Sposób na weekend: Darlington, Earl Rowe, Sibbald Point
Urodziny królowej Wiktorii to ważna data w kalendarzu każdego miłośnika biwakowania. Od najbliższego bowiem długiego weekendu swe bramy otwierają wszystkie parki prowincyjne w Ontario. Od tej pory aż do Święta Dziękczynienia (8 października) można wybrać się pod namiot do jednej z kilkudziesięciu zielonych oaz na terenie naszej prowincji.
Nazwa "park" jest dla przybysza z Polski nieco myląca – nie ma tutaj wysypanych żwirowych alejek i ustawionych przy nich ławek, nie ma placów zabaw, fontanny i klombów z kwiatami i wszechobecnych tabliczek, by nie deptać trawników – kanadyjska wersja parku bardziej skłania się do naszej polskiej idei parków narodowych, co w przełożeniu na prowincje – dało w efekcie park prowincyjny. W odróżnieniu od wielu parków narodowych i miejskich – można w nich biwakować, i to na różne sposoby: pod namiotem, w przyczepie kempingowej czy w jurcie.
"STARSKY" w Hamilton!
W środę, 16 maja, w Hamilton otworzył swe podwoje trzeci już polski supermarket "Starsky". Powstał w rekordowym czasie. Ma powierzchnię ponad 30 tysięcy kwadratowych stóp i lwią część tego obszaru zajmuje sklep - pomieszczenia biurowe i magazyny stanowią zaledwie jedną dziesiątą całości.
Kolejny sklep stanowi realizację pomysłu jego właścicieli: Marka Sikorskiego, Piotra Zuskiego i Aleksandra Radeckiego, by stworzyć w regionie południowego Ontario sieć delikatesów, gdzie oferuje się polską żywność. Smakuje ona nie tylko Rodakom, bo coraz więcej klientów supermarketów stanowią inne nacje. W rozmowie z Piotrem Zuskim dowiedziałem się, że jest to już procent dominujący – w "Starskym" nr 2, czyli w pobliżu skrzyżowania ulic Dundas i Winston Churchill, odsetek ten stanowi 70 procent!
http://www.goniec24.com/prawo-polska/itemlist/tag/Jerzy%20Rosa?start=20#sigProId0bd9ceee82
Podobnych wyników właściciele handlowej sieci oczekują w Hamilton, gdzie mieszka spora grupa Niemców, Ukraińców, Węgrów, którzy gustują w polskich kulinariach. Oczywiście, są tu też Polacy, ale Hamilton po utracie wielu zakładów pracy (stalownie, huty), nie jest już miejscem, gdzie mieszka liczna Polonia.
W dniu otwarcia sklepu od rana wypełnił się on rzeszą kupujących. Na godzinę 11 przewidziano oficjalne otwarcie. Przybyli liczni biznesmeni, przedstawiciele Rady Miejskiej, politycy, rodzina i przyjaciele. Sklep poświęcił proboszcz parafii St. Kostki – ks. Florian Stasiński. Przedstawiciele miasta podkreślali, że Hamilton wzbogaciło się nie tylko o piękny sklep, ale również o 180 miejsc pracy – tyle bowiem osób znalazło zatrudnienie w tym supermarkecie. Duża ich część to Polacy.
Jak w każdym "Starskym", w nowym supermarkecie istnieje również stoisko "Pegaza", gdzie można nabyć polską prasę, książki i filmy.
Trzeci sieciowy polski sklep to nie koniec inicjatywy jego właścicieli – planują w najbliższym czasie otworzenie następnych dwóch – gdzie, to na razie tajemnica. Trzeba dodać, że każdy budują od podstaw, by spełniał w stu procentach oczekiwania i był w pełni użyteczny.
Sklepy "Starsky" są łatwo rozpoznawalne – charakterystyczna gwiazda stanowi ich firmowe logo. Wypada życzyć ich właścicielom i klientom tych doskonałych delikatesów, by było ich coraz więcej – tyle ile gwiazd na niebie.
Nowy "Starsky" znajduje się pod adresem 685 Queenston w Hamilton.
http://www.goniec24.com/prawo-polska/itemlist/tag/Jerzy%20Rosa?start=20#sigProIdf36f6575e3
J.R.
2013 subaru BRZ: Bokser wagi lekkiej
Subaru ma doskonałą reputację jako wytwórca samochodów z napędem na cztery koła. Wszystkie jego pojazdy wyposażone są w układ jezdny, który stanowi patent fabryki, przekazujący moc na obie osie. Wyłom w tradycji stanowi najnowszy produkt Japończyków – subaru BRZ...
To małe sportowe auto jest wynikiem ścisłej współpracy Subaru i Toyoty. Zobaczymy je w samochodowych salonach w Kanadzie już w lipcu. Co ciekawe – choć to sportowy model, cena pojazdu nie zbija z nóg, za standardowo wyposażony samochód z 6-biegową manualną przekładnią trzeba zapłacić 27.300 dolarów, a więc za połowę ceny podstawowego modelu porsche cayman.
MOTOCYKLE W KANADZIE: 2012 piaggio MP3 tourer
Choć skuter ten jest na rynku od sześciu lat, to nadal jego widok na naszych kanadyjskich drogach to prawdziwa rzadkość. W tym sezonie w Kanadzie mamy do wyboru dwa modele tej maszyny: tourer 500 i sport 500.
Piaggio MP3 (nazwa to skrót: "Moto Piaggio z 3 kołami") to trójkołowiec, który posiada ciekawe rozwiązanie układu kierowniczego. Przy skręcie oba koła pochylają się, co zapewnia większe bezpieczeństwo i komfort jazdy – przedni most, z dwoma niezależnie zawieszonymi kołami, gwarantuje bowiem stabilność większą niż w jakimkolwiek skuterze.
Motocykle w Kanadzie: 2012 husqvarna WR300
Husqvarna Motorcycles produkująca sportowe jednoślady istnieje od 1903 roku, ale jej historia jest jeszcze bardziej ekscytująca, bo ta szwedzka firma wytwarzała przez kilkaset lat broń dla swej armii. W XIX wieku Husqvarna zaczęła produkować rowery, by w 1903 roku rozpocząć wytwarzanie motocykli. Początkowo silniki do swych konstrukcji Szwedzi kupowali u innych dostawców, ale od 1920 roku rozpoczęli produkcję własnych. Były to wzorowane na silnikach H-D 550-centymetrowe czterotaktowe motory. Widlak miał rozwarcie cylindrów wynoszące 50 stopni – podobne silniki montowano także w motocyklach innej sławy – firmy Indian. Z biegiem lat Husqvarna wyspecjalizowała się w motocyklach terenowych. W latach 60. ubiegłego wieku skonstruowano w tym celu serię lekkich dwutaktowych silników, co zapewniło dominację szwedzkiej wytwórni na długie lata. Konstrukcje, które schodziły z taśm wytwórni, zdobyły w ciągu jednej dekady 14 światowych motocrossowych rekordów w klasie 125, 250, 500 cc.
Sposób na weekend: Forks of the Credit
W niewielkiej odległości od Wielkiej Torontońskiej Aglomeracji (GTA) znajduje się park prowincyjny, który jest częścią Niagara Escarpment, jednego z 12 Światowych Rezerwatów Biosferycznych ustanowionych przez UNESCO. To istna perła wśród naszych zielonych oaz, pełna zaskakujących widoków – doskonała na krótki wypad poza miasto o każdej porze roku.
Forks of the Credit Provincial Park jest popularnym miejscem odpoczynku Kanadyjczyków od wielu, wielu lat. Przełom rzeki Credit i malownicze wodospady, bystrza i kaskady przyciągały w to miejsce spragnionych wypoczynku na świeżym powietrzu mieszkańców okolicznych miast i miasteczek. W latach 30. ubiegłego wieku narodziła się myśl, by miejsce to i otaczające je rozległe pola i łąki stały się parkiem. Stworzono go wiele lat później i dzisiaj po jego 282 hektarach wiodą wspaniałe trasy spacerowe z głównym punktem – wodospadem w pobliżu miejscowości Cataract.
2013 dodge dart: Pizza po amerykańsku
W lipcu ujrzymy na naszych kanadyjskich drogach amerykańską wersję giulietty włoskiej firmy Alfa Romeo. Na naszym rynku zwać się ona będzie dodge dart. Na potrzeby bowiem promocji pierwszego wspólnego produktu Fiata i Chryslera wyciągnięto z archiwum dawną nazwę wozów produkowanych w latach 1960-1976.
Pierwszy dodge dart nie ma nic wspólnego z najnowszym dziełem Włochów i Amerykanów. Był to duży wóz z tylnym napędem w kilku nadwoziowych wersjach. Miłośnicy kina mogą go pamiętać z kryminalnych filmów z lat siedemdziesiątych, służył bowiem policji w Los Angeles ze względu na swe spore rozmiary i moc silników. Policyjna wersja miała pod maską prawie 6-litrowe monstrum.
Duch Kresów mnie nie opuszcza
Jerzy Rosa rozmawia ze Stanisławem Srokowskim
W połowie maja przybędzie do Kanady znany polski pisarz – Stanisław Srokowski. Znawca Kresów, badacz tragicznych epizodów w stosunkach polsko-ukraińskich, zaprezentuje tutaj swoje ostatnie trzy książki poświęcone tej tematyce.
Jerzy Rosa: Krytycy nazywają Pana "strażnikiem pamięci", czy pańskie książki to tylko zapis faktów i zdarzeń, czy dużo jest w nich fikcji i autorskiej wyobraźni?
Stanisław Srokowski: Powieści i zbiory moich opowiadań należą do literatury pięknej. Rządzą więc nimi te same prawa, co wszystkimi innymi utworami tego gatunku. Realne fakty, konkretne wydarzenia, postaci i historie włączone są do fabuły i gry wyobraźni, jako składniki konstrukcyjne dzieła literackiego. Inaczej mówiąc, powieści z cyklu kresowego głęboko są zakorzenione w realnym czasie historycznym, a równocześnie niesione, jeśli można tak powiedzieć, przez narrację, w której autorska fantazja i postawa moralna nadają im określone znaczenia. Akcja toczy się w zasadzie w latach 1935-1945 i obejmuje najważniejsze, najbardziej newralgiczne i dramatyczne momenty polskiej i w dużej części europejskiej historii, przedwojenny terror Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, II wojnę światową, a więc napaść Niemców i Sowietów na Polskę, mordy UPA na Polakach, Żydach, Czechach, Ormianach i samych Ukraińcach, obronę Lwowa, walki o Stanisławów, życie w małych kresowych miasteczkach, takich jak np. Kołomyja, Buczacz, Drohobycz, życie na wsi, heroiczne działania Armii Krajowej, losy polskiej młodzieży, zachowania i działania kościołów, duchownych, polskiej inteligencji, budowanie podziemnego państwa polskiego, itp. itd. A równocześnie widzimy opisy zmagań, po części fikcyjnych, po części autentycznych, wziętych ze świata realnego, indywidualnych bohaterów. A więc wielka panorama historyczna i w niej zanurzone konkretne, jednostkowe przypadki i powikłane biografie.
