoinów, czyli kwoty równej w tamtym momencie 144 000 dolarów. Po siedmiu tysiącach negocjacji drogą szyfrowanych e-maili wysokość okupu udało się obniżyć do 3 bitcoinów, czyli około 35 000 dol. za cztery serwery z najistotniejszymi danymi.
Główny urzędnik George Vadeboncoeur mówi, że przez te tygodnie żył jak w filmie szpiegowskim. W końcu, po zapytaniu o radę ekspertów, podjął decyzję o zapłaceniu okupu. Odtwarzanie baz danych kosztowałoby nieporównywalnie więcej. Mówi, że nie doszło do naruszenia żadnych danych osobowych.
Łącznie na ataku hakerów miasto straciło ponad 250 000 dol. Na kwotę tę, oprócz okupu, składają się wypłaty dla konsultantów i ekspertów, a także wynagrodzenia za nadgodziny i straty związane z nieproduktywną pracą. Miasto zainwestowało ponadto w nową sieć i dodatkowe serwery.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!