Niedawno w kanadyjskiej prasie pojawił się dość ciekawy temat tak zwanych dziecięcych podróżnych, czyli kobiet, które intencjonalnie pojawiają się w Kanadzie tylko po to, by urodzić w Kanadzie dziecko.
Kanada każdemu narodzonemu w kraju dziecku automatycznie nadaje obywatelstwo, ale wielu polityków zastanawia się, czy jest to dobre, korzystne prawo.
Zdaniem niektórych, kobiety wykorzystują kanadyjski system prawa, w wielu innych krajach nie tak łatwo osiągnąć obywatelstwo i fakt urodzenia się w jakimś kraju nie daje od razu prawa do obywatelstwa.
Jak się okazuje, wiele kobiet-turystek nie tylko nadużywa prawa obywatelskiego, nadużywa się także kanadyjskiej służby zdrowia, ponieważ po porodzie kobiety znikają, nigdy nie płacąc za opiekę szpitalną i poród. Płacimy za to my, kanadyjscy podatnicy. Problem jest dość poważny.
Jak podaje kanadyjska prasa, dzieci urodzone w Kanadzie, dorastając, sponsorują swoich rodziców, a zatem kobieta nieposiadająca pobytu lub obywatelstwa, rodząc w Kanadzie dziecko, nie tylko gwarantuje swojemu potomkowi kanadyjski paszport, otwiera także sobie drogę do przyszłej kanadyjskiej rezydencji. A zatem w wieku średnim lub nawet starszym może uzyskać pobyt i wszelkie prawa. Obecnie sponsorstwo rodzinne nie obejmuje opieki medycznej w Kanadzie, każdy zamieszkujący Kanadę przez określony czas, sponsorowany lub nie, otrzyma bezpłatne kanadyjskie ubezpieczenie.
W Ontario przyznaje się opiekę rządową po trzech miesiącach. Ponadto, osoby te dostają też po 10 latach zamieszkania w Kanadzie emeryturę, ponownie obciążając finansowo rząd Kanady.
Ja osobiście, choć rozumiem problem i dylemat kanadyjskiego rządu, prywatnie jako imigrantka rozumiem także kobiety, które chcą jak najlepiej dla swoich dzieci. Trudno im się dziwić. Nie jestem za tym, by nadużywać służby zdrowia, powinna być ona opłacona, ale wielu z tych kobiet nie stać na taki wydatek. Rząd Kanady nie ma także możliwości odzyskania opłaty, niektóre kobiety przylatują na fałszywych dokumentach... ich prawdziwe nazwiska nie są nawet znane. Myślę, że w takich sytuacjach służby graniczne powinny wymagać ubezpieczenia prywatnego, o ile takie pokrywa porody, lub okazania funduszy na poród.
W niektórych stronach świata życie nie jest dla ludzi łaskawe i matki chcą w jakiś sposób polepszyć przyszłość swoich dzieci i rodziny, niekiedy za wszelką cenę. Na pewno niejeden z nas chciałby, by ich mamy wykorzystały system kanadyjskiego prawa. Nie musielibyśmy przechodzić niekiedy wielu skomplikowanych procedur imigracyjnych.
Ponadto turystki te wykorzystują jedynie prawo, jakie istnieje, a prawo pozwala na urodzenie w Kanadzie dzieci i nadaje im obywatelstwo, bez względu na status legalny rodziców, nieopłacenie opieki zdrowotnej itp. Sytuację można zmienić jedynie wydaniem nowych przepisów. Debata na temat zmiany praw obywatelskich trwa, nie wiem jednak, czy uda się komuś zmienić istniejące zasady w tej kwestii. Imigracja jest bowiem politycznie delikatnym tematem i często politykami dyktuje jedynie chęć uzyskania jak największej liczby głosów w następnych wyborach.
Izabela Embalo
licencjonowany doradca imigracyjny
OSOBY ZAINTERESOWANE IMIGRACJĄ DO KANADY PROSIMY O KONTAKT
416 5152022, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
www.emigracjakanada.net
Możliwości umówienia wizyty w Toronto lub Etobicoke (granica Mississaugi i Brampton)