Można śmiało powiedzieć, że ze względu na terytorium opisuję zbiorową historię Polaków i innych nacji zamieszkałych w II RP na ogromnym obszarze, niemal całych polskich Kresów, zaczynając od województwa stanisławowskiego, a konkretnie od Kołomyi, i idąc przez województwa: lwowskie, tarnopolskie, wołyńskie, docieram aż do województwa wileńskiego i żywo reaguję na tamtejsze wydarzenia. W takim sensie stoję na gruncie pamięci narodowej i nie dziwię się tym krytykom, którzy nazywają mnie strażnikiem tej pamięci, bowiem istotnie przybliżam moją postawą i sposobem przedstawiania te wielkie wartości kulturowe, religijne, twórcze, historyczne, które wysoko cenię i bez których trudno byłoby nam, Polakom, zrozumieć naszą współczesność. Pamięć jest podstawową kategorią poznawczą, w której prawda poszukuje sama siebie, istoty życia i swoich rozlicznych odbić, stając się niezbywalną wartością każdego indywidualnego ludzkiego losu i życiodajną tkanką każdego narodu. Narody, które zapominają o swoich dziejach, ślepną, głuchną i giną, ponieważ nie potrafią się identyfikować z własną historią i nie są w stanie obronić własnej egzystencji, jako życia w godności i harmonii ze światem. Pamięć jest więc oddechem, który przywraca życie. Bez pamięci wszystko umiera, a my tracimy rozeznanie, kim jesteśmy, skąd się wywodzimy i ku czemu zmierzamy.
- Niedługo spotkamy się z Panem w Kanadzie – będzie można poznać autora wielu książek, ale szczególnie interesujące wydają się trzy ostatnie: "Ukraiński kochanek", Zdrada" i "Ślepcy idą do nieba" – ze względu na kresową tematykę. Skąd u Pana taki krąg zainteresowań?
2013 nissan altima: Nić sympatii
Nissan sprzedaje w Kanadzie około dziewięciu tysięcy samochodów miesięcznie, co stawia go w gronie najpoważniejszych dostawców czterech kółek do naszego kraju. Marka oferuje 23 rodzaje aut w każdym sektorze – z elektrycznym leafem jako swą najnowszą wizytówką.Nissan ma na składzie nieco udziwnione konstrukcje (juke) obok typowych wozidełek (versa). Posiada udane stylistycznie wozy (murano) i – delikatnie mówiąc – mniej udane (cube). Ma też szybkie sportowe wozy (370Z) i ciężko pracujące dla swego właściciela pick-upy (titan). Oferuje też poczciwego minivana (quest) oraz dwa wozy, które mają kłopoty z tożsamością (altima, maxima), ale które przyciągają do salonów Nissana najwięcej klientów.
Altima, której piątą generację poznamy latem, powstała w 1993 roku jako samochód kompaktowy. Projektowana była z myślą o rynku amerykańskim i kanadyjskim, dlatego określenie "samochód kompaktowy" traktować trzeba nieco umownie, bo nie ma to nic z mikrymi rozmiarami, jakimi mogą pochwalić się małe auta w Europie czy w Azji.
Motocykle w Kanadzie: 2012 triumph bonneville Steve McQueen SE
110. rocznicę swego powstania świętuje Triumph. Z tej okazji firma wypuściła na rynek specjalną edycję bonneville T100. To model oparty na słynnym TR6 trophy, na którym Steve McQueen ucieka Niemcom w filmie "Wielka ucieczka". Jego premiera miała miejsce przed pięćdziesięciu laty. Film przedstawia epizod z II wojny światowej, kiedy wzięci do hitlerowskiej niewoli strąceni nad okupowanymi przez nich terenami angielscy lotnicy przygotowują ucieczkę 200 więźniów. Obóz znajdował się miejscowości Sagan, która teraz nosi polską nazwę Żagań. W filmie wiele scen zostało dopisanych – m.in. kradzież motocykla i brawurowa ucieczka z 20-metrowym skokiem przez ogrodzenie. Steve McQueen, choć świetny motocyklista, nie podołał temu zadaniu i był w filmie zastąpiony przez dublera. Wcześniej przy samodzielnej próbie skoku rozbił się i reżyser nie chciał ryzykować powtórki i narażania na szwank zdrowia znanego już wtedy aktora.