Prawie jedna trzecia Kanadyjczyków nie jest przekonana co do tego, że działalność człowieka i przemysł przyczyniają się do ocieplenia klimatu, wynika z raportu Abacus Data. Instytut przeprowadził badanie opinii publicznej na zlecenie federalnej komisji „ekofiskalnej”, by sprawdzić, jakie jest nastawienie obywateli do takich inicjatyw rządu, jak na przykład podatek węglowy. Komisja, w skład której wchodzą ekonomiści opowiadający się za praktycznymi sposobami przeciwdziałania zmianom klimatycznym, opublikowała swój raport o skuteczności podatku.
Ankietowani w większości byli zgodni co do tego, że zmiany klimatu są faktem. 27 proc. uznało, że dowody naukowe potwierdzające zgubny wpływ działalność człowieka, są jak najbardziej przekonujące. Kolejne 33 proc. stwierdziło, że nauka ma w tej kwestii silne argumenty. Dalej jednak 27 proc. przyznało, że przytaczane argumenty do nich nie przemawiają, a 11 proc. uważa, że tak naprawdę to nic jeszcze nie udowodniono.
Inne pytanie zostało sformułowane w następujący sposób: „Jeśli klimat się ociepla, to jest to przede wszystkim spowodowane…”. Respondenci mieli wybrać najlepszą ich zdaniem odpowiedź. 70 proc. wskazało na działalność człowieka, przemysł i spalanie paliw kopalnych, a 30 proc. – na naturalne zjawiska przyrodnicze.
Jeśli chodzi o działania proponowane przez rząd, to liczba osób, które radziłyby rządowi, by przykładał mniejszą wagę do ograniczania emisji, wzrosła dwukrotnie – z 8 proc. w 2015 do obecnych 16 proc. Trzy lata temu 69 proc. badanych uważało, że rząd powinien robić w tej kwestii więcej, dzisiaj jest to 60 proc. Patrząc, jak przedstawia się sytuacja w konkretnych prowincjach, to najwięcej zwolenników mobilizacji sił do walki ze zmianami klimatu jest w prowincjach atlantyckich (69 proc.), Quebeku (66 proc.) i Kolumbii Brytyjskiej (65 proc.). W Ontario dodatkowych działań domaga się 57 proc. mieszkańców, a w Manitobie i Saskatchewan – 56. Stawkę zamyka Alberta z wynikiem 46 proc.
Rząd federalny nakazał prowincjom wprowadzenie narzędzi pozwalających na pobieranie 10 dol. od emisji tony węgla w 2018 roku. Koszt ma rosnąć z każdym rokiem o 10 dolarów, tak by w 2022 osiągnął poziom 50 dol. Badania pokazują, że tylko 42 proc. Kanadyjczyków ma pojęcie o podatku węglowym. 41 proc. nie wie, czy ich prowincja wprowadziła go w jakiejkolwiek formie (zrobiły to Kolumbia Brytyjska, Alberta, Ontario i Quebec). Świadomych jest 45 proc. mieszkańców B.C., 30 proc. mieszkańców Ontario i 20 proc. mieszkańców Quebeku. Tylko w Albercie jest inaczej – tam 78 proc. wie, za co płaci.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!