Sędziowie i prawnicy w Toronto ze zgrozą stwierdzają, że coraz więcej osób podczas sprawy sądowej rezygnuje z reprezentacji profesjonalisty. Ci, którzy wynajmują prawnika, szybko przekonują się, że koszty prawne sięgają niebotycznych kwot. Inni od początku nastawiają się, że będą zdani tylko na siebie. Dzieje się tak już nie tylko w sądach niższej instancji, gdzie samodzielne reprezentowanie swoich interesów jest właściwie normą, lecz także w sądach wyższego szczebla. Tam procedury i protokoły są już bardziej zagmatwane.
Z myślą o tych, którzy nie chcą po wygranej sprawie zostać bez domu albo z kredytem do końca życia, profesor Julie Macfarlane z University of Windsor stworzyła National Self-Represented Litigants Project Project (NSRLP). Prace nad nim rozpoczęto pięć lat temu. Macfarlane mówi, że prawnicy od dawna wypowiadali się z pogardą o osobach, które chcą reprezentować się same. Wyśmiewali ich, że idą z reklamówką do sali rozpraw i uważają się za prawników. Pani profesor zauważa, że teraz wielu ludzi nie ma wyboru, i dodaje, że nie wie, kto by chciał płacić 500 dolarów lub więcej za godzinę pracy profesjonalisty.
W sądach rodzinnych ponad połowa osób nie ma prawników. W Toronto jest to nawet 80 proc. Jeśli chodzi o sądy apelacyjne, bez prawnika obchodzi się 30 proc. osób, a w przypadku spraw cywilnych jest to 30-40 proc.
Macfarlane podkreśla, że często są to ludzie dobrze wykształceni i inteligentni. Z determinacją oddają się sprawie i potrafią odnosić zaskakujące zwycięstwa. Niestety często też padają ofiarami taktyk znanych tylko wykwalifikowanym prawnikom. Prawnicy wiedzą, jak interpretować prawo i jak sztywne są przepisy. W tej kwestii pomagają właśnie członkowie projektu NSRLP. Nie mogą oferować porad prawnych ani reprezentacji w sądzie, ale mogą pełnić rolę doradczą i pomóc w przeprowadzeniu kogoś przez daną sprawę. Mają też dostęp do krajowego rejestru prawników i mogą pomóc znaleźć kogoś, kto oferuje profesjonalne usługi za niewygórowaną cenę.
Macfarlane mówi, że zdarzają się sędziowie, którzy służą pomocą osobom rezygnującym z prawnika i tłumaczą im procedury sądowe. Ale to są wyjątki.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!