Za co tak naprawdę oskarżono metropolitę lwowskiego Mieczysława Mokrzyckiego?
Sytuacja wokół domniemanej wypowiedzi arcybiskupa lwowskiego Mieczysława Mokrzyckiego nabrała szerokiego rozgłosu na Ukrainie. Do tego stopnia, że kuria metropolitalna wystosowała oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
W związku z publikacją Andrija Pawłyszyna, na podstawie której witryny internetowe „Online Express” i „Zaxid.net” opublikowały artykuły, w której mówi się o tym, że Metropolita „uważa za słuszną śmierć ukraińskich, rosyjskich, holenederskich, amerykańskich i innych dzieci w Donbasie, a śmierć tysięcy ukraińskich wojskowych, w tym obywateli Ukrainy polskiego pochodzenia „sprawiedliwą” karą dla Ukrainy za odmowę uznania wydarzeń na Wołyniu ludobójstwem.
Zwykłe śmieci czy zagrożenie ekologiczne?
Czy we Lwowie istnieje zagrożenie ekologiczne? Mer miasta Lwowa Andrij Sadowy, jak ma to w zwyczaju, ogłosił, że umowa dotycząca wywózki śmieci ze Lwowa nie jest wykonywana i istnieje prawdopodobieństwo ogłoszenia sytuacji nadzwyczajnej, czyli zagrożenia ekologicznego.
Andrij Sadowy zwrócił się do rządu Ukrainy w Kijowie z prośbą o zabezpieczenie wywózki śmieci ze Lwowa na poligony na Ukrainie. Przewodniczący miasta podczas briefingu wypowiadał się o ekologicznym i epidemiologicznym zagrożeniu w mieście, związanym z tym, że śmieci nie są wywożone. M. in. co miesiąc z budżetu miasta wyrzucamy - dosłownie! - na śmieci 30 mln UAH, czyli ponad 4,5 mln PLN.
Kraj kontrowersji i sytuacji niezrozumiałych
Co jeszcze możemy zobaczyć na Ukrainie? No chyba nic, oprócz tego, że jak turyści przyjadą to mogą mocno się zdziwić, że wszędzie powiewają czerwono-czarne flagi oraz wiszą portrety Szuchewycza.
W obwodzie lwowskim oraz we Lwowie ten rok, czyli rok 2017, ogłosili rokiem UPA i Szuchewycza.
O tym powiadomiła służba prasowa Lwowskiej Obwodowej Administracji. Podczas posiedzenia na sesji w dniu 11. maja Lwowska Obwodowa Administracja Państwowa obecny rok na ziemi Lwowskiej ogłosiła rokiem Ukraińskiej Powstańczej Armii oraz rokiem głównodowodzącego Ukraińskiej Powstańczej Armii Romana Szuchewycza. Zrobiono to z racji daty powstania UPA, gdyż w tym roku mija 75. rocznica. Oprócz tego mija 110 lat od urodzin Romana Szuchewycza. Z okazji tych „świąt” będą przygotowano różne imprezy.
O ruchu bezwizowym dla Ukrainy
O wstąpieniu Ukrainy do Unii Europejskiej mówią już dawno, ale jednak niektóre współrzędne i dane wyjściowe nam się pozmieniały. Teraz ludziom na Ukrainie narzucono ogólną myśl, że ruch bezwizowy jest równoznaczny ze wstąpieniem do Unii Europejskiej. Czasem mam wrażenie, że nikt niczego nie analizuje. Wszyscy zapomnieli o tym albo nie chcą wiedzieć, z czym tak naprawdę wiąże się ruch bezwizowy.
Po pierwsze, z dłuższą kolejką na granicy, po drugie, z jeszcze większym sprawdzaniem dokumentów i danych paszportowych, które człowiek przekraczający granicę powinien posiadać. Oprócz tego, ruch bezwizowy wcale nie daje pozwolenia obywatelom Ukrainy na pracę w Polsce ani w innych krajach Unii Europejskiej. M.in. Polska już po wstąpieniu do Unii czekała, aby móc legalnie pracować w Niemczech – cztery lata. Jakoś o tak „mało znaczącym” fakcie jak różnica pomiędzy ruchem bezwizowym a wstępem do UE ludzie nie pamiętają.
Święto 3 Maja we Lwowie
3 maja we Lwowie odbyły się obchody rocznicy Dnia Konstytucji Rzeczpospolitej.
Ten dzień rozpoczęliśmy o godzinie 9. rano przy pomniku Adama Mickiewicza w samym centrum miasta. Na uroczystość przybyło wielu gości. Oprócz turystów, którzy setkami przyjechali do Lwowa, aby 3 maja wziąć udział w święcie, była obecna rzesza prezesów prawie wszystkich polskich organizacji, ich przedstawiciele na czele z Konsulatem Generalnym Rzeczpospolitej Polskiej we Lwowie, zwykli ludzie, przechodnie, reporterzy, dziennikarze – wszyscy złożyli wiązanki pod pomnikiem wieszcza narodowego.
Lwowskie reformy wyprzedzają ukraińskie
O tym, jak się zachowuje rada miasta Lwowa w stosunku do Polaków – wszyscy wiemy. Ale żeby aż tak do swoich? Czym to się skończy? Jeszcze nie wiemy. Na razie sprawa toczy się w sądzie. O co chodzi? „Tylko” o to, że w związku z nową reformą prowadzoną przez radę miasta Lwowa, w najbliższym czasie pozamykają się wszystkie państwowe przychodnie stomatologiczne w mieście.
9 lutego 2017 roku rada miasta Lwowa przyjęła dwie uchwały. Pierwsza – o przystopowaniu finansowania państwowych poliklinik miasta Lwowa z 39 mln hrywien, których ledwo wystarczało, do 9 mln na rok. I odpowiednio do tej uchwały, przyjęto drugą o faktycznej likwidacji tych państwowych ośrodków metodą przekształcenia ich we „Lwowskie Miejskie Przedsiębiorstwa”, tzn. komercyjne niedochodowe organizacje. Jakie będą zmiany? A zmiany, wg ich planów, powinny być poważne. Rada miasta tych zmian na razie sama nie potrafi wytłumaczyć. Zdanie pacjentów, jak i samych lekarzy nikogo nie ciekawi. Sami nie wiedzą, w jakim kierunku będą działać dalej. To doprowadza do paniki zarówno pacjentów, jak i lekarzy, bo nieznane są ich plany i dziś bardzo brakuje pieniędzy nawet na pensje lekarzy.
Zamach na polskie terytorium
W nocy z 28 na 29 marca w budynek Konsulatu Generalnego RP w Łucku trafił pocisk, najprawdopodobniej z granatnika. Informację dzisiaj potwierdził konsul RP w Łucku zastępujący kierownika placówki, Krzysztof Sawicki.
W dachu widoczna jest dziura, charakterystyczna dla ostrzału artyleryjskiego, jej średnica wynosi ok. 70 cm. Siedziba Konsulatu mieści się przy ul. Dubniwskiej. Miasto Łuck jest siedzibą administracyjną obwodu wołyńskiego.
„To był prawdziwy zamach” – powiedział lokalnym mediom konsul Krzysztof Sawicki. Na miejscu pracują eksperci. Znaleziono metalowe łuski pochodzące z granatnika. Polska strona oświadczyła, że oczekuje dokładnych wyjaśnień i znalezienia sprawców. Cóż, czekać można. W środę rano do MSZ w Warszawie został wezwany ambasador Ukrainy Andrzej Deszczyca. Przed wejściem do gmachu ministerstwa przy alei Szucha, powiedział:
Wagary we Lwowie
Wagary dla większości były najprzyjemniejszą częścią życia szkolnego i studenckiego. Nie było do niedawna ucznia, który chociażby raz nie urwał się z lekcji. Lwów, wiadomo, że ma, czy raczej miał swoją gwarę, obecnie zamienioną na bełkot niezrozumiałych słów pisanych cyrylicą. I to jeszcze z okrzykiem, że tak było za czasów austriackich, a Lwów zbudowała Austria. Dla Ukraińców. Ciekawe, nie?
Ale tym razem nie o tym, gdyż zbliża się wiosna. 21 marca minął dzień wagarowicza, obchodzony zazwyczaj przez dwie polskie szkoły we Lwowie – szkołę nr 10 im św. Marii Magdaleny i szkołę nr 24 im. Marii Konopnickiej. Ale teraz obserwujemy szersze zainteresowanie tym świętem. W każdej szkole, gdzie jako drugi język obcy wprowadzono język polski (a takich jest około 30 proc. we Lwowie), uczniowie zaczynają obchodzić ten dzień. Prawdę mówiąc, nigdzie w Internecie nie znalazłam informacji, od kiedy dzień wagarowicza jest obchodzony, w jakich latach został zapoczątkowany itd. Wiem tylko tyle, że starsze pokolenie we Lwowie mówi do tej pory, że się idzie na hinter. Nie na wagary, ale jak mówią nasze babcie i nasi dziadkowie – na hinter. Ciekawe, jak wyglądały wagary kiedyś? Otóż, wg zebranych informacji, we Lwowie na wagary chodziło się do parków, na ryby, na cmentarz Łyczakowski, gdyż w cieniu drzew było przyjemnie i spokojnie, a głównie – nikła szansa na spotkanie nauczyciela ze szkoły czy wykładowcy z uniwersytetu. Jak się szło do parku, to się wybierało ten bardziej oddalony od szkoły, a parków we Lwowie było dużo i wszystkie ogromne oraz rozległe, a na ryby chodziło się na Pohulankę.
Dyrektor polskiej szkoły we Lwowie oskarżony o separatyzm
Już pewnie wszystkie ukraińskie media opisały sytuację, w której znalazł się dyrektor szkoły nr 10 im. św. Marii Magdaleny we Lwowie. Co było przyczyną takiego typu oskarżeń? Nic, poza działalnością na rzecz polskości. Ryszard Vincenc jest dyrektorem szkoły z polskim językiem nauczania, jak to się mówi i jest przyjęte wg prawa ukraińskiego, od lipca ubiegłego roku. Dlaczego szkoła nie polska, a z polskim językiem nauczania? Bo na Ukrainie nie przewidziano statusu dla mniejszości narodowych. Nie istnieje...
Nagonkę medialną rozpoczęto nieco po uroczystościach w Hucie Pieniackiej. Ofiarą nagonki padły same uroczystości, których nie udało się zakłócić, później moja osoba, która mocno przeszkadzała niektórym działaczom spod czerwono-czarnej flagi, następnie organizacja „Strzelec” i w końcu – jedna z dwóch polskich szkół we Lwowie. Dlaczego? Bo dyrektor szkoły jest zastępcą komendanta „Strzelca”.
O wątkach poprzedzających trwające obecnie sympozjum paryskie pt. „Holokaust na Ukrainie”
Teraz, w dniach 9-11 marca, w Paryżu trwa konferencja dotycząca holokaustu na Ukrainie. Kto dokonał holokaustu w XX wieku, wszyscy wiemy. I wszystkie bez wyjątku formacje nazistowskie są z tym związane. Oprócz, jak to przyjęte jest do powtarzania, ukraińskich. W snach oczywiście, bo mitem propagatorów OUN-UPA jest odcięcie się od spuścizny nazistowskiej. Ba, nawet współcześni propagatorzy mówią o walce z... nazistami, czyli tymi, którzy de facto, te formacje stworzyli i na potrzeby których owe formacje wykonywały zadania.
Stworzyć formację wojskową – bataliony, pułki czy dywizje, to nie takie proste. To danie ochotnikom porządnej porcji propagandy, dawki idei większej, no i rzeczy przyziemnych – miejsca do spania, ubrania, broni itd. Oprócz wszystkiego takie bataliony czy jakiekolwiek formacje trzeba wyszkolić. Co jest wart żołnierz bez odpowiedniego przygotowania